Otrzymane komantarze

Do wpisu: Do dziś nienawidzę grysiku ! Przestroga dla premiera Tuska
Data Autor
Krzysztof Pasierbiewicz
Coś mi się wydaje, że jest Pan wtyczką wielbicielki Tuska niejakiej RRK i próbuje skłocić sympatyków Niezależnej. Pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Pisze Pan w komentarzu: "Fakt, że jesteśmy nauczycielami akademickimi nie daje nam prawa do automatycznego dyskredytowania osób z nami dyskutujących, lub wskazujących pomyłki. Nasz zawód uczy cierpliwości i umiejętności słuchania adwersarzy /a w tym wypadku ludzi Panu przychylnych/. Odpowiadam: Pełna zgoda Dalej Pan pisze: "Dziwi mnie Pana gwałtowna reakcja na opinie czytelników na tekst, który można było w oryginale przeczytać jeszcze dzisiaj rano, a który Pan zmienił...". Odpowiadam: Nie zmienił, tylko doprecyzował tak, by czytelnicy odbierali jego przekaz w sposób jednoznaczny. I dalej Pan pisze: "Określenie "mniej bystry czytelnik" samo w sobie wprowadza gradację - proszę uprzejmie, abyśmy przynajmniej we własnym gronie wzajemnie się nie obrażali...". Odpowiadam: To prawda, że mnie trochę poniosło. Ale ja proszę Pana napisałem na Niezależnej ponad 300 głęboko patriotycznych tekstów i po prostu szlag mnie trafił, że ktoś mógł pomyśleć, że nie kocham Polski. Ale przyznaję,  że ta gradacja była niepotrzebna i jeśli kogoś uraziłem to bardzo przepraszam. Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Nie proszę Pani / Pana, nie jestem pijany. Natomiast Pani / Pan jest niegrzeczana. Ale faktycznie, śpiesząc się, przed transmisją z meczu Polska - Grecja, nie pomyślałem, że mniej bystry czytalnik może mnie zrozumieć opacznie. Już wniosłem stosowną poprawkę do tektu zamieniając "Polskę" na "III RP", co oczywiście miałem na myśli. Pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Proponuję wziąć zimny prysznic i przeczytać dokładnie notkę. Takimi zapamiętałymi wypowiedziami to Pan robi złą robotę, bo oni o takich piszą "oszołomy". Pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Przecież napisałem o "Polsce zarządzanej przez Tuska", a nie o Polsce jako takiej. Ale faktycznie, wyraziłem się nieprecyzyjnie. Chodziło mi o III RP. Już wniosłem stosowną poprzwkę. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Proszę jeszcze raz przeczytać notkę. Przecież napisałem, że chodzi o tak zwane media mainstreamowe. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Pisząc "Polskę" miałem na myśli "III RP". Już wniosłem stosowną poprawkę. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Do wpisu: Boże! Gdzie ja żyję!
Data Autor
Krzysztof Pasierbiewicz
Proszę jeszcze raz, bez emocji przeczytać moją notkę i pomyśleć przez chwilę. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Pisze Pan w komentarzu: "Pan tego nie rozumie, bo jak mniemam jest Pan "starej daty" xD To w Polsce pod rządami miłościwie nam panujacego Donalda, wspieranego przez takie tuzy polityki jak won Niesiolowski i dżoint Palikot jest normalnie ! A w Anglii nienormalnie ... Niech Pan sobie to raz na zawsze zapamieta i nie głosi takich dyrdymalów ! xD Odpowiadam: Domyślam się, że to tylko żart. A jeżeli nie, to Pan, młody człowieku nie rozumie, że za parę lat będzie się Pan wstydził tego, co Pan napisał, tak jak się wstydzą ci, którzy Pana wychowali, tego co mówili przed upadkiem komuny na zebraniach aktywistów służącej Moskwie Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. I choć młodość ma swoje prawa, to żal mi Pana. Bo to Pan niczego nie rozumie. Pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Do wpisu: UMARŁA KLASA
Data Autor
Krzysztof Pasierbiewicz
Dziękuję. Znowu się wzruszyłem. Pozdrawiam serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Witam!!! Mojego byłego studenta!!! Jakże mi miło!!! Ależ to życie pisze dziwne scenariusze. Mam nadzieję, że nauczyłem Pana nie tylko sedymentologii. Pięknie Pan odebrał moją notkę. Bardzo się wzruszyłem. Ciekaw jestem gdzie Pan teraz jest i co Pan porabia. Pozdrawiam Pana najserdeczniej jak umiem, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Wszystko się zgadza. Ja do III LO w Krakowie zostałem przyjęty w roku 1958, a maturę zdawałem w 1962. A u Pietrasa miałem tyle uwag za rozmowy z dziewczynami przez dziurę w płocie, że musiał sobie sprawić nowy kajecik. A może my się znamy??? Pozdrawiam Panią bardzo serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
O cholera! A nie mówiłem, że nawet profesor Gul mnie matematyki nie nauczył. Oczywiście, że strzeliłem byka. Maturę zdawałem w roku 1962, a do III LO w Krakowie zostałem przyjęty w roku 1958. Już wniosłem stosowną poprawkę, a Pani / Panu najserdeczniej dziękuję!!! Gorąco pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Bardzo smakowita opowieść muszę przyznać. Dziękuję i proszę o więcej. Bardzo serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz P.S. Faktycznie. Poczta wydziałowa nie działa. Mam nadzieję, że to tylko awaria techniczna.
Krzysztof Pasierbiewicz
Takimi komentarzami tylko Pani / Pan podbija platformerski bębenek, bo to co Pan pisze, proszę mi wybaczyć, zahacza o obsesję. A gdyby Pan wiedział kim są ci, których Pan wskazuje, zapewniam Pana, że spaliłby się Pan ze wstydu. Chyba dobrze, że zrobiłem to przekierowanie. Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowny Panie Henryku, Mam ndzieję, że Pan żartuje. Bo jeśli nie, daje Pan tylko pożywkę platformersom, którzy też wchodzą na Niezależną, że u nas są same "oszołomy". Niech się Pan z łaski swojej, proszę, zastanowi nad tym, co Pan napisał. Pozdrawiam jak zwsze serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz 
Krzysztof Pasierbiewicz
Szanowna Pani Joanno, Wiemy obydwoje, że nie o rynek tu chodzi, a o sprawy które są rzeczywiście najważniejsze. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz P.S. Bardzo mi zależało, żeby stali goście Niezależnej też przeczytali tę notkę - stąd przekierowanie, bo zdjęcia są istotą tej notki.
Krzysztof Pasierbiewicz
Jak Pani / Pan trochę ochłonie, to proszę jednak zaglądnąć, a zobaczy Pani / Pan, że trochę pochopnie oceniła / ocenił moje prawdziwe intencje. Pozdrawiam jak zawsze serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Do wpisu: 12-go czerwca odegramy się za Smoleńsk !
Data Autor
Krzysztof Pasierbiewicz
Właśnie tekst pt. "12-go czerwca odegramy się za Smoleńsk", który powiesiłem również na Salonie 24 został przed godziną wycięty wraz z komentarzami Internautów! Na szczęście mamy jeszcze Niezależną! Mam więc prośbę do Państwa. Na pochybel łajdakom z komuszej cenzury roześlijcie Państwo linki do tej notki, gdzie tylko możliwe. Bo skoro wycinają, to znaczy, że ich strach obleciał. A teraz odpowiadam na Pani komentarz: Jeszcze trochę a wszyscy będziemy mieli koszmarne sny - patrz, co się dzieje na Salonie24, w prasie mainstreamowej, w Sejmie, Senacie i tak dalej. A może to już ich ostatnie podrygi? Pozdrawiam Panią serdecznie, Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Tak. Ma Pani / Pan rację. Jak go pisałem, to mi oczy zwilgotniały. Szkoda tylko, że Mama nie może przeczytać tego komentarza, gdyż jej już między nami nie ma od roku 1967-go. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz 
Krzysztof Pasierbiewicz
Droga Pani Joanno, Cieszę się, że tekst się spodobał. Wie Pani, ja uważam, że jeśli ktoś był świadkiem czegoś ważnego dla polskiej historii, dla Polaków, dla ludzi, to jego obowiążkiem jest o tym opowiedzieć młodszym, którzy być może w przyszłości opowiedzą to swoim dzieciom. Bo właśnie w ten sposób tworzymy narodową tradycję, nasze narodowe dziedzictwo. I trzeba pisać zarówno o wielkich wydarzeniach, jak wojny, powstania, ruchy wolnościowe, ale również o zdarzeniach drobnych, jak tem mecz który opisałem. A że tekst był sercem pisany mam cichą nadzieję, że wielu młodych ludzi przeczyta go chętniej niż z reguły nudny podręcznik do historii, mam na myśli podręczniki wydawane ostatnimi laty. A przecież zanosi się na to, że ludzie Platformy całkowicie wyrugują historię ze szkoły. I wtedy jedyną nadzieją dla Polski będzie, że ktoś znajdzie tekst podobny mojemu w Internecie. W tym między innymi upatruję sens mojego blogowania. Więcej. Czase naprawdę warto coś zrobić bezinteresownie. Dziękuję Pani za komentarz i serdecznie pozdrawiam, Krzysztof Pasierbiewicz P.S. Innym komentatorom odpiszę w późniejszym terminie, bo zaraz idę na spotkanie z kolegami z liceum, bo dziś mamy pięćdziesięciolecie matury. Oj! Ta nasza młodość! Za szybko odchodzi! O wiele za szybko!!! 
Paczula
Opowiedział Pan smutną i jednocześnie piękną historię. Serdecznie pozdrawiam.
Do wpisu: TAK! TAK! NIE DA SIĘ ZABIĆ NASZEJ POLSKIEJ DUSZY!
Data Autor
Krzysztof Pasierbiewicz
Napisała Pani między innymi: "gdy Pan był na II roku, mnie powiła mama ;-)...". Odpowiadam: Teraz ja się rozpłakałem. Życzę Pani njlepiej jak tylko człowiek człowiekowi życzyć może!!! Krzysztof Pasierbiewicz
Krzysztof Pasierbiewicz
Wielce Szanowna Pani Kseno! Widzę, że dotarło do Pani echo naszej wspaniałej uroczystości. Cieszy mnie to przeogromnie. Szkoda tylko, że nie było Pani z nami! Było rzeczywiście pięknie, godnie i podniośle. Tylko trochę boli serce, że studiujący z nami "cudzoziemiec" Lambro Bandilowski czuje nasze polskie sporawy  głębiej niż ta wyzuta z polskości platformersko-palikocia zgraja. Ale wierzę, że nawet oni przypomną sobie kiedyś o polskich korzeniach i naszym narodowym dziedzictwie. Pozdrawiam Panią najserdeczniej jak umiem, Krzysztof Pasierbiewicz
Do wpisu: TU HELIKOPTER ! TU HELIKOPTER !
Data Autor
Zbigniew Gajek vel Janko Walski
Człowiek wszak to zwierze stadne i jeśli zobaczy, że wszyscy wokół łykają to odbeknie i też łyka. Gdyby było inaczej Lenin nadziany zostałby na pal powszechnej krytyki nim zdołałby cokolwiek zdziałać, że o Hitlerze nie wspomnę. Co ciekawe, najbardziej stadne zdają się być elity akademickie! Kiedyś było odwrotnie! Być może to odwrócenie zachowania ludu i elit  jest największym "osiągnięciem" XX wieku.