Kaczyński wpuszczony w kanał?

Ksawery Meta-Kowalski, 30.10.2012

Rzeczpospolita dementuje swoje poranne doniesienia:

" Pisząc to jeszcze raz podkreślamy, że bezzasadne pozostają teorie o prawdopodobnym wybuchu na pokładzie, ale też w kontekście mnożących się teorii spiskowych, niezrozumiała jest zwłoka i chomikowanie tak ważnych informacji. Które bez naszej publikacji pewnie przez wiele jeszcze miesięcy nie zostałyby ujawnione."

http://www.rp.pl/artykul/459542,947468-A-jednak-nie-mozna-wykluczyc-materialow-wybuchowych.html

Jakie są tego przyczyny? Informatorzy oszukali Gmyza? Ktoś go wykorzystał czy też wywierano naciski na Rzeczpospolitą?

Chciałbym się mylić, ale wydaje mi się, że Kaczyńskiego wpuszczono w przysłowiowy kanał: Jakiś czas temu napisałem artykuł o tytule "Operacja zdjęcia ze Smoleńska" Celem tej operacji było moim zdaniem wyrwanie Kaczyńskiego z "merytorycznej strategii" punktowania Tuska i powrót do tematyki Smoleńska. W tamtym przypadku Kaczyński nie dał się sprowokować:

"Pojawiają się opinie, że celem tego działania jest kompromitacja Tuska, według mnie jest to próba wpłynięcia na debatę publiczną w Polsce. Część społeczeństwa boi się Smoleńska jak ognia i nie jest jeszcze gotowa do zweryfikowania swoich poglądów, mimo że ustalenia rządowych komisji zostały skutecznie podważone. Donald Tusk nie tak dawno w czasie debaty w sejmie powtórzył teorię o naciskach na pilotów. Wie, że część elektoratu nie chce weryfikować faktów, więc mu uwierzą. Chcą nas wciągnąć w radykalną awanturę, by zanegować nasze działania. Chcą też wzbudzić strach, który powstrzyma część obywateli przed opuszczeniem Tuska. Gra ze zdjęciami obliczona jest na konkretny cel. Liczą, że my nie wytrzymamy, ruszymy z atakiem i stracimy tę część obywateli, która w ostatnim czasie zaczęła popierać PiS."

http://niezalezna.pl/34188-premier-kwasniewski-nie-jest-rozwiazaniem

Tym razem jednak premier Kaczyński zareagował i to bardzo ostro....Prowokacja zatem się powiodła? Zauważmy, iż Rzeczpospolita wiedziała o tym, że dziś odbędzie się konferencja PiS w związku ze śmiercią chorążego Muś. Decyzję o opublikowaniu tego artykułu Rzepa podjęła w poniedziałek wieczorem.

Czy Kaczyński został wpuszczony w kanał? Reakcja Rzeczpospolitej jest co najmniej dziwna. Abstrahując od tego jakie były/są intencje Rz prawda pozostaje prawdą . Tyle tylko, że jeśli była to celowa akcja, to będzie miało to bardzo negatywny wpływ na sondaże PiS, gdyż lemingi poczują się "zmęczone" tematem Smoleńska, a kolejny powrót Kaczyńskiego do "spokojnej i merytorycznej retoryki" będzie niemal niemożliwy. Najbliższe dni pokażą, czy moja hipoteza jest błędna.....po raz pierwszy chciałbym, aby tak było...

Ksawery Meta-Kowalski

Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
Odsłony: 3895

Pana hipoteza jest bledna. Jesli byly jakies naciski, to napewno na Rzeczpospolita po opublikowaniu artykulu, naciski, grozby. Dlatego puscili drugi artykul, zmiekczajacy wymowe pierwszego, ale wcale sie przeciez nie wycofali z tezy o odkryciu sladow materialow wybuchowych. Czy ktos wogole czyta te artykuly uwaznie? Stwierdzili jedynie, ze nie ma podstaw do mowienia o wybuchu, ale badanie na obecnosc skladnikow materialow wybuchowych ciagle jest pozytywne! Reakcja prokuratury tylko potwierdza teze Rzeczpospolitej, to typowy "damage control" i to po omacku, zupelnie idiotyczny ( materialy z II Wojny Swiatowej!). Wcale sie nie dziwie, ze redaktorzy spuscili z tonu, pewnie prokuratorzy i silownicy od Bula im grozili. Pozatym to nie lemingi tworza wyborcow PiSu, wiec zlagodzenie wizerunku Pana Kaczynskiego tu nic nie ma do rzeczy.
Pozdrawiam

tym,ze prokuratura wojskowa nie wykluczyla istnienia sladow materialow wybuchowych, ustami samego szelaga---kijaszek ma zawsze dwa konce. Na lemingi genetyczne to chyba nie liczysz, bo ja juz od 5 lat; pocieszajace,ze takowych to ok.25%.Zdecydowanie wazniejsi sa nowi wyborcy,ktorzy dochodza do pelnoletnosci.

nie popsuje skuteczności? Jakoś nie słyszę typowego dla lemingów rechotania. Poza tym premier Kaczyński umieścił wiadomość z RZ w szeregu z innymi przesłankami. Jest jeszcze coś takiego, że partykuła "nie" nie zostaje w głowach. Oznacza to, że ze zdania "nie stwierdzono śladów materiałów wybuchowych" w głowach zostaje myśl, że "może były". Jest to jakiś podkład pod przyjęcie wypieranej wcześniej prawdy. Jak Pan uważa?

jak nazwie pan ludzi,ze swojej branzy twardo,wbrew faktom broniacym dewiantow , szczegolnie pedofilow ?Czy sa to osobnicy godni zasiadac z kolegami we wspolnych cialach naukowych ,doradczych itp?

Moje pierwsze odczucie było identyczne, ale myślę, że w ciagu ostatnich dni otoczenie uległo zmianie i zastosowany trick nie zadziała. Jeżeli wybuch nie został potwierdzony w inny sposób, wystarczy odpuścic, nie brnąć dalej. Też jestem ciekaw, jakie będą skutki dla JK, ale nie jestem takim pesymistą jak Pan. Cóż, czas pokaże. Pozdrawiam,

wszystkie z artykulu i wymogl na wrobelku wykreslenie slow" pomylilismy sie"--wszystko wraca do PRAWDY redaktora GMYZA--niezly, nie peka przed tuSSekiem i innymi POlszewikami.Ja ekonomista, zyciowy czlek nie dalem zlapac sie na POlszeka ryzego LEP.Warto myslec po swojemu, przecie wszyscy jestesmy psychologami.