|
|
Piotr Bączek I jeszcze jedna sprawa.
Mam prośbę, w jakim wywiadzie J. Pospieszalski mówił o tym "rocznym pobycie Sikorskiego w Rzymie w latach 1984/85, gdzie prawdopodobnie widywal sie z Turowskim"?
Prosiłbym o wskazanie tytułu, linku itd., bo nie mogę znalezc.
Pozdrawiam
Piotr Bączek |
|
|
Piotr Bączek Spoko, nie jestem z cukru.
Pzdr
Piotr Bączek |
|
|
Piotr Bączek Bardzo interesująca sprawa.
To jest kolejne pytanie o kontakty p. RS z Turowskim.
Wczoraj pytał mnie o to "Jermar".
Przeklejam więc fragment odpowiedzi udzielonej "Jermarowi":
Pisząc ten artykuł nie natrafiłem na żadne informacje odnośnie kontaktów p. RS z Turowskim w Watykanie RS wspomniał w swojej książce "Strefa zdekomunizowana" o swoim pobycie w Rzymie w 1984 r. i spotkaniu z pewnym księdzem: "Ja natomiast pojechałem do stolicy Włoch na Uniwerystet Polonii Wolnego Świata, który przez dwa tygodnie miał prowadzić zajęcia w Domu Polskiem na via Cassia. Dyrektorem był tam miły ksiądz, u którego mieszkała jego ciotka, sympatyczna, poczciwa starsza pani. Ksiądz zaprosił mnie do siebie na herbatę. Rozmawiamy o moich studiach, o sytuacji w kraju." (s.29)
W książce RS nie ujawnił nazwiska duchownego z którym spotykał się w Rzymie.
Pozdrawiam
Piotr Bączek |
|
|
Piotr Bączek Nie zamierzam krępować dyskusji, ale apeluję o zachowanie pewnych zasad - nie podzielam poglądów p. RS, skandaliczna jest jego nota ws. o. Tadeusza Rydzyka, krytykuję jego szefowanie w MSZ, nie podobają mi się jego wolty polityczne i opinie nt. opozycji i konkurentów politycznych itd.; ale określenie zdrajcą nie oddaje jego charakteru. Dlatego nie używam takiego sformułowania i uważam za niestosowane.
Pisząc ten artykuł nie natrafiłem na żadne informacje odnośnie kontaktów p. RS z Turowskim w Watykanie. Natomiast sam RS wspomniał w swojej książce "Strefa zdekomunizowana" o swoim pobycie w Rzymie w 1984 r. i spotkaniu z pewnym księdzem: "Ja natomiast pojechałem do stolicy Włoch na Uniwerystet Polonii Wolnego Świata, który przez dwa tygodnie miał prowadzić zajęcia w Domu Polskiem na via Cassia. Dyrektorem był tam miły ksiądz, u którego mieszkała jego ciotka, sympatyczna, poczciwa starsza pani. Ksiądz zaprosił mnie do siebie na herbatę. Rozmawiamy o moich studiach, o sytuacji w kraju." (s.29)
Piotr Bączek |
|
|
Piotr Bączek Według oświadczeń samego p. RS - obywatelstow brytyjskie uzyskał w 1987 r., zrzekł się go w 2006 r.; natomiast obywatelstwa polskiego nigdy nie zrzekł się.
Pozdrawiam
Piotr Bączek |
|
|
Piotr Bączek Działania żołnierzy b. WSI w operacji "Szpak", jak wynika z lektury tej teczki, miały na celu inwigilację i rozpracowanie RS.
Piotr Bączek |
|
|
Piotr Bączek Ws. "zdrajcy" to podobna uwaga jak do "Jermar (nv), wt., 2011-07-05 07:57".
Zachowajmy rozsądny krytycyzm, chociaż niekiedy emocje zwyciężają.
Piotr Bączek |
|
|
Piotr Bączek Dziękuję za uzupełnienie.
Zgadza się, brakuje wielu faktów, zdarzeń, informacji, ze względu na "ramy objetościowe" nie poruszyłem wielu watków, a inne tylko zasygnalizowałem. |
|
|
Piotr Bączek Po publikacji tego tekstu pojawiły się ciekawe wpisy na blogu "raven59" na salonie24:
http://kruk.salon24.pl/320836,zelig-czyli-dziwne-przypadki-radoslawa-sikorskiego
Przytaczam niektóre fragmenty tej dyskusji:
@raven59:
Ten bardzo ciekawy artykuł ma jednak słabe strony, bo autor prześlizgnął się jedynie po tzw. studiach pana ministra.
Pan Bączek to młody człowiek, więc ma prawo nie pamiętać dyskusji medialnej w roku 1992 na temat Sikorskiego i jego "studiów" oraz "wykładów" w szkole oficerskiej w USA. Ale rozumiem, że ograniczone miejsce w ND też gra rolę. w końcu papier nie jest z gumy. Myślę, że powinienem sięgnąć do moich archiwów i uzupełnić artykuł pana Bączka, a tymczasem jedno sprostowanie: Wg władz uniwersyteckich, pan Sikorski nie zdał egzaminów po drugim semestrze. (...)
"1986 r. wyjechał do Afganistanu jako korespondent wojenny "The Spectator".”
Nieprawda. Nigdy nie był korespondentem wojennym i nigdy nie mógł być. Korespondentem wojennym jest WYŁACZNIE dziennikarz akredytowany przy sztabie armii wojsk regularnych jednej ze stron walczących (patrz: przepisy Konwencji Haskiej w powiązaniu z Konwencją Genewską).
W 1986 roku w Afganistanie Sikorski mógłby być korespondentem wojennym wyłącznie armii sowieckiej lub rądowej afganskiej. “Uzyskał obywatelstwo brytyjskie.” Wiadomość o przyznaniu mu obywatelstwa zakomunikowano mu przed przekroczeniem granicy Pakistanu z Afganistanem z wyjaśnieniem, że paszport otrzyma dopiero po powrocie z Afganistanu, bo dokument nie dotarł jeszcze z Londynu.
How British it is, isn’t it? Spisz się dobrze, a dostaniesz marchewkę. A gdybyś dal dyla na drugą stronę, to nie byłoby kompromitacji. Ot, awantury bezpaństwowca.
ALPHA-ALPHA 109 1697 | 03.07.2011 15:42
@raven59:
wklejam plik- artykul sprzed 19 lat - warto to dzis przeczytac
img src='http://z1.przeklej.pl/pr…;
na wypadek, gdyby cos nie wyszlo i gdyby ktos mial słabe oczy:
http://www.przeklej.pl/plik/0001-jpg-002b7rbs96jo
ALPHA-ALPHA 109 1697 | 03.07.2011 18:47
Całośc dyskusji:
http://kruk.salon24.pl/320836,zelig-czyli-dziwne-przypadki-radoslawa-sikorskiego |