Właściwie to mamy od wczoraj do czynienia ze strony Rosji z festiwalem ostentacyjnej i bezczelnej demonstracji siły, pogardy i bezkarności.
No bo, czym jest znajome i ostentacyjne epatowanie obrazem zwłok i równie ostentacyjne pokazywanie faktu kontrolowania przez rosyjskich dywersantów miejsca zamachu (może jeszcze wybijanie szyb zobaczymy?).
Cóż oznaczają „kondolencje”, składane premierowi Holandii, podczas których Putin, (prowadzący przecież regularną wojnę i cały czas wysyłający na Ukrainę dywersantów i sprzęt), po raz kolejny zapewnia o „konieczności uregulowania środkami pokojowymi ostrego konfliktu na Ukrainie”?
Cóż mają oznaczać te słitfocie szkolonych przez Moskwę profesjonalistów (zwanych separatystami) na tle pogorzeliska (jak choćby związany z neonazistami Paweł Gubariew, notabene uwolniony przez ponad dwoma miesiącami w ramach wymiany jeńców)?
Czym jest wrzutka o planowanym oddaniu przez „separatystów” czarnych skrzynek MAK-owi (czyli przekazaniu ich przez Rosjan samym sobie), po której pojawia się informacja, że MAK-owi badać przyczyn „katastrofy” to właściwie się nie chce?
Czym wreszcie jest ostentacyjne, bezczelne formułowanie przekazu (także poprzez wrzutki kolportowane przez agenturę na terenie Polski), że właściwie to przecież chcieliśmy jakiś inny samolot nad terytorium innego państwa sobie ustrzelić, no ale jakoś tak głupio wyszło?
Postępowanie Putina to standardowe zachowanie agresywnego podpitego menela w stylu A co mi kurwa zrobicie?!, przenoszone, jak na razie skutecznie, w sferę polityki międzynarodowej.
Zastanawia mnie, czy te wszystkie wrzutki, gesty i brednie są wymyślane na poczekaniu, czy też raczej wynikają z konsekwentnej realizacji dokładnego scenariusza?
Bo naprawdę istotne pytanie w tej sprawie brzmi:
Czy Rosjanie w pasażerski samolot trafili omyłkowo (strzelając po prostu do wszystkiego, co w tym rejonie latało i uznając to z góry za samoloty ukraińskie), czy też zamach na niemal trzystu cywilów zaplanowany został na Kremlu z premedytacją i obmyślany we wszystkich szczegółach, wraz z serią obecnych medialnych wrzutek, fałszywych tropów i standardowych zaplanowanych, mechanicznie wykonywanych gestów?
PS: Szczerze mówiąc, dziwię się redakcji Niezależnej, że informacje „na bieżąco” są podawane z parogodzinnym opóźnieniem.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2719
Putin to mistrz prowokacji,przecież uszło mu na sucho wysadzenie w powietrze domów mieszkalnych wraz z ludźmi aby oskarżyć Czeczeńców dlaczego teraz miałby się powstrzymywać.I przed kim miałby się tłumaczyć,przed trzęsącym portkami Zachodem? Ukraina to dla niego tylko przedsionek ,którym zamierza wejść do Europy.Francję podbije jej własnymi Mistralami i przy pomocy rosyjskich żołnierzy wyszkolonych w niemieckich specjalnie dla nich budowanych ośrodkach zagarnie całość.