Otrzymane komantarze

Do wpisu: Na koniec roku (1) o morzu …
Data Autor
Jabe
Byłyby Pan łaskaw przetłumaczyć mi waszeciowy komentarz? Mam wrażenie, że nie zrozumiałem go dlatego, że opiera się on na obcych mnie a wspólnych Wam skojarzeniach.
Jabe
No właśnie. Dochodzimy do pytania, dlaczego rodzice ich nie nakarmili? Dlaczego? Dlatego, że im państwo pieniędzy nie dało? Hasła o głodnych dzieciach są demagogią w stylu Ikonowicza. No chyba że prowadzi się na ten tamat rozsądną rozmowę. To nie jest kwestia uczuć wyższych, tylko wyższych czynności intelektualnych, które granie na emocjach zagłusza.
Jabe
Powtarza Pan wciąż ten sam błąd logiczny: implikację bierze Pan za równoważność. Zresztą, przyznam się, o Liberii miałem zupełnie inne wyobrażenie. Wydawało mi się, że tam ludzie nie są wcale bierni, chyba że są na celowniku kałacha.
seafarer
@ Imć Waszeć Dzięki za wsparcie :)
seafarer
@ Jabe - 'Drugim krokiem zapewne powinna być refleksja ... kto miałby te dzieci nakarmić' Swoje dzieci zwykle karmią rodzice. I to nie jest kwestia kultury czy obyczajów. To jest kwestia instynktu. Zwierzęta też chronią i karmią swoje dzieci. Tak te sprawy ułożyła ewolucja. Więc zamiast refleksji, kto je miał nakarmić czy nie przyszła panu do głowy inna? Dlaczego rodzice ich nie nakarmili? A Ikonowicz? Co on tutaj ma do rzeczy. Czy tylko socjalistom (których przecież pan tak nie lubi) przyznaje pan prawo do uczuć wyższych?  
seafarer
@ Jabe - 'Szkodą mentalną, dotykającą ludzi w krajach, w których wprowadzono socjal, jest bierność i konformizm' W Liberii i na Bahamach nie ma socjalu a jest bierność i konformizm. I do tego jeszcze korupcja (o czym pan wspomniał). Skąd się tam wzięły bierność i konformizm jeżeli ich przyczyną jest socjal. No a tam jak już napisałem socjalu nie ma. Brak ubezpieczeń na statkach pod ich banderą to potwierdza. Socjalizmu ani za grosz, a tu bryndza. I korupcja jeszcze na dodatek. Czekam na wyjaśnienie tego fenomenu. Który przecież nie ma prawa się zdarzyć.
Dark Regis
Przecież Pan widzi, że to jest na poważnie i jeszcze to ostrzeżenie: "jak rozmówca nie zgodzi się być wałachem obsikanym przez samca alfa, to rozmowa skończona". W Niemczech musiało pełną parą pracować kilka instytutów, żeby pod płaszczykiem liberalizmu i obrony wszelakich wolności stworzyć taką wredną hybrydę pozbawiającą nas woli walki o dobro wspólne i zdolności do jednoczenia się przy większych projektach. To tłumaczy ten masowy przypływ dojczmarek do sekty Lewandowskiego z Bieleckim. Plan BND był prosty - stworzyć potop szczekaczy, nawet czołowych "ekonomistów" z gimbazy, którzy przekonają naród, że most Kierbedzia wybudują działkowcy "misie", kiedy będzie im się chciało. Nawet bez wiedzy spawacza i bez planów. Ci sami działkowcy wsiądą na statki i spowodują boom gospodarczy jak im się tylko obniży podatki do zera. A może i nie wsiądą, tylko ich Niemcy zagonią na swoje statki jako szmaciarzy. Cała ta propaganda rozbija wolę współpracy i zdolności do projektowania większych dzieł, spychając je do pieczary jakiegoś straszliwego socjalizmu. Takim osobnikom nie da się z marszu nic wytłumaczyć, tak samo jak nie da się usunąć wykałaczką profesjonalnego trojana z komputera.
Jabe
Nie zgadza się Pan z tą obserwacją? Osobiście nie wiem, czy owe głodne dzieci rzeczywiście istniały, czy jest to tylko element pisowskiej mitologii. Załóżmy jednak, że tak. Proszę się odważyć na pierwszy krok: zaakceptować, że istotnie były głodne, bo ich nie nakarmiono. Drugim krokiem zapewne powinna być refleksja, czy Pana to obchodzi i kto miałby te dzieci nakarmić. Ostrzegam: jeśli mi Pan będzie jechał Ikonowiczem, to rozmowa zostanie zakończona.
Jabe
Liberia jest krajem morskim. To jakim prawem tam jest mizeria? Ja pisałem, że socjal jest szkodliwy i niemoralny, a nie, że jego brak automatycznie przynosi dobrobyt. Mnie zresztą wcale nie o dobrobyt chodzi. Zawijał Pan kiedyś do liberyjskiego portu? Ile papierów trzeba wypełnić? W łapę trzeba dać? Szkodą mentalną, dotykającą ludzi w krajach, w których wprowadzono socjal, jest bierność i konformizm, bo inicjatywa i samodzielne myślenie nie są cenione. Europa Zachodnia przyjmowała fale imigrantów właśnie dlatego. Wydawało im się, że są tacy wspaniali, że każdy by chciał stać się nimi, a pieniądz jest za darmo. Teraz nadgryza ich dysonans poznawczy i nie wiedzą, co z tym robić. U nas zawsze socjal był pewnego rodzaju fikcją (eutanazja kolejkowa wciąż funkcjonuje), co nas do pewnego stopnia uratowało. No ale, zwłaszcza tu, widać oczekiwanie, że władza wszystko zorganizuje. Zwracam uwagę, że napisał Pan rozdawnictwo w cudzysłowie, zupełnie jakby 500+ nie było rozdawaniem pieniędzy. Jest, czy nie jest?
seafarer
@ Jabe - 'A w Liberii mizeria' Ale tam nie ma obowiązkowych składek na ubezpieczenia, nie ma rozdawnictwa (500+). To jakim prawem tam jest mizeria? Choćby tylko z tych dwóch powodów (wg pańskiej argumentacji) to powinien być kraj miodem i mlekiem płynący. Nie mówiąc o innych drobiazgach takich jak rozwinięte technologie, nauka, nowoczesny przemysł. Przecież ludzie tam, nie są 'zniszczeni mentalnie' przez obowiązkowe ubezpieczenia i 'rozdawnictwo' w postaci 500+.
seafarer
@ Jabe - 'Chodziły głodne do szkoły, bo ich nie nakarmiono' Sorry, ale nie wiem czy pan sobie drwi czy tak poważnie.
Anonymous
"Nie po to w Europie były rewolucje takie czy inne, żeby teraz można było wracać do dzikiego kapitalizmu z XIX wieku." To fakt. Tylko dlaczego staje Pan po stronie rewolucji i czerpiącej z nich korzyści lichwiarskiej międzynarodówki? Teraz rewolucja ma ludzką twarz i zamiast hord bolszewików finansiści organizują korytarze humanitarne, ubezpieczenia społeczne i SSE. Poniżej napisał Pan o dzieciach chodzących do szkoły o głodzie - czy nie widzi Pan związku z tym, że ich rodziców spotyka niesprawiedliwość społeczna (prawdziwa) bo państwo obciąża ich kosztami ulg dla wybrańców finansjery? I, że ta finansjera zarobi kolejny raz na obsłudze socjalu? Dzięki temu funkcjonuje współczesne niewolnictwo z pozorami dobroci. Może nie można inaczej, bo z pustego i PiS nie naleje, ale grajmy w otwarte karty: są takie a takie haracze do ściągnięcia pod pozorami dobrodziejstwa, a własność i wolność musi być ograniczona i kontrolowana, ale żyjecie i cieszcie się z tego.
Jabe
Chodziły głodne do szkoły, bo ich nie nakarmiono. Przypuszczam, że Pan również ich nie nakarmił, za to karmi mnie demagogią dla pospólstwa. Wstydziłby się Pan. A wie Pan, ile posłowie, premier, prezydent, prezes, a zwłaszcza członkowie rad nadzorczych państwowych firm zarabiają? Ho, ho! No i ile oni dają na głodne dzieci? He? Decydenci jedni! Nie twoje, nie rozdawaj, nie pozwalaj rozdawać, bo pójdziesz do piekła. Z Janosikiem.
seafarer
Jabe I jeszcze o rozdawnictwie, które prowadzi do samozniszczenia. Proszę to powiedzieć dzieciom, które chodziły głodne do szkoły (zanim wprowadzono to 'rozdawnictwo'). One wytłumaczą panu kiedy jest samozniszczenie. Wtedy gdy człowiek ma co zjeść czy wtedy jak jest głodny?
Jabe
Chodziło o to, że oni tam w tym Luksemburgu nie rozwijają żeglugi, a sobie radzą. A w Liberii mizeria, choć ma dostęp do morza. To może lepiej nie ryzykować i trzymać się od morza z daleka? Powieliłem Pańską argumentację. Ludzie akceptują, gdy im się coś daje. Mało kto się zastanawia, kto za prezent płaci. No a jak już taka sytuacja trwa jakiś czas, to nikt sobie nie wyobraża, żeby mogło być inaczej. Nawet przy świadomości, jak to działa i ile kosztuje, lęk przed zmianą będzie paraliżował nawet najmniejsze reformy, nim wszystko się zawali. Najgorsze są szkody nie ekonomiczne, ale mentalne. Powyższe jednak nie zmienia faktu, że takie propozycje dopłat są łataniem durszlaka dziurawymi łatami klejonymi śliną. To jest naprawianie problemu nie tam, gdzie powstał. Dobry interes nie polega na tym, żeby do niego dopłacać.
seafarer
@ Jabe W Luxemburgu nie byłem, ale od czego jest wiki? Proszę bardzo, w Luxemburgu są: https://www.taxonline.pl/komentarze/55774/System_emerytalny_w_Luksemburgu__aspekty_praktyczne?renderer.popup=document_print W Szwajcarii też: https://www.justlanded.com/polski/Szwajcaria/Przewodnik/Praca/Ubezpieczenia-socjalne O czym my więc gadamy, bo już mnie to wkurza. Takie teoretyzowanie! Albo powiem więcej bujanie w obłokach jak to powinno być a nie jest. Problem w tym, że tak jest (są ubezpieczenia). A jak jest to znaczy, że ludzie to akceptują! Gdyby nie akceptowali to dawno by już ubezpieczenia wypieprzyli. Sorry, za mocne słowa, mam nadzieję, że admin nie będzie miał mi za złe :)  
seafarer
@ Jabe - 'to dlaczego w Luksemburgu i Szwajcarii jest szczególnie wysoki poziom życia' To w Luksemburgu i Szwajcarii nie ma obowiązkowych ubezpieczeń? Naprawdę? Nigdy tam nie byłem. Dlatego pytam, może, ktoś wie.
seafarer
@ marek1taki - 'SSE są przykładem negatywnym, bo tym zagranicznym firmom też by się opłacało gdyby Polacy mieli równe z nimi obciążenia' Co by się opłacało? Jak by w Polsce nie było składek na ubezpieczenia społeczne? Jak by nie było to pies z kulawą noga by nie rejestrował statków w Liberii lub na Bahamach (że tak powiem dosadnie). Problem w tym, że są. Takie są fakty !!! Nieodwracalne !!! Nie po to w Europie były rewolucje takie czy inne, żeby teraz można było wracać do dzikiego kapitalizmu z XIX wieku.
Anonymous
Nie miałem na myśli dosłownie opisanych refundacji składek armatorom, ale generalną zasadę dotacji i zwolnień podatkowych obecnych w UE, ale akceptowanych i kontynuowanych przez PiS. Jestem za równymi szansami dla wszystkich, czyli niskimi a solidarnie ponoszonymi obciążeniami. SSE są przykładem negatywnym, bo tym zagranicznym firmom też by się opłacało gdyby Polacy mieli równe z nimi obciążenia. Równie dobrze można, zgodnie z prawem unijnym, każdemu wnioskodawcy dać takie same przywileje za odmawianie różańca. To też pobudza koniunkturę. Ciekawe co wymyśliłyby w odpowiedzi osobowości prawne - protest za dyskryminację wobec osób fizycznych, czy cyfrowe młynki modlitewne? Terytoria zamorskie są akceptowane przez UE. Mogłoby być terytorium pozaunijnym państwa, ale też państwem osobnym, równoległym, z automatycznym obywatelstwem dla każdego Polaka - tolerujemy podwójne obywatelstwa w innych przypadkach, co dla mnie niezrozumiałe. Taki organizm państwowy nadaje się też na formę założycielską unii państw cywilizacji łacińskiej. Byłby zwornikiem na początek Grupy Wyszehradzkiej. Węgrzy, Czesi i Słowacy chyba by nie oponowali.  
Jabe
Naturalnie, że przymus ubezpieczeń trzeba znieść. Nim się zastanowimy, jak to zrobić, należy się zdecydować – czy. Wykonalność jest zupełnie inną sprawą. No i nie wszystkie państwa europejskie powinny znieść przymus. Te, których nie lubimy, powinny go wręcz rozbudować. W zamian proponuje Pan łatanie socjalistycznego durszlaka dziurawymi łatami. Tak to działa – socjal tworzy problemy, z którymi walczy, wprowadzając nowe absurdy i rozbudowując pasożytniczną biurokrację. Dwa lata temu Polska wrzuciła drugi bieg na tej drodze do samozniszczenia, wprowadzając z pompą rozdawnictwo pieniędzy. To jest problem, nie jakaś marginalna gospodarka morska. Skoro gospodarka morska jest taka korzystna, to dlaczego w Luksemburgu i Szwajcarii jest szczególnie wysoki poziom życia, a Wyspy Bahama i Liberia nie są światowymi tygrysami gospodarki? No dlaczego? W państwach demokratycznych u władzy są politycy, którzy obiecują ludziom, że coś za nich zrobią. Dotyczy to zwłaszcza tozwiniętych gospodarczo państw, w których obywatele przyzwyczaili się, że pieniędzy na podstawowe sprawy, jak sądy, wojsko i policja, wystarcza. Stany Zjednoczone były celem gremialnej imigracji na długo, nim stały się bogate. Migrowali tam ludzie w poszukiwaniu przestrzeni, swobody i szansy awansu. Do Unii Europejskiej rozdęty socjal przyciąga pasożytów spragnionych darmowego pieniądza.
Mało kto wie ,że to dzięki jaruzelowi który rzutem na taśmę bo tuz przed połączeniem się niemiec dokonali poprawki na granicy tak ,ze cały kanał dojścia jest po naszej stronie bo gdyby tego nie zrobił to ta część kanału będącą po stronie DDR nigdy by nie była pogłębiana a tym samym dojście byłoby tylko dla barek .Niemcy nie mieli oporów z położeniem rury a tym bardziej gdyby część kanału dojścia byłaby dalej po ich stronie. Gdy westy się dowiedzieli o korekcie i że nic już nie mogą zrobić bo wszystko było prawnie załatwione to zawyli ze złości na Honeckera i tego mu nie wybaczyli do śmierci. Narzekania ,że będzie rozbudowywana baza przeładunkowa w Świnoujściu kosztem Gdańska to nie branie pod uwagę rachunku ekonomicznego gdzie  w transporcie morskim liczy się każda mila a tych mil do Gdańska od Świnoujścia jest sporo. Port w Gdyni wybudowano aby uniezależnić się od Gdańska przez który szedł cały eksport i import z Polski i do Polski i to wrogi Gdańsk narzucał nam swoje cny za i wyładunek i wiedząc dodatkowo co importujemy a nie wszystko powinni wiedzieć. Robienie prezentów portowi w Gdańsku pomijąc rachunek ekonomiczny mija się z celem i byłoby po prostu szkodnictwem . Inna sprawa to co zrobiono ze stoczniami ,tutaj CBA i prokuratura ma co robić na lata.
seafarer
@ marek1taki Dopłaty (dokładnie refundacje) to nie jest droga PiS-u. Refundacje składek na ubezpieczenia społeczne to są akceptowane przez UE sposoby rozwiązania problemu uciekania armatorów europejskich pod wygodne bandery. Wysepka na wygodne bandery oczywiście jest rozwiązaniem. Ale takie rozwiązanie obecnie raczej nie byłoby do 'przepchnięcia' przez Unię. Wszystkie kraje, które mają 'wysepki' w tym celu, miały je zanim była Unia. To trzeba było zrobić przed wstąpieniem do Unii ale żaden rząd o tym nie pomyślał.
Anonymous
Przyglądam się Panów dyskusji ale nie podzielam zdania, że albo rezygnacja albo dopłaty. Rezygnacja nie opłaca się bo transport morski jest tani i ekologiczny, bo są małe opory, a zatem mało energii na jej pokonanie. Dopłaty to jest właśnie droga PiSu we wszystkich dziedzinach: próba konkurowania w socjalizmie z szulerem w ciemnej bramie (UE). Jest inna możliwość: obniżać wszystkie przymusowe w UE opłaty w tym ubezpieczenia, wyprowadzić poza UE część opłat, rejestracji - de facto potrzebna jest kolonia poza UE. O mierzei pisałem z przymrużeniem oka, nasi sąsiedzi się szybciej pochlastali niż by nam sprzedali ten skrawek. Nie będę też drażnił Grodnem albo Lwowem, ale wysepka lub kawałek wybrzeża wystarczy na serwerownię rejestrującą tanie bandery i nie tylko. Skoro na tanich banderach się zarabia to zarabiajmy. Marynarzom, lekarzom i wszystkim innym trzeba płacić pieniędzmi a nie obietnicami roszczeń na cudzy koszt. Obecny system jest nieefektywny bo właśnie przerzuca koszty, ogranicza rozwój tam gdzie jest naturalnie efektywny.
seafarer
@ Jabe Nie refundować składek armatorom bo to socjalizm? Proszę bardzo. W takim razie trzeba znieść przymus ubezpieczeń, wszystkim w całej Polsce. A jak w Polsce to w całej Unii. Wcześniej napisał pan, żebym się powstrzymał od uwag o teoretyzowaniu. Bo pan nie teoretyzuje. Ta sprawa to jest konkret. Wie pan jak to zrobić? Żeby wszystkie państwa europejskie zniosły przymus ubezpieczeń? To jest również droga do wyrównania konkurencji (z państwami wygodnych bander). Więc proszę powiedzieć jak to zrobić. A po drugie. Jeżeli obowiązkowe ubezpieczenia społeczne są taką kulą u nogi gospodarki (pisał pan wcześniej o tym) to dlaczego Wyspy Bahama i Liberia, gdzie tych ubezpieczeń nie ma, nie są światowymi tygrysami gospodarki? Dlaczego nie przodują w technice, rozwoju, innowacjach, wynalazkach, w nauce?  Dlaczego, poziom życia w tych krajach nie bije na głowę poziomu życia w innych krajach, gdzie jest przymus ubezpieczeń. No dlaczego? I po trzecie. Dlaczego, rozwinięte gospodarczo państwa same nie odchodzą od przymusu ubezpieczeń? Jeżeli ten przymus hamuje rozwój, postęp i jest przeszkodą w podniesieniu poziomu życia? A jeżeli państwa europejskie są takie opresyjne w tej sprawie i przymuszają obywateli do ubezpieczeń społecznych to dlaczego mieszkańcy tych państw (rozwiniętych i z ubezpieczeniami) gremialnie nie emigrują do państw, gdzie tych ubezpieczeń nie ma? No, dlaczego?
Jabe
Państwa wygodnych bander nie są czymś w rodzaju pasożyta tylko dlatego, że nie narzucają opłat. To państwa niewygodnych bander, narzucając opłaty, rugują się z handlu. Proszę nie odwracać kota ogonem. Nie ma niczego cywilizowanego w nakazywaniu obywatelom płacenia składek. To jest pańszczyzna. Nie chodzi o to, że optuje Pan za ulgą, tylko że w tej koncepcji marynarze wciąż mają być ubezpieczeni, tylko że darmo. Czyli inni mają za nich płacić. Ponadto państwo funduje składki, czy rezygnuje z ich pobierania, w nadziei, że będzie dość konkurencyjne, by zarabiać na tych innych opłatach. Jak to się kalkuluje? Nikt o tym nie myśli, bo nie po to to jest. Można było posadzić kilku zaufanych w radzie nowej państwowej fundacji, pieniądze zostaną wydane, no i jest nadzieja, że faktycznie coś powstanie i będzie można się tym przed wyborcami pochwalić. Tyle w kwestii ekonomii. To jest bardzo pouczająca sytuacja. Wewnątrz państwa obywatele przyzwyczajają się do wywołanej państwowymi obciążeniami drożyzny, nie zauważając, że połowę czasu pracują na państwo. Na zewnątrz tak się nie da. Państwa socjalistyczne (teraz dla uniknięcia skojarzeń zwane socjalnymi, solidarnymi, solidarystycznymi) są drogie, a więc niekonkurencyjne. Widać to po liczbie urzędników, trudniej się zorientować w koszcie obsługi biurokracji (jak ten nieszczęsny Jednolity Plik Kontrolny) i skutkach regulacji. Skoro tak jest by design, to czemu nie przyjąć do wiadomości skutków? Nasz armator obiektywnie musi, więc przydałoby się innych przymusić, no ale skoro się nie da, trzeba wyrównać szanse. To jest schizofrenia. Żadne obiektywne okoliczności nie nakazały państwu budować socjalizmu. Nierówność wobec tanich bander jest spowodowana przez państwo, niech zatem państwo przestanie ją powodować, tzn. zniesie przymus ubezpieczeń. Napisał Pan, że będąc państwem, chciałby Pan coś mieć ze statków na które wyłożył pieniądze, a nie żeby pływały dla kogoś innego. Tylko dlaczego, na litość boską, państwo ma wykładać pieniądze na budowę statków? Proszę zrozumieć, że na rzeczach pożytecznych powinno się zarabiać. Wychodzi na to, że wszyscy będą płacić za statki, by polscy armatorzy mogli dostawać pieniądze, żeby nie zbankrutowali. Absurd. Ja wiem, czym się różni sytuacja właściciela warzywniaka od sytuacji armatora – pisałem. Proszę mi tego w kółko nie powtarzać.