Teraz niech każdy, odpowie, według własnego sumienia, jak przeżywa niedziele, jakie ma znaczenie dla niego ten dzień?
Jak pokazują statystyki i wypełnione po brzegi parkingi samochodowe w niedzielę,jest źle, jest bardzo źle.Zatarła się ta granica, o którą walczył Kościół, walczyli zwykli ludzie,granica pomiędzy sacrum,a profanum.Niedziela została ustanowiona świętem państwowym w 321 roku n.e. przez cesarza Konstantyna.
Dla części chrześcijan niedziela jest dniem świątecznym upamiętniającym zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Katolicy tego dnia uczestniczą we Mszy świętej
Teoretycznie bardzo proste wytłumaczenie, ale praktycznie gorzej, albo zupełne dno.
Dziś, we wszystkich Kościołach, został odczytany list polskich Biskupów w Uroczystość Świętej Rodziny
Hierarchowie apelowali do wiernych ,,Nie banalizujmy niedzieli i nie ograniczajmy jej głębokiego sensu jedynie do dnia wolnego od pracy"
"Odpowiedni strój, świąteczny posiłek, brak pośpiechu, czas wspólnego przebywania ze sobą ma pomóc poczuć smak innego świata, do którego zmierzamy w pielgrzymce wiary"
Dzień Pański powinniśmy przeżywać sercem, godnie, wraz z rodziną, bo to nie tylko bliższe poznanie Boga, ale i najbliższych.
Takie chwile powinny być celebrowane, to nie jest powszedni dzień tygodnia.
Odświętny strój, obiad w gronie najbliższych i najważniejsze czytanie Pisma Świętego i rozmowa. Refleksje nad tym jak jest, a jak powinno być.
Biskupi proszą o rozsądek, gdyż krzywdzimy, również tych, którzy pracują niedzielę.
Biskupi nie będą pobłażać, chcą zmian w systemie prawnym regulujących kwestie handlu w "Dzień Pański".
"Dzisiaj, gdy praca staje się jedynie towarem, a ekonomia wydaje się panować nad wszystkimi dziedzinami życia, bardzo pilną potrzebą jest powrót do świętowania niedzieli.Właściwa forma świętowania może uratować i przywrócić pełną godność życia rodzinnego. Przez wspólne przebywanie i modlitwę rodzice i dzieci uczą się dialogu i bycia razem, trwania w jedności przy Chrystusie i w Kościele oraz wzajemnego wsparcia na drogach codziennego życia”
Podpisuję się również pod apelem Biskupów. Sądzę również, że większość z Nas, która wysłuchała list podziela. to samo zdanie.
Problem jest, i ważne, że został zaakcentowany a to zobowiązuje.
Zobowiązuje, Nas katolików, Nas zwykłych ludzi, do działania w kierunku ,,dobrego pielgrzymowania”.
Plan, mapa ze wskazówkami podana, a teraz w drogę z Bogiem!!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2740
Zbyt wielu utraciło nadzieję, a tylko nadzieja przynosi wiarę, a brak nadziei wiarę odbiera, przywróćmy ludziom nadzieję, a na powrót zaczną wierzyć,
pytaniem zasadniczym jest ilu z nas potrafi przywrócić innym nadzieję, tym którzy zwątpili we wszystko, nie widząc żadnych szans na przetrwanie,
niewielu zdaje sobie sprawę, że człowiek potrzebuje tylko minimum podstaw godności by wierzyć i mieć nadzieję, jeżeli ktoś odbierze mu te minimum godności, odbierze mu wszystko,
Ojczyzny Godnej, Sprawiedliwej i Solidarnej w nadchodzącym 2013 r.
wszystkim Rodakom w kraju i na Banicji
życzy
stokolesny
Może warto byłoby najpierw powiedzieć o zobowiązaniach biskupów wobec wiernych i narodów? Odkąd podpisali się pod aktem zdrady na rzecz PO i ruskiego agenta kgb mam głęboko gdzieś ich apele i wypociny. Myślę, że każdy kto ma choć trochę rozumu i nie uważa ich za święte krowy powinien dojść do prostego wniosku: ostatni list to nic innego jak marna próba uśpienia wiernych i wzbudzenia wiary w to jacy to biskupi wierzący i oddani. Nic bardziej mylnego. Niech przeproszą i błagają o wybaczenie za okrągły stół, za milczenie, gdy profanowano Krzyż na Krakowskim Przedmieściu, za milczenie, gdy dokonuje się rozbiór Polski oraz za udzielanie wsparcia aparatowi propagandowemu. Część z nich potraktowałbym jak najgorszych zdrajców.
na to jak spedzamy niedziele,a rowniez soboty.Tam gdzie ludzie zyja na styk, mijaja sie w biegu , tam niedziela wspolna jest waznym dniem--odpoczynku,spacerow czy jakichkolwiek wspolnych eskpad.Niestety czesto zakupowych tez-cala rodzinka robi wspolnie zakupy.