Otrzymane komantarze

Do wpisu: Czemu wciąż cicho o Muzeum Ofiar Komunizmu na Rakowieckiej?
Data Autor
Marcin Gugulski
Zgadza się: nie w tym roku. I być może ma Pan rację, że raczej dopiero wtedy, gdy zmienimy prezydenta i rząd.
To dobre pytanie ! I dobrze, że pan przypomina o tak ważnym muzeum. Sądzę, że nie w tym roku. Dopuki nie zmienimy prezydenta i rządu - nie ma szans !
Do wpisu: Jak HGW dotuje teatr, a jak „Golgota Picnic”
Data Autor
Marcin Gugulski
Jako wnuk (po kądzieli) inż. arch. Tadeusza Bauma - warszawiaka z dziada pradziada, żołnierza wojen 1920 i 1939 roku, uczestnika warszawskiej konspiracji ZWZ-AK i Powstania Warszawskiego, potem pracownika Biura Odbudowy Stolicy, a u schyłku 95-letniego życia jednego z inicjatorów zrealizowanej idei stworzenia monumentalnego pomnika (Kopca Powstania Warszawskiego) z usypane z gruzów Warszawy kopca na Czerniakowie - dziękuję Panu za: Nikt temu miastu NIE MAM PRAWA ZARZUCAĆ BRAKU PATRIOTYCZNEJ POSTAWY NIKT ! Zapłaciło swoją straszliwą cenę za walkę o Wolność i Niepodległość i płaci ją nadal... Chętnie zapomina się, że nie z naszej - warszawiaków z dziada pradziada - winy komuna ściągała po wojnie do Warszawy ludzi, których jedyną kwalifikacją było posłuszne i sprawne niewolenie Polski w interesie Moskwy. Chętnie zapomina się, że nie z naszej winy Warszawa jest jedynym polskim miastem, w którym przedwojennym właścicielom zabrano domy, warsztaty i parcele - i do dziś ich nie oddano.
Slusznie zrobiłem tu błąd ortograficzny. Przepraszam. Jeszcze jakaś merytoryczna uwaga Panie Nieomylny ?
Noo wtedy się - okarze -
Potraficie sobie tylko gęby wycierać Powstaniem Warszawskim jak wam do politycznej gadki pasuje. A tak to "warszawka". Więcej szacunku do Stolicy Polaku ! Nikt temu miastu NIE MAM PRAWA ZARZUCAĆ BRAKU PATRIOTYCZNEJ POSTAWY NIKT ! Zapłaciło swoją straszliwą cenę za walkę o Wolność i Niepodległość i płaci ją nadal pod okupacją wszelkiej maści przyjezdnych. Więc zamilcz !
Ale te 47% w Warsiawce daje inna dynamike niz 42 % w Radomiu.. Szczegolnie kiedy 32% z tych 47% to Warszawka spod znaku sierpa i mlota SLD)i PO/Paliglup
Ja to przeniesieniem Stolycy do innego miasta dawno postuluje. Warszawka jest problemem dla Polski i ten "Warszawski Uklad" trzeba rozbic. Warsiawiacy dali kolejny raz "wyraz wlasnych sympati" wybierajac Bufetowa na prezydenta "swojej stolycy" (czytaj na ten temat na blogu Izabeli Falzman).
Weż sie odpieprz od warszawiaków dobra. Skończ nas obrażać. Pilnuj swojej wsi. Pościągaj całą tą przyjezdną bandę spowrotem do ich obór wtedy się okarze jak jest. Pytają ludzi na ulicy i sprawdzają czy aby warszawiak ? czy tylko po warszawie chodzi i smierdzi ?
Marcin Gugulski
No tak, ale gdy idzie o "śmierdzących leniów", to w czasie poprzednich wyborów samorządowych w 2010 roku frekwencja u nas (w Warszawie) osiągnęła 48,37% a w Radomiu 41,78%... ;) [http://wybory2010.pkw.gov.pl/att/1/pl/140000.html#tabs-1]
Dziękujemy za ten artykuł. Powinniśmy jak najwięcej pisać o tych wynaturzeniach obecnej władzy, o tych golgotach, homo-tęczach i innych. Być może część warszawiaków przebudzi się jeszcze (jeśli nie przed tymi to następnymi wyborami w przyszłym roku. Instytut Badań Rynkowych i Społecznych przygotował sondaż przedwyborczy dla „Polska The Times”. Warszawiacy zapytani 3.11.2014 o poparcie dla komitetów wyborczych do rady miasta wskazali Platformę Obywatelską 43,4 proc., Prawo i Sprawiedliwość 22,4 proc., a na trzeciej pozycji SLD Lewica Razem 9,9 proc. Udział w głosowaniu deklaruje tylko 55 %, co znaczy, że aż 45 % śmierdzącym leniom z Warszawy nie chce się wrzucić kartki do urny wyborczej. Zaś z tych 55 % deklarujących udział w głosowaniu, aż ponad połowa to głównie neo-komuchy i pesudo-liberałowie głosujących na PO i SLD. To miasto „czerwonych kmerów”. Na razie postuluje o przeniesienie stolicy Polski np. do Radomia !
Do wpisu: Program dla Mokotowa
Data Autor
No tak.... ja nie neguje potrzeby opisanej inwestycji... jestem całym sercem "za"... Sam często korzystam z Dolinki, tak więc doskonale wiem, z czym wiąże się przejazd tą arterią. Tylko...."kasa misiu, kasa..." To co się stało w ciągu ostatnich 8 lat, to się nie odstanie... Budżet jaki mamy, taki mamy... Zmiana na stanowisku prezydenta W-wy, póki co, mało realna... Czy nie jest to więc takie trochę obiecywanie gruszek na wierzbie ?
Marcin Gugulski
1. Tak, oczywiście, to musi kosztować. 2. Nie, nie trzeba było przez minione 8 lat podwajać zadłużenia Warszawy . 3. Nie, nie trzeba było przez minione 8 lat podwajać zatrudnienia w urzędach miejskich i dzielnicowych. 3. Nie, nie wierzę, żeby pani HGW i jej ekipa zrealizowali inwestycję, o którą Pan pyta. 4. Tak, to jest projekt PiS, więc można sądzić, że tylko zmiana prezydenta oraz zmiana składu Rady m.st. Warszawy umożliwi jego realizację. Wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Mokotów (i członek Komisji Budżetu i Finansów) pan dr Witold Wasilewski pisząc tu parę dni temu na ten temat zauważył i przypomniał m.in. że: Realizacja tej inwestycji udrożniłaby ruch na całym południu lewobrzeżnej Warszawy i w skali miasta zarówno na osi wschód-zachód, jak i północ-południe. Krajowe znaczenie Trasy Siekierkowskiej stanowi dodatkowy silny argument za realizacją tego projektu i za zaangażowaniem w to również funduszy spoza miejskiego budżetu. Projekt udrożnienia tej trasy został przyjęty za kadencji Prezydenta m.st. Warszawy Lecha Kaczyńskiego, kiedy to z jego inicjatywy Rada m. st. Warszawy podjęła uchwałę nr LXII/1789/2005 z dnia 24 listopada 2005 roku w sprawie przyjęcia Strategii Rozwoju Miasta Stołecznego Warszawy do 2020 roku. Uchwała ta nadal obowiązuje. (więcej na ten temat w jego tekście pod linkiem: http://naszeblogi.pl/50418-jak-odkorkowac-warszawe)
Panie Marcinie, Co prawda nie jestem mieszkańcem Mokotowa, a Ursynowa...niemniej jednak mam pytanie odnośnie zamierzeń komunikacyjnych. Czy robił Pan szacunki kosztowe proponowanych zmian szczególnie tych w ciągu Doliny Służewieckiej ? Tak na oko, to są to chyba setki milinów złotych... Skąd fundusze ? Szczególnie w kontekście faktu, iż zanosi się na to, że na stanowisku Prezydenta Warszawy zmian nie będzie. Również na pieniądze unijne nie ma co liczyć, gdyż z tego co pamiętam, nie ma tych projektów na liście o dofinansowanie. Tak więc skąd kasa ????
Do wpisu: Jak odkorkować Warszawę
Data Autor
NASZ_HENRY
Zmienić inżyniera ruchu ;-)
Do wpisu: Przedwyborcze manipulacje PAP
Data Autor
Wiadomo że będą te skunksy manipulować i fałszować ! W tym przypadku jednak nie ma to większego znaczenia dla nas. Dlaczego ? Bo głową muru nie przebijesz !!! Pamiętacie referendum w sprawie odwołania HGW (Hanny Gronkiewicz Waltz) ze stanowiska prezydenta Warszawy rok temu ? No, ............ Warszawiacy , mieli wtedy olbrzymią szansę odsunięcia jej od władzy, i co ? Tusk, Komorowski i HGW nawoływali do pozostania w domach, ciemny warszawski lud to kupił i tak a nie inaczej się zachował ! Aby referendum było ważne, musiało wziąć w nim udział 3/5 liczby wyborców, którzy uczestniczyli w wyborze prezydent Warszawy w 2010 roku. W tych wyborach głosowało 649 049 osób. Oznaczało to, że referendum byłoby ważne, jeśli zagłosowałoby co najmniej 389 430. A Udział w referendum wzięło 343 732 osób. Procentowo wymagana frekwencja do ważności referendum była 29,1 %,a w referendum wzięło udział 26,8 %. To byla zbyt niska frekwencja aby ją odwołać przed upływem kadencji i HGW pozostała na stanowisku do obecnych wyborów samorządowych. Skoro do referendum poszło mniej niż 20% ogółu mieszkańców Warszawy, to znaczy że poszli ci prawdziwi patrioci, rdzenni warszawiacy, zwolennicy PiS-u. Ale to także znaczy że 80% to lenie śmierdzący którym nie chciało się głosować, i postkomusza żulia która popiera lewactwo. 80 % poparcia rok temu, a sądzę że i teraz znaczy to, że każdy wystawiony nawet suoer kandydat po prostu nie ma szans ! No taka jest dzisiaj prawda o Warszawie. Jeśli PiS oddaje Warszawę walkowerem to sądzę, że PiS wie co robi. Warszawiacy zatem wybiorą sobie prezydenta na jakiego zasługują. Dlatego postuluje, odpuścić te wybory a przy najbliższej okazji przenieść stolicę Polski np. do Radomia !
Do wpisu: Kłopoty z prawdą o Synodzie Biskupów
Data Autor
Marcin Gugulski
@ Lektor Czy Pan sądzi, że Jan Dworak czyta komentarze pod wpisami na moim blogu? A może zamiast pisać to wszystko tutaj - napisałby Pan do niego na adres KRRiTV [Skwer kard. S. Wyszyńskiego 9, 01-015 Warszawa]?
Na synodzie nie zapadły żadne decyzje, ale w KRRiT tak ! Na specjalnym posiedzeniu kilku komisji parlamentarnych w dniu 23.10.2014, zaliczyło chłopisko (J. Dworak) samo siebie do grona katolików, i sruuuu, nałożyło 50 tys. zł kary dla katolickiej telewizji Trwam za transmisje marszu niepodległości w ubiegłym 2013 roku. Swoją decyzję umotywował tym, że redaktorzy-sprawozdawcy nawoływali do przemocy, co było oczywistą nieprawdą. Mówił, że nikt na niego nie naciskał, nikt nie telefonował , żadnych partyjnych wytycznych, także wytycznych z Moskwy, a zrobił to z własnej woli. Po żądaniu pani Prof. Pawłowicz , aby pokazał na jego pisemnym uzasadnieniu wymierzenia tak dotkliwej kary „paluszkiem”, w którym miejscu jest to rzekome nawoływanie do przemocy – ów katolik wyśliznął się jak piskorz z tego zadania. To jakaś paranoja urzędnika państwowego ! Twierdzę z całą stanowczością, że lewactwo oblazło nas wszędzie ! Otóż odpowiadam panu, panie Dworak, że wprawdzie pan zaliczyłeś siebie do katolików, ale pan nie jesteś w żadnym wypadku katolikiem. Po drugie głęboko protestuję przeciwko pańskiemu samozaliczeniu ponieważ nie życzę sobie takiego katolika jak pan wśród nas. Niech pan odwoła to pańskie kłamstwo, ponieważ katolicy nie kłamią, i odważy się na powiedzenie prawdy, że jest pan lewackim, lemingo-skunksowego typu zacietrzewionym, ateistycznym urzędasem PO.
Do wpisu: Zmarła radna PiS, a w PO gadki szmatki i śmichy chichy…
Data Autor
Marcin Gugulski
Uczczenie minutą ciszy pamięci zmarłej zarządził na samym początku posiedzenia Przewodniczący Rady, pan Miłosz Górecki (PO), do którego zachowania w tej akurat sprawie nikt nie ma najmniejszych zastrzeżeń. Z przyczyn od niego niezależnych nie mógł on jednak podać wtedy informacji, gdzie i kiedy odbędzie się pogrzeb. Informacje te podał pod sam koniec sesji - jak podano w cytowanym tu fragmencie protokołu - pan Remigiusz Grodecki, przewodniczący Klubu Radnych PiS, przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów, senior Rady Dzielnicy i w ogóle człowiek powszechnie - jak by się wydawało - szanowany. I gdy on informował o pogrzebie naszej koleżanki radnej (a dla wielu z nas także, po ludzku rzecz biorąc, bliskiej osoby), wówczas niektórzy panowie, a zwłaszcza niektóre panie radne z PO nie uznały za stosowne przerwać dość głośno prowadzonych rozmów, rozmów - dodam - na tematy absolutnie nie związane z porządkiem obrad. Tak było. A potem był pogrzeb, na którym oczywiście poza wielu innymi były także wieńce od władz samorządowych... Tamto temu nie przeszkadza?
chatar Leon
Toć nie było uczczenia zmarłej minutą ciszy? Wieńca od Rady też nie będzie?
Marcin Gugulski
Tak. Straszne. A potem... siedzimy przy wspólnym stole, pracujemy razem przy projektach na komisjach, mówimy im grzecznie "Dzień dobry" i paniom kłaniamy się pierwsi a Hymn i `Sto lat` śpiewamy zgodnym chórem. Ale poeta napisał, że `To co nas podzieliło – to się już nie sklei` - i miał rację...
Izabela Brodacka Falzmann
To straszne.
Do wpisu: Historię KOR-u można i trzeba będzie napisać na nowo...
Data Autor
Marcin Gugulski
@ rumjal Dziękuję. Zgadzam się z tą opinią.
Oraz tych dla których prawda coś znaczy. Budowanie na kłamstwie powoduje "paradę oszustów" w państwie.
Przydałoby się wreszcie odkłamać tę historię. Przecież KOR to prawie mit założycielski III-ciej Rzeczypospolitej. Kilku ludzi, którzy w odpowiednim momencie podłączyło się tam gdzie było wygodnie, zawłaszczyło ten mit podczas gdy Ci którzy na ten mit pracowali mieli prawdziwe zajęcie i nie mieli na tworzenie mitów czasu.