Otrzymane komantarze

Do wpisu: Jan Olszewski - początek i koniec dekomunizacji
Data Autor
Francik
Też uważam, że akcja JKM-a była po to, żeby porządną dekomunizację zablokować. W wyniku uchwały lustracyjnej skończyło się na tzw. liście Macierewicza czyli ujawnieniu raptem kilkudziesięciu agentów - reszta mogła spać spokojnie, a dekomunizacja nawet się nie zaczęła. Wygląda to na ruch wyprzedzający agenta wpływu. Cała tzw. transformacja korzystała szerokimi garściami z tego schematu - strajki (bardzo słabe zresztą) 1988 r. to był ruch wyprzedzający przed spodziewaną falą niezadowolenia społecznego, która mogła zmieść władzę towarzyszy z bezpieki. Zamiast tego zafundowano nam magdalenkę i okrągły stół. Operacja zakończyła się sukcesem, czego skutki odczuwamy do dziś.
Jabe
Chcieli, chcieli, ale woleli poczekać.
foros
rzeczywiście, wołami musieli ich ciągnąć. A na poważnie, to akcja Mikkego mogła być czymś podobnym jak sojusz króla Prus z Poniatowskim w obronie konstytucji 3 maja.
Jabe
Do lustracji rząd Olszewskiego został zmuszony uchwałą.
Do wpisu: Wymiar sprawiedliwości czasów PiS zachęca do ataków na media
Data Autor
Anonymous
Policja jest okładana tymi samymi metodami co reszta, czyli jawnie polityczna poprawnością, a w tyle głowy ma mieć zakodowane, że skoro ktoś tak działa to pewnie to ustawka służb. Tak jest z "legalnymi" demonstracjami. Niechby zwykłe matki próbowały okupować Sejm. Niechby zwykli rolnicy wyszli na autostradę! Zostaliby natychmiast potraktowani, całkiem w takiej sytuacji normalnie, za naruszenie porządku publicznego. Państwo wobec słabych jest bardzo skuteczne. Roszczeniowość jak najbardziej, ale w granicach politycznej poprawności.
Guildenstern
Swoja drogą to zachowanie niektórych "tituszek" z tego filmu wygląda miejscami jak gotowy przepis do tzw. nagrody Darwina. Tak to widzę: 1. Doprowadź kierowcę samochodu do stanu emocjonalnego kryzysu poprzez szczucie go niczym osaczone zwierze (wyzywaj go i upokarzaj dodatkowo wszystko filmując).. 2. Zwiększaj stan dezorientacji tegoż kierowcy poprzez agresywne, hałaśliwe zachowanie oraz ograniczanie jego widoczności (możesz naklejać mu jakieś papierki na szybę by jeszcze mniej widział). 3. Kiedy tak wyprowadzony z równowagi kierowca ruszy z miejsca... tak, tak... połóż się pod koła jego samochodu. 4. ... Panowie sobie tu dywagujecie, że to była pewnie ustawka i wszystko pod kontrolą. Cóż, pani Magdalena zachowała wiele spokoju i te zombiaki, które ją zaatakowały (zwłaszcza delegowane do roli kłody) powinny jej być wdzięczne. Widać też było, że policja działała w taki sposób by żadnego z agresorów nie stała się krzywda (chociaż nie wiem jak by się tłumaczył ich zwierzchnik, gdyby w tym agresywnym tłumie pojawił się jakiś sykaryjczyk w stylu Cyby). Wyobraziłem sobie natomiast sytuacje, w której jeden z policjantów robiących za bufor drapie się w ucho, pani Magdalena błędnie odbiera to jako sygnał, że może ruszać. No i co za pech. Dla porównania, sytuacja sprzed paru lat: http://lodz.naszemiasto… P.S.: Kolejna sprawa to kwestia noszenia przez policjantów tych żywych kłód. To przecież grozi uszczerbkiem na zdrowiu policjanta. Kręgosłup, przepukliny różnego rodzaju. Co na to związki zawodowe policjantów, pytam się. Do repertuaru środków przymusu należą różnego rodzaju chwyty (w tym transportowe). Ale noszenie agresora? Żenada.  
Dark Regis
Ma Pan rację. Szarpią się o wpływy pod dywanem psy niemieckie z amerykańskimi, a my mamy grzecznie wierzyć w ten teatrzyk jak w obalenie komunizmu. Oto komentarz: https://www.youtube.com/…
Zygmunt Korus
Brawo foros! 100%!
Do wpisu: Warszawska "dzika" reprywatyzacja pod kontrolą służb?
Data Autor
Dark Regis
A skądże znowu? Będziemy siedzieć i czekać aż pan Kaczyński układ rozwali. No przecież to jasne jak słońce, że układy zawsze rozwalają partie i wodzowie, a nie wyborcy.
chatar Leon
Nie wiem po co PiS porwał się poprzez komisję reprywatyzacyjną na Warszawę.... Tego rodzaju miasto to specyficzny fenomen socjologiczny. Dlaczego nie chciano pogonić mafii reprywatyzacyjnych w innych miastach, w których wynik takiej rozgrywki mógłby prawdopodobnie przynieść rozwalenie układu i wygraną w wyborach? W Krakowie lokalny PiS w rozpalającym się konflikcie pomiędzy ruchami społecznymi nagłaśniajacymi dziką prywatyzację a Majchrowskich i jego dworem, niestety stanął po stronie komucha Majchrowskiego.  
Dark Regis
Nie. 1. Chodzi o komunistyczne służby wojskowe, które były kiedyś powiązane z GRU, a potem (w ramach scalania z NATO) ktoś założył im kaganiec. One nadzorowały i zapewne nadal nadzorują inne służby w Polsce, tylko np. "reprezentują odwiecznego sojusznika". W pierwszej połowie lat 90 różne firmy związane z sektorem "komputeryzacji", czyli wręcz uwiązane u budy wojskówki, sprowadzały części komputerowe z krajów Azji (Hong Kong, Singapur, Tajwan itp.). Latały tam specjalnie wyczarterowane samoloty. Były to głównie odpady produkcyjne, które nie przeszły kontroli jakości i nie mogły trafić na rynek amerykański. Wielu ludzi dorobiło się na tym majątków. Nawet ci, którzy potem poszli pracować do np. Microsoft Polska. Opowiedziałbym też Panu o pewnej firmie, której reprezentant miał taki namiot z amerykańskiej flagi na giełdzie na Grzybowskiej i o moich perypetiach gwarancyjnych, gdy kupiony dysk twardy okazał się spalonym śmieciem, bo to wyjaśniłoby trochę jak działał ten biznes. Premier Pawlak kiedyś w wywiadzie poruszył ten problem mówiąc, że "przecież to oczywiste, że w każdej takiej firmie był i musiał być jakiś agent". Tylko proszę mnie źle nie zrozumieć, bo ja nie krytykuję jak te oszołomy z "wiecznych opozycji" pomysłu, żeby służby nadzorowały takie pokrętne międzynarodowe biznesy (to jest w każdym normalnym kraju z automatu), ale że mam poważne wątpliwości, czy te służby były aby nasze. 2. Prywatyzacje odchodziły nawet przed powstaniem CBA. Na przykład tak, że wydzielano z firmy spółkę kilku księgowych, którzy na drodze różnych machlojek i kruczków prawnych wchodzili w posiadanie wieżowca, a następnie odsprzedawali go po korzystnej cenie firmie-matce. W dokumentach (o ile jeszcze ich nie przemielili) będą setki takich transakcji. Nikt się wtedy nie przejmował przedwojenną własnością i mieniem bezspadkowym. Na pewno w części z nich mogła brać udział słynna kancelaria z NY w osobie pana Fogelmana (kolegi szkolnego pana prezesa, który umówił prezesa na spotkanie z Giulianim, reprezentującym i tę kancelarię i jednocześnie administrację Trumpa). Sugeruje to m.in. sprawa rozmaitych przekrętasów z lewicy, których działalność odsłonił "samorodny geniusz interesów" - tutaj: https://pl.wikipedia.org… (podobno pił nawet wódkę z Putinem, gdy Putin był merem SP, a D chyba robił w deweloperce. Proszę zauważyć: studia w USA w Niemczech (szkoły "liderów"?). Tą drogą niech Pan kiedyś pójdzie z ciekawości, a artykuł może być wulkanem ;) 3. No dokładnie tak jak wspomniany wyżej Pawlak, albo zapomniana już premier Suchocka (program stypendystów Fullbrighta i szkoła liderów w USA). Geniusze polityczni się  zdarzają, a u nas jest ich stały wysyp po prostu ;) Jak to w kolonii... :]  
Pani Anna
Co tam Jaki, co tam ABW, CBA, WSI.  Pan to dopiero z marginalnego bloga wraz z kolegą rozwalił układ. Strach się bać, kim pan jest.
foros
Podsumujmy.  1. Największe przewały reprywatyzacyjne w W-wie: - pisało ABW - zatwierdzało CBA - klauzulę wykonalności nadawało WSI - kasę i fanty przejmował mec. N. ze służb niewiadomych (przynajmniej mi, i nie CBA) 2. Układ trwa i kwitnie ponad 10 lat - z parasolem wszystkich służb mundurowych i niemundurowych 3. Przychodzi 32-latek z Opola z marginalnej partyjki i rozwala układ Rzekłbym: bajki z mchu i paproci, Pan mówi: tak było, no, może 32-letniemu politologowi pomagali jacyś prawnicy.
Dark Regis
Odp. 1 Tak. Przewały zachodziły już za Wilczka. Odp. 2 nie wiem, ale chyba to prawnicy, a oni często są właśnie tymi mitycznymi służbami. Odp. 3 z powodu pogrzebu i paru innych spraw przy okazji. Kużden ma swoje ;)
foros
Nie wiedziałem tego, dzięki za oświecenie, czyli, jakby to powiedzieć, rozświetlenie? przyniesienie światła? jutrzenkę? Szkoda jedynie że niewiele, jeśli cokolwiek, wnosi ona do trzech podstawowych pytań tej notki: - czy specSłużby PL rządziły warszawską prywatyzacja? - jakie siły stoją za P. Jakim i czy jakieś? - dlaczego wulkany wybuchają akurat teraz, w martwym sezonie feryjnym? (zresztą jak kojarzę nie pierwszy raz, to raczej norma, z czego wynika?)
Dark Regis
No parę ciekawostek by było. Na przykład obsada rektorów i dziekanatów za czasów "obalenia komuny". Zwłaszcza, że niektóre uczelnie robiły granty dla wojska. Foros, phoros, phorus, pharos to z greki. Oznacza światło, a wręcz latarnie morską, tak jak latarnia na Pharos (Światła Aleksandrii). Ten cypelek na Krymie jest wręcz idealny. Ale proszę uważać, bo Fosforos lub Phosproros to nie tylko pierwiastek chemiczny ale też "niosący światło", czyli Lucyfer ;)
foros
wydawałoby się, że ranga wicepremiera to coś innego niż wiceminister. A zbiór zastrzeżony IPN? Nie sadzę, by były tam jakieś znaczące tajemnice. Co najwyżej dla opinii publicznej, która i tak nie jest nim specjalnie zainteresowana.
Dark Regis
A panowie Gliński i Gowin? A co do "zetek", to nie przypadkowo pan Gadowski twierdził, że w dokumentach z Panamy i innych takich jaczejek nieprzypadkowo znajdują się kwity "naszych" tuzów biznesu, jak i niejakiego Sorosa. Niech Pan sprawdzi na YT.
foros
nigdy nie byłem w Forosie, może nawet w ogóle na Ukrainie. A odnośnie Jakiego i SP. Jakoś nie wydaje mi się by prezes Kaczyński podobny respekt jak przed v-min. Jakim czuł np. przed p. Emilewicz - konstytucyjnym ministrem z większej partii
Dark Regis
Nie wątpię, ale żyje Pan w takim miejscu (zdjęcie), że to nawet lepiej. PS: Patryk Jaki był w Solidarnej Polsce - https://pl.wikipedia.org…
foros
niestety zbyt duże skróty myślowe bym zrozumiał sens
Dark Regis
Tylko że nie służb, a swoistej piątej kolumny. Reszta się zgadza. Archiwum Zetki i prywatyzacje za zeta jak najbardziej i nawet obsada jakby ta sama. Oczywiście ta druga zetka. ;)
Do wpisu: Jak Kaczyński i Schetyna sprawdzają się w biznesie?
Data Autor
xena2012
Spełnia się powiedzenie,że z rodziną najlepiej wychodzi sie na zdjęciach.Nie byłoby takiej dyskusji i takiego amieszania.
Anonymous
Trzeba przy tym wszystkim pamiętać, że taśmy uruchamiają wajchowi. Kelnerzy są od kręcenia, niezależni dziennikarze od ujawniania. Zatem mówmy im wuju, albo wykażmy się do nich empatią. Bez empatii do wujów Samów nie zrozumiemy, że karmią nas z dwóch rąk, doją na rąk wiele, a straszą terroryzmem, unią i niedźwiedziem.
A w rodzinnej rezydencji kot Prezesa #JaCieNie Moge" urządza balangę! Służę tajnym NAGRANIEM które można rozpowszechniać nawet w GWnie!