Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Mam program i konkretne pomysły

Ryszard Czarnecki , 22.04.2017
W sobotę odbędą się wybory prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Po raz pierwszy od 2005 roku osoba piastująca to stanowisko będzie miała kontrkandydata. Do walki z urzędującym szefem Andrzejem Kraśnickim stanie europoseł Ryszard Czarnecki. Ten pierwszy przyjął zasadę, że nie będzie rozmawiał z mediami przed wyborami. Przepytaliśmy więc tylko drugiego kandydata.

KAMIL WOLNICKI: Po co europosłowi walka o stanowiska prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego?
RYSZARD CZARNECKI: Po to, aby stworzyć silne zaplecze finansowe dla polskiego ruchu olimpijskiego i całego sportu. Chcę też wzmocnić udział Polaków w międzynarodowych strukturach w MKOl i poszczególnych federacjach.

I jaki pan na to pomysł?
RYSZARD CZARNECKI: Jeśli chodzi o finanse, chcę stworzyć fundusz olimpijski, który zapewni PKOl i związkom sportowym finansowanie nie na kilka lat, a na znacznie dłuższy okres. Chciałbym, aby związki miały możliwość prowadzenia wieloletnich inwestycji i szkolenia. Jestem już po rozmowach z jednym z wiceministrów finansów. Chodzi o rozwiązania ustawowe, które zachęcą przedsiębiorców do finansowania sportu. Dzisiaj widać ubytek sponsorów prywatnych, a kiedyś robili to w o wiele większym stopniu. Projekt ustawy, która pozwoli dokonywać odpisy podatkowe, jest już w zasadzie gotowy. Uruchomiłoby to wielkie fundusze. Chcę też zwiększyć sponsoring państwa wzorem nie tylko zachodnich, ale i wschodnich krajów.

Tyle tylko, że PKOl w naszym kraju nie jest od finansowania sportu, bo mamy Ministerstwo Sportu i Turystyki.
RYSZARD CZARNECKI: Chciałbym, aby PKOl zaczął odgrywać w większym stopniu rolę rozgrywającego w finansowaniu polskiego sportu i ruchu olimpijskiego. Nie chcę jednak jednocześnie wchodzić w kompetencje ministerstwa sportu.

A jak niby chce pan to zrobić nie wchodząc sobie w drogę? Nie widzę takiej możliwości.
RYSZARD CZARNECKI: Minister sportu stworzył ciekawe programy i chwała mu za to. Chciałbym jednak zaproponować rolę cennego uzupełnienia we wspieraniu szkolenia i rozwoju sportu wyczynowego.

PKOl chyba sobie dobrze radzi, skoro aktualny prezes tuż przed wyborami podpisał umowę sponsorską z firmą Orlen?
RYSZARD CZARNECKI: Cieszę się z każdej umowy sponsoringowej, ale wolałbym, aby te umowy nie działały tak, że ktoś coś dostaje, ale jednocześnie komuś się coś zabiera. Orlen był przez wiele lat sponsorem siatkówki i mam nadzieję, że tak będzie w dalszym ciągu. Proponuję więc kompleksowy system, który pozwoli zbudować mocne fundamenty sportowe nie tylko dla dużych związków, ale też tych mniejszych.

Wspomniał pan o siatkówce, która chyba stała się panu bliska. To właśnie PZPS wysunął pana kandydaturę na prezesa PKOl.
RYSZARD CZARNECKI: Jestem szefem rady fundacji wspierającej siatkówkę, znam środowisko od wielu lat, byłem też na Final Four w Krakowie, chodzę na mecze ligowe, jadę na finał do Kędzierzyna-Koźla. Byłem też prezesem i wiceprezesem klubu żużlowego, działałem w piłce nożnej, nie tylko klubowej, ale i w związku, więc myślę, że moja wcześniejsza sportowa aktywność sprawiła, że zostałem delegatem na zjazd, kandydatem na prezesa PKOl, ale też kandydatem do zarządu, o czym się nie mówi.

Ma pan w ogóle czas na PKOl?
RYSZARD CZARNECKI: Świętej pamięci prezes Piotr Nurowski był szefem wielkiej firmy, a jednocześnie społecznie działał w PKOl. Ja, jako wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, też będę zarabiał pieniądze gdzie indziej niż w PKOl, a jednocześnie będę mógł wykorzystać moje możliwości jako wiceszefa PE do wzmocnienia pozycji naszego kraju.

Prezes Nurowski nie pracował w Brukseli, ale w Warszawie. Jest różnica.
RYSZARD CZARNECKI: Zgadza się, ale podkreślam jeszcze raz, że wszystko zależy od organizacji. Mam największą liczbę sprawozdań ze wszystkich europosłów, a jednocześnie cały czas jestem obecny w życiu publicznym w Polsce. Udowadniam więc, że się da połączyć jedno z drugim.

Liczył pan już głosy?
RYSZARD CZARNECKI: Zostawmy to, ważne są wybory.

Pan może sobie zostawić, ja trochę liczę i wychodzi mi na to, że będzie trudno panu wygrać.
RYSZARD CZARNECKI: Bardzo szanuję dewizę Pierre’a de Coubertina o tym, że ważny jest udział, a nie zwycięstwo, ale mam zupełnie inne zdanie. Startuję po to, aby wygrać.

I widzi pan realną szansę czy nadal jest pan kandydatem, bo teraz głupio się wycofać?
RYSZARD CZARNECKI: Gdybym nie wierzył, nie stanąłbym do wyborów. Mam program i konkretne pomysły.

A obecny prezes, Andrzej Kraśnicki, robi coś źle, że chce go pan zastąpić?
RYSZARD CZARNECKI: Nie będę prowadził negatywnej kampanii, nie będę nikogo atakował. Wolę rywalizację na pomysły i programy. Mam także nadzieję na współpracę po wyborach. Jeżeli wygram, zaproponuję mu to. Byłoby dobrze, aby nie przenosić wzorców ze świata polityki do sportu. Trzeba szukać tego, co łączy, a nie dzieli.

Kandydował pan na prezesa PZPN. Tam podobno najważniejsza jest noc przed wyborami. W ruchu olimpijskim jest podobnie?
RYSZARD CZARNECKI: Przy pierwszym podejściu zabrakło mi jednego głosu, aby zostać jednym z trzech kandydatów Ekstraklasy na prezesa PZPN, bo nie przyjechał dziś już nieżyjący wiceprezes Polonii Bytom, a miałem ich poparcie. Zabrakło mi właśnie tego głosu. PZPN ma dzisiaj prezesa, którego wybrano z dużym poparciem, więc ten temat jest dla mnie zamknięty.

Ale ja pytam, czy Ryszard Czarnecki szykuje dobry bankiet dla działaczy.
RYSZARD CZARNECKI: Zostawmy bankietowanie innym, bo to nie jest najlepsza sportowa tradycja. Będę jednak rozmawiał przed i po wyborach, bo ludzi trzeba słuchać.

Często panu wypominają wpadkę z rozmowy w radiu Zet, gdy zapomniał pan, kto zdobył złote medale dla Polski podczas igrzysk w Rio de Janeiro?
RYSZARD CZARNECKI: Gdyby prezes PKOl był wybierany na zasadzie quizu, to pewnie ja ani obecny prezes nie mielibyśmy szans. Chodzi o pomysły i działanie w ruchu olimpijskim. A ja pomysły mam.

Ale już pan wie, że złote medale zdobyły wioślarki i Anita Włodarczyk?
RYSZARD CZARNECKI: Wiedziałem i wiem, ale podkreślam jeszcze raz: nie biorę udziału w quizie, tylko w wyborach na prezesa, który ma być skuteczny.
* „Przegląd Sportowy” (21.04.2017)
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1383
Marek1taki

Anonymous

22.04.2017 11:38

Czy PKOL ma być narzędziem polityki i propagandy czy bezstronnym organizatorem, który pozostawia zawodnikom odpowiedzialną (opartą o kalkulację kosztów, zysków i ryzyka) decyzję o tym czy ważny jest udział, a nie zwycięstwo, czy start po to, aby wygrać.
Domyślny avatar

Domasuł

22.04.2017 12:05

Wydaje mi się, ze jednak kwestia pracy zdalnej z Brukseli jest nie do pogodzenia.
mada

mada

22.04.2017 18:34

Dodane przez Domasuł w odpowiedzi na Wydaje mi się, ze jednak

awansuje Pana na Eurogłupka
ciągnie Cię do fryzjera
Ryszard Czarnecki
Nazwa bloga:
Blog autorski

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 6, 816
Liczba wyświetleń: 8,067,352
Liczba komentarzy: 10,972

Ostatnie wpisy blogera

  • BRAK KOMFORTU =LEPSZE WYNIKI...
  • SZKOŁY KORANICZNE – WYLĘGARNIE TERRORYZMU
  • "Naród wspaniały,tylko ludzie k..." czyli Piłsudski

Moje ostatnie komentarze

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • EKSHUMACJA ŚP. WASSERMANA I MILCZENIE PIĄTEJ KOLUMNY
  • Najnowszy kawał o Tusku i Gierku
  • Nowy kawał o Tusku i raju

Ostatnio komentowane

  • NASZ_HENRY, ,.,.,.,.,. Zamiast "Gazety Olsztyńskiej" zareklamuję BLOGOWE ODKRYCIE na Naszych Blogach 😉 https://naszeblogi.pl/75… https://naszeblogi.pl/75… https://naszeblogi.pl/75… Dla każdego coś nowego 😡
  • Jabe, Skoro boi się, jest przez nich sterowany.
  • sake2020, Cykor to właśnie pan.Tak się podlizywać obecnej władzuchnie to trzeba bardzo ją kochać albo bardzo jej się bać.Faktycznie bać się jest czego .Myśli pan,że Tusk albo Omdleusz przeczytają pana tekściki…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności