Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Nie wyrażajcie się przy mnie!

Rolex, 03.11.2012


- Panie pułkowniku!

- Tak?

- Przepraszam, chciałem parę rzeczy uścislić... Raport. Jak wypełniamy?

- Ano tak, mogłem przeoczyć... Z lewej strony macie numer zapisany próbki, to się zgadza z oznaczeniem na próbce. Wykonuje pan pomiar urządzeniem... Mieliście to szkolone, tak?

- Tak, tak, dosyć dokładnie, niezła zabawka w sumie...

- Trochę kasy poszło, nie przeczę, ale to ważne, żeby wyniki były pewne, żeby już nie było wątpliwości, a to daje daje nam 99%, a przy przebadaniu tylu próbek, to praktycznie wykluczy... Oczywiście, musimy najpierw zbadać, żeby wykluczyć...

- No po tym myciu, to chyba tylko domestos może wykazać...

- Pan nie filozuje, majorze. Próbki są urzadzenie jest, badamy, wypełniamy rubryczki, oddajemy Rosjanom, oni nam odysłają, jesteśmy jeden krok do przodu w tym całym gównie. W każdym razie - w rubryczce obok numeru próbki spisuje pan nazwę z wyświetlacza. Cyrkon, pisze pan: cyrkon; aluminium, pisze pan aluminium, proste.

- Myśli pan, że to zamknie sprawę?

- Jakiś tam jej etap, w każdym razie...

- Rosjanie idą.

Dwóch rosyjskich wojskowych wyglądało zupełenie tak, jak wyglądają rosyjscy wojskowi, a więc dość poczciwie. „Te dekle na głowach mogliby im zamienić na coś bardziej twarzowego” pomyślał major. „Ja wiem? Furażerki?”.

- Zdrawstwujtie, towariszcz pałkownik – starszy wyciągnął rękę, po czym kontynuował zaskakująco poprawną polszczyzną z ciężkim akcentem – tak jak się umawiali, wszystkie pobrane przez was próbki na stołach. Oznaczionnyje, za-płom-bowanyje. Możecie przystąpić do pracy.

- Panowie będziecie nam towarzyszyć?

- Tak, towariszcz, mamy swoje rozkazy, procedury, ale nie będziemy przeszkadzać...



* * *



- Dobra, nie ma co – pułkownik wstał od stołu z przygotowanymi knapkami i herbatą – bo nas tu noc zastanie. Pan od tamtego stołu, ja z tej strony, jedziemy.

Jeżeli major coś w życiu zapomni, to na pewno nie ten dźwięk i nie wiadomość bezdusznego wyświatlacza.

- Co jest, majorze? – pułkownik zamarł nad pierwszą próbką.

- Hem... sygnalizuje rozpoznanie substancji...

- Jakiej, kurwa, substancji?!

- Trinitro-toluene. Tak wyświetla.

- Wyście na głowę upadli, co wy tu, kurwa, naciskacie?

- Tak jak w instrukcji.

- Pokaż – pułkownik zmełł jeszcze jedno przekleństwo. Jeden z Rosjan odwrócił się plecami, które drgały, a starszyna tkwił nieporuszenie, jak posąg, nie okazując zainteresowania.

- Dobra, spisz z wyświetlacza, badaj dalej – warknął pułkownik, a potem znowu zaklął, kiedy rozszalało się jego urzadzenie. Szli wzdłuż stołów badając próbka po próbce. Trinitrotoluen, Trinitrotoluen, Trinitrotoluen, Trinitrotoluen monotonnie informowały urządzenia, jakby im ktoś dyktował. A śledczy z Polski pisali, jak dyktował wyświetlacz, obserwowani bacznie przez Rosjan.

- Nitrogliceryna – rzucił major i otarł z brody grubą stróżkę potu.

- Coś dla odmiany – warknął pułkownik – No co się patrzysz? Pisz!



* * *



Starszy, rosyjski wojskowy pozostawał nieporuszony, jak by mało go to wszystko obchodziło.

- Tutaj proszę złozyć, do tych pojemników. Raporty tu. Macie, towarzyszu, płomby?

- Mam, tak.

- To proszę zacząć płombować.

- Kiedy otrzymamy to z powrotem?

- To ja nie wiem, to decyzja prokuratora. Są procedury, u nas musi być riegulaminowo. Nie wiem, na pewno wasi dostaną właściwym trybem.

- No a... – pułkownik zdecydował się złamać regulaminy – co wy o tym sądzicie?

- O czym ?

- O wynikach?

- Ja słabo czytam te wasze litery... Zresztą... co mi do tego? Miałem się upewnić, czy w trakcie raportowania nie popełnicie, towarzysze, jakiejś oszybki. Ale wszystko jest jak miało być... Mam swój raport do napisania... i na daczę. Towarzysze pewnie też spieszycie się, żeby odpocząć. Pogoda jak drut! Może banie spróbujecie?

- Nie... nie wiem. Dobrze, dziękuję...

Byli już dobre kilka metrów za ogrodzonym terenem, kiedy z baraczku przy konstrukcji z desek i brezentu dobiegł ich śmiech. Gromki, dziki, nieopanowany, zły.

- Zrobili nas, kacapy, w chuja, panie pułkowniku – rzucił major nie hamując emocji.

- Nie wyrażajcie się, dobrze? Nie przy mnie, kurwa mać!

  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2917
NASZ_HENRY

NASZ_HENRY

03.11.2012 13:51

Od kiedy Putin przecwelował Tuska to może z nim POgrywać w co chce! Wiarygodność prokuratury wojskowej jest obecnie mniejsza niż zero. Przez dwa lata ogłaszali, że żadnych śladów po środkach wybuchowych na wraku samolotu nie znaleźli, aby nagle znaleźć je w dużej ilości próbek! Albo prokuratura leci w kulki z nami albo Putin z prokuraturą ;-)
Rolex

Rolex

03.11.2012 14:09

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na POgrywają w Kulki

Stawiam na inicjatywę strony rosyjskiej.
To może być ich reakcja na doniesienia, że gdzieś na świecie bada się próbki.
Pozdrawiam
Domyślny avatar

dogard

03.11.2012 17:25

Dodane przez NASZ_HENRY w odpowiedzi na POgrywają w Kulki

kulki jak to kulki tocza sie w okreslonym kierunku; grajacy nimi decyduje--putinek z prokuratura,prokuratura z nami,a my te kulki zbieramy.Niedlugo bidakom mundurowym zabraknie sprzetu do grania.Moga co najwyzej siegnac PO slepaki--to dopiero beda jaja.
Domyślny avatar

Zdenek Wrhawy

03.11.2012 17:40

Cześć Rolex!
Ja juz tu pisałem cos takiego:
Spychacz,koparka,wywrotka Kamaz,śnieg,deszcz,snieg deszcz...potem różne płyny i polewaczka strazy pożarnej,na końcu baba ze szmatą!
Potem druzyna "ochotników" zasuwała pastą Buwi, i dopiero schowali pod brezent,gdzie każdy lump po pijanemu moze wejść.
30 miesięcy...
I jak powiadał śp.Jonasz Kofta: "Gdy wtem nagle"...znaleźli!!!
Faktycznie ruskie mogą rżeć ze śmiechu,a u nas gotowi sie pozabijać...
Pozwól,ze zastosuje sie...i nie będe sie wyrażał :-))
ciao
Rolex
Nazwa bloga:
Rolex
Miasto:
UK

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 215
Liczba wyświetleń: 827,509
Liczba komentarzy: 1,383

Ostatnie wpisy blogera

  • Ryby gadają przez sen
  • Taczeryzm. Studium dogmatyczne
  • I gramy!

Moje ostatnie komentarze

  • Uwielbiam upalne lata ;) Let it burn! Serdeczne
  • Przyjmuję do wiadomości. Natomiast nie spotkałem się ze mafijną spółką, w której prezesem byłby gangster. Poza tym możliwości intelektualne... wiedza, doświadczenie... Pozdrawiam serdecznie
  • Jak to jak? Robią w pory :)))) Dzięki za obecność! Serdecznie pozdrawiam

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Organy Centralne i Naczelne
  • KASYNO
  • W OBRONIE WŁASNEJ I NASZYCH NAJBLIŻSZYCH

Ostatnio komentowane

  • Rolex, Uwielbiam upalne lata ;) Let it burn! Serdeczne
  • Paczula, "„Gdy buldogi walczą pod dywanem, to widzisz, że coś się rusza, ale kto kogo gryzie – nie wiesz. Co jakiś czas spod dywanu wypada trup” - mówił   Stefan Kisielewski Ciekawe, że właśnie teraz…
  • Rolex, Przyjmuję do wiadomości. Natomiast nie spotkałem się ze mafijną spółką, w której prezesem byłby gangster. Poza tym możliwości intelektualne... wiedza, doświadczenie... Pozdrawiam serdecznie

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności