|
|
Ile jadu, nienawiści, złej woli i niekompetencji, może się zmieścić jedynie w panu Pasierbiewiczu. Wyrazy współczucia. |
|
|
Kromka to słowo zastępcze Ta płodność w pisaniu notek to niby za friko a w trosce o dobro kraju -powiedziałem to koniowi i obalił się ze śmiechu ,na grzbiet,wywalił przy okazji zaczarowaną dorożkę ,łamiąc dyszel a dorożkarz wylądował w rynsztoku |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @zbieracz śmieci
"niech ma na tą kromkę chleba..."
------------------
Pan jest znacznie durniejszy niż myślałem. |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @Casey
"Znam osobiście prof. Biniędę. Jest dziekanem na renomowanej uczelni w Akron Ohio. Prowadzi aktualnie kilku doktorantów i cieszy się nieposzlakowaną opinią. Wyjątkowo miły i bardzo inteligentny dżentleman..."
------------------
No i co z tego? Czy pan naprawdę uważa, że to wystarczy do zasiadania w komisji ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej? Proszę mnie nie rozśmieszać z łaski swojej. |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @Spike
"nawet czytać ze zrozumieniem ma kłopoty, nie pierwszy raz i nie ostatni..."
--------------------
Tu ma Pan moją pełną zgodę, gdyż faktycznie mam kłopoty ze zrozumieniem, ale tylko w przypadku czytania Pańskich komentarzy.
PS.
Pana Antoniego trzeba usunąć z polskiej sceny politycznej. I prezes Kaczyński to wreszcie zrozumiał. Zaś Pan, do zrozumienia tej oczywistej oczywistości potrzebuje jeszcze trochę czasu.
Serdeczności! |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @ExWrolcławianin
"pan minister Macierewicz czy pani profesor Krystyna Pawlowicz ktorym pan do piet nie dorasta!..."
-----------------
Dziękuję za komplement
"Dlaczego pan ocenia tak źle pana profesora Bieniendę???..."
-------------------
Bo przed paru laty byłem na spotkaniu z nim w Krakowskim Sokole i na własne oczy widziałem, że jest to niekompetentny człowiek. A jak jakiś profesor zadał prof. Biniendzie bardzo konkretne i merytoryczne pytanie wyrwano mu mikrofon i poproszono o następne pytania.
"Czy moze pan sie porownac z osiagnieciami naukowymi technicznymi do Niego?..."
-----------------------
Nie, gdyż nie są mi znane jego osiągnięcia naukowe.
"pan pisze: "denatka" .....czy pan wie co pan pisze?..."
------------------
Oscar Wilde kiedyś powiedział, że największym ludzkim kalectwem jest brak poczucia humoru.
Pozdrawiam Pana jak zawsze serdecznie |
|
|
Nie znam się ale muszem bom nauczyciel akademicki po renomowanej uczelni i to powinno wystarczyć jako koment ale przecież nie mogło się i obyć bez wspomnień starego satyra o nigdy nie zrealizowanych podbojach -wali w kaptur ale robię akt łaski pisząc na jego blogu .niech ma na tą kromkę chleba. |
|
|
spike Imć Waszeć
oglądałem tą brzozę na zdjęciu w dość dużym powiększeniu, widać tam, że miejsca wbicia odłamków są szersze niż sam odłamek, co dowodzi, że były nacięte, potem wsadzono w nacięcie odłamki.
Pewien bloger dowodził po zdjęciach, że brzoza była wcześniej złamana, a chodziło o botanikę samego drzewa i części złamanej, się różnią, złamana nie puszczała soków, jak pień, w końcu zaczęła się wiosna.
No i ta słynna półbeczka na tak niskim pułapie, szczególnie po utracie tylko kawałka skrzydła, które jak twierdzą inni piloci nie spowoduje tej akrobacji, została jeszcze duża pow. nośna skrzydła.
Przykładów można mnożyć, choćby analizując logicznie, widać, że tam działy się "cuda na kiju"
Jakby to była "zwykła" katastrofa, to dawno byśmy odzyskali wrak, czarne skrzynki itp. sprawa by została wyjaśniona.
Jakby poprzedni rząd, zachował się jak należy, do katastrofy być może by nie doszło, wystarczyło zapewnić prawidłową obsługę i ochronę lotu, a wszystko wskazuje, że Prezydenta Polski z całą delegacją podali na tacy Putinowi na pożarcie, za co powinni odpowiedzieć przed sądem i osądzeni. |
|
|
spike Echo
Proszę Pana, twierdzenie, do którego Pan się odniósł, nie tyczyło Pana, nawet czytać ze zrozumieniem ma kłopoty, nie pierwszy raz i nie ostatni, za "dobrych czasów" naszej znajomości, niezrozumienie komentarza było powodem prymitywnych ataków z banowaniem łącznie, dopiero na innym blogu mogłem Panu wytłumaczyć Jego niezrozumienie.
Pamiętam jak kiedyś napisałem, że p.Morawiecki nie jest dla mnie wyrocznią, że kieruję się własnym sumieniem i rozumem, zostałem "szarmancko" zmieszany z błotem, wyzwany od najgorszych i zbanowany, po wytłumaczeniu w czym rzecz, na jakiś czas nasze stosunki wróciły do normy, ale tylko do czasu, Pan nie potrafi znieść krytyki i odmienne zdanie w danej sprawie.
Co samego p.Woleńskiego, to przypomnę, że wielokrotnie Pana przed jego atakami broniłem, narażając się na szyderstwa z jego strony, w czym jesteście podobni.
Nie dałem się podpuścić, tylko to co napisał o Panu da się zauważyć po Pańskiej twórczości, co też wielu blogerów Panu wytyka, a ilość gromadzonych wokół Pana zachwyconych POlszewickich trolli też to potwierdza, że prawicowca stał się Pan totalniakiem.
Z prawd ks.prof.Tischnera osiągnął Pan ten słynny już poziom "trzeciej prawdy".
Słonecznie Pana pozdrawiam :) |
|
|
@Pasierbiewicz
0/100 !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dno dna !!! Jak mozna wypisywac az takie bzdury panie drrrrrrrr???
Po co pan to robi i sie osmiesza? Pan wyraznie na czyjes polecenie atakuje ludzi jak pan minister Macierewicz czy pani profesor Krystyna Pawlowicz ktorym pan do piet nie dorasta!
Dlaczego pan ocenia tak zle pana profesora Bieniende??? Bo co w TVN-ie tak powiedzieli??? TVN powinien stracic koncesje i "jatrzenie" by sie skonczylo! Czy moze pan sie porownac z osiagnieciami naukowymi technicznymi do Niego? Jest miedzy wami 2 galaktyki roznicy? Panska uczelnia AGH w rankingach nie jest w ogole notowana, natomiast University of Akron w Ohio jest w pierwszej 100 najlepszych uczelni swata..... niech pan przerwie te haniebna swoja misje obrazania ludzi.....pan pisze: "denatka" .....czy pan wie co pan pisze?..........pan pisze: "Zagadnięta denatka nie mając o tym zwykle bladego pojęcia dawała się łatwo wciągnąć w przyjazną rozmowę, a ja zakładałem jej bajer"........denatka chyba lezala w kostnicy a nie wciagala sie w rozmowe"...................to jest wlasnie pitolenie..... |
|
|
wielkopolskizdzichu Ty nawet nie potrafisz napisać nazwiska tego dziekana z renomowanej uczelni, co absolutnie nie przeszkadza Tobie twierdzić, że go znasz. |
|
|
Krzysztof Pasierbiewicz @Spike
"jeszcze nie słyszałem, by pogardliwie wyrażał się choćby o innym "ekspercie" za jakiego uważa się sam dr Lasek..."
---------------------
Nieprawda. A tu jest dowód - vide: https://www.salon24.pl/u…
A różnica między nami, Panie @Spike jest taka, że ja nie, zaś Pan, jak małe dziecko dał się Woleńskiemu podpuścić i zmanipulować. |
|
|
Kazimierz Panek Znam osobiście prof. Biniędę. Jest dziekanem na renomowanej uczelni w Akron Ohio. Prowadzi aktualnie kilku doktorantów i cieszy się nieposzlakowaną opinią. Wyjątkowo miły i bardzo inteligentny dżentleman. A pański wpis jest żenujący. Za jednym zamachem zniszczył Pan moją w miarę dobrą opinię o sobie. |
|
|
Temperatus Pan Autor przyznaje,że tę prezentację (?) wyników badań Macierewiczowej komisji oglądał w tym kłamliwym,wrednym Tefałenie, bo reżimowa TVNarodowa pokazała tyko fragment nagrania z pominięciem pewnych trudnych do zrozumienia przez swoich widzów szczegółów. Dziwne,że Autor uznał akurat to wczorajsze bełkotliwe pitolenie pana M. za jakieś szczególnie się wyróżniające od poprzednich popisów tego pana i jego komisji.Już Pan zapomniał o sztucznej mgle, elektromagnesach przyciągających samolot, wielu wybuchach czy dobijaniu ocalałych rannych pasażerów? I jeszcze Pana coś zdziwiło? A przy okazji swoim tekstem obudził Pan kilka ukrytych eksperckich opinii, których autorzy komentujący Pański tekst powinni niezwłocznie wejść w skład rzeczonej podkomisji na miejsce tych "ekspertów" od wszystkiego tylko nie od katastrof lotniczych (np. od betonu czy obserwowania pracy samolotu podczas podróży samolotem jako pasażer, opierających swoje "opinie" na wybuchających stodołach czy parówkach). Ekspertów, z których żaden nie badał wraku,pomimo zaproszeń Anodiny (tak! tak!) opierając się wyłącznie na zdjęiach wraku. A z pewnością pamięta Pan jak zakończył karierę w tej komisji Pański kolega z AGH prof. Rońda? |
|
|
Dark Regis To jest właśnie napisane w tej zalinkowanej pracy z AGH w rozdziale 4 "Opracowanie ładunków kumulacyjnych". Tam pocięto gigantyczną koparę zbudowaną niemal ze stalowych przęseł o mostu. Prawie jak czołg ;)
Przekrój ładunku kumulacyjnego dla cięcia elementów konkretnej grubości jest podany na rysunku. Potem jest opis tego, co, jak i czym pocięto (plastik).
http://galaxy.uci.agh.ed… |
|
|
Dark Regis Oczywiście, że to jest fałszerstwo. Proszę sobie obejrzeć byle drzewo, na którym okręcił się z dużą prędkością jakiś samochód. Będzie co najwyżej okorowane, ale nic tam nie będzie wbite na sztorc, bo energia z jaką poruszają się kawałki samochodu jest zbyt duża na taką precyzję. Nie tak dawno miałem okazję rąbać brzozę wiosenną (jest krucha, soki) - konar grubości niemal ludzkiej nogi idzie na dwa potężne dziabnięcia siekierą w poprzek i to bez ekwilibrystyki. Skrzydło samolotu ze swoją prędkością to jakieś kilkadziesiąt tysięcy lub więcej takich dziabnięć w jednym momencie.
Kiedy byliśmy dziećmi, to mój starszy brat cioteczny znalazł u dziadka na strychu szablę ułańską. Oczywiście musiał zaraz ją wypróbować. Znalazł gdzieś w lesie przy drodze brzozę o średnicy około 30 cm i ściął ją kilkoma ciosami. Stanowiło to dla mnie nieprzeniknioną tajemnicę, ale tylko do osiągnięcia wieku, kiedy dziadek mógł mnie już zabrać ze sobą na przecinkę lasu. Brzoza w lesie produkcyjnym to chwast, bo rośnie z 10 razy szybciej i głuszy wszystkie pożyteczne gatunki, na przykład sosny i dęby. Zresztą dębów też się niewiele zostawia. Większość takich samosiewek o wysokości kilku metrów załatwia się jednym dziabnięciem maczety. I to by było na tyle. |
|
|
Dark Regis No to może chociaż zderzenia sprężyste (zasada zachowania energii), a raczej niesprężyste (zasada zachowania pędu, bo energia wycieka z układu w innej formie), gdzie zamiast kulki są drzwi od samolotu, w jakiś sposób uświadomi wreszcie ludziom w czym tkwi problem? No to to już inżynier powinien mieć w jednym palcu :)))
http://wmii.uwm.edu.pl/~…
Note: Obie zasady to całki pierwsze równań ruchu w systemie zapisu Hamiltona. Ponadto uwzględnić należy rotację obiektu. Całka pierwsza to funkcja stała wzdłuż trajektorii rozwiązań. To jest na tyle proste, że nie ma co omawiać pojęcia symplektyczności i algebr Liego ;)
https://pl.wikipedia.org… |
|
|
paparazzi "użyć paska z materiałem wybuchowym szerokości gumki do majtek" + paliwo w skrzydle daje efekt ognia wybuchu. Rozwalić samolot w powietrzu to właśnie wyrafinowana metoda nieznana dla zwykłych ludzi. Nauka to wyjaśni dzięki pana zaangażowaniu. To sarkazm. Nic sie nie sprawdza w raporcie Millera. |
|
|
gorylisko panie kolego, zdaje sie, że strata czasu... drrr niejeden raz przechwala sie, że poszedł na geologię bo matmy było malo, dlatego podejrzewam, ze hasło metody numeryczne moze wywoływać u drrrra panikę a może nawet przerażenie...dlatego dyskusję z nim w kwestiach gdzie wchodzi coś więcej jak tabliczka mnożenia jest strata czasu... nie podejrzewam, żeby jego znajomość matematyki zatrzymala się na poziomie maturalnym... |
|
|
paparazzi No i 40 lat renomowanej uczelni w dupę wzięło "potrafię po wyrazie twarzy i kilku pierwszych wypowiedzianych zdaniach ocenić," Nie pij waść jak coś piszesz. A wy słyszeli co to 300g |
|
|
angela Nie tlumaczcie funkcjonariuszowi, bo on wykonuje zadania tvnu, tzn "Antoni o strasznych oczach."
I zadne merytoryczne argumenty do niego nie docieraja, bo nie moga.drr Pasierbiewicz ma za zadanie dyskredytowac, osmieszac i szkodzic partii rzadzacej.
|
|
|
spike Imć Waszeć
"Jest tam kilka innych smaczków, które już mi dały dawno do myślenia. Przede wszystkim te wbite odłamki w pancerną brzozę...."
Jak mówią, "diabeł tkwi w szczegółach", te odłamki to fałszerstwo, widziałem fotkę złamane brzozy bez odłamków.
Największy "smaczek" to kierunek złamania się brzozy, jest on prostopadły do samolotu, do tego fakt, że drzewo jest złamane, a nie przetrącone i to przez skrzydło, które jest o wiele masywniejsze od brzozy.
Ja zrobiłem taką symulację, na fotkę mapy z całego terenu tej "posiadłości" Bodina, nałożyłem odpowiednio wyskalowane do mapy, zdjęcie Tupolewa, wyszło mi, że samolot nie miał prawa się tam zmieścić, nie czyniąc poważnych szkód przed i po działce, uszkadzając tylko brzozę, nie pomijając faktu, że przelot był na b.niskim pułapie, koło 6 m, z wysuniętym podwoziem, mającym wysokość koło 2 m, nie czyniąc spustoszenia wirami powietrza i wylotem spalin z silników, a Bodin opowiadał, że musiał się złapać samochodu, by go podmuch nie porwał.
Jakby nie popatrzeć na katastrofę, nic w niej nie pasuje, nie trzyma się zasad i praw fizyki, a szczególnie logiki, co jest głównym motywem Putina, by nie oddać wraku, bo prawda by wyszła. |
|
|
spike Echo
"Bo choć nie znam się na aeronautyce, to jednak jestem doktorem nauk technicznych, ble, ble, ble ...
Tak się zastanawiam, jak człowiek który z trudem zrobił doktorat i to z geologii, która nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek dziedziną techniki, może tak pogardliwie wyrażać się o innych ludziach, do tego jakby nie patrzeć, mające osiągnięcia naukowe i uznanie w świecie techniki, pomijam p.Macierewicza, on tylko relacjonuje to co ma pod ręką, jeszcze nie słyszałem, by pogardliwie wyrażał się choćby o innym "ekspercie" za jakiego uważa się sam dr Lasek (też bez osiągnięć naukowych czy publicystycznych w dziedzinie lotnictwa, jałowy jak dr Pasierbiewicz)
Jakoś jestem pewien, że Pan nawet wymienić żarówkę w swoim samochodzie nie potrafi, a znieważa ludzi, którym do pięt nie dorasta.
Z niechęcią, ale muszę przyznać rację prof.Woleńskiemu, to co o Panu napisał, widzę kolejny raz tego potwierdzenie.
Jest Pan do bólu infantylny. |
|
|
Dark Regis Niestety, lecz nie spodziewam się tego, gdyż mój inżyniersko-matematyczny nos (nawet kiedyś sam liczyłem zagadnienia metodami numerycznymi) mówi mi, że nie da się wytłumaczyć wyrwania i wbicia w grunt bocznych drzwi samolotu. Jest tam kilka innych smaczków, które już mi dały dawno do myślenia. Przede wszystkim te wbite odłamki w pancerną brzozę - gdyby to była prawda, to te ułamki musiałyby zawrócić i z dużą prędkością wbić się w przednią powierzchnię drzewa, którego tylna powierzchnia je urwała. Tu ci ruscy matrosi doznali jakiejś gwałtownej eksplozji kreatywności ;) Podobny problem dotyczy metalowych ptaków. One również musiały zawracać, żeby wytracić pęd i osiąść na gałęziach. Tu jest całość, a nie pocięta manipulacja ubeckiego TVN:
https://www.youtube.com/…
PS. Do cięcia blach i dźwigarów dziś wystarczy użyć paska z materiałem wybuchowym szerokości gumki do majtek. Tak obecnie się tnie kadłuby starych statków i różne metalowe maszty lub szkielety wielopiętrowych bloków.
http://galaxy.uci.agh.ed… |