Otrzymane komantarze

Do wpisu: Dwa ważne listy w sprawie oświaty
Data Autor
foros
1.też myślałem, że podstawy programowe do LO są już wyznaczone, że przed wrześniem będą podręczniki itd. itp. Ale w kilku kolejnych wypowiedziach prof. Paruch jasno wyartykułował, że jedna z 3 najważniejszych rzeczy, nad którą PiS będzie teraz pracował (teraz w wakacje, może na jesieni?) jest to czego młodzież będzie się uczyć w LO. Jak więc to jest z tymi podstawami i podręcznikami? 2. To jest takie myślenie które przyniosła reforma Handkego - imo najważniejsza zmiana tej reformy - jak są problemy z uczniem to nie załatwia ich nauczyciel na miejscu, na lekcji (zabrano im te narzędzia) ale ceduje rzecz na psychologa, pedagoga i oni to załatwiają rozmowami, a do czasu załatwienia na lekcjach jest jak jest. 3. Dokładnie tak jest od 2000-ego roku Odnośnie źródeł: link do listu ministra jest, jeśli o resztę chodzi to jeśli to Pana faktycznie interesuje to jest mnóstwo materiałów w necie. Wystarczy wpisać np. "podwyżki dla nauczycieli za rządów po" albo inną podobną frazę, można dotrzeć do danych procentowych (procent skumulowany) jak i do kwotowych. Zresztą można też spojrzeć na grafikę ze strony Polskiego Radia (teraźniejszego, PiSowskiego). Wystarczy chcieć
foros
Why? Który to rząd obniżył pensje nauczycielskie poniżej średniej? Właśnie rząd Olszewskiego, potem, za rządów Suchockiej miał miejsce I strajk nauczycieli w III RP - przegrany - właśnie o tę sprawę. Potem rząd Millera starszym nauczycielom podniósł pensje w okolice średniej, trzymały się tego wszystkie kolejne rządy do II rządu PO co zakończyło się kolejnym strajkiem -  też przegranym - już za rządów PiS.
Zaraz, zaraz... List Kwadratowego stołu: 1. Jest wyznaczona podstawa programowa. Jak sobie w szkołach chcą, to mogą napisać odpowiedni program. Byle by tylko była podstawa zrealizowana. I żadne zaniżanie pod płaszczykiem dostosowania do programu do możliwości uczniów, bo to prosta droga do wymagań typu "pokoloruj drwala". 2. Biorąc pod uwagę jakie cuda potrafią wymyślać panie psycholożki, to nie wiem czy jest to najlepszy pomysł. 3-4. Państwo powinno gwarantować pewne minimum. A samorządy powinny wreszcie pojąć, że też mają się dokładać do edukacji. 5. Przecież to już dzisiaj chyba tak jest. Samorządy decydują od siatce szkół, o naborze i mają decydujący głos przy wyborze dyrektora. Chyba że coś mnie ominęło na przestrzeni kilku ostatnich lat... Zaś co do tzw. kłamstw w liście ministra to nawet trudno się odnieść bez podania źródeł. Bo na pierwszy rzut oka zarzuty wyglądają na grubszą manipulację metodologią stworzenia przytoczonych danych.
angela
@foros, to za cały rząd wystarczy, na wszystkim się zna..... .to taki cyklop umysłowy.  Foros, nie marnuj się, załóż partię, i wszystkie pomysły wprowadzaj w życie, wtedy ty  wystawisz się na weryfikację, bo ktytykujesz wszystko.   
NASZ_HENRY
Diagnozuję POrażenie słoneczne "Od rządu Jana Olszewskiego, który zapoczątkował pauperyzację nauczycieli w II RP" ;-)  
Do wpisu: Wyrok TSUE otwiera ścieżkę do zmian kadrowych w SN
Data Autor
foros
Jeszcze jedno jest ważne: polityczny program zmian I PiS został zablokowany przez TK. Dlatego II PiS pierwszą rzecz jaką zrobił to przejęcie TK - w sprzyjających warunkach, choć trochę niezgrabnie.  Okazało się jednak, że jest II TK - TSUE. De facto ta instytucja odgrywa dziś rolę faktycznego TK w PL. Nam prostym wyborcom pozostają tylko rozważania, czy to faktyczna gra sił, czy też, jak mówił Lampedusa: czasem wiele musi się zmienić, by nic się nie zmieniło. (dokładnie: Jeśli chcemy, by wszystko pozostało tak jak jest, wszystko musi się zmienić.)
foros
Bardzo mi miło, że mam tak wytrawnego, stałego Czytelnika Pozdrawiam
Te kawałki o ścieżkach zmian, to takie sobie bajanie. Najważniejsze w tym wszystkim jest fakt, że wyrok TSUE oznacza, że UE może dowolnie ingerować w system sądowy państw członkowskich. A nie pamiętam, żeby na coś takiego wyrażał zgodę w referendum akcesyjnym.
Do wpisu: Nauczyciel w II RP
Data Autor
tricolour
Co za pustostan wyjechał do Niemiec... szparagi zbierać.
tricolour
Co za pustostan wyjechał do Niemiec... szparagi zbierać.
foros
Serdecznie pozdrawiam stałą Czytelniczkę, i odwdzięczę się frazą, która zapewne ucieszy Pani serce: zwolnić wszystkich nauczycieli/nauczycielki, najlepiej w czerwcu, by nie płacić im za wakacje.Tysiące młodych czeka w kolejkach do pracy w szkołach ale są blokowani, bo dostać się można tylko po znajomości. Żadnych podwyżek, płacić tylko jeśli uczeń zda egzaminy. Wszyscy broniarze do łopaty albo na łąkę żreć trawę, może da się ich wydoić jak krowy - z którymi się identyfikują - i wreszcie będzie z nich jakiś pożytek.
foros
Widać bywają takie 2-3 dni w roku ;)
Pani Anna
A ten znowu swoje, dalej o martyrologii nauczycieli. Wszelka reformę należy zacząć od wywalenia najmniej połowy tego towarzycha, pracy im nie zabraknie, wszak niemcy łkają, że nie ma komu szpargów wydłubywać. Praca  bezstresowa, na świeżym powietrzu no i najważniejsze - góra 2-3 miesiące w roku, a reszta wakacje. W sam raz dla "nauczycieli".
NASZ_HENRY
Dzisiaj Pana popieram w całej rozciągłości ;-)  
Do wpisu: I blamaż nowego szefa MEN?
Data Autor
foros
Są też pozytywy, bo już dziś, w Kwadransie Politycznym, Minister mówi poprawnie: a. nie uczeń jest multiplikowany, ale liczba zgłoszeń i, patrząc od strony zgłoszeń do szkoły, liczby mogą mylić; b. tak na prawdę o tym jaka jest rzeczywistość dowiemy się po przyniesieniu przez uczniów świadectw, Dodajmy, że w przypadku Warszawy będzie to koło 25 lipca. Wtedy będzie wiadomo ilu uczniów szuka jeszcze szkół i ile jest miejsc w szkołach.
foros
myślę, że akurat te dane, to nie jest specjalna tajemnica i zna je każdy kto ma dostęp do modułu statystyk na poziomie W-wy. Więcej sądziłem, że MEN przezornie zagwarantował sobie taki dostęp do wszystkich takich systemów rekrutacyjnych w PL (czy to przez kuratoria czy bezpośrednio), tak wypadałoby w newralgicznym roku. Moim zdaniem ministerstwo powinno też zapewnić sobie obserwatorów przy dzieleniu uczniów na klasy przynajmniej w wielkich miastach aby wiedzieć co się dzieje - no bo skoro taka W-wa będzie mielić proste dane przez 2 tygodnie to może być ciekawie. Ale jak będzie w rzeczywistości? Kto to wie?
I wg  Pana, Trzaskowski jest tym najlepiej poinformowanym i drżącym z niepokoju o uczniów osobnikiem!  Niech mnie Pan nie rozśmiesza.
foros
A nie rodzi się w Panu taka obawa, że jak PiS przyzwyczai się, że kłamstwa i bylejakość uchodzą mu na sucho, to po prostu będzie to robił na większą skalę, bo to i tańsze i łatwiejsze?
NASZ_HENRY
Minister robi swoje, czyli minister uspokajał rodziców a @foros robi z tego blamaż ;-)
Foros ,jak cię czytam to ta pisanina to taka zastępcza masturbacja bo sam się napędzasz aż do ,och miałem racjeęi do następnego razu. To samo zjawsisko wystepuje i to znacznie wyrażniej u monisi bo gdy ma przed soba podzielającego jej poglądy to widac wyrażnie jak przy jej zachęcie dochodzi do bezdotykowej masturbacji w obie strony aż do szczytowania. Jeszcze wyrażniej widać gdy ma naprzeciw siebie wroga tu już nie ma na skróty ,jazda bez trzymanki aż do zakończenia spektaklu gdy zmęczonym głosem kończy widowisko.
RinoCeronte
Nadzieja umiera ostatnia...
Do wpisu: "Średnio 8100" dla nauczyciela - propagandowa ściema rządu?
Data Autor
Dark Regis
Tak jest. Kupisz żyletkę w kiosku, żeby się ogolić. Aj Waj, bo może zechcesz kogoś pochlastać. Nie golisz się. Aj Waj, bo może lubisz siekierezady. Ten schemat jest widoczny wszędzie. Jednocześnie dyskretne nastawianie różnych narodowości przeciwko innym, za wyjątkiem jednej. Najlepszym przykładem takiego działania jest tutaj Zdzicho, co ostatnio jęczał o Białorusinach.
foros
Dlatego u narodowców tak silna jest SB, która wyczuwa kasę. Jeśli bowiem narodowców będzie dużo, i nie dadzą się, to trzeba będzie ich przekupywać. Przy okazji tacy żołnierze wyklęci. Nigdy nie promuje się takiego który przeżył. Ba przeżył, zrobił karierę. miał dobre życie. Jeśli już państwo mówi o jakimś żołnierzu wyklętym, stawia go na piedestał jako wzór, to zawsze trupa. I podkreśla się to, że zginął. Nie można walczyć za PL, wygrywać z Niemcami, wygrywać Rosjanami, z komunistami, a potem mieć dobre życie w pokoju, zrobić karierę. Takich ludzi III RP nie promuje. nie zna i znać nie będzie. Bo oni są dla niej najgroźniejsi.
foros
Wołyń to, moim zdaniem, film kiepski. Kiepski artystycznie (właściwie to dwa utwory: film-ciekawy - niedokończony i impresja), o słabych walorach poznawczych i, jeśli chodzi o realizację racji stanu PL - najwyżej średni. Co z punktu widzenia racji stanu film powinien pokazać?: 1. przed wojną było tam spokojnie - to jest 2. podczas wojny Ukraińcy zabijali polskich żołnierzy - jest 3. po wejściu Niemców Ukraińcy ich popierają - nie wiem czy jest 4. programowe czystki etniczne przy poparciu Niemców - są czystki etniczne częściowo 5. zorganizowana samoobrona Polaków - skuteczna. - zero. 6. działania organizacyjne Polaków, rola kościoła - zero Ogólnie cała III RP to programowa kastracja Polaków - Polaków mężczyzn. Pedagogika wstydu + wykastrowany system edukacyjny + kultura masowa. Ogólne cała kultura. Dominujący przekaz wewnętrzny jest taki żeby nigdy już nie było powtórki z Solidarności - 10 milionowego sprzeciwu wobec władzy. Patrząc globalnie przekaz wewnętrzny jest taki: nie używaj przemocy - nie ma sensu. Polacy są głupi - nie umieją sie organizować. Ci którzy się sprzeciwiają giną, ich rodziny cierpią itd. itp. Bądź posłuszny, prawdy nie ma, dobra nie ma itd. itp.  W Wołyniu widać to świetnie. Kim są tam Polacy? Bydłem wiedzionym na rzeź, albo bezmyślnymi bandami rzezącymi co podpadnie pod nóż. A tymczasem, historia mówi, że Polacy wyróżniali się samoorganizacją. Umieli działać zbiorowo, wyłaniali przywódców, inteligencja była na wysokim poziomie (warstwa inteligencka), potrafili działać skutecznie, zawsze umieli się bronić nawet w najtrudniejszych przypadkach. Wołyń jest takim przypadkiem. Skutecznego działania w ekstremalnie trudnej sytuacji. I tego najcenniejszego przekazu dla współczesnych Polaków w tym filmie nie ma. Nie znam tej historii, ale znam wiele innych z tego okresu. Jest pewien modus operandi działania Polaków. Mogę się założyć, że była tam organizacja wyższego poziomu - nie tylko pojedyncze wioski, że dużą rolę odgrywali księża, ludzie kościoła. Że ograniczano wyprawy odwetowe, ale się ich nie bano, bo trzeba było pokazać Ukraińcom, że nie są bezkarni, podobnie ich kobiety, dzieci. Ale mogę się założyć, że ze strony polskiej czystki przybrały mniejszy rozmiar. Ale był też i polski terror sam słuchałem Kunickiego przecież z tamtych rejonów, który mówił wprost, że gdy Ukraińcy zaczęli mordy to grupa Muchy-Kunickiego paliła 10 ukraińskich chałup (zabijając wszystkich mieszkańców) za 1 polską. Szybko zrobił się spokój.  Całego tego przeciwdziałania strony polskiej i polskich racji nie pokazano w "Wołyniu" i nikt ich nie pokaze, PiS, PO, ktokolwiek, bo taki jest trynd. Bo Polacy mają uwierzyć, że są babami, że są głupi, że nie wolno sprzeciwiać się władzy. Dlatego zresztą tak trepowani, wyzywani od ruskich agentów są narodowcy, kibole, których głównym przesłaniem jest: nie jesteśmy kastratami i nigdy nie będziemy  
Dark Regis
To nie jest żadna zdarta płyta, jeśli przystąpiliście właśnie w tych wyborach do budowania systemu dwupartyjnego, czyli właśnie POPIS-u. Bo co by było tym mitycznym zmiennikiem PIS-u? Biedroń? Reinkarnacja Palikota? CDU? A może PZPR ożywiony na dniach poprzez parlament europejski oraz przez Grzesia Dyrdymałę? Wynikają z tego właśnie takie wnioski, że poważnie zakłada się powrót drugiej strony duopolu, czyli właśnie PO, do władzy, jednocześnie deklarując, że nie dopuści się tamtych do władzy. Zaś głosujący nie na was rzekomo to właśnie czynią. No to albo to jest jakieś p..lenie o Szopenie, albo zamierzacie stworzyć zamordystyczną dyktaturę wbrew konstytucji, która to jeszcze niestety obowiązuje, a także tej wielbionej ostatnio i bezalternatywnej Unii. To samo dotyczy grzebania w konstytucji, czyli waszej większości konstytucyjnej. Wpisanie do niej obligatoryjnej przynależności do Unii jest po prostu odstrzeleniem jakiejkolwiek polskiej konstytucji i przyjęcie pełnej władzy Brukseli. Z logiką nie macie szans, niestety. Jedyną waszą szansą jest zatem przyjęcie metody komunistycznej, czyli nakręcanie hejtu do imentu i rozbudzanie w elektoratach samych złych emocji. Aż wreszcie masowo wylegną z piwnic świry i zaczną sztyletować ludzi na ulicach. To się zresztą już dzieje. Czyli pełen pojęciowy burdel, wrzask i terror moralny, żeby ludzie nie zdążyli spokojnie pomyśleć. Ot takie np. darcie japy o ruskich agentach z lada powodu, albo inne "a w Ameryce murzynów biją", idealnie wpisuje się w ten schemat. Z tym, że ktoś stosujący metody komunistów, jest z definicji komunistą. Proste.