Coś drgnęło?
Piotr Skwieciński z "Rzepy" rewiduje swoje poglądy.
Brawo Panie Piotrze za odwagę! W pańskim środowisku nie jest ona tania. Wiemy!
Przeczytajcie proszę glossę z dnia 24.11.2012. Podaję link.
http://www.rp.pl/artykul…
Nie mogę wkleić tekstu bo wyraźnie zastrzeżono prawa autorskie...
:-)
We wczorajszym wydaniu internetowym Gazety Wyborczej (sic!) zamieszczono przedruk wywiadu Tomasza Sakiewicza z Jarosławem Kaczyńskim z GPC(!) I to bez(!) „odredakcyjnych komentarzy”. Święta idą czy co...?
Ale jest też fakt godny odnotowania ze sfery tak zwanej „real politic”. Owóż USA przysyła do Warszawy nowego ambasadora, Stephen’a Mull’a. I to, wydaje się więcej niż znamienne.
Ambasador Mull to człowiek z ekipy Prezydenta Reagan’a, jeden z bardzo niewielu osób w otoczeniu mojego "ulubionego" Prezydenta, który ma pojęcie o naszej części Europy (był ambasadorem na Litwie, pracował w Warszawie) i ma odpowiedni stosunek do Rosji.
Czyżby więc miała nastąpić zmiana polityki Jankesów w stosunku do Niedźwiedzia? Czyżby do mózgownicy pana Obamy dotarły już realne skutki „resetu” w stosunkach z „rosyjskimi partnerami”?
Wydaje się, że udane próby z pociskami balistycznymi wystrzeliwanymi przez Rosjan z lądu, powietrza i wody oraz ogłosznie przez nich gotowości bojowej tzw. „triady” dały, wreszcie, Amerykanom do myślenia.
Nie. Nie Obamie ale ludzim w Departamencie Stanu, którzy mogli mu przedstawić „propozycję nie do odrzucenia”np. w kontekście zbliżających się wyborów...
Dobrze. Bardzo dobrze!
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 4598
Trzymaj się
Ochłapy rzucone ciemnemu ludowi dla zaciemnienia i odreagowania.
Jak z tym woditielem trojki na Syberii...dla poddierżenia rozgowora :-))
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Niech Pan się opamięta póki czas. Idzie NOS, zaraz będzie Komoruski przywódcą obozu patriotycznego.
RAZ już spija miodzik w GW-nie.
Nowe idzie, nowe
Pozdrawiam
Uważam jednak, że ich przeflancowywanie, zwolne ale jednak, nam nie pomoże ale im może zaszkodzić. Bo każdy fermencik po tamtej stronie jest, dla nas, korzystny.
I choć ich osąd moralny jest jasny, oczywisty i jednoznaczny to im więcej takich "nawróconych" u nich, tym dla nich gorzej. A im u nich gorzej, tym dla nas lepiej.
Nie zawsze trzeba bić w ryj, (bo twarzy toto nie ma). Czasem trzeba pogłaskać. Bo wówczas to jego i takich kolesie sami kopną ich w d... .
I git majonez!
Pozdrawiam