Seryjnym mordercą jest ktoś, kto ma na sumieniu dwa kolejno popełnione morderstwa, gdyby takie kryteria przyłożyć do Putina, to za wszystkie przypisywane mu zbrodnie nazbierałoby się na kilka takich tytułów.
Na podstawie spekulacji prasowych pojawiających się po każdym przypadku nagłych zgonów, ze służbami specjalnymi w tle, można by powiedzieć, że swoją wielką karierę zaczynał od wysadzenia w powietrze budynków mieszkalnych wraz z ich mieszkańcami - swymi rodakami z Syberii, a kontynuował i nakręcał rzezią Czeczeńców, zagazowaniem widowni w teatrze, wybiciem dzieci w sierocińcu, zamordowaniem dziennikarki i dydsydenta, a w końcu Lecha Kaczyńskiego z całą towarzyszącą mu delegacją.
Spekulacje prasowe na jego temat nie musiały dotrzeć do szerokiego ogółu, ani być uznane za oparte na prawdzie, ale politycy nie powinni chyba zamykać oczy na żadną ewentualność. Tymczasem, zamiast choćby cienia rezerwy było fetowanie i przyjmowanie na największych salonch.
Dlaczego pani Merkel całowała go na przywitanie nie warto pytać, wystarczy przypomnieć sobie pewne sugestie Jarosława Kaczyńskiego, podobnie oczywiste jest okazywanie mu przyjaźni przez prezydenta Korei Pólnocnej, czy Chin, ale dlaczego robił to Obama, ogłaszając swój reset, pozostanie chyba zagadką.
Po wczorajszym zetrzeleniu samolotu pasażerskiego z rosyjskiej wyrzutni, mówi się już oficjanie, że śmierć niewinnych ludzi obciąża Rosję, dostarczającą broń terrorystom. Ciekawe tylko, czy takie widzenie dzisiejszej tragedii skłoni możnych tego świata do sięgnięcia pamięcią wstecz?
Na razie znowu pojwili się jego obrońcy, u nas np. z żelazną konsekwencją staje Mikke, i póki co, to na realną groźbę wygląda tylko, czasowa wstrzemięźliwość w obdarzaniu go pocałunkami przez panią Angelę.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3763
Jesteśmy tylko pasażerami w tym pociągu,którym kieruje ktoś inny. Tylko wmówić im się udało większości podróżującym,że jadą tam,dokąd wykupili bilet.
Dbając systematycznie o obumieranie szarych komórek naszych młodych rodaków, gwarantują sukces dla siebie i sobie pokrewnych pomiotów.Siłą naszych rąk i własnego rozumu, nie ruszymy tej zgrai nawet o milimetr.Możemy jedynie wyskakiwać /ale niestety pojedynczo/i nie dać się zawieźć na żadną ich plantację.Kolejny bandzior robi co chce i jeszcze wizyty na salonach uzgadnia.
I w przeszłości tak właśnie bywało, ale zawsze udawało się jakoś wyjść z beznadziejnych sytuacji. A może Putin zaplącze sie ostatecznie i wraz z nim wszystko to pójdzie w kibiny matier