Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Państwo ustaszów (2)

Godziemba, 11.05.2011
W końcu września 1944 roku oddziały sowieckiego 3 Frontu Ukraińskiego wkroczyły na terytorium b. Jugosławii, zajmując – razem z jednostkami Tity – w połowie października 1944 roku Belgrad.

     Nowy rząd jugosłowiański, zdominowany przez komunistów, uzyskał oficjalne uznanie przez Sprzymierzonych. Wcześniej Niemcom udało się ewakuować wszystkie siły z Grecji, Macedonii i Albanii. Front ustabilizował się pod koniec listopada 1944 roku, a Chorwaci i Niemcy stawiali opór jeszcze przez siedem miesięcy. Siły komunistyczne bezskutecznie próbowały przełamać obronę doliny rzeki Uny, dopiero 30 kwietnia udało się to dokonać. 1 maja rozpoczął się odwrót obrońców w kierunku karlovackim. Ciężkie walki na przedpolu Karlovaca toczyły się przez kolejne siedem dni. Miasto zostało zdobyte dopiero 7 maja – tym samym droga na Zagrzeb stałą otworem. Stolica Chorwacji została zdobyta przez wojska Tito 9 maja.

     Politycy ustaszowscy próbowali walczyć do końca o przetrwanie państwa chorwackiego. W kwietniu 1945 roku doszło do spotkania Pavelićia z emisariuszami Mihailovićia, w trakcie którego rozpatrywano umocnienie się w północno-zachodniej Chorwacji i nawiązanie kontaktu z Anglosasami nadciągającymi z Włoch.

     Innym niezrealizowanym projektem okazał się plan Konfederacji Naddunajskiej, zaproponowany przez tzw. grupę austriacką spośród przedstawicieli III Rzeszy zaangażowanych na Bałkanach. Plan zjednoczenie Austrii, Słowenii, Węgier i Chorwacji pod protektoratem Wielkiej Brytanii i Watykanu. Chodziło o ocalenie katolickiej ludności przed bezbożnym komunizmem. Jednak nieprzejednana niechęć mocarstw zachodnich uniemożliwiła rozwinięcie projektu nowego „przedmurza chrześcijaństwa”.

     W końcu 1944 roku także Sowieci prowadzili rozmowy z Chorwatami w Szwajcarii. Wysłannicy Stalina obiecywali uznanie Chorwacji w granica z 1941 roku, w zamian żądając zgody na przekroczenie granic NDH i umożliwienie Armii Czerwonej dotarcia do Triestu przed aliantami zachodnimi. Negocjacje trwały do lutego 1945 roku, lecz nie przyniosły żadnych efektów.

     Z drugiej strony sojusznicza wierność Pavelićia zaowocowała wydelegowaniem 3 maja 1945 roku ambasadora NDH na rozmowy z admirałem Karlem Donitzem, następcą Hitlera.

     Na początku maja Pavelić w publicznym przemówieniu do obywateli NDH w Zagrzebiu zaapelował o kontynuowanie nieustępliwej walki w obronie ojczyzny. Jednak 6 maja Poglavnik wraz z dowództwem ustaszowskim wyjechał ze stolicy i trafił do Leingreith w Austrii. Za nimi wyruszyła kolumna wojsk chorwackich oraz cywilów, licząca 100 tysięcy osób. Większości udało się dostać do Karyntii, zajętej przez Brytyjczyków. W ślad za nimi ruszyły tysiące Chorwatów. Wojska Tito starały się nie dopuścić do ucieczki żołnierzy ustaszowskich. W dniach 9-15 maja toczyły się gwałtowane walki w okolicach Dravogradu, Celje, Ferlach i Klagenfurtu. W sumie do niewoli jugosłowiańskiej dostało się około 50-60 tysięcy jeńców i uciekinierów.

     15 maja kolumna żołnierzy i cywilów chorwackich osiągnęła rzekę Drawę, którą od północy obsadzali Bułgarzy. Aby dotrzeć do Austrii Chorwaci musieli złamać opór żołnierzy Tity, którzy przejęli kontrolę nad Dravogradem i Mariborem. Dzięki neutralności Bułgarów, którzy nie ulegli presji wysłanników Tito, Chorwatom udało się przełamać pozycje jugosłowiańskie. Jednak drogę do Austrii zagrodziły Chorwatom oddziały brytyjskiej V Korpusu 8 Armii. Rozmowy chorwacko-brytyjskie nie przyniosły efektów, tym bardziej iż uczestniczył w nich komisarz polityczny 51 Dywizji jugosłowiańskiej, który obiecał objęcie chorwackich żołnierzy prawami jeńców wojennych. W tej sytuacji Chorwaci skapitulowali i jedynie pojedynczym żołnierzom udało się przedrzeć przez pozycje brytyjskie i jugosłowiańskie.

      Chorwaci, a także Słoweńcy i czetnicy Mihailovićia, którym wcześniej udało się dostać do Karyntii zostali rozbrojeni przez Brytyjczyków a następnie – analogicznie jak Kozacy – przekazani w ręce Tity. Oddziały brytyjskie odnosiły się z niechęcią do wszystkich żołnierzy walczących u boku Niemców. Brytyjczycy nie dawali także wiary informacjom o okrucieństwie jugosłowiańskiego Urzędu Bezpieczeństwa Państwowego. 14 maja brytyjski generał Brian Robertson wydał instrukcję operacyjną dla 15 Grupy Armii, aby „cały poddający się personel narodowości jugosłowiańskiej, pozostający w niemieckiej służbie był zwracany do sił jugosłowiańskich”. Mimo sprzeciwu Aleksandra Kirk’a z Departamentu Stanu wobec repatriacji antykomunistycznych Jugosłowian, jako gwałcącego ”politykę anglo-amerykańską, nie mając umotywowania administracyjnego”, Brytyjczycy obiecali w Belgradzie Tito niezwłoczne wydanie 200 tysięcy uciekinierów. Lokalni dowódcy brytyjscy częstokroć oszukańczo informowali uciekinierów, że zostaną wysłani do Włoch. Mimo rozkazu marszałka Alexandra z 24 maja, stwierdzającego, iż „nie istnieją okoliczności, które będą umożliwiały repatriację Jugo, będących pod opieką Sprzymierzonych w ręce Jugo”, przymusowa repatriacja trwała do końca maja 1945 roku. Tylko w okresie 23-31 maja „zawrócono” do Tity 26 tysięcy Chorwatów, Słoweńców, Serbów i Czarnogórców. Wszyscy oni zostali w ten sposób skazani na śmierć, podobnie jak setki tysięcy obywateli Związku Sowieckiego, na podstawie porozumień jałtańskich, dotyczących repatriacji własnych obywateli.

     Brytyjskie repatriacje antykomunistów stały w oczywistej sprzeczności z wieloma artykułami Konwencji Haskiej oraz Konwencji Genewskiej z 1929 roku. Jednak władze zwycięskich mocarstw alianckich uznały, iż wobec kapitulacji wszystkich nieprzyjacielskich wojsk i ustania wszelkich działań zbrojnych nie są związane postanowieniami Konwencji Genewskiej o traktowaniu jeńców wojennych, jak i też innymi nomami prawa wojennego. Uznano tym samym, iż istnieje dowolność w postępowaniu z żołnierzami wojsk, które skapitulowały po 8 maja 1945 rok. Nie nazywano ich jeńcami, a „nieprzyjacielskim personelem, który się poddał”.

     W sumie w maju w ręce komunistycznych oprawców dostało się od 40 do 110 tysięcy Chorwatów. Część z nich została zamordowana już na drodze między Bleiburgiem a Mariborem. Wśród nich byli najwyżsi dowódcy armii chorwackiej, z generałami Ajanoviciem, Dandą, Dollezilem, Domanikiem, Hoćevarem, Novakiem, Paćakiem, Perkovićiem i Zornem na czele. Ci, którzy przeżyli masowe mordy nad granicą z Austrii, zostali zmuszeni do marszu „drogą krzyżową” w kierunku południowym i wschodnim. W czasie wędrówki eskorta zabijała jeńców na różne sposoby: strzelając do maruderów, topiąc skrępowanych w Drawie oraz Sawie, wywołując sztuczne lawiny skalne na maszerujących.
     Kolejnymi miejscami masowych mordów na jeńcach stały się: Baćki Jarci, Śt. Vid (25 tysięcy zamordowanych), Koćevski Rog (30 tysięcy zamordowanych), Naśice (4 tysiące), Seśtina (5 tysiące). Ci, którym udało się przeżyć trafili do obozów zbiorczych w Zagrzebiu, Samoborze, Krapine, Sisaku, Karlovacu, Bjelovarze i Slavonskej Pożege, gdzie również dochodziło do masowej eksterminacji więźniów. Wzorem sowieckiej NKWD jugosłowiańska UDB utworzyła łagry w Śt. Vidzie, Starej Gradiśce, Vojniciu, Zagrzebiu, Bjelovarze, Piśanicy, Siśaku, Koprivnicy i wielu innych miejscach w Chorwacji i Macedonii. W sumie zbrodniarze Tity zamordowali około 200 tysięcy jeńców.

     Trybunał wojskowy w Belgradzie wydawał taśmowo wyroki śmierci na przeciwników Tity, także duchownych. Łącznie zostało zamordowanych 273 duchownych, a 170 zostało uwięzionych. Jednym z nich został arcybiskup Stepinac, który nie zgodził się na zerwanie związków z Watykanem. W odwecie został skazany na 16 lat więzienia w Lepoglavie.

     W powojennej Chorwacji działały formacje partyzancie, zwane „krzyżowcami”. Ich żołnierze rekrutowali się spośród dawnych ustaszów. Terenem ich największej aktywności były górzyste obszary w północnej Bośni. Większość z nich zostało rozbitych przez komunistów w latach 1945-1947, nieliczne przetrwały w górskich rejonach Velebitu, Maloj i Vielikoj Kapeli do 1950 roku.

     Chorwacki Komitet Narodowy założony przez Kavrana i Susicićia powstał w 1946 roku na obczyźnie. Jego głównym celem było udzielanie wsparcia antykomunistycznej partyzantce w Chorwacji. Prowokacja tajnej policji jugosłowiańskiej doprowadziła do jego infiltrowania a następnie likwidacji.

     Mimo wspomnianej przymusowej, w rękach Anglosasów na początku czerwca 1945 roku pozostawało jeszcze ponad 70 tysięcy jugosłowiańskich uchodźców w obozach dla przesiedleńców. Stamtąd Chorwaci stopniowo wyjeżdżali do miejsc tradycyjnej diaspory – Kanady, USA, Argentyny (35 tysięcy) i Australii (10 tysięcy). W Argentynie od 1951 roku działał chorwacki rząd na uchodźstwie

Wybrana literatura:

Stosunki narodowościowe w Europie Środkowej i Południowo-Wschodniej
H. Batowski – Podstawy kryzysu jugosłowiańskiego (konflikt chorwacko-serbski)
H. Bartoszewicz – Polityka Związku Sowieckiego wobec państw Europy Środkowo-Wschodniej w latach 1944-1948
M. Zacharias – Jugosławia w polityce Wielkiej Brytanii 1940-1945
W. Felczak, T. Wasilewski – Historia Jugosławii










  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 1918
Godziemba
Nazwa bloga:
Historia magistra vitae est
Zawód:
Historyk
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 343
Liczba wyświetleń: 2,503,110
Liczba komentarzy: 1,665

Ostatnie wpisy blogera

  • Spóźniony Pershing (2)
  • Spóźniony Pershing (1)
  • Sherman (3)

Moje ostatnie komentarze

  • Była swego czasu bolszewicka gazeta "Prawda", która pisała samą prawdę, opartą na faktach.  Faktach, jak oni je rozumieli.
  • Gdyby głupota miała skrzydła, latałby pan niczym gołębica.
  • Naczelne  Dowództwo armii  austro-węgierskiej

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Zdrajcy z 1920 roku
  • Mossor - kontrowersyjny generał (2)
  • Najlepsi władcy Polski

Ostatnio komentowane

  • spike, Ciekawe, czekamy na więcej :)
  • Maverick, Sprzęt zachodu został przetestowany i okazał się słaby. Rozejm i pokój to tylko podstęp zachodu, co teraz zmienić narrację ze zwyciężamy , jesteśmy orędownikami pokoju.  Moja Analiza : https…
  • spike, Dzięki. Jak piszą był wykorzystany i jest nadal. Jako dziecko, gdy na podwórku zapanowała "rycerska" moda, zbudowałem z kartonu szyszak, dla osłony twarzy i oczu, zastosowałem peryskop, który…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności