Lech Wałęsa kontra męskie stringi.

Po raz pierwszy od lat, choć po części zgadzam się ze zdaniem sędziwego noblisty, wielokrotnego doktora , honorowego obywatela wszechświata i ikony galaktyki - Lecha Wałęsy - zwanego niekiedy Bolkiem, któren to podobno, spalił był co trzeba, ale nie wszystko i co rusz wychodzą na światło dzienne jakieś kwiatki o skoku przez mur, ale z poziomu wody i ubeckiej motorówki i z  harmonogramem działań, konsultowanym na bieżąco, z ciałem politycznym osadzonym w kwaterze głównej UB.
Tzn zgadzam się i nie zgadzam.
Noblista rzekł był,  że gejów nie powinno być raczej w sejmie i dodał, że powinni siedzieć za murem...
Mur pojęcie bardzo kontrowersyjne, bo kojarzy się z obozem czy jak kto woli z gettem, czyli też odosobnieniem fizycznym takowych.
Ja tam jestem za odosobnieniem, ale nie fizycznym a ideologicznych i obyczajowych ich poglądów, a wręcz już przeciwnikiem nagłaśniania i forsowania takowych!
Na słowa wielokrotnego doktora i idola  ruchów zwanych demokratycznymi, wyrosłymi z idei "postubek też człowiek" i " co nie zabije ubeka to go wzmocni" zareagował już główny kochający inaczej poseł Biedroń, który to chce się spotkać z Lechem i mu "dogłębnie" wytłumaczyć istotę, że inaczej też jest fajnie!
Się porobiło, bo Lechem się podpierały te nowe ruchy odnowy moralnej.  A tu taki KWIATEK!
Lech - noblista, chce ich izolować!
Osobiście nie interesuje mnie kto z kim i w jaki sposób. Nie jestem za zamykaniem w gettach, pozbawianiem praw publicznych itp. Skoro ktoś lubi inaczej, to nie będę jego spowiednikiem, więc niech się cieszy i używa. Natomiast z poglądami, które niweczą porządek naturalny, ład społeczny i morale kształtowane przez tysiąclecia i przedstawiającymi homoseksualizm, jako równorzędnie obowiązujący z heteroseksualizmem - NIECH SPIER...LA.