Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

UWAGA RODZICE !!! Dzieci nie są wasze, należą do państwa...

gorylisko, 27.05.2013
O państwu Bajkowskich juz tutaj pisałem ale są inne przypadki, zaś w draństwie pt. państwo przeciwko rodzicom, zdecydowanie przodują szkopy... daf daj głos...
co tu pisać...jedno co wcale nie dziwi, to stanowisko czarnucha obamy w sprawie niemieckiej rodziny... a niemieckie (hitler)jugendmaty to w prostej linii działania rodem z czasów adolfa hitlera... http://www.pch24.pl/dzieci-panstwowe,15021,i.html

http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=view&id=9460&Itemid=100 Dzieci już państwowe!? Ostrzeżenie !!
 
Portal PCh24.pl pragnie ostrzec wszystkie polskie rodziny przed biegłymi z Rodzinnych Ośrodków Konsultacyjno-Diangostycznych. Bez ich zaangażowania w odbieranie dzieci rodzicom, ten tekst byłby krótszy o tysiące znaków. 
 
2013-05-24 pch24
To, co przed laty mogło wydawać się ponurą, ale fantastyczną wizją rzeczywistości rodem z zapadającego w pamięć thrillera, dzisiaj jest już powszechnie stosowaną praktyką. Państwa zabierają dzieci rodzicom. Często dzieje się tak z powodów ideologicznych.
 
Jeśli zastanawiasz się jeszcze, czy warto bronić rodziny i głośno manifestować swoje przywiązanie do niej, to ten tekst jest dedykowany właśnie Tobie. Jeśli masz już swoją rodzinę i wierzysz, że Twój dom jest bezpieczną szalupą na wzburzonych wodach otaczającego świata, musisz przeczytać ten tekst.
 
Na naszym portalu regularnie monitorujemy walkę z rodziną, którą prowadzą liczne środowiska, ale także państwo. Można by na ten temat napisać kilka książek. Jednym z głównych instrumentów represji państwa wobec rodziny jest zabieranie rodzicom dzieci. Nie w drastycznych wypadkach, ale tak po prostu. Gdy rodzina zmaga się z jakimś problemem, lub – zdaniem państwa – rodzice źle wychowują dzieci, urzędnicy obierają sobie jeden cel: zabrać dziecko. Oto spis dramatów rodziców i dzieci, dramatów, które przebiły się do mediów przez cały rok. Ile podobnych spraw dzieje się w zaciszu domowych ścian i państwowych urzędów?
 Zabrali matce dziecko, bo… przyniosła mu kołderkę
 Sprawa Kornelii Zdańskiej z Moskrzyna (woj. Dolnośląskie) budzi przerażenie, jak wiele może w Polsce wymiar sprawiedliwości wobec rodziców i ich dzieci. Zdańska jest samotną matką dwóch córek – trzyletniej Anety i pięciomiesięcznej Małgosi. Rodzina utrzymuje się z zasiłków, matka jest bez pracy. Dziewczynki zapadły na chorobę objawami przypominającą grypę żołądkową. Gdy Zdańska zjawiła się z córkami w szpitalu w Lubinie, nie wiedziała jeszcze, że będzie to początek rodzinnej tragedii.
 Matka spędzała u łóżek dziewczynek bardzo dużo czasu. Mimo, że była pięć miesięcy po porodzie, w szpitalu nie otrzymała żadnego łóżka. Spędziła na krześle kilka bezsennych nocy. Pewnego dnia najmłodszej dziewczynce przyniosła z domu kołderkę. To stało się przyczyną sporu ze szpitalnym personelem.
 Po kilku dniach małą Małgosię wypisano ze szpitala, ale objawy nie ustąpiły. Zduńską odesłano więc do szpitala we Wrocławiu. Tamtejsi lekarze zostali uprzedzeni o tym, że jest ona „dziwną i trudną matką”. Po pewnym czasie pracownicy wrocławskiej lecznicy poinformowali Zdańską, że może wrócić do domu, ale bez córki.
 Lekarze zawiadomili sąd we Wrocławiu, a ten Sąd Rejonowy w Lubinie, że matka zachowuje się „niepokojąco”. 18 stycznia 2013 r. Sąd Rejonowy w Lubinie wydał postanowienie o zabezpieczeniu dobra pięciomiesięcznej Małgorzaty Zdańskiej. Dziecko prosto ze szpitala trafiło do pieczy zastępczej w Domu Małych Dzieci w Jaworze, 60 kilometrów od miejsca zamieszkania matki.
 Przez kolejne tygodnie Zdańska walczyła o swoje dziecko, sąd jednak traktował ją jak intruza. Na przykład złożone przez nią zażalenie uznał za… wniosek. I uniemożliwił w ten sposób instancyjną kontrolę nad decyzją. Sąd, zakładając, że dobro dziecka jest zagrożone, oparł się na przepisach kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (art. 109 § 1 i 2 pkt 5), które pozwalają wydać postanowienie w sytuacji zagrożenia dziecka w sposób natychmiastowy, bez przeprowadzenia rozprawy. Jako okoliczności uzasadniające wskazano na „niepokój lekarza prowadzącego dziewczynkę na temat stanu zdrowia psychicznego matki”. W swojej opinii sędzia oparł się na relacji lekarzy.
 Zdańska jednak nie odpuściła. 25 marca złożyła wniosek do Sądu Rejonowego w Lubinie, by zwrócił jej dziecko na czas postępowania. Wniosek został jednak oddalony. Dziecko nadal przebywa w Domu Małych Dzieci, 60 km od miejsca zamieszkania Zdańskiej.
 W końcu Sąd Okręgowy w Legnicy dopatrzył się nieprawidłowości w postępowaniu sądu pierwszej instancji. Zdańska nadal walczy o dziecko.
 W domu dziecka jest dobrze
Troje dzieci państwa Bajkowskich, którzy z własnej woli zgłosili się do Krakowskiego Instytutu Psychologii, wylądowało w domu dziecka. Zostały zabrane prosto ze szkoły, choć nie ma dowodów potwierdzających, że doszło do nieprawidłowości.
 To efekt sądowego orzeczenia z 30 stycznia bieżącego roku. Rodzicom zarzuca się, że „wadliwie funkcjonują w rolach rodzicielskich”. Równocześnie dzieci są zadbane, uczą się bardzo dobrze, wychowawcy prezentują o nich i o ich rodzicach pozytywną opinię. Nie ma też żadnych dowodów świadczących o tym, by zdrowie, bezpieczeństwo czy edukacja dzieci były zagrożone.
 Małżeństwo Bajkowskich odbywało terapię w Krakowskim Instytucie Psychologii. Łącznie przeprowadzono siedem spotkań rodzinnych i osiem małżeńskich. Psychologów zaniepokoiło stawianie dzieci w sytuacji nadmiernej samodzielności i odpowiedzialności a także pozycja ojca w rodzinie. Terapeuci powiadomili sąd o stosowaniu przemocy, ponieważ rodzice nieopatrznie przyznali w trakcie sesji, że stosują klapsy. Uszkodzeń ciała oczywiście nie stwierdzono.
 Dramat Bajkowskich trwa do dziś, bo Sąd Okręgowy w Krakowie podtrzymał orzeczenie sądu pierwszej instancji i dzieci po dziś dzień zostają w domu dziecka. Jak zresztą stwierdził rzecznik Sądu Okręgowego „dzieci zaadaptowały się w ośrodku, mają dobry kontakt z rówieśnikami”. Wydawać się może, że zdaniem państwowych urzędników, nigdzie nie może być dzieciakom lepiej jak w domu dziecka.
 Ojciec bez prawa do dziecka za… religijność
 9 – letni Rafałek to syn małżeństwa, w którym kobieta była wyznania ewangelickiego, a ojciec katolikiem. Między małżonkami miało dojść do sporu na tle religijnym. Oboje rodzice złożyli w sądzie w Wysokiem Mazowieckiem wnioski przeciwko sobie o pozbawienie władzy rodzicielskiej.
 Sąd podjął decyzję absurdalną. Opierając się na decyzji biegłych stwierdził, że ojciec jest… zbyt religijny oraz, że jego rodzina to osoby zacofane kulturowo i w związku z tym odebrał mężczyźnie prawa rodzicielskie. Absurd sięgnął więc zenitu.
 Bo mieli za mało pieniędzy…
 14 września 2012 roku, w Lubaczowie, policja wkroczyła do mieszkania Agnieszki i Tomasza. Małżeństwu odebrano czwórkę dzieci. Powód? Zła kondycja finansowa rodziny. Kto wydał decyzję? Kurator. Dopiero po południu potwierdził ją sąd.
 Rodzice nie otrzymali żadnego dokumentu potwierdzającego interwencję. Sama rodzina zaś jest daleka od jakichkolwiek patologii: żadne z rodziców nie ma problemów z alkoholem, czy zatargów z prawem. Dzieci odebrano na podstawie absurdalnych przepisów o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.
 Chcieli uczyć dzieci w domu. Mogą je stracić
 Niemieckiej rodzinie, która uciekła do Stanów Zjednoczonych, aby móc uczyć dzieci w domu, grozi deportacja. Nasi zachodni sąsiedzi nie tolerują bowiem nauczania domowego. Mimo, że rodzice powoływali się przy tym na praktykę innych krajów oraz Powszechną Deklarację Praw Człowieka, która gwarantuje decydującą rolę rodziców w wychowaniu swych dzieci. Na małżonków Romeike nałożono wysokie kary pieniężne i zagrożono im odebraniem praw rodzicielskich.
 Rodzinie przyszli z pomocą Amerykanie ze Stowarzyszenia na rzecz Prawnej Ochrony Nauczania Domowego. W 2010 roku rodzina otrzymała azyl polityczny, sędzia federalny ds. imigracyjnych uznał, że stosunek niemieckich władz do nauczania domowego jest zaprzeczeniem amerykańskich wartości.
 Orzeczenie to nie zyskało uznania w oczach Białego Domu, który je zakwestionował. Mimo, że sąd apelacyjny nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie, jednak przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości ostrzegli, że 9-osobowa dziś rodzina Romeike może zostać pozbawiona prawa do azylu. Petycję w ich obronie podpisało już ponad 100 tys. Amerykanów.
 Nie ma szczepienia, nie ma dziecka
 Szwedzki sąd apelacyjny pozbawił Annie i Christera Johanssonów praw rodzicielskich w stosunku do ich syna Dominika. Pretekstem był brak wszystkich obowiązkowych szczepień ochronnych chłopca i „ubytki w zębach”. Obserwatorzy sprawy zauważają, że tak naprawdę zasadniczym powodem decyzji sądu o pozbawieniu praw rodziców, było domowe nauczanie.
 Sprawa Dominika Johanssona ciągnęła się od 25 czerwca 2009 r. Wtedy to policja wraz z pracownikami socjalnymi wtargnęła na pokład samolotu, który miał lecieć do Indii – rodzinnego kraju Annie Johansson – i zabrała chłopca oraz rodziców bez nakazu i jakiegokolwiek aktu oskarżenia. Lokalni urzędnicy twierdzili, że interwencja była konieczna, aby zapewnić Dominikowi „prawo do edukacji”.
 Ojciec chłopca próbował rozmawiać z urzędnikami, ale ci go ignorowali. Stwierdzili jedynie, że „edukacja publiczna jest prawem każdego dziecka”. Chłopiec został umieszczony w rodzinie zastępczej. Johanssonowie mogli go widywać pod ścisłym nadzorem, jedynie przez godzinę co 3 lub 5 tygodni.
 Latem 2010 r. szwedzki parlament przyjął nową ustawę oświatową, która praktycznie zakazuje tzw. domowego nauczania, a ponadto zmusza prywatne szkoły do realizowania tego samego programu, zgodnie z którym dzieci w szkołach publicznych są nauczane.
 W Szwecji działa wręcz cały system „odbierania dzieci rodzicom”. Zapoczątkowali go socjaliści, którzy w 1979 roku zaczęli zaglądać rodzinom do domów. Zakazano wówczas wymierzania klapsa. Dziś prawo tak się rozwinęło, że dziecko można stracić z byle powodu. Rocznie odbiera się rodzicom 20 tys. dzieci.
 Jesteś przeciw multi-kulti? Dawaj dziecko!
 Władze lokalne miasta Rotherham w South Yorkshire zdecydowały o odebraniu trojga dzieci rodzicom zastępczym, należących do eurosceptycznej i krytycznej wobec polityki multikulturowości Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa (UKIP).
 Dzieci, które zostały odebrane rodzicom z Rotherham nie urodziły się w Wielkiej Brytanii, a w jednym z europejskich krajów. Na tej podstawie uznano, że potrzeby kulturowe dzieci związane z ich pochodzeniem nie będą zaspokajane.
 Oburzenie decyzją władz wyraził przywódca UKIP Nigel Farage, jeden z najbardziej wyrazistych polityków zasiadających w Parlamencie Europejskim. Zażądał on, by osoby odpowiedzialne podały się do dymisji.
 Władze lokalne Rotherham są zdominowane przez przedstawicieli Partii Pracy. W odpowiedzi na ostrą krytykę decyzji o odebraniu dzieci zwrócili się oni do urzędników o przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie.
 Jugendamty odebrały rodzicom niemal 40 tys. dzieci
 Federalny Urząd Statystyczny poinformował, że w roku 2011 niemieckie Urzędy do spraw Młodzieży, tzw. Jugendamty odebrały rodzinom rekordową liczbę – 38 500 nieletnich. To statystyki tylko z JEDNEGO ROKU. 
Wiele osób – w tym prawnicy – zwraca uwagę, że praca Jugendamtów nie jest w wystarczającym stopniu kontrolowana przez instytucje państwowe, co jest ewenementem w skali wszystkich państw europejskich. Pokrzywdzeni przez urzędników rodzice, niezależnie od narodowości, nie mają w starciu z nimi żadnych szans. W każdej chwili do drzwi może zapukać urzędnik Jugendamtu i oznajmić, że za chwilę zabierze dziecko. Często wystarczy jakiś błahy powód, podejrzenie o złe wychowywanie lub… niesprawdzony donos.
Oprac. Ged
Portal PCh24.pl pragnie ostrzec wszystkie polskie rodziny przed biegłymi z Rodzinnych Ośrodków Konsultacyjno-Diangostycznych. Bez ich zaangażowania w odbieranie dzieci rodzicom, ten tekst byłby krótszy o tysiące znaków. 
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 53254
Domyślny avatar

Daf

27.05.2013 20:00

Dodane przez tagore w odpowiedzi na @Zniemiec

Widzi Pan, Panie tagore, sprawa jest bardziej zlozona, niz to Pan sobie wyobraza. Kilka panstw EU protestuje obecnie przeciwko pladrowaniu ich systemow socjalnych, przez niektorych Polakow, ktorzy w tych krajach zyja, ale nie sa zainteresowani praca zarobkowa (Sozialschmarotzen). EU bedzie sie tym problemem musiala zajac - wtedy bedzie Pan mogl zapozanac sie z caloscia tej skomplikowanej sprawy. A w Polsce ? Ogromna ilosc dzieci nie ma co jesc - czy to Pana nie interesuje ?
tagore

tagore

27.05.2013 22:44

Dodane przez Daf w odpowiedzi na @ tagore 18:21

Czy sugeruje Pani ,że jeśli wielodzietna rodzina nie podejmuje pracy i żyje z zasiłku na dzieci to zamiast odesłać do kraju pochodzenia należy odebrać im dzieci i dopiero wtedy pozbawić prawa pobytu? tagore
Domyślny avatar

Daf

27.05.2013 23:30

Dodane przez tagore w odpowiedzi na @Daf

W tych wszystkich sprawach, ktore sa roznorodne, decyduje niezawisly sad.Jest absurdem i wielka niegrzecznoscia roztrzasanie takich spraw i wyrokowanie na portalu internetowym. Nie ma tez obowiazku osiedlania sie w Niemczech czy innych krajach. Jezeli ktos sie osiedla , to ma obowiazek przestrzegania przepisow tego kraju. Jezeli w Niemczech jest tak okropnie, urzedy szykanuja Bogu ducha winnych Polakow - to dlaczego Polacy masowo wyjezdzaja do Niemiec ? Czas najwyzszy zajac sie wlasnym kramem i przestac zazdroscic innym, takze Niemcom, ze maja dobrobyt i godne zycie. To jest wynik ich bardzo ciezkiej pracy i ich madrosci.
tagore

tagore

28.05.2013 00:06

Dodane przez Daf w odpowiedzi na @ tagore 22:44

Większość Polaków pracujących za granicą woli jechać trochę dalej niż do Niemiec ,jak sądzę nie bez przyczyny. Fakty dotyczące Niemieckiej polityki demograficznej realizowanej decyzjami administracyjnymi przez jugentamty i sądy rodzinne uwidocznione choćby w komisji petycji parlamentu europejskiego świadczą o łamaniu przez Niemcy międzynarodowych konwencji w tym zakresie. tagore
Domyślny avatar

Daf

28.05.2013 06:18

Dodane przez tagore w odpowiedzi na @Daf

Do pracy, lub siedzenia w Niemczech i niepracowania, a zatem pladrowania niemieckich systemow socjalnych (a takze takiego zachowywania sie w innych krajach) NIKT Polakow nie zmusza. Nie slyszalam tez, zeby Niemcy masowo uciekali ze swojego kraju z powodu tej rzekomej zlej polityki demograficznej. Czas najwyzszy zajac sie wlasnym kramem i przestac sie wtracac w wewnetrzne sprawy Niemiec. Osiedlajac sie w innym kraju nalezy sie poprawnie zachowywac, ten kraj szanowac i przestrzegac przepisy prawne tego kraju. Prosze zauwazyc, ze Niemcy i inne kraje maja coraz wieksze problemy z Polakami.I to moze byc problemem dla EU.
tagore

tagore

28.05.2013 10:55

Dodane przez Daf w odpowiedzi na @ tagore 00:06

Problem leży w tym ,że Niemcy ingerują na różnych poziomach w sprawy wewnętrzne Polski realizując swoje interesy gospodarcze i polityczne ograniczając suwerenność RP i możliwości jej rozwoju. Polityka demograficzna Niemiec jest korzystna dla tego kraju, ale narusza prawa innych ludzi,nie jest więc zła lecz raczej nieuczciwa ,tysiące tajek które po urodzeniu dziecka i rozwodzie są deportowane o czymś świadczy. tagore
Domyślny avatar

Daf

28.05.2013 11:51

Dodane przez tagore w odpowiedzi na @Daf

Nie, Niemcy nie ingeruja w sprawy wewnetrzne Polski - to co Pan pisze, to sa pomowienia. Nie jest Pan w stanie tego udowodnic ! Prawdopodobnie kieruje sie Pan bezinteresowna zawiscia, bo Niemcy i inni potrafili zbudowac swoje sprawiedliwe ojczyzny, zyja spokojnie i zamoznie, a Polacy tego nie potrafia, zra sie miedzy soba, obciazaja wina za swoja nieudolnosc "tych innych". Powtarzam, ze nikt nie zmusza Polakow do osiedlania sie w innych krajach. Ja znam natomiast uczciwych, dobrze wyksztalconych Polakow, ktorzy zyja w Niemczech, pracuja i ciesza sie sympatia otoczenia. Polski motloch ma i bedzie mial wszedzie problemy !
tagore

tagore

28.05.2013 12:06

Dodane przez Daf w odpowiedzi na @ tagore 10:55

Dowodem ingerencji widocznym "gołym okiem" jest np. poparcie polityczne Niemiec dla skorumpowanego i spolegliwego wobec interesów gospodarczych Niemiec rządu PO. tagore
Domyślny avatar

Daf

28.05.2013 12:53

Dodane przez tagore w odpowiedzi na @Daf

Zle Pan widzi "golym okiem" " Rzad PO wybrali sobie Polacy, jest tez i dlatego respektowany przez inne kraje, takze Niemcy. Niemcy nie popieraja rzadu PO (nic im do tego, nie maja tez zainteresowania) tylko respektuja. Jak bedzie inny rzad w Polsce, to inne kraje beda sie identycznie zachowywac, Niemcy tez. To nie Niemcy , tylko przeciez Polacy wybrali sobie, juz po raz drugi PO.
tagore

tagore

28.05.2013 13:12

Dodane przez Daf w odpowiedzi na @ tagore 12:06

ostatnie dwie kampanie wyborcze we Włoszech doskonale pokazują jak wygląda procedura demokratyczna kształtowana częściowo z zewnątrz.Polskie media są mniejszością w Polsce. Myślę że świadomie pomija Pani często dostępne informacje kształtując swoje wypowiedzi.Z jednej strony pragnie Pani pracy organicznej u podstaw ,z drugiej władzy w rękach bliżej nieokreślonej elity .Swoja sylwetka którą kreśli Pani wypowiedziami jest wewnętrznie sprzeczna i robi wrażenie pewnej sztuczności. tagore
BHKaczorowski

BHKaczorowski

28.05.2013 12:58

Dodane przez Daf w odpowiedzi na @ tagore 10:55

<<< od tylnej czesci>>>
BHKaczorowski

BHKaczorowski

28.05.2013 08:11

Dodane przez z Niemiec w odpowiedzi na Co Pana obchodza niemieckie dzieci...

nasze sprawy panie HELMUT.
Domyślny avatar

z Niemiec

28.05.2013 12:35

Dodane przez BHKaczorowski w odpowiedzi na A co pana obchodza

Szanowny Panie, prosze czytac ze zrozumieniem.
BHKaczorowski

BHKaczorowski

27.05.2013 12:47

Prawda jest o wiele gorsza !!!. Pozdr.BHK
Domyślny avatar

Daf

27.05.2013 18:13

czyli choroba wscieklych krow rozprzestrzenia sie na NB ! Potrzebne beda pilnie kaftaniki bezpieczenstwa, gdyz jak dotad medycyna jest w tej dziedzinie bezsilna ! Mam przykra wiadomosc dla tych moich Rodakow, ktorzy mieszkaja obecnie w innych krajach, szczegolnie: Niemcy, Austria, Holandia , UK i korzystaja ze swiadczen socjalnych tych krajow (tzw. Sozialschmarotzer) - ta idylla sie wkrotce skonczy, bedzie w tej waznej sprawie (waznej dla podatnikow tych krajow) wkrotce decyzja EU. A wiec - czas pakowac kompy !
gorylisko

gorylisko

27.05.2013 18:41

Dodane przez Daf w odpowiedzi na Encefalopatia,

odleć gdzieś pod alpejskie szczyty proszę i tam sobie jodłuj o ile wkurzony świstak nie potraktuje pani tłuczkiem do mięsa zawinietym w sreberko rzecz jasna...on pracuje... na chleb powszedni z masłem i kiełbasą
a to słowo encefalopatia to skąd je pani wzięła ? biedroń podpowiedział czy osobnik legitymujacy sie dowodem na nazwisko anna grodzka
BHKaczorowski

BHKaczorowski

28.05.2013 08:09

Dodane przez Daf w odpowiedzi na Encefalopatia,

Encefalopatia Wernickiego - to zapewne pani przypadek !!!.
Domyślny avatar

aga

27.05.2013 20:04

dzieci są odbierane bo smutne (przypadek Nikoli Rybki) ew wystarczy inny dziwny powód Polskie dzieci są zabierane i wynaradawiane nie mają kontaktu z ojczystym językiem , kulturą , religią wg Konwencji Wiedeńskiej kraj który przetrzymuje obywatela innego kraju powinien poinformować władze tego państwa co się z zatrzymanym obywatelem dzieje, Gmina Andebu oddała sprawę do sądu w Szczecinie o oddanie Nikoli Rybki którą odebrał Rutkowski (polskiej obywatelki)do Norwegii.Dzieci odbierane rodzicom przez instytucję Barnevernet trafiają w ręce ,, rodzin zastępczych ,,gdzie są wykorzystywane seksualnie art. gazety ,,Aftenposten,,z dnia 8.12.2011 ,,52 barne-vernsabrn utsatt for grove overgrep,,dzieci były oddawane pedofilom, za wykorzystywanie dzieci pedofil dostawał 60 dni aresztu Proszę sobie obejrzeć na youtube film Izabeli Alfredson ,, Barnevernet polowanie na dzieci,, zrobiony dla Polsatu. W Norwegii był głośny skandal z Indyjskimi dziećmi rodzina przyjechała do Norwegii na kontrakt, dzieci zabrano bo karmiono je rękoma- miliony Hindusów tak jedzą, w aferę był zaangażowany rząd Indii, Norwegia nie chciała ustąpić proszę wpisać - indian kids.Dla ciekawostki powiem, że kilka lat temu Norweskie Służby specjalne odebrały dwoje dzieci z Maroka i wywiozły do Norwegii, ojciec Marokańczyk złoty medalista w lekkiej atletyce zabrał je do Maroka pokłócił się z żoną Norweżką nie chciał dzieci oddać ,no to wpadły służby, oczywiście wybuchł skandal minister spraw zagranicznych w Norwegii powiedziała ,że nic o tym nie wie bo służby działały po godzinach pracy.Pozdrawiam
Domyślny avatar

wieldas

27.05.2013 20:50

W Polsce tak funkcjonuje prawo że RODK niezależnie od tego jaki jest ojciec i tak wyda opinię na rzecz matki. To jest paranoja pod tytułem "Matka jest najważniejsza". Matka może być charakteropatką bądź psychopatką, może dopuszczać się przemocy i zaniedbań w stosunku do dzieci, i tak RODK będzie wnioskował o przyznanie jej dzieci uzasadniając : "dzieci chcą mieszkać z ojcem ale lepiej dla nich żeby mieszkały z matką. Ojca się nie słucha, zakrzykuje się go. Tą instytucję należałoby zlikwidować.
Domyślny avatar

aga

27.05.2013 21:03

art 12 Nie wolno ingerować samowolnie w czyjekolwiek życie prywatne,rodzinne,domowe,ani w jego korespondencję,ani też uwłaczać jego honorowi lub dobremu imieniu.Każdy człowiek ma prawo do ochrony prawnej przeciwko takiej ingerencji lub uwłaczaniu.
Domyślny avatar

cassiodorus

27.05.2013 22:47

"...uważaj, niemiec to jest niemiec..." Tu Goryl dotknął sedna sprawy.Dla Niemca wychowanego w duchu bizantyjskim każda władza jest świeta.Z władzą się nie dyskutuje.Hitler powiedział im ,że sa bogami to byli bogami,dziś ideolodzy Nowej Lewicy powiedzieli niedawnym hitlerowcom , że są pederastami i swingersami to stali się nimi automatycznie ,pomimo ,że jeszcze ich ojcowie wrzucali wszelkich zboczków do pieca.Tu tkwi dramat i przestroga dla wszystkich potomnych-Niemiec to jednak Niemiec.Wykona zawsze to co władza powie chocby to był sam Szatan ,bo to leży w jego cywilizacji
Domyślny avatar

z Niemiec

27.05.2013 23:08

Dodane przez cassiodorus w odpowiedzi na "...uważaj, niemiec to jest

Szanowny Panie, moze i dobrze by bylo, gdyby sprawy z tymi Niemcami byly tak proste, jak Pan to przedstawil. Osobiscie widze, ze jest to bardziej skomplikowanie niz tylko " zamawianie pieciu piw ". Prosze pamietac, ze: " Die Deutschen sind das Volk der Dichter und Denker " :))
Domyślny avatar

takijeden

27.05.2013 23:44

Dodane przez z Niemiec w odpowiedzi na @ cassiodorus - 27.05.2013 22:47

troszke ciężko, albo zaslepienie tak wielkie. skoro sami niemcy wiedza o sobie doskonale to co cassidorus napisal: http://faszinationmensch… "Der Deutsche: absolut obrigkeitshörig, des Denkens entwöhnt, typischer Befehlsempfänger, ein Held vor dem Feind, aber ein totaler Mangel an Zivilcourage!" Carl Friedrich von Weizsäcker to wlasciwie sedno sprawy i zaden "Ersatzdeutscher" tego nie zmieni
Domyślny avatar

z Niemiec

28.05.2013 00:14

Dodane przez takijeden w odpowiedzi na Ale z tym "Denken" to u Ciebie

Nie dramatyzuj, dopoki " mamy " takiego Carla Friedricha von Weizsäckera i jego brata, to smialo mozna powiedziec, " jeszcze Niemcy nie zginely ":))
Domyślny avatar

z Niemiec

28.05.2013 00:18

Dodane przez takijeden w odpowiedzi na Ale z tym "Denken" to u Ciebie

Nie dramatyzuj, dopoki " mamy " takiego Carla Friedricha von Weizsäckera i jego brata, to smialo mozna powiedziec, " jeszcze Niemcy nie zginely ":))

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
gorylisko
Nazwa bloga:
myśli nieujarzmione
Zawód:
wolny
Miasto:
małe nad morzem

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 601
Liczba wyświetleń: 3,211,780
Liczba komentarzy: 3,852

Ostatnie wpisy blogera

  • Czy puszczanie gazów w Krakowie będzie penalizowane ?
  • O bulwa !!! ratujmy buraki i inne bulwy oraz głowy kapuścian
  • Rotmistrz Witold Pilecki

Moje ostatnie komentarze

  • oddać go spurek... może zastąpi ów skórzany pasek jaki miała na sobie...  
  • hmmm... widząc pierdoły jakie pan zamieścił powyżej, obawiam się pańska praca będzie miał współczynnik biedroniowatości 100% albo nawet i 102% ale proszę spróbować u Coryllusa  z tym, że on jest…
  • kiedyś kulturny i wykształcony naród niemiecki...niepotrzebne kobiety a także innych niepotrzebnych ludzi wysyłał do gazu... melexów wtedy nie znano... zaś konie w Zakopcu to fajna sprawa i też chcą…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • UWAGA RODZICE !!! Dzieci nie są wasze, należą do państwa...
  • aktorzy w działaniu grają patriotów tzn aktorstwo polityczne
  • wstrząsająca relacja z warunków życia na syberii

Ostatnio komentowane

  • Jabe, R.I.P.
  • Pani Anna, Zabrakło mi słów. Wyrazy współczucia dla Rodziny i Przyjaciół. Wieczny Odpoczynek...
  • KrzysztofBla, Witam Państwa. Z żalem zawiadamiam, że osoba prowadząca blog - mój kuzyn Mariusz zmarł 20 grudnia. Był to ostatni wpis Mariusza.. Bardzo cenił sobie ten portal i ludzi z którymi poruszał wszelakie…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności