|
|
fatamorgan Przyznam Panu, że właśnie ten wiersz był moim ulubionym wierszem w dzieciństwie. Co ciekawsze, został również swego czasu ulubionym wierszem mojego syna.
Kiedy miał zaledwie 5 lat, potrafił bezbłędnie recytować cały ten wiersz z ekspresją z pamięci i bez zająknienia. Dla niego przyznam, ten właśnie wiersz kiedyś na język angielski przetłumaczyłem.
Brzdąc jednak, oświadczył mi - po tym, jak wiersz mu odczytałem, że woli ten wiersz w języku polskim.
Woli, bo para po polsku jest bardziej gorąca i bardziej w oryginale ponoć bucha.... :)
Dodam teraz jeśli Pan pozwoli, tym razem pod Pana ocenę - początkowe strofy tego mojego nieudanego tłumaczenia.
Standing at station locomotive,
Heavy, huge - sweat rolling drip:
Fatty olive.
Standing and puffing, huffing and blowing,
Swelter from heat..y hers belly going :
Poof – how hot!
Oof – how hot!
Puff – how hot!
Huff – how hot!
Ending her puffing, fully exhausting,
Yet the coalman coal inside her dumping.
..................
W tym miejscu zakończę.
Proponując Panu, aby teraz i Pan popróbował może na tym wierszu swoich sił
|
|
|
fatamorgan Julian Tuwim - Lokomotywa
Stoi na stacji lokomotywa,
Ciężka, ogromna i pot z niej spływa:
Tłusta oliwa.
Stoi i sapie, dyszy i dmucha,
Żar z rozgrzanego jej brzucha bucha:
Buch - jak gorąco!
Uch - jak gorąco!
Puff - jak gorąco!
Uff - jak gorąco!
Już ledwo sapie, już ledwo zipie,
A jeszcze palacz węgiel w nią sypie.
Wagony do niej podoczepiali
Wielkie i ciężkie, z żelaza, stali,
I pełno ludzi w każdym wagonie,
A w jednym krowy, a w drugim konie,
A w trzecim siedzą same grubasy,
Siedzą i jedzą tłuste kiełbasy,
A czwarty wagon pełen bananów,
A w piątym stoi sześć fortepianów,
W szóstym armata - o! jaka wielka!
Pod każdym kołem żelazna belka!
W siódmym dębowe stoły i szafy,
W ósmym słoń, niedźwiedź i dwie żyrafy,
W dziewiątym - same tuczone świnie,
W dziesiątym - kufry, paki i skrzynie.
A tych wagonów jest ze czterdzieści,
Sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.
Lecz choćby przyszło tysiąc atletów
I każdy zjadłby tysiąc kotletów,
I każdy nie wiem jak się wytężał,
To nie udźwigną, taki to ciężar.
Nagle - gwizd!
Nagle - świst!
Para - buch!
Koła - w ruch!
Najpierw - powoli - jak żółw – ociężale,
Ruszyła - maszyna - po szynach - ospale,
Szarpnęła wagony i ciągnie z mozołem,
I kręci się, kręci się koło za kołem,
I biegu przyspiesza, i gna coraz prędzej,
I dudni, i stuka, łomoce i pędzi,
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
Po torze, po torze, po torze, przez most,
Przez góry, przez tunel, przez pola, przez las,
I spieszy się, spieszy, by zdążyć na czas,
Do taktu turkoce i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to , tak to to, tak to to.
Gładko tak, lekko tak toczy się w dal,
Jak gdyby to była piłeczka, nie stal,
Nie ciężka maszyna, zziajana, zdyszana,
Lecz fraszka, igraszka, zabawka blaszana.
A skądże to, jakże to, czemu tak gna?
A co to to, co to to, kto to tak pcha,
Że pędzi, że wali, że bucha buch, buch?
To para gorąca wprawiła to w ruch,
To para, co z kotła rurami do tłoków,
A tłoki kołami ruszają z dwóch boków
I gnają, i pchają, i pociąg się toczy,
Bo para te tłoki wciąż tłoczy i tłoczy,
I koła turkocą, i puka, i stuka to:
Tak to to, tak to to, tak to to, tak to to!
---------------------------------------------
Wspaniały jest to wiersz, czyż nie prawda Panie Krzysztofie?
|
|
|
fatamorgan "(...)A tłumaczenie poezji należy zostawić humanistom."
Oj tam, proszę bardziej wierzyć w siebie = ufać sobie. Nie tylko humaniści wiersze mogą tłumaczyć.
Sam jestem tego najlepszym przykładem, bo tłumaczyłem niejeden.
Zresztą, Pana doświadczenia jako tłumacza są tu kluczem. Skoro był Pan wstanie układać słownik techniczny to zwykle tłumaczenia, powinny być dla Pana dosłownie mały pikuś. Chociaż z drugiej strony, ten wiersz faktycznie byłby niesamowicie trudnym do tłumaczenia na język angielski.
Umówmy się zatem w ten sposób. Znajdźmy wiersz znacznie łatwiejszy, taki - w którym użyte przez poetę słowa są znacznie prostsze = nie tak metaforyczne.
Takim wierszem jest dla przykładu, zapewne dobrze znany Panu i wszystkim, wspaniały, pisany prostym językiem zrozumiałym nawet i dla dzieci wiersz tegoż samego poety pod tytułem: Lokomotywa.
Przyzna Pan chyba, że lepszego wiersza do tłumaczenia - trudno byłoby nam znaleźć.
Dla przypomnienia, wkleję w nastepnym komentarzu ten wspaniały wiersz. |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @xena2012
"Konsekwencję czego?..."
-----------------
Pani Xeno! Proszę wrócić do szydełkowania.
Serdeczności! |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @xena2012
"Co daje wytykanie mi moich kompleksów , śmeszności zamiast rzeczowej dyskusji o faktach?..."
-------------------
Rzeczowo dyskutować można tylko z osobą rzeczową. |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @Trotelreiner
"Poszczególne pojęcia z psychologii i psychiatrii skomasowane w jeden bełkot! ..."
-------------------
Oscar Wilde często mawiał, że brak poczucia humoru jest największym kalectwem. |
|
|
xena2012 Konsekwencję czego? Niestety wyglada to na to że tylko zaciekłość,bo nie należę do podkadzaczy podpisujacych się obiema raczkami pod kazdym Pańskim tekstem. Śmieszna,zakompleksiona? Dlaczego? Bo zapytałam o Pana zdanie na temat ostatniej wypowiedzi prezydenta Austrii? |
|
|
xena2012 Tu nawet nie chodzi o nature pana Pasierbiewicza tylko o jego niemozność wziecia udziału w jakijkolwiek dyskusji, czy odniesienia się do wpisów i sugestii bądź pytań w nich zawartych bez obrażania komentatorów. Sytuacja w stosunkach polsko-żydowskich zmienia sie dynamicznie,codzienność przynosi kolejne doniesienia i to na ten temat powinniśmy toczyć dyskusję. Co daje wytykanie mi moich kompleksów , śmeszności zamiast rzeczowej dyskusji o faktach? |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @xena2012
"To nie ja się osmieszam tylko Pan swoją zaciekłoscią!..."
----------------
To nie moja zaciekłość, tylko pani kompleksy, Pan i Xeno. Proszę wskazać, co w moim komentarzu nosi znamiona zaciekłości? Pani mylnie utożsamia konsekwencję z zaciekłością. |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @fatamorgan
Szanowny Panie Fatamorganie! Przynudza Pan. Więc już Panu dziękujemy. |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @fatamorgan
"Pozwoli Pan - że jednak ponownie zapytam.
A co z tłumaczeniem na język angielski powyższego wiersza?
Ma Pan w opisie blogu i to jak byk napisane: tłumacz.
To zaś, aby nie został Pan uznany za pozoranta, do czegoś przecież Pana poza wpisaniem słowa: "tłumacz" ----> jednak zobowiązuje.
:)..."
----------------------------
Ja proszę Pana zajmuję się wyłącznie wysoko specjalistycznymi tłumaczeniami technicznymi - vide: www.pasierbiewicz.com
A tłumaczenie poezji należy zostawić humanistom.
Serdeczności |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @fatamorgan
"na portalu Nasze Blogi - na którym to portalu ja nie piszę i nie publikuję żadnych notek..."
---------------------------
I tego proszę się trzymać!
Serdeczności!
I jeszcze specjalnie dla Pana piosenka - vide: https://www.youtube.com/… |
|
|
fatamorgan @ xena2012
Szanowna Pani,
Pan doctor inż. z Krakowa Krzysztof Pasierbiewicz, taką już niestety posiada paskudną naturę.
Wcześniej czy później (ze wskazaniem na wcześniej) wręcz notorycznie obraża wszystkich swoich komentatorów.
Szczególnie zaś tych, którzy "ośmielają" się posiadać odmienne - od głoszonych przez Echo24 opinii - zdanie.
Po zatem, pozując na dżentelmena, wykazuje się nie mniej paskudną tendencją ----> do "kłamania jak najęty" -
idąc zazwyczaj i to do końca w tzw. zaparte.
Niestety! |
|
|
xena2012 To nie ja się osmieszam tylko Pan swoją zaciekłoscią! Wystarczyło wspomnieć o dwu listach otwartych w sprawie stosunków polsko-żydowskich zamiast obrażac mnie. |