Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

25.IV.1974.Rewolucja goździków

Siukum Balala, 25.04.2014
Grândola, vila morena
Terra da fraternidade
O povo é quem mais ordena
Dentro de ti, ó cidade
Dentro de ti, ó cidade
O povo é quem mais ordena
Terra da fraternidade
Grândola, vila morena

Dziś mija równo 40 lat od wybuchu rewolucji w Portugalii. Pierwsza rewolucja przeżyta swiadomie. O godzinie 00:20, 25 kwietnia 1974 Rádio Renascença nadało popularną pieśń Zeca Afonso " Grandola vila morena " jako sygnał rozpoczęcia działań przeciw dyktaturze Marcelo Caetano, następcy Salazara. Powiedzieć wybuchła rewolucja, to niewłaściwe określenie, ona rozkwitła goździkami. Najmniej krwawa ze znanych mi rewolucji ( zginęło 4 uczestników szturmu na siedzibę policji politycznej PIDE ) Tak w wielkim skrócie wyglądały sprawy w Lizbonie. Oczywiście rewolucje nie wybuchaja z powodu pieśni, proces trwał, sytuacja dojrzewała wybuch musiał nastąpić. Tak jest zawsze. Nie bedę tu jednak robił analizy portugalskich wojen kolonialnych, bo kto to będzie czytał ? Wydarzenia w Lizbonie rozbudzily wśród Portugalczykow nadzieję na zrzucenie nieco już zmurszałej, salazarowskiej koncepcji państwa Estado Novo. Stąd brał się entuzjazm, fraternizacja Lizbończyków z wojskiem i ogromny popyt na goździki. Jeszcze większe nadzieje rozbudziała portugalska rewolucja w Moskwie. Pojawiła się oto możliwość napojenia rewolucyjnych koni w Tagu, nadzieja na ziszczenie marzeń Trockiego o ogniu maszerujacym przez Europę. Dlatego też w Moskwie wyciągnieto z szafy, przebywajacego na wygnaniu, portugalskiego komunistę - dogmatyka Alvaro Cunhala, którego ciupasem dostarczono do Lizbony. Kto jak kto, ale komuniści wiedzą, że żadnej porządnej rewolucji nie da się zrobić bez grupy inicjatywnej. W końcu to kajzerowski sztab generalny, dostarczajac pociagiem do zrewoltowanego Piotrogradu tow. Lenina, nauczył bolszewików jak się robi porządne rewolucje. To jest właśnie ta przebiegła perfidia Moskwy, z której po dziś dzień niewielu ludzi na Zachodzie zdaje sobie sprawę. Oni mogą sformować " legalny " rząd dla każdego kraju w Europie i poza nią, jeśli zechcą. Rzad fiński ? proszę bardzo, na poczekaniu. Rząd hiszpański ? dajcie tydzień na przywiezienie do Moskwy Hiszpanów przebywających w łagrach. Portugalski ? włoski ? francuski ? Nie ma problemu. Jean - Paul Sartre ministrem kultury, Georges Marchais prezydentem ? Żaden problem. Na szczęście Moskwa była daleko, udzielanie bratniej pomocy nie takie proste jak po sąsiedzku, dlatego komuniści przegrali bitwę o Portugalię z socjalistami, którzy też są jednostką chorobową, nawiasem mówiąc. Nie można jednak porównywać bronchitu z rakiem płuc. Tylko wierny swoim moskiewskim mocodawcom Alvaro Cunhal, mieszkając już w wolnej Portugalii, nie opuścił żadnego zjazdu KPZR. Zasłużył, więc na order Lenina jeszcze bardziej niż gen. Wojciech Jaruzelski. Dzięki pokonaniu komunistów dzisiejsza Lizbona nie błyszczy wprawdzie tak jak w czasach kolonialnego prosperity, ale też w niczym nie przypomina zdewastowanej komunistycznej Hawany. Był u mnie w rodzinie pewien stary stryjek, autorytet, który znał się na wielu sprawach, a na bolszewikach znał się najbardziej. Przy okazji stryjek trochę rokicił, kiedy wybuchła rewolucja i Cunhal przybył do Portugalii, powiedział do mojego ojca:
- Zobacz błaciszku już i tam ta załaza dotałła.
Mnie jednak ta " załaza " aż tak bardzo nie obchodziła, bo miałem pachnący nowością magnetofon ZK 140 T i nagrywałem pieśń " Grandola vila morena " po 3 razy dziennie, bo Warszawa I puszczała pieśń na okrągło. Oczywiście nie bez przyczyny, bo w komunizmie nic nie działo się bez przyczyny. Jakość nagrań nie była najlepsza, oprogramowanie magnetofonu nie było kompatybilne z oprogramowaniem radia " Dzierżoniów " ( nie pasowały wtyczki ) i nagrań dokonywało się przykładając mikrofon do głośnika. Ale czy to komuś przeszkadzało? Pieśni zaszkodziło najmniej, do dziś śpiewana przez Portugalczyków, nie zestarzała się wcale. Bo pragnienie wolności nie może się zestarzeć.
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 3442
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

26.04.2014 14:00

Rewolucje finansują banki ;-)
Siukum Balala
Nazwa bloga:
Siukum Balala
Zawód:
wszelkofachowiec czyli nikt
Miasto:
Bolton UK

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 490
Liczba wyświetleń: 1,827,103
Liczba komentarzy: 1,354

Ostatnie wpisy blogera

  • Pokaż mi swoje buty, a powiem ci kim jesteś
  • Polski antysemityzm międzywojnia
  • Gustawie! Widzisz i nie grzmisz?

Moje ostatnie komentarze

  • Dziwne, ze ludzie boją się poparcia
  • Fakt, podobno ma ksywe Sophia Loren 
  • Moze państwo duńskie? 

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy Nasze blogi odblokują blogera echo24 ?
  • Czy Olbrychski wyemigruje ?
  • Dlaczego Lech Wałęsa jeszcze nie siedzi ?

Ostatnio komentowane

  • Jan1797, I i II wojna światowa to dla gospodarki niemieckiej czas niedoboru, brak surowców, brak materiałów, więc konieczność poszukiwania surogatów, z niemiecka ersatzów. Stąd wziął się chleb z mąki…
  • Jan1797, @Darek, Dużo w tym racji, ale w konsekwencji powtórzą swą historię. V Międzynarodówka po kolejnym konflikcie między socjalistami a anarchistami nie będzie się różnić się od poprzednich. Koniec XIX…
  • u2, elegancie w eleganckich butach firmy " Salamander " Chodziłem w nich przez ładnych kilka lat PRL-u, aż do upadku komuny. Kupione w NRD. Praktycznie nie do zdarcia. Po upadku komuny pojawiły się nowe…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności