Szósty odcinek był tak smętny że pewnie już nikt nie pamięta nawet o czym był... Miało się coś wydarzyć a tu nic. To znów zniechęciło mnie do napisania komentującego go tekstu ale jedziemy. W końcu Rachoń podbija stawkę pogrążając się w coraz większych oparach absurdu i nędznej insynuacji. Tak jak napisałem w poprzedniej części. Można odnieść wrażenie że mamy do czynienia z jakąś parodią gdyż autorzy serii Reset nie mają żadnych hamulców i oporów przed wciskaniem nawet najgłupszego kitu.
Właściwie Reset 6 jest o niczym. Nic nie wnosi, nic nowego nie pokazuje. Ale za to dla odmiany pomija to co najważniejsze. Cały klucz, tajemnicę, to co wszystko tłumaczy. To pominięcie jest znaczące gdyż pokazuje prawdziwe intencje autorów. Ich pragnienie wciśnięcia widzowi zlepku idiotyzmów, które mają przykryć prostą, oczywistą rzeczywistość. Już od samego początku odcinka nr 6.
Którego początek zaczyna się od Davos 2009. Tego właśnie kluczowego momentu dla świata, który Rachoń pomija. Bo najwyraźniej jego sponsorom zależy by tego akurat Rachoń pisowskim ludkom łykającym wszystko jak leci nie pokazał. By nie wprowadzać do ich głów zbędnego zamieszania. Zamiast więc najważniejszego wydarzenia Rachoń informuje widzów o tak przerażających sprawach jak domniemany postęp w poprawie stosunków między Polską i Rosją. Co jest o tyle interesujące tak swoją drogą że przecież podobno Tusk z Sikorskim są ruskimi agentami więc co tu poprawiać? To proste pytanie oczywiście nie powstanie w głowie widza. Któremu przez cały odcinek paradoksalnie podrzuca się przykład za przykładem jak kiepskie były ówcześnie stosunki między Polską a Rosją. Mamy pokazany cały zestaw brzydkich zagrań zwłaszcza ze strony Rosjan. A to Sikorski dostaje kosza na Kremlu. Próbuje być sprytniejszy, ostatecznie historia ta staje się farsą. A to kiedy Putin spotyka się Tuskiem w Sopocie w rocznicę wybuchu II WŚ, to w Moskwie prezentują książkę w której opisuje się jak to Polska układała się z Hitlerem. A to Putin wydaje agresywny list, który porównuje los zabitych w Katyniu z jakimiś rosyjskimi jeńcami wziętymi do niewoli w 1920, którzy zmarli na tyfus. A to po spotkaniu w Sopocie Ruskie urządzają manewry wojskowe, których celem jest symulacja ataku na Warszawę.
Z polskiej strony mamy dla odmiany tylko niewinną antyputinowską demonstrację w Sopocie, której nikt nie rozgonił ani krzywda się nikomu nie stała. Rząd polski denerwuje też Rosję tym że zamierza kupować LNG w Katarze. Oraz że Pawlak wraca do koncepcji Jamału 2 chociaż jak każdy powinien wiedzieć Putin stawia na Nord Stream. A Tusk stwierdza że rząd Polski nie zamierza zniżać się do odpowiadania na drugoplanowe ruskie prowokacje takie jak owa książka zarzucająca współpracę z Hitlerem.
Jak widać, jak na domniemanych przyjaciół, stosunki Polski Tuska z Rosją Putina są oględnie mówiąc kiepskie. W tym kontekście nachalne sugestie Rachonia jak to Tusk dogaduje się dobrze z Putinem stają się groteskową parodią. Tym bardziej że sami autorzy mówią że dobrze było jedynie przed kamerami. Charakterystyczny i podsumowujący nieźle dotychczasowe „sukcesy” dyplomacji jest list Putina opublikowany 31 sierpnia w Gazecie Wyborczej. W którym na koniec Putin stwierdza że Polska powinna nawiązać z Rosją ten sam typ strategicznej współpracy jaki już jest udziałem Rosji i Niemiec.
Czyli... ewidentnie rząd Tuska, jakoś, mimo wszystkich głupawych sugestii Rachonia, nie zdołał na ten poziom jeszcze wejść.
Chociaż ten poziom osiągnęły Niemcy i ...
No właśnie. Zamiast tonąć w drugorzędnych mętach podrzucanych przez autorów Resetu 6 wyjdźmy na powierzchnię by zobaczyć jak było naprawdę. Czyli wróćmy do Davos i zapowiedzi, która kończyła Reset 5. Na koniec padła tam złowieszcza kwestia: W Davos Reset osiągnął nowy poziom. Bo... Putin spotkał się z Tuskiem. Jak już wiemy. A jak nie wiemy, bo sponsorzy zakazali o tym gadać, na czym faktycznie polegało wejście na ten poziom. A było nim to:

Ten kluczowy dla historii świata moment, który stał się symbolem i rzeczywistym początkiem Resetu dla świata Rachoń i spóła przeoczyli. Przeoczyli że w USA władzę objęły ludki, które od dawna o marzyły właśnie o tej chwili. Ludki na których żadnego wrażenia zrobiłaby mini demonstracja z Sopotu, która przypominała wojnę w Gruzji.
Nie mogła zrobić wrażenia na starych przyjaciołach z USA, którzy powrócili do władzy. Kumple wciąż trzymają razem.
![]()
We wrześniu 1999r w Nowej Zelandii spotyka się Clinton z Putinem który nie jest wtedy jeszcze prezydentem. Ale jak wiemy Czeczenów zabijał, bloki wysadzał. Tylko czy widz Resetu będzie Billa kojarzył? Ot taka historia.
W nocy z 3 na 4 września w garnizonowym Bujnaksku (Dagestan) blisko granicy z Czeczenią eksplodował potężny ładunek wybuchowy w samochodzie stojącym przed czteropiętrowym blokiem przy ul. Lewaniewskiego. Zginęły 64 osoby. Cztery dni później, w nocy z 8 na 9 września, krótko po północy, w powietrze wyleciał dziewięciokondygnacyjny budynek z sześcioma klatkami schodowymi przy ul. Gurianowa w Moskwie. Zginęło 106 osób, 690 odniosło obrażenia. Przez kilka dni po zamachu władze utrzymywały, że to wybuch gazu. 13 września w wyniku zamachu bombowego ok. 5 rano runął siedmiopiętrowy blok przy Szosie Kaszirskiej. Zginęły 124 osoby. 16 września doszło do wybuchu w bloku w Wołgodońsku (obwód rostowski) – zginęło 19 osób.
Władze natychmiast odpowiedzialnymi uczyniły Czeczenów. Do dziś budzi to ogromne wątpliwości. Nie rozwiały ich nawet procesy i wyroki skazujące. Wciąż wielu zwolenników ma teoria, że za atakami stało – bezpośrednio lub pośrednio – państwo rosyjskie. Najmocniej takie twierdzenie lansował współautor książki „Wysadzić Rosję”, Aleksandr Litwinienko. Były oficer FSB zmarł, otruty polonem na jesieni 2006 r. Nie był jedynym, który uznaje zamachy z 1999 r. za krwawą prowokację ówczesnych władz.
A w między czasie 12 września Clinton dogaduje interesy z Putinem w Nowej Zelandii. A potem...
Poparcie dla Putina, który obiecał „czeczeńskim terrorystom” krwawą zemstę, błyskawicznie rosło. W połowie sierpnia miał 31 proc. We wrześniu już 53 proc. W październiku rosyjskie wojska zaatakowały Czeczenię, a Putin miał już 66 proc. Zaś w listopadzie już 78 proc. Błyskawicznie rosnące poparcie dla Putina zmieniło koncepcję utrzymania władzy przez dotychczasową ekipę. Stanisław Biełkowskij, kiedyś doradca Bieriezowskiego, mówił bowiem w 2006 r. niezależnemu tygodnikowi „Nowoje Wremia”, że pierwotnie plan przewidywał wprowadzenie stanu wyjątkowego i odłożenie wyborów. Antyczeczeńska kampania rozpętana w całej Rosji i ofensywa przeciwko „terrorystom” w samej Czeczenii pozwoliły obozowi rządzącemu uniknąć wyborczych klęsk. Tak więc, jeśli nawet przyjąć – przy braku dowodów – że zamachów nie zorganizowała FSB, to nie ulega wątpliwości, że krwawy wrzesień przed 15 laty zapoczątkował erę panowania Putina w Rosji.
Krwawy wrzesień... Clinton i Putin. Jaki piękny temat dla Rachonia. Jaka szkoda że ... przeoczył. My za to możemy sobie wyobrazić Tuska. Och, gdyby to był Tusk a nie Bill! Rachoń przeszyłby wzrokiem widza jak laserem. Nikt nie miałby wątpliwości!
Tusk stoi za wszystkim. On to! Odwieczne. Niemieckie. Zło.
Putin prezydentem został. Miał ciężko z Bushem, któremu władzę oddali Demokraci. Ten fanem nowego prezydenta Rosji nie był. I nawet Tarczę wymyślił. Którą Tusk przyklepał. Polska Tuska - jedyny kraj w Europie, który nie wymiękł i do końca trzymał sztamę z Bushem. Czego nie może wyraźnie zdzierżyć Rachoń i jego sponsorzy. Którzy wszyscy czekali na ten moment, Moment z Davos. Wiedzieli. Tylko Tusk się opierał albo nie wiedział i Tarczę jako jedyny zechciał. Oraz przyklepał.
Ale w końcu się wszyscy doczekali. 6 marca 2009 w Davos nastąpiło przeładowanie jak napisano po rosyjsku na czerwonym guziku Clinton i Ławrowa. I tak Tusk znalazł się w czarnej dupie. Po co mu było podpisywać tą Tarczę? Upokarzają go teraz w Moskwie i w Warszawie. Putin oporów mieć nie musi. Z Niemcami w końcu osiągnął stan strategicznej współpracy. Z USA stan wzajemnego uwielbienia. Sikorski chce się dostać na Kreml? Fora ze Dwora!
Pajacu.
Putin 31 sierpnia: Katyń? (gdzie Ruskie zabili Polaków nie walczących z ZSRR). Polacy zabili (tyfusem) jeńców w 1920r (podczas najazdu, który miał zniszczyć Polskę)!
Ruskie 1 września w Moskwie: Polacy dogadywali się z Hitlerem przeciw ZSRR!
Kaczyński 1 września na Westerplatte: Ruskie zdradziecko napadły, nie można porównywać Katynia z tyfusem w 1920r.
Obama, kropka nad i, 17 września, w 70rocznicę agresji ZSRR na Polskę: Nie będzie Tarczy Tusku! (telefon, którego Tusk nie raczył odebrać).
On 17 September 2009, U.S. President Barack Obama announced that the U.S. was dropping the Bush administration's plan to build a missile defense shield in Eastern Europe.
Tak pisowski ludziku. Związek jest. Z tym co ma nastąpić. Ale sponsorzy i zarządcy twojej partii każą ci widzieć co innego. Choć jest to czarno na białym. A nawet wyraźnie podpisane na wielkim czerwonym guziku.
Wystarczy nacisnąć. Taki guzik, czerwony oznacza zwykle jakieś bum. Czemu nie wojnę? Na Ukrainie?
B. Clinton obgadał z Putinem we wrześniu 1999. Wypaliło. W Davos nadszedł czas na nową ekipę i na realizację starych planów.
Ale to nie dla ciebie ludziku. Dla ciebie jest Rachoń. Jego Reset. Oraz niemieckie zło!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2318
chaos w twoim przekazie.
Pokazanie przemówienia Lecha Kaczyńskiego z Westerplatte'2009 bezcenne!
Tusk to agent szwabski czy kacapski a może hybrydowy ;-)
tego, że zostaliśmy przez Jaruzelskiego sprzedani Żydom, nie musisz tłumaczyć.
Woleli uchodzić za pedałów niż za agentów SB i WSI...obaj się przyznali do pracy w olszyńskim wydaniu GW!
Teraz mamy @GPS i @ śmieciu...lustrzane odbicie trolli od Michnika!
Jaką fuchę miałeś na salonie24, jeżeli podejrzałeś, że z tego samego IP, bo że admina to w życiu bym nie podejrzewał 😉
Odpowiadam o 18.50.
Na ówczesnym s24 byli fachowcy,którzy takie sprawdzanie mieli w obowiązkach...służbowych.Coryllus i Toyah nigdy nie zaprzeczyli,że nadają z tego samego pokoju :-)))
Zacząłeś swoje podróże w lochu więzienia na Montelupich w Krakowie a kończysz w lochu NB w Warszawie, gdzie żadna sztuka cię nie odwiedzi, tak ciężko tu trafić. Krucafuks - I po co ci guptoku było rypać się z losem 😉
Adres: Loch NB
Przesyłam piosenkę bo wiem jak lubisz te klimaty:
https://www.youtube.com/watch?v=e2SySM8FI10
Przy okazji już nie musisz pisać do swojej muzy,
bo znalazła właśnie nowego ancymona,
który delektuje się ciepłym zapachem jej ciała.😎
Pamiętaj, że przyjaciół poznaje się w biedzie
Henry
Adres:
Loch NB
Dostałem gryps, że zasilanie wyłączyli w lochu, to przesyłam tekst piosenki.
Będziesz musiał sam sobie zaśpiewać 😎
Pamiętaj, ze przyjaciół poznaje się w biedzie
Henry
Tekst piosenki: Nie warto było
Tak boję się ciebie, twoich wyznań,
Twoich ust, twoich spojrzeń, nie wiem
Jak uciec od ciebie, jak uciec nie wiem
Nie wiem, nie wiem, nie wiem, nie wiem…
Wiem, wróci tęsknota
Wrócą znowu dni pełne żalu
Wiem, tak będzie potem,
Lecz teraz by się
Wyrzec ciebie, sił mi brak
Nie warto było z losem się droczyć
Kłamały usta, kłamały oczy
Nie warto było ufać na nowo
Powrotom twoim i twoim słowom
Dziś żyję wspomnieniem twoich wyznań,
Twoich ust, twoich spojrzeń, nie wiesz,
Że z twoim imieniem
Wciąż kwiaty łączę, niebo łączę
Z twoim imieniem
Choć przyszła tęsknota
Nieproszona, zła, niespełniona,
To o twych powrotach
Już nie chcę słyszeć,
Już mi wiary w ciebie brak
Nie warto było z losem się droczyć
Kłamały usta, kłamały oczy
Nie warto było ufać na nowo
Powrotom twoim i twoim słowom
Nie, nie, nie!
Nie warto było z losem się droczyć
Kłamały usta, kłamały oczy
Nie warto było ufać na nowo
Powrotom twoim i twoim słowom
Nie warto było, a przecież szkoda
Muszę znów zapytać. O co chodzi w bywaniu na NB?
Powinien powstać regulamin o czym i w jaki sposób ma być pisane? Mamy sami z siebie być awangardą komunizmu? Pisać na jedno kopyto pod jedno założenie?
Zabawnyś #szmeciu, PDT to niemieckie popychadło, które ma popychać nas Polacken. Wykazał się skrajną nieudolnością jako szef RE, przyczynił się walnie do Brexitu i kryzysu migracyjnego, więc Niemcy, którzy są w kieszeni u Putlera, ale mają w kieszeni PDT, wysłali go z powrotem do Polen, aby hier krieg machen. To są proste sprawy :-)
Choćby powyższe komentarze pokazują czym jest elektorat pisowski. Jego nie interesuje podjęcie rzeczowej dyskusji tylko utwierdzanie się w mitologii, ich świecie. W świecie pełnym wybiórczych, zniekształconych faktów, w świecie który rysuje Rachoń.
Nie zbaczaj @sake z tematu, którym jest Reset. Mój tekst nie jest o tym czy ci ludzie, których przywołałaś są ok. Nigdy nie pisałem że PeOwcy są święci. Mój tekst ma jedynie pokazać, dla odmiany, skalę pisowskiej manipulacji i ich kłamstw.
W szczególności co do roli Tuska w tamtych czasach.
Po czyjej stronie naprawdę stoją nasze polityczne ugrupowania. Jakie mają plecy. Co jest celem ich sponsorów.
Gdy do tego dotrzesz to będziesz mieć przynajmniej część wyjaśnienia stosunku ludzi PO do PiS. Ta historia jest większa, sięga bebechów historii, tylko trzeba wyjść poza mit biednego, krzywdzonego, patriotycznego PiSu, który samodzielnie podjął walkę z wszelkimi możliwymi siłami zła.
Reset 6 zresztą przywołuje te bebechy. Putin drąży historię, nie przypadkiem zarzuca Polakom współpracę z Hitlerem (przeciw ZSRR). Nie przypadkiem mamy Katyń. Nie przypadkiem cała kluczowa akcja kręci się wokół 70 rocznicy 1 i 17 września. W co włącza się także Obama.
Obie strony, mają świadomość istnienia czegoś więcej. Czegoś co próbuje ukryć film Rachonia podrzucający widzowi zlepek ckliwych zmanipulowanych historyjek.
Chodzi mi o te jak pan nazywa brzydko ,,bebechy historii''. i zmanipulowaną ckliwą historyjką
Bebechy historii są ważne i poważne. Tak jak napisałem. Także dla Putina. To prawdziwa twarda historia pełna niewygodnych faktów i bezwzględnego postępowania.
Ckliwość polega na tym że PiSowcy doznali swoistego rozdwojenia. Z jednej strony widzą wszędzie wokół zdrady, kłamstwa, bezwzględnych wrogów, którzy mają wszystko pod kontrolą. A z drugiej kreują różowo - pudelkową wizję PiSu. Partii, która ma nie mieć nad sobą zarządców dysponujących narzędziami walki w tym twardym świecie.
PiS miał tak bez niczego, samą dobrocią, pokonać przeciwników w tym świecie. Który ciągle, pełen zła, czyha na tą partię i ciągle nie może się do niej dobrać.
Taka szczególna mieszanka. Gdzie w stosunku do jednych widzi się tylko bezwzględną brutalną męską politykę. A na drugich patrzy przez różowe okulary sfeminizowanych pedałów. Na wskutek czego mamy właśnie tą ckliwą historyjkę:
Zły niemiecki Tusk zespoliwszy siły z wszelkim innym złem nastaje na niewinną, w żaden sposób nie skurwioną panienkę. No i ta niewinność daje skuteczny odpór.
Tusk i jego szajka, to niemieckie sk.......y, kto tak nie uważa, jest taki sam, Cichociemni wiedzieliby co z nimi zrobić, nie wyobrażam sobie, by w jakimkolwiek innym państwie, by rząd prowadził dywersję względem swojego prezydenta, wg mnie to zdrada Polski, Tusk ocieka krwią ofiar smoleńskich.