Otrzymane komantarze

Do wpisu: O winie i seniorach a także książkach, wnukach i … wolności
Data Autor
Ptr
Postawili swoje ambicje realizacji postępu oświeceniowego ponad realizm polityczny. Nie byli gotowi na taki ruch. Czy pomimo ,że uważali się za światłych , wykorzystali wszelkie środki dogadania się z magnatami zanim poszli na konflikt wewnętrzny ?   
seafarer
@ Ptr Oczywiście, że w tej wojnie szansa na zwycięstwo była największa (ze wszystkich późniejszych powstań). W sumie to była ostatnia szansa na zwycięstwo. A zwycięstwo (albo przynajmniej wynegocjowanie przyzwoitych warunków pokoju) uniemożliwiła zdrada króla czyli przystąpienie się do Targowicy (zdradził już w czasie pierwszego rozbioru przyłączając się do konfederacji Ponińskiego). Czy to znaczy jednak, że Konstytucja była wynikiem spisku? Nie. W Sejmie Czteroletnim (Czteroletni - niby chlubna nazwa, że tak długo radzili o naprawie państwa a w rzeczywistości wstyd, że tak długo to zajęło) oczywiście byli 'sprzedajni' i zdrajcy. Ale oni dążyli do tego właśnie, żeby gadać a nie coś uchwalić.
Ptr
Staram się zastosować klasyczne kryterium oceny jak Słowacki, czy wręcz logiczne kryterium w stylu greckim ( coś jak Termopile, Salamina, Maraton ) i nie wychodzi mi zwycięstwo w Polsce, Wiadomo,że Rosja nie osioł i szybko z Turcją zakończyła wojnę by walczyć z Polską. A w tej wojnie szanse na polskie zwyciestwo były chyba większe niż w każdym z następnych powstań. Tylko wewnątrz pełno zdrajców oraz król o mentalności "za a nawet przeciw".
seafarer
@ Ptr Gdyby król Staś nie zdradził swojego dzieła (które było jednak nie tylko jego dziełem), to sprawy mogły się potoczyć zupełnie inaczej. Jego 'dyspozycyjność' wobec swojej dawnej kochanki była wręcz porażająca. Natomiast nie zgodzę się, że była to obca prowokacja. Nazwałbym to raczej indolencją uczestników Sejmu Wielkiego. Cztery lata zmarnowali na gadanie zanim cokolwiek uchwalili. Samuel Korsak, ten co dwadzieścia lat wcześniej. z Reytanem protestował (choć tylko Reytan został zapamiętany) nawoływał, żeby nie gadać tylko uchwalić co trzeba i zbroić armię. Ale niestety nie słuchali go, tylko dalej gadali. Konstytucję można było uchwalić w pół roku i przez trzy i pół roku zbroić armię (Rosja cały czas była zajęta wojną z Turcją). Wtedy wojna z Rosją w 1792r. miałaby zupełnie inny przebieg.
Dark Regis
Polecam Panom wykłady dr Przybyła o polskim romantyzmie, bo najwyraźniej chodzi o coś zupełnie innego: Polski romantyzm. Szansa czy obciążenie?: https://www.youtube.com/… Odkłamujemy polski romantyzm i mesjanizm: https://www.youtube.com/… "Człowiek a Osoba w polskim romantyzmie": https://www.youtube.com/…
seafarer
@ rolnik z mazur - 'Romantyzm, romantyzm ... ' Chyba nie sam romantyzm, myślę że racjonalizmu też trochę się znajdzie w tym co napisałem. A odnośnie słów Holendra. Specjalnie tym się nie przejąłem, Nawet w pierwszej wersji tekstu wspomniałem o tym, że jesteśmy zbyt drażliwi na punkcie opinii o nas. Ale wykreśliłem, żeby nie 'rozbijać' tekstu zbyt wieloma wątkami :) No i w sprawie rozumienia naszej historii to bym nie był tak bardzo krytyczny, że 'kompletnie nie rozumiemy'. Myślę, że coś tam rozumiemy. I ostatecznie nie najgorzej dajemy sobie radę. Czesi do XV wieku a Węgrzy jeszcze dłużej bili nas na głowę jeżeli chodzi o potęgę swojego państwa. A gdzie teraz są jedni i drudzy? Również pozdrawiam. Ps.; Miło słyszeć o tym, że ktoś z przyjemnością czyta to, co się napisało. Dziękuję.  
seafarer
@ Zygmunt Korus Dziękuję i również pozdrawiam.
rolnik z mazur Waldek Bargłowski
Romantyzm, romantyzm i jeszcze raz romantyzm. Istotne są efekty a te mówia same za siebie. Niemcy wygrały II WS w 1989 roku. My ja z kretesem przegraliśmy.  Jak czytam to co pan pisze ( z przyjemnością ) to jakbym słuchał mojego kumpla marynarza ( oficer ) zupełnie brak pragmatyzmu. Kompletnie nie rozumiemy naszej historii i a co najgorsze to nie wyciągamy z nich woasciwych wniosków i dlatego przegrywamy na całej linii. Ciekawe czy jakiś Angol bo się przejmował zdaniem Holendra ? Pozdrawiam ro z m .
Ptr
Wybaczcie , ale dla mnie Konstytucja 3 Maja nie jest symbolem wolności. Rewolucja we Francji w 1789 wybuchła na skutek kryzysu podczas gdy silne imperia Rosja, Anglia wspierająca Prusy, Austria patrzyły na największą zbrodnię z ich punktu widzenia - obalenie władzy królewskiej i to jakiej , czołowego królestwa Europy. I tutaj nasz król Staś po niecałych dwóch  latach wyskakuje przed szereg, gdy sam ma państwo w kryzysie , a wokól ma wrogów. Nie dość , że wyskoczył to później swe dzieło zdradził. (Już lepszy Jan Kazimierz , dobry wódz,  uciekł na Śląsk by nie poddać się szwedzkiemu najeźdźcy.) Coż dodać. Czy to była obca prowokacja ? Tak to wygląda.    
Zygmunt Korus
Gratulacje! "Wolność, to nasza jaźń. Wolność to coś, co ciągle my Polacy mamy we krwi. Wolność to coś, co jest atrakcyjne nawet dla sześcioletniego dziecka. A wolni ludzie nie podpisują paktów, które z nich robią niewolników. To przecież wolni Polacy uchwalili konstytucję. Z której jesteśmy dumni. I której święto obchodzimy dzisiaj." Przed laty w moim wpisie o WOLNOŚCI [ http://naszeblogi.pl/523… ], w komentarzu jest taka kwestia: "Być wolnym i istnieć – z punktu widzenia moralnego i duchowego to synonimy." Znalazłem taki oto cytat, jakże potwierdzający to zdanie.  Jarosław Marek Rymkiewicz:  "Wolność jest losem Polski. Jest także sensem jej dziejowego istnienia. Można podbić Polskę, co się zdarzało, można ją nawet podzielić na kawałki, ale w tajemniczy sposób nie można odebrać Polakom ich wolności. Żeby zabić polską wolność, Rosjanie czy Niemcy musieliby zabić nie tylko nasze przywiązanie do wolności, ale także nasze dzikie, bezrozumne, szaleńcze przekonanie, że istnienie jest wolnością, a więc nie można istnieć bez wolności. Jak odebrać wolność ludziom, dla których życie jest wolnością? W tym celu trzeba by wymordować wszystkich Polaków, tych, którzy byli, tych, którzy są, i tych, którzy będą. Dopóki jest na świecie choć jeden Polak, do tego czasu będzie istniała polska wolność." [ Cyt. za: http://www.rp.pl/artykul…... ] Pozdrawiam.
Do wpisu: Mały Alfie Evans i dokąd zmierza świat?
Data Autor
Ty burek, a skąd ty to wiesz ?  A może podadzą mu Nowiczok ?!
OLI
Do małpy z Borneo alias @Lektor raz jeszcze - cd. "23 grudnia 1999 roku przyjechał z Włoch mój mąż. Otworzyliśmy grób Marcelego, nie mogąc otworzyć trumny umieściliśmy jego narządy na pokrywie. Mój mąż zawsze twierdził, że było coś dziwnego w śmierci naszego syna. W marcu poprosiłam szpital o dokładną listę pobranych narządów. Na liście były także narządy płciowe, których ja jednakże nie widziałam w pojemnikach które pochowaliśmy. Powiedziano mi na to, że prawdopodobnie znajdują się w "kwadracikach z wosku". Gdy poprosiłam o wyjaśnienie, stwierdzono, że zanim oddano mi narządy pobrano z nich niewielkie kawałki. Po dwóch tygodniach poszłam do szpitala by zobaczyć 'kwadraciki z wosku'. Opróżniono brązową torbę na stół. Znajdowały się w niej 24 kwadraciki o wielkości kostki domina. Były to kawałki mózgu, serca... Nie rozumiałam co to było, ale i oni też tego nie rozumieli. Odpowiedzieli mi: "Taka jest procedura, pewna część z pani syna musi zostać tutaj. W międzyczasie ponad tysiąc osób przyszło do szpitala by dopytać się o części ich dzieci. Dowiedzieliśmy się, że w Alder Hey Hospital pobierał narządy nie tylko holenderski patolog van Velzen, który odszedł stamtąd w roku 1995. Przed nim byli inni, a ten proceder trwa dalej." Powyższy materiał został umieszczony w dyskusji pod niżej podanym tekstem na "Frondzie": Czy Alfie Evans został ''przeznaczony na organy''? Szokujący scenariusz http://www.fronda.pl/a/c… Autor komentarza podał też włoskie źródło informacji na ten temat: http://ricerca.repubblic…
OLI
Do małpy z Borneo alias ~@Lektor raz jeszcze. "Tracy Lowthian straciła syna w roku 1992. Kilka miesięcy temu dowiedziała się, że jego ciało zostało całkowicie wypatroszone. Został pocięty na kawałki w celu badań naukowych, lub kto wie po co jeszcze. Tracy: Marcello był moim trzecim synem. Urodził się 21 sierpnia 1992 roku. Mieszkałam razem z moim mężem Włochem w Modenie, we Włoszech, jednakże na okres porodu wróciłam do rodziców, do Liverpoolu. Dziesięć dni później okazało się, że dziecko ma trudności z oddychaniem. Doradzono mi by skonsultować się ze szpitalem Alder Hey, który miał być najlepszym. W wieku 20 dni mojego syna poddano operacji seca; to było 10 września. Umarł w trakcie zabiegu. Zarządzono sekcję, do tego nie potrzebowali mojej zgody. Jednakże w zaświadczeniu post mortem, które ujrzałam dopiero teraz, nic nie było napisane o tym, co zrobili później. A do tego trzeba było mojego pozwolenia. Marcello został wypatroszony całkowicie. Serce, mózg, wątroba, nerki, żołądek, jelita... i chyba także język są przechowywane w piwnicach szpitala. Nie ma jego narządów płciowych, zniknęły. Wszystko zaczęło się w roku 1999, kiedy w telewizji usłyszałam o śledztwie, jakie prowadzono w stosunku do szpitala pediatrycznego w Bristolu. Zadzwoniłam więc do Alder Hey, ponieważ chciałam wiedzieć, czy ja również należałam do rodziców dzieci rozebranych na części. Odpowiedziany mi "poszukamy". Po dwóch dniach oddzwoniono: "Niestety, serce pani syna znajduje się w szpitalu". Poprosiłam o rozmowę z lekarzami, którzy zoperowali mojego syna. Powiedzieli mi, że o niczym nie wiedzą. Po kilku dniach, zadzwoniono do mnie: "Znaleźliśmy także mózg pani syna. Przykro nam". I takie coś odbywało się przez kilka dni. Posiadali wszystko, co należało do Marcelego: wątrobę, nerki, żołądek, jelita... Wróciłam więc do szpitala i poprosiłam o możliwość zobaczenia wszystkich narządów Marcelego. Nie chcieli tego zrobić, ale w końcu musieli ustąpić. Przyniesiono 3 białe pojemniki: żaden narząd nie był cały, były w kawałkach. Zapytałam: gdzie są prace naukowe, które powstały dzięki mojemu synowi, chcę je zobaczyć. Odpowiedziano mi: "My nie mamy niczego". CDN
OLI
@Lektor, przestań się wypowiadać na tematy które cie przerastają. "Szpital ma odłączyć dziecku urządzenia pomagające mu oddychać. Ponieważ jest prawdopodobne, że dziecko mogłoby po odłączeniu oddychać samo, zostaną mu podane środki powodujące chemiczne uduszenie: Midazolam i Fentanyl - używane w egzekucjach przestępców skazanych na karę śmierci. Według wyroku sądu, gdyby dziecko walczyło o życie, szpital ma zwiększać dawki środków aż do zamierzonego skutku." https://www.facebook.com…  W Polsce niekoniecznie jest pod tym względem lepiej: "Miałem takie rozmowy z całym sztabem lekarzy, było ich około 20. Mówili, że jest to uporczywa terapia, bo skazana na brak reanimacji w przypadku pogorszenia się stanu zdrowia syna. W pewnym momencie miał podaną kroplówkę, która osłabiała organizm. Zrobiliśmy aferę, żądając jej zamienienia. Lekarze się przestraszyli, bo wiedzieli co stanowi prawo polskie, a potem pozwolili mu umrzeć." NASZ WYWIAD. Sprawa Alfiego i przejmujące świadectwo byłego rzecznika ABW. Karczyński: "Gdy patrzyłem w oczy syna, mówiły: Nie zabijaj mnie tato” https://wpolityce.pl/spo… Oni przestali robić rozróżnienie pomiędzy rezygnacją z uporczywej terapii, a eutanazją. Jeszcze kilka precedensów, i ten obyczaj stanie się obowiązującym prawem. A może nawet już jest. Jest czymś bulwersującym i niegodziwym, by małpy dyskutowały o ludziach.
Panie zbieracz, być może w przeszłości tak bywało, ale dzisiaj wiedza i technika jest na tak wysokim poziomie, że o pomyłkę jest niezmiernie trudno. Wydaje mi się, że nie wiesz co to jest eutanazja. Tutaj nikt nie sugeruje, aby temu dziecku podać środek uśmiercający, ale jeśli tak ma być, skoro nie da się go wyleczyć,  to dać mu nturalnie umrzeć. Natomiast rampe to zostaw sobie w tym twoim durnym mózgu, a jak nie rozumiesz o co chodzi to trzymaj jak to mówią pysk, albo ucz się !!!
Jeśli tak robią lekarze to będą mordercami poprzez zagłodzenie dziecka. W tym przypadku rodzice powinni zabrać dziecko ze szpitala i dać mu jeść i pić.
gorylisko
planowałem napisać coś podobnego ale...pan to zrobił lepiej...myślałem o tym i jedyne co mi przychodzi do głowy czy przypadkiem nie chodzi o ukrycie jakiegoś szwindlu związanego z tym dzieckiem... może on już niema nerki... Boże ratuj to dziecko i nas za to, że dzisiaj sa takie alternatywy...lekarze mają ratować życie...chyba ?
paparazzi
Dobrze prawisz. Jest pewien poziom moralny mający swe źródło w chrześcijaństwie i jest to nie zmienna norma. Ci zdegenerowani angole budują sobie zagładę
Najtęższe głowy nie raz się głęboko pomyliły i mylić będą a ty wyszedłeś na zwolennika eutanazji z prawem decydowania o życiu czy śmierci innych  a z takim podejściem to mógłbyś być na rampie i decydować -na lewo ci co młodzi i zdrowi to do pracy a na prawo ci co do gazu bo starzy,chorzy albo dzieci. Na całe szczęście są jeszcze tacy co zbudowali Klinikę "Budzik"
Odłączenie od aparatury miało spowodować śmierć dziecka -nic z tego ,natomiast lot samolotem z pełną opieką może mu zaszkodzić...!? Polska ma taki samolot z najnowocześniejszą aparaturą  i fachowym personelem i gotowa jest taki samolot podstawić to jedno ,po drugie mam nadzieję ,że rząd Włoch zmusi do wydania swojego obywatela bezprawnie przetrzymywanego na terytorium obcego państwa !
HenrykH.
Nie ma Pan racji.Po odłączeniu dziecko żyje ,chcą żeby umarło z głodu.
Panie, nie ma takiej granicy, aby pytać dokąd zmierza świat. I niech on sobie zmierza dokąd chce. Kiedyś chory na czarną ospę , czy inną zarazę, umierał bo nie było lekarstwa i nikt nie pytał dokąd zmierza świat, a on dotarł do takiego stanu jaki mamy dzisiaj. A dzisiaj jest bój o Evansa - nie wiem dlaczego ?  Przecież Papież Franciszek wypowiedział się wyraźnie, że życe trwa od poczęcia do naturalnej śmierci. No to o co chodzi ?!  Przecież ten Evans jest podtrzymywany przy życiu sztucznie po to, aby konsultować czy jest jakaś szansa na operację lub leczenie. Skoro najtęższe głowy stwierdziły, że nie ma żadnej szansy na pomoc temu dziecku - no to trzeba mu pozwolić naturalnie umrzeć, czyli odłączyć od sztucznej aparatury podtrzymującej życie. Pyta pan dokąd świat zmierza ?  A dokąd zmierzałby ten świat gdyby takich przypadków było więcej, czy dużo więcej, i mielibyśmy setki czy tysiące dzieci podłączonych kablami do różnorakiej machinerii podtrzymującej im życie. W końcu zaplątalibyśmy się w te kable. Naturalnie że jestem za życiem, a przeciwko aborcji, ale ludzie  - pozwólmy temu dziecku naturalnie umrzeć, skoro Bóg będzie tego chciał  ! I nie chcą tutaj zanudzać czytelników o niesamowitej walce kobiet tzw. feministek o prawo do ich decyzji o zabijaniu żywych dzieci jeszcze w łonach matek. Tutaj zapytajmy panie, dokąd zmierzają te kobiety !!!
To co sąd i gremium lekarskie wyprawia w przypadku tego dziecka,, niezmiennie kojarzy mi się z tym , co Rosjanie wyprawiali z naszym wrakiem i jak pazurami trzymają i robią wszystko, żeby go nie oddać.
Pani Anna
Jedna nieścisłość - dziecko urodziło się zdrowe i prawidłowo się rozwijało, do czasu podania mu szczepionki. A szpital ma czarna kartę, gigantyczna aferę z handlem organami i tkankami pobieranymi podczas operacji serca od dzieci, bez zgody i wiedzy rodziców. W świetle tego ta historia jest jeszcze bardziej przerażająca.
Do wpisu: Katastrofa w Smoleńsku i teorie zamachowe
Data Autor
Z ostatnich wypowiedzi JK, można wywnioskować, że jemu samemu znudziło się dywagowanie na temat tragedii smoleńskiej, a zatem nie zależy mu także na polskiej racji stanu, jaką jest dogłębne wyjaśnienie zarówno przyczyn śmierci naszej elity, jak i ukaranie winnych z polskiej strony. Teraz liczy się wyłącznie wygrana w potrójnych wyborach, tylko może się przeliczyć, bo dla dużej części elektoratu PIS, ta sprawa jest ważna i względy polityczne zaczynają się nam rozmywać, a także biec inną drogą i być może z innymi ludźmi. Nie pokazanie konferencji smoleńskiej w TVP uważam za skandal i afront dla ekspertów z całego świata, którzy dla badania tej tragedii potracili niejdnokrotnie nawet swoje posady i przyjaciół, ze względu na wszechobecną polityczną poprawność, nie mówiąc w tym momencie o zachowaniu JK wobec min. Macierewicza, którego nie da się zrozumieć.