
''Wierzę w jednego Tuska, Ojca Wszech-uwielbianego, Stworzyciela Zielonej Wyspy i Autostrad, wszystkich dotacji z Unii - widzialnych i niewidzialnych.
I w jednego Pana Rostowskiego, ministra Tuska prawdomównego,
który z Balcerowicza jest zrodzony, przed wszystkimi długami.
Tusk z Tuska, Europejskość z Europejskości, Fakty prawdziwe z TVN-u prawdziwego. Przez Lisa stworzone, po dziś dzień mówione. Współistotne Tuskowi.
A przez Niego wszystko się stało.
On to dla nas lemingów i dla naszego zgłupienia, zstąpił z Kaszub. I za sprawą mitu o dziadku z Wermachtu, przyjął miliardy z Unii i stał się premierem.
Pomógł Grecji również za nas, pod namową Angeli. Został przez nią poklepany, pochwalony i nagrodzony. I ponownie wybrany dnia wyborczego, jak "przewidział" OBOP.
I wstąpił do Rządu. Siedzi po prawicy Bronka. I powtórnie przyjdzie w chwale, na następną kadencję. A ku*stwu jego nie będzie końca.
Wierzę w Donka Sondażowskiego, Pogromcę Kiboli, który z Nocnej Zmiany pochodzi. Który z Niesiołowskim i Kopacz wspólnie odbiera uwielbienie i chwałę.
Który mówi ustami Olejnik, Durczoka i Miecugowa: wierzę w jedną, wielką, powszechną i aferalną Platformę Obywatelską. Wyznaję drożyznę, brak emerytury i podwyżki podaków by lepiej się żyło.
I oczekuję powrotu Zbycha , Rycha, Zdzicha i innych dla zbawienia naszego ."
(wyszukane w necie)
Wklejono z <https://www.facebook.com/photo.php?fbid=372373899501207&set=a.102240619847871.3653.100001857991369&type=1&theater>
Nie znajduję tego tekstu jako bluźnierstwa. To jest tekst prześmiewczy - moim zdaniem - autor wyolbrzymiając stopień zauroczenia Platformą i Tuskiem robi sobie "szyderę" z naiwnej "wiary" lemingów. Być może jakiś taki zauroczony po przeczytaniu uświadomi sobie swoją śmieszność. Nie wiem, czy zwróciła Pani uwagę, na to, że leming poproszony o uzasadnienie swojego poparcia dla partii miłości wymięka i nie potrafi znaleźć sensownego uzasadnienia.
Szanuję Pani zdanie i nie chciałbym odpowiedzieć w sposób przykry, niemniej jednak odnoszę wrażenie, że czasami brakuje nam dystansu i poczucia humoru. Może w ramach pojednania z Cerkwią skazać autora na 2 lata łagrów?
Owszem, nie wygłosił tekstu w świątyni, ale nawiązał do Credo wykorzystując tekst święty, jako bazę.
Przykro mi, że tekst ten zamiast wywołać śmiech, wywołał oburzenie, nie tylko Pani zresztą. Podobny komentarz znalazłem na Niepoprawni.pl
Pozdrawiam
Przeprosiny przyjmuję.