Tym razem krótko -- zainspirowany surową odprawą, jaką funkcjonariuszki zaprzyjaźnionego medium otrzymały od Janeckiego zacząłem się zastanawiać, czy ratowanie GWna przez budżet poprzez zamieszczanie tam kosztownych ogłoszeń pozostaje legalne w świetle prawa unijnego? Bo to, że jest głęboko "słuszne i po linii", to wiadomo. Ale skoro nasz rząd dostał po nosie za ratowanie stoczni, skoro stęka jak poranny kacownik "ratując" LOT (a tak naprawdę pewnie dokarmiając żerujące na tym trupie spółki-ścierwojady), bo co powie Bruksela -- to czy nie należałoby przeanalizować możliwości zablokowania bezczelnego dotowania kulejącej michniczarni NASZYMI pieniędzmi przy pomocy prawa unijnego? Panowie europosłowie, który odważy się wdepnąć w adasia? (to po naszemu, w cockneyu jest to tzw. ryszard).
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2763
Czy Rostowski robi to legalnie ;-)
Bruksela z całą pewnością nie ma nic przeciwko dotowaniu Michnika, odwala tu dla nich kawał roboty.
Gdyby natomiast istniała prawna możliwość odcięcia Gadzinówce budżetowej kroplówki z naszych pieniędzy to na pewno warto byłoby się temu bliżej przyjrzeć.
"negatywne treści na temat Adama Michnika redaktora naczelnego Gazety Wyborczej oraz wydawcy tej gazety Agory S.A. są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego", zgodnie z sentencją wyroku Sędzi Agnieszki