|
|
Właśnie. Okazję do kradzieży mogli mieć tylko milicjanci /strażacy nie, bo zajmowali się pożarem/. |
|
|
Wtedy bankomatów jeszcze nie było w Polsce. To bardzo prawdopodobne, że milicjanci kradli. Tylko oni mieli okazję, by to robić. Nie ma jednak na to dowodów. Niemniej… |
|
|
Nie może być. Najważniejsze jest jednak to, że ludzie ci i tak podejść do wraku nie mogą, bo w momencie uderzenia w ziemię nastąpiła eksplozja, wybuchł pożar i wokół płoną tony paliwa… |
|
|
Nigdzie, ani w mojej notce, ani w cytowanych źródłach nie ma ani słowa o tym, że spaliły się pieniądze. Jest tylko wzmianka w Wikipedii o jednej torebce, w której pieniędzy nie było, ale… |
|
|
Wyraźnie napisałam w notce: "Spełniała ona dwie funkcje: po pierwsze, poniżała Polaków, a po drugie odwracała uwagę od wad technicznych samolotów typu IŁ62,"
Nie chodziło mi o… |
|
|
Pan po prostu lubi myśleć, że Polacy to "polactwo". Mnie zresztą chodzi o coś innego. O to, ze trzeba zachowywać krytycyzm i nie wierzyć "faktom prasowym" oraz nie "robić z gęby… |
|
|
Ja nie atakuje Wolskiego za przynależność do czegokolwiek, tylko za bezmyślne powtarzanie "faktów prasowych". |
|
|
Wersja wydarzeń przedstawiona w tekście Wolskiego jest, moim zdaniem, fizyczną niemożliwością. Komunistyczna prokuratura tez czasem może mieć rację. Nie ma i nie było żadnych… |
|
|
W Rotundzie nie było pożaru. |
|
|
To miło, że sie Panowie ze mną zgadzacie. Tak, ta historia przypomina późniejsze "fakty prasowe', a w szczególności opowieść o Maybachu ojca Rydzyka :))) |
|
|
Co tu jest kompromitującego? Nikt nie twierdzi, ze wszystko spłonęło. Przecież strażacy ugasili pożar.. Chodzi o to, ze "polactwo" które miało wg Wolskiego rabować "dulary"… |
|
|
Nie słyszałam o pożarze w którym wszystko spaliłoby się na popiół. Chyba, że była to burza ogniowa, ale to nie ten przypadek. |