1. Wczoraj po blisko roku od skierowania do sejmowej komisji skarbu obywatelskiego projektu ustawy o zakazie prywatyzacji spółki Lotos S.A., została ona odrzucona głosami koalicji Platforma – PSL.
Większość koalicyjna w komisji przez prawie rok unikała pracy nad tym projektem, żeby na początku tego roku przygotować sprawozdanie, zalecające Sejmowi jego odrzucenie.
Przypomnę tylko, że projekt ustawy o zakazie prywatyzacji Lotosu, został przygotowany przez społeczny komitet, zebrano pod nim ponad 150 tysięcy podpisów i wniesiono go do Sejmu na jesieni 2011 roku.
Była to reakcja na ogłoszony na początku 2011 roku przez ówczesnego ministra skarbu Aleksandra Grada zamiaru sprzedaży 53% akcji Lotosu, a w szczególności na próbę sprzedania go koncernowi rosyjskiemu.
Premier Tusk na uroczystości oddania nowych instalacji do przerobu ropy w Lotosie na wiosnę 2011 roku, mówił o tej prywatyzacji tak „nie ma ideologicznych przesłanek by mówić „nie” inwestorom z jakiegokolwiek kraju, ale ze względu na pozycję surowcową Rosji i nasze uzależnienie od dostaw ropy wskazana jest ostrożność i powściągliwość”.
Na czym miałaby polegać ta ostrożność i powściągliwość w stosunku do koncernów rosyjskich, które jako jedyne zgłosiły zainteresowanie zakupem pakietu większościowego Lotosu, premier wtedy jednak nie wyjaśnił.
2. Projekt ustawy o zakazie prywatyzacji Lotosu większość koalicyjna chciała odrzucić już podczas I czytania w marcu 2012 roku.
Wtedy jednak „połamał” się klub PSL-u. Dwaj posłowie tego klubu kontestujący koalicję z Platformą (a przynajmniej niektóre jej posunięcia) Janusz Piechociński i Eugeniusz Kłopotek, głosowali przeciw odrzuceniu projektu ustawy. Aż 6 kolejnych wstrzymało się od głosu (Borkowski, Kalemba, Stefaniuk, Tokarska, Zgorzelski i były marszałek Zych), co także oznaczało sprzeciw wobec odrzucenia projektu ustawy i 3 posłów nie głosowało choć byli obecni na sali (wicepremier Pawlak, wiceminister gospodarki Kacprzak i poseł Walkowski).
Dzięki temu opozycji większością 4 głosów, udało się zablokować odrzucenie projektu obywatelskiego w I czytaniu i skierować go do dalszych prac w sejmowej komisji skarbu.
Wyżej wymienieni posłowie PSL-u ulegli licznym merytorycznym argumentom przedstawionym zarówno przez przedstawiciela inicjatywy obywatelskiej jak i posłów opozycji.
Mówiono wtedy w Sejmie o wpływach podatkowych pochodzących z Lotosu (ponad 12 mld zł z VAT, akcyzy i podatku dochodowego), które po prywatyzacji mogą być tylko mniejsze, o kluczowym znaczeniu Naftoportu dla zaopatrzenia Polski w ropę droga morską, o 5 tys. miejsc pracy nie tylko w regionie gdańskim ale także podkarpackim, zagrożeniach po prywatyzacji Lotosu (szczególnie jeżeli inwestorem będą Rosjanie) dla płockiego Orlenu i kilkunastu innych powodach dla których ta firma powinna pozostać w rękach Skarbu Państwa.
3. Teraz „nowy” PSL pod kierownictwem wicepremiera Piechocińskiego nie był już tak pryncypialny w chronieniu majątku narodowego jak ten pod kierownictwem Pawlaka.
Wprawdzie wyłamało się znowu ale tylko 8 posłów tej partii. Trzech głosowało przeciw odrzuceniu projektu (Gos, Kłopotek i Walkowski), wstrzymał się Józef Zych, a 4 mimo obecności na sali nie wzięło udziału w głosowaniu (Dombrowski Andrzej ten, który przeszedł ostatnio do PSL-u z Solidarnej Polski, Pawlak, Stefaniuk i Zgorzelski). Piechociński i Kalemba, Borkowski i Tokarska tym razem zmienili zdanie. A do zablokowania wniosku o odrzucenie zabrakło tylko 2 głosów.
Pewnie teraz prywatyzacja Lotosu pójdzie jak z płatka, bo parę miliardów złotych w budżecie, bardzo się przyda, w sytuacji kiedy wpływy podatkowe w roku 2013 w wielkościach zaplanowanych przez ministra Rostowskiego, są poważnie zagrożone.
A do Rosjan jako inwestorów, rząd Tuska już nie ma żadnych uprzedzeń, ba od jakiegoś czasu jest gotowy im tu w Polsce wręcz „nieba przychylić”.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4953
w gebie rznie pryncypialnego obronce sreber narodowych.Zwykly POkurcz pokomuszy...Czemu to nie polaczyc lotosu z orlenem--synergie murowana.
Po to była potrzebna zasłona dymna z wkurzonym premierem i zatroskanym Gowinem oraz wielkie halo o głosowaniu o odrzucenie projektów o związkach partnerskich. Gra emocjami jak 'klik klik' myszki w społeczeństwo przez gazety i telewizory.
Pozdrawiam.
Oczywistym jest, że piątkowa hucpa wokół ustaw tuSSkowo-gowinowo-biedroniowych miała być medialnym przykryciem dla tego - niestety kolejnego - aktu zdrady najżywotniejszych interesów narodowych.
Trudno jest nie zadać sobie pytania, czy jest jeszcze jakaś realna droga ku zapobieżeniu wrogiemu przejęciu Lotosu przez Przyjaciół Moskali...
SZ.Pośle Kozmiuk,sprawa Lotosu to typowa sprawa "wzjatki".Stary,nażarty CYBORG,zrobił miejsce nowemu "głodnemu Piechurowi" i jego nowej bandzie.Sztafeta pokoleń p.Pośle i tyle.