Wczoraj, w dzień urodzin Putina aktywista Denis (konto na Facebooku) zorganizował oryginalną akcję. W masce prezydenta Rosji, więziennym pasiaku i z tabliczką "Zbrodniarz wojenny" przespacerował się po Placu Maneżowym i jednej z głównych ulic, wzbudzając spore zainteresowanie przechodniów, chętnie pozujących wraz z nim do zdjęć. Kompletnie zdezorientowana policja po dłuższym czasie zatrzymała go, po czym niedługo później zwolniła, nie sporządzając nawet protokołu.
(źr. Espreso.tv i Свободные новости)
.
Moze jednak i policja rosyjska odpuszcza nieco...? Nie chce byc nadgorliwa i bronic cara z poswieceniem.
Miejmy nadzieję, ze to jedna z jaskółek "Moskiewskiej Wiosny" w 2015 roku. W 2012 zatrzymali się w pół drogi, przestraszyli chaosu. Teraz ich wielki baćko doprowadził sam do chaosu. Od pewnego momentu propaganda przestanie być skuteczna.
Martwi mnie tylko ten Nawalny, który mówi, że Krymu nie odda Ukrainie. Oni wszyscy są imperialistami nieuleczalnymi i zawsze im mało.