dawnym kinie, a obecnie teatrze i sali widowiskowej przy ulicy Złotej w Warszawie. Relację red. Leszka Misiaka ze spotkania z prof Biniendą można przeczytać w portalu Niezależna.pl /TUTAJ/. Jest tam też wywiad wideo z profesorem /patrz - TUTAJ/. Dodam więc tylko garść swoich wrażeń. Impreza miała zacząć się o godz. 18:30. gdy przyszłam pięć minut przez szóstą, prawie wszystkie miejsca na parterze sali były już zajęte, a sporo osób było już na balkonie. Kwadrans później wszystkie miejsca siedzące były już zajęte i ludzie stali w przejściach.
Palladium ma 670 miejsc, wiec obecnych było na pewno ponad 700 osób. Prelegenci pojawili się z pewnym opóźnieniem, ok. 18:45, Zagaił red Tomasz Sakiewicz, przedstawiając ministra Macierewicza i profesora Biniendę. Przy okazji pochwalił też swoją "Gazetę Polską" której sprzedaż wyprzedziła już "Wprost" przy 120 razy mniejszych wpływach z reklam. Stwierdził, iż świadczy to o postawie polskiego biznesu. Wspomniał też o projektach ustaw w Sejmie, które mają uniemożliwić działanie telewizji internetowych.
Potem głos zabrał Antoni Macierewicz opisując prace swego zespołu parlamentarnego do badania tragedii smoleńskiej. Wspomniał o pracach prof Nowaczyka, dr Szuladzińskiego z Australii oraz oczywiście o działalności prof Biniendy. Potem okazało się , że rzutnik nie działa. Dwóch facetów musiało wleźć na drabinę i go naprawić. W międzyczasie prof. Binienda opisał dzisiejsze spotkanie na Politechnice Warszawskiej z profesorami, którzy uczyli go podczas jego studiów na tej uczelni. Relacja z tego spotkania jest w Niezaleznej.pl /TUTAJ/. Antoni Macierewicz opowiedział o swoich rozmowach z Polonią amerykańską Ostatnio Kongres Polonii Amerykańskiej jednogłośnie poparł żądanie międzynarodowej komisji do zbadania sprawy Smoleńska. Polonia wystosowała też apele w tej kwestii do uczestników obrad NATO w Chicago oraz obu kandydatów na prezydenta USA.
Po kilkunastu minutach trudności techniczne zostały usunięte i można było zacząć prezentację wyników prof. Biniendy w postaci pokazu slajdów. Dobrze opisał ją red. Misiak: "Prelekcji towarzyszyły niezwykle ciekawe prezentacje. Uczestnicy spotkania mogli m.in. na własne oczy przekonać się, jak wyglądały podobne katastrofy z udziałem Tu-154. Jeszcze ważniejsza była symulacja zderzenia Tu-154M nr 101 ze słynną już brzozą. Prof. Binienda wypunktował podczas tej wizualizacji wszystkie absurdy związane z oficjalną wersją, m.in. sposób rozpadu skrzydła po rzekomym rozerwaniu go przez drzewo. - Była to prezentacja dużo bardziej szczegółowa, niż to, co prezentowano dotąd na posiedzeniach sejmowego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej. Szczególnie ciekawe były wyliczenia związane z wytrzymałością materiałów - mówi Leszek Misiak.
Profesor przybliżył też uczestnikom spotkania metodę elementów skończonych, którą posłużył się do stworzenia symulacji. Zaznaczył, że to bardzo precyzyjne narzędzie analizy, a z programu LsDyna3D korzystają firmy produkujące silniki odrzutowe i amerykańska agencja kosmiczna NASA.
Prof. Binienda podkreślił także, że po każdej katastrofie lotniczej na Zachodzie przeprowadza się wielokrotnie symulacje komputerowe.".
Mogę dodać do tego, że prof. Binienda jest świetnym mówcą i robi doskonałe wrażenie. Dbał o to by jego wyniki było jak najbardziej precyzyjne, a używane modele numeryczne testował wielokrotnie poprzez porównanie z realnymi zdarzeniami. Pod koniec prezentacji porównał zniszczenie wraku TU154M z wynikami symulacji skutków eksplozji robionymi w najlepszym laboratorium w USA. Widać było, że na pokładzie samolotu mógł mieć miejsce wybuch.
Po prezentacji profesor odpowiadał na pytania z sali, przesłane mu na kartkach. Jedno z nich brzmiało: Czy obawia się pan o swoje bezpieczeństwo? Tak, obawiam się odparł Binienda. Ujawnił iż otrzymuje liczne pogróżki oraz e-maile z obelgami przysyłane przez Polaków. Uważa, że sterują tym pewne rozgłośnie radiowe i stacje telewizyjne w Polsce, bo po każdym ich programie, wyszydzającym prace profesora, nadchodzi kolejna fala takiej poczty.
Na zakończenie głos zabrał Antoni Macierewicz i przypomniał, jak na posiedzeniu rządu Tuska, na wniosek min. Arłukowicza zdecydowano o niedopuszczeniu wybitnego amerykańskiego patologa, prof Badena do badania ciał ofiar tragedii smoleńskiej. Podziękował tez wszystkim naukowcom pomagającym jego zespołowi, a w szczególności polskim uczonym, którzy boją się ujawniać swoich nazwisk. Wyraził też uznanie dla Ewy Kochanowskiej, Stefana Melaka i Marty Kaczyńskiej, którzy walczą o prawdę o śmierci swych bliskich. Spotkanie zakończyło się o 20:35.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3430
Niestety nie mieszkam we W-ie. W takich razach żałuję.
Dzięki za relację.
Ta prezentacja ma być podobno dostępna w Niezaleznej.pl i Gazecie Polskiej. Wspominał o tym Sakiewicz.
Dzięki Ci pracowita Elig. Na Ciebie zawsze można liczyć!
Dziękuję za wszystkie relacje z W-wy. Czytam je od deski do deski i obdarzam zaufaniem. Pozdrowienia.Gosia
Bardzo mnie cieszy, że moja relacja się spodobała.
w Warszawie się jednak sporo dzieje, można Ci pozazdrościć, pozdrawiam...