Wśród głosujących na PO dominują emocje negatywne, wśród tych na PiS, duma i nadzieja
1. Sławomir Sierakowski, lider środowiska „Krytyki politycznej” i prof. Przemysław Sadura z Uniwersytetu Warszawskiego, opublikowali niedawno kolejny raport dotyczący elektoratów poszczególnych partii politycznych, tym razem pod znamiennym tytułem „Wyborcy za jedną listą, liderzy przeciw”.
Jak się można domyślić, badaczom chodziło o to aby pokazać liderom partii opozycyjnych, że elektoraty ich partii wręcz domagają się jednej listy w nadchodzących wyborach parlamentarnych i w ten sposób wpłynąć na ich decyzje.
Widać jednak, że ani naciski Tuska i innych ważnych polityków Platformy, ani wspomniane badania socjologiczne, nie wpłynęły na liderów partii opozycyjnych, aby stworzyć jedną listę po stronie opozycji, najprawdopodobniej będzie ich aż cztery (Koalicji Obywatelskiej PSL-u i Ruchu Hołowni, Lewicy oraz Konfederacji).
2. Ale to nie idea jednej listy na wybory parlamentarne, wyłaniająca się z przeprowadzonych badań socjologicznych (skądinąd przeprowadzonych na dużej próbie), jest najbardziej interesującą konkluzją tego raportu.
Jak pisze red. Dariusz Matuszak na portalu „wPolityce.pl” w najbardziej skrótowo przedstawionym w raporcie rozdziale „Polaryzacja emocji”, przedstawiona jest charakterystyka elektoratów Platformy i Prawa i Sprawiedliwości.
Otóż potencjalny elektorat PO „jest w największym stopniu kształtowany przez emocje w stosunku do świata polityki, przy czym dominują tu emocje negatywne takie jak gniew, zdenerwowanie, przygnębienie, zniechęcenie”.
Natomiast w przypadku potencjalnych wyborców Prawa i Sprawiedliwości dominują ci, „którzy myśląc o polityce, odczuwają zaufanie, radość, dumę, czy nadzieję, są przekonani o dobrym kierunku w jakim zmierza kraj, pod rządami ich partii i pragną kontynuacji tego kursu”.
3. Charakterystyka elektoratów PO i PiS wynikająca z tych badań, znajduje w pełni potwierdzenie w zachowaniach zwolenników obydwu ugrupowań, które można zaobserwować podczas publicznych spotkań z ich czołowymi politykami.
Szczególnie widać to było na jesieni poprzedniego roku, kiedy cykl spotkań z wyborcami Prawa i Sprawiedliwości, odbywał na terenie całego kraju lider ugrupowania, premier Jarosław Kaczyński.
Zwolennicy Platformy wspierani przez ludzi z KOD, Strajku Kobiet, Obywateli RP, czy tzw. lotnych brygad opozycji, urządzali pod lokalami, w których odbywały się te spotkania istne seanse nienawiści, a wchodzący na nie i wychodzący z nich ludzie, byli lżeni przy pomocy najbardziej „wyszukanych” wyzwisk, opluwani, a nawet próbowano ich atakować fizycznie.
Tego rodzaju zachowań często doświadczam osobiście, podczas obchodów miesięcznic tragedii smoleńskiej, kiedy składane są kwiaty i odmawiane modlitwy pod pomnikiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz pomnikiem wszystkich ofiar na Placu Piłsudskiego, zawsze towarzyszy temu dosłownie „nieludzkie wycie” przez megafony, ludzi z wyżej wymienionych środowisk.
4. Niestety nigdy nie słyszałem aby czołowi politycy Platformy z Donaldem Tuskiem włącznie w jakikolwiek sposób odcięli się od tego rodzaju zachowań, żeby je potępili, czy zaapelowali o ich niekontynuowanie.
Ba jak można zobaczyć i usłyszeć podczas publicznych wystąpień, Donald Tusk od momentu powrotu do polskiej polityki latem 2021 roku, tego rodzaju zachowania sam wywołuje, je wręcz nakręca.
Jego wypowiedzi o konieczności siłowych rozwiązań, o wyprowadzaniu szefów ważnych instytucji państwowych z budynków (prezesa NBP, przewodniczącej TK), w których to on osobiście miałby uczestniczyć, tylko podsycają tego rodzaju nastroje, wśród zwolenników Platformy.
Podobnie tego rodzaju zachowania i postawy zwolenników Platformy nakręca wyśmiewanie polityków i zwolenników PiS arogancja wobec nich i ich poniżanie, tak często obecne w publicznych wypowiedziach Donalda Tuska.
Donald Tusk i inni czołowi politycy Platformy, mocno się napracowali, aby ich potencjalny elektorat kierował się w swoich działaniach przede wszystkim negatywnymi emocjami, co tylko potwierdzają socjologiczne badania Sierakowskiego i prof. Sadury.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1258
Tusk nie wrócił z Niemiec, by rządzić. Przyjechał po to, to na tyle, na ile to możliwe, dokonać dezintegracji społecznej i wprowadzić trwały chaos do polskiej polityki. Jedynym ratunkiem dla Polski, jest utrzymanie władzy przez ZP. Jeśli wygra "opozycja", to z minimalną przewagą, zdyspergowana, bez uzgodnionego programu i z cichym, chwilowym poparciem Konfederacji. Będzie próbowała utrzymać się przy władzy, wsparciem zagranicy i socjotechniką, polegającą na konfliktowaniu rozmaitych grup społecznych. Nawet nie chcę myśleć, jaki to może przynieść finał. Na szczęście, coraz więcej ludzi rozumie, że sprawa jest poważna.
Czyli bawimy się w dobrego i złego gliniarza :) Może warto zastanowić się, co ten "oszołom" pisze - https://pch24.pl/unia-rz… jakiś czas okazuje się, że oszołomy mieli rację :)
Oczywiście,że nie przyjechał rządzić.W końcu jest już emerytem.POza tym,co to za splendor być namiestnikiem i rządzić landzikiem nad Wisłą? Nawet zresztą nie rządzić a wypełniać dyrektywy i rozkazy wysuszonej brukselskiej miotły czy Scholtza? To nie na ambicje Tuska i jego zdrowie.narzucać na jego szlachetne barki brzemię jakim jest Polska.Do a'la rządzenia to posledniejszej rangi choć wybitni politycy jak Nitras,Trzaskowski,Leszczyna,Niesiołowski.
Gdyby pan poseł raczył osobiście zstąpić na padół tych blogów, przekonałby się, że powodem głosowania na PiS jest Donald Tusk.
Pan Jabe gwiazdorzy na padole NB już długi czas i pracuje w pocie czoła razem z innymi by nikt i nigdy na ten PiS nie zagłosował.Taki delikwent czy śmiałek któremu by na PiS chciałoby się głosować od razu dowie się kim jest-oszołomem,ścierwem,zachlanym wycirusem, tępym tłukiem idiotą.....Trzeba przyznać...Elyty naszoblogowe mają i wigor i repertuar.
Trolluj kogo innego.
Czyli mam trollować trolla? Robi się ciekawie,ale ja wolny elektron jestem I chętnie dyskutuję też z wolnym elektronem Tylko że takowych tutaj daremnie szukać.