Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Czy Wiktor Orbán może być Premierem Rzeczypospolitej?

Piotr Grudek, 24.10.2013
Czy Wiktor Orbán może być Premierem Polski? Najprostsza odpowiedź jaka się nam rzuca brzmi: oczywiście że tak. Jeżeli taki ktoś jak Donald Tusk może być Prezesem Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej, to czemu taki ktoś jak Wiktor Orban nie mógłby Premierem Polski być. Spróbujmy jednak spojrzeć na to zagadnienie od strony prawno – politycznej.
 
Konstytucja Rzeczypospolitej art. 127 ust 3 wyraźnie stwierdza, że Prezydentem Rzeczypospolitej może być wybrany obywatel polski. Podobny wymóg obywatelstwa znajdujemy w przepisach określających w Konstytucji kto może zostać posłem lub senatorem. (art. 99 i odpowiednio ust. 1 i ust. 2). Nie ma jednakże w naszej Konstytucji takiego wymogu wobec Prezesa Rady Ministrów. Art. 148 mówi tylko jakie są ogólne zadanie Prezesa Rady Ministrów.
 
Zastanowić się można czy to, że nie sformułowano obowiązku posiadania obywatelstwa polskiego wobec Prezesa Rady Ministrów jest wynikiem przeoczenia twórców II Konstytucji Kwietniowej – a takiego przeoczenia można się dopatrywać także w tym, że nie sformułowano ile lat musi mieć Prezes Rady Ministrów, w związku z czym można dochodzić, że nawet dziecko 7 – letnie może być Premierem w Polsce. (chociaż tu też można zadać retoryczne pytanie: skoro Donald Tusk może być Premierem Polski, to czy pacholę 10 letnie, potrafiące kopać piłkę, nie będzie również dobrym Premierem). Czy może nie jest to przeoczenie, ale świadome działanie twórców, poparte doświadczeniem wolnej elekcji, dające nam możność, że gdy wśród Polaków nikt na stanowisko Premiera godnym nie będzie, to się takiego Premiera ściągnie z zagranicy?
 
Nie ma obowiązku w Konstytucji aby obrady Rady Ministrów odbywały się tylko w języku polskim. Najważniejsze jest żeby uchwały jaki na Radzie są podejmowane, czy ustawy do parlamentu kierowane były w języku Polskim. Tak więc jesteśmy przygotowani na to, że gdyby Wiktor Orbán zgodził się objąć urząd Prezesa Rady Ministrów w Polsce i zapragnął np. zabrać swoich kilku węgierskich kolegów i ich mianować na nasze stanowiska ministerialne (co znów nie jest zabronione, aby obcokrajowiec był Ministrem w Rządzie Rzeczypospolitej zarówno przez Konstytucję jak i Ustawę o Radzie Ministrów).
 
Wobec dzisiejszych środków transportu i techniki odpadają też obawy o to, żeby taki węgierski Prezes polskiej Rady Ministrów spędzając większość czasu nad Dunajem efektywnie wykonywał swoją pracę nad Wisłą. Można przecież obrady Rady Ministrów wykonywać w formie telekonferencji, gdzie Orbán przepytywałby siedząc nad Dunajem i za pomocą tłumaczy, czy Polscy ministrowie realizują powierzone im przez niego zadania, z których z kolei on będzie odpowiadał przed polskim Sejmem. Z resztą Ustawa o Radzie Ministrów przewiduje, że jeśli Premiera nie ma, to jego obowiązki w prowadzeniu posiedzeń rządu może przejąć wyznaczony przez niego wiceprezes Rady. Tutaj możemy sobie wyobrazić, że np. takim wicepremierem jest Jarosław Kaczyński. W razie czego, to Orbán siadałby w samolot i byłby w dwie godziny w Warszawę, Polski rząd jedynie uzgodniłby z Rządem Węgier że koszty poruszania się Orbána pomiędzy Warszawą a Budapesztem są dzielone po połowie na budżet Polski i Węgier.
 
Konstytucja wymusza aby Prezes Rady Ministrów wygłosił expose, aby stawiał się z Rządem do Sejmu w celu uzyskania wotum zaufania. Ale nigdzie nie jest napisane, że expose ma premier wygłosić w języku polskim, więc gdyby Wiktor Orbán zechciał do nas przemówić po węgiersku to jesteśmy na to od strony prawnej przygotowani. Kancelaria Sejmu zaś musiałaby zatrudnić na etacie kilku tłumaczy polsko-węgierskich. Najwyżej kosztem etatów w działach PRopagandy.
 
Dziennikarze w Polsce w praktyce i tak rozmawiają z Rzecznikiem Rządu, wiec argument że nie mogliby się dogadać z madziarskim Premierem odpada. Z resztą to może zmusiłoby naszych dziennikarzy do trudnej nauki języka węgierskiego, co wyszłoby im na dobre, a przynajmniej oderwało od zajmowania się plotkarstwem politycznym.  
 
Patrząc na dokonania Stefana Batorego, trochę mniej może na Ludwika Andegaweńskiego – ale to jednak bardziej był francuz, stwierdzić można, że Polska na rządach Węgierskich raczej zyskiwała niż traciła. Z resztą jeszcze raz wrócę do podstawowego wątku, skoro Donald Tusk może Polską rządzić, to jaki racjonalny jest argument przeciwko oddaniu władzy w Polsce Wiktorowi Orbánowi?
 
Z całą powagą za swoje słowa, wnoszę aby Klub Parlamentarny Prawa i Sprawiedliwości zgłosił Wiktora Orbána na kandydata na Premiera Rządu Rzeczypospolitej.
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4300
Domyślny avatar

bolesław

24.10.2013 22:29

Jestem za takim rozwiązaniem. Pozdrawiam i przesyłam znaleziony tekst w szufladzie: Polak Węgier dwa bratanki I do szabli i do szklanki Polak Węgier zawsze razem Dobrowolnie nie nakazem Obaj zawsze tacy dzielni Obaj wiecznie niepodzielni Polak Węgier - moc i siła Wspólna myśl ich pogodziła Polak Węgier to jak brat Wspólnie uratują świat Nie przeszkodzą liczne szuje Oraz Unia, która szczuje Gdy się coś nie wiedzie Brata poznasz w biedzie Stałą przyjaźń i szacunek Wzmocni narodowy trunek Po wódeczce i tokaju Polak Węgier będą w raju Polak Węgier to bratanki Nie posłuszne to baranki
Domyślny avatar

Magdalena

24.10.2013 22:44

bardzo :)
Patrykp

Patryk Pietrasik

25.10.2013 07:26

Dwóch Orbanów w jednym kraju? Nie za dużo?
Domyślny avatar

takijeden

25.10.2013 09:33

"Jeżeli taki ktoś jak Donald Tusk może być Prezesem Rady Ministrów Rzeczypospolitej Polskiej," Stary dowcip ( wychodzi lepiej opowiadany niz czytany) Dziadek zacheca wnuczka do zjedzenia zdrowych warzyw Dziadek: No jedz wnusiu bedziesz rus Wnuczek : Ja nie chce byc rus ja chce byc niemiec
Domyślny avatar

zaginionyląd

25.10.2013 10:14

cały czas się martwię , słuchająć westchnien do Budapesztu nad Wisłą, że nie mamy jednak Orbana .... a Pani zdejmuje mi kamień z serca ... no jasne .... Orban do URM ..... genialne .... jak przecięcie węzła gordyjskiego ...... Dzięki Pani tekstowi tak mi się dobrze dzień zaczął . Dzięki za wykłady z historii Polski które Stowarzyszenie zainicjowało .. i że wrzucacie je do internetun .... bo ja nie z Warszawy .... Proszę jakoś sygnalizować , ze będzie kolejny nie tylko u Was ... ale w internecie ... i na jakim portalu ... POzdrawiam
Piotr Grudek
Nazwa bloga:
IT'S A LONG WAY TO TIPPERARY
Zawód:
taki jeszcze nienazwany
Miasto:
Poznań/Kielce

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 379
Liczba wyświetleń: 1,119,270
Liczba komentarzy: 852

Ostatnie wpisy blogera

  • Po co nam Sejm i wybory?
  • Zbiórka na Seicento a art. 438 kodeksu cywilnego
  • Adwokat Plus i informacja spekulacyjna

Moje ostatnie komentarze

  • Przy takiej szlachetności, pozostaje mi tylko skłonić się i oddać honor panu Mecenasowi. Względnie zaofiarować się jako świadka, który potwierdzi, że nie słyszał aby kolumna jechała na sygnale, bo…
  • O cytat z dokumentów, o tym że ktoś robił to nieświadomie, jest raczej ciężko. Jak sobie Pan wyobraża dokument o nieświadomości współpracy? Dla mnie wystarczającym jest oświadczenie Prof. Kieżunia o…
  • Tak stosujemy te same miary wobec wszystkich. Boni podpisał świadomie, wziął pieniądze. Spotykał się świadomie. Kieżun. Podpisał przy okazji, bez celu podjęcia współpracy. Nie wziął pieniędzy.…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Po co był trup Leppera?
  • Moja wolność kończy się tam, gdzie
  • Strajk legalny. Zarząd cwany

Ostatnio komentowane

  • Jabe, Sejm nie jest miejscem debaty, niestety. Pytania poselskie są fikcją. Proszę porównać choćby z parlamentem brytyjskim. Tam jest, pytanie – odpowiedź. Ani PiS, ani PO, nie zmierzają do…
  • xena2012, Czy mało gadających głów w telewizji? Sejm jest od debat a rzad od rządzenia.Jak wygladają debaty z PO widzimy przy kazdej okazji.
  • Dark Regis, Lepiej bym tego nie ujął ;) Uszanowanie.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności