Polacy chcą ,tzn rząd , chce, być niemcami / kondominium/?. Polski rząd ratuje von der Leyen! Wstyd? Może . Ale wojnę i tak będziecie mieli.
Tusk nie ma uśmiechu rekina,bo nie posiada zębów,ale za to ma inne atuty. Wilcze oczy fakt że brzydkie ale nimi potrafi usypiać żeby nie powiedzieć hipnotyzować społeczeństwo niczym wąż Kaa z księgi Kiplinga. Ma język giętki i wszystkie kłamstwa są przyjmowane z nabożeństwem choć codziennie sam sobie zaprzecza. Tu właśnie tkwi rozwiązanie zagadki jego sukcesu-wiara społeczeństwa w jego kłamstwa , spolegliwość, krótkowzroczność,lenistwo umysłowe i przyzwolenie na bezprawie którego lepiej nie zauważać i odwrócić wzrok. Tu gdzie są szanse jak wywieranie presji w sprawie Mercosour czy przymusowego przyjmowania migrantów po prostu te okazje się zaprzepaszcza. To głosami polskich europosłów z PO,PSL,Lewicy i służalczości Tuska wobec Brukseli przechodzi każda niekorzystna dla Polski decyzja a obojętność społeczeństwa tylko zwiększa arogancję i lekceważenie Polski. Wystarczy że obecna ekipa rządząca za wszystko oskarża prawicę i PiS społeczeństwo nie zastanawia się skąd deficyt, skąd zadłużenie, skąd bezrobocie,skąd bieda. Za co utrzymamy armię migrantów, bo UE i Tusk w swej dobroci nimi nas uszczęśliwi, a sprytny Tusk już w nich widzi swoich potencjalnych wyborców i wygrane wybory.Trzeba wreszcie o tym mówić,tłumaczyć a nie popisywać się atakami na PiS. Autor rozmawia z ludźmi o naszej sytuacji w Polsce,? Chyba nie ,bo łatwiej jest potępiać PiS niż spojrzeć wokół siebie
Istotnym pytaniem jest czy PiS w ogóle chce wrócić do władzy. Patrząc ze swojej perspektywy drobnego przedsiębiorcy oraz pracownika najemnego z "dużego miasta" ja bym w taki interes nie wchodził. W takiej sytuacji poza dobrym planem i odpowiednią linią propagandową (proszę się nie oburzać na staroświeckie sformułowanie) potrzebne jest społeczeństwo które chce takiej władzy i wie jak na tym skorzysta.
Choć na żadne korzyści jak "tarcze" czy inne "plusy" się nie załapałem, za drugiej kadencji PiS odkładałem co miesiąc całkiem przyzwoitą kwotę. Rzecz w tym że społeczeństwu umknęło kilka faktów, zmiana w podatku dochodowym, choć dla wykwalifikowanego operatora maszyn to nie zauważalne, ale na stanowiskach pomocniczych już tak. Młodzi zarabiający bez podatków i (chyba) składek też raczej o tym nie myślą. Bez poszerzenia elektoratu raczej się nie uda, ideowcami, emerytami i rencistami wyborów się nie wygra.
Do tego od kiedy składki do ZUSu stały się podatkiem i nie można ich wliczać w koszty będąc na zasadach ogólnych też jakoś nie czuję się z tym szczęśliwszy. I to jest realny zarzut wobec PiSu.
Do tego inteligencja pracująca łącząca swoje wykształcenie z przymusem bycia liberalno-lewicowym.
Ze swojego doświadczenia i kontaktów, nie znam zbyt wielu wyborców prawicy. Czy to po stronie pracowników wykwalifikowanych przemysłu czy po stronie niewykwalifikowanych pracowników handlu. Wykształceni też raczej nie. Drobni znani mi przedsiębiorcy, nie. Wrocław to specyficzne miasto.
Ale wracając do rzeczy, Czy wiedząc dokąd siłą bezwładności zmierza nasz kraj, ktokolwiek zechce wziąć za to odpowiedzialność i ponieść nieuchronne konsekwencje gdy w jedną kadencję nie uda się poprawić sytuacji. Lud pracujący będzie jęczał i głosował na postępowców - tu ciekawostka od znajomej ze Środy Śląskiej, po wyborach pod jej sklepem ustały dyskusje jak to źle żyje się za PiSu . Albo żyje się lepiej albo lud boi się głośno sarkać.
Życzę RP rychłej zmiany rządu, ale może warto poczekać aż dotrze to szerszych mas. I czy będzie komu wziąć ster kraju w swe ręce?
Optymista, nasz kraj zmierza nie siłą bezwładności a manipulacją co ludzie kupują. I jak tu nie być populista, toż tak trzeba.
Diagnoza trafna, zastanawia natomiast czemu to kupują? Czy właśnie tego potrzebują. Czy tego właśnie oczekuje lud - w końcu populizm to w skrócie schlebianie ludowi.
A może lepiej zastosować demagogię.
Co do klientów sklepu w Środzie Śląskiej postawiłbym hipotezę, że są - wbrew mediom - przekonani, że PiS jednak nie rządzi. I to im wystarczy.
A co do młodych, to znam takich, którzy nie są zadowoleni z tego, że mają o dwa lata składek emerytalnych mniej. Och, te zady i walety jakichkolwiek rozwiązań...
Mamy tu na NB jedną szarą eminencję z PiS.
Pana Kuźmiuka,turystę,który zwiedził już chyba wszystkie tzw.partie.
Przyznam,że jadę po nim za tchórzostwo i tylko dbanie o własną kasę...ważne są finanse własne
a nie Polska.
Dlatego Tusk jeszcze rządzi....jeszcze dwa lata...jeszcze cztery...bo PiS siedzi w sejmie...i boi się własną
dupę...bo wcześniejsze wybory,czy te normalne w 2027...to KONIEC DLA WIELU POSŁÓW!!!
Mam odpowiedź naszych blogerów: po co tak jeździsz po Kuźmiuku? No właśnie...po co?
Żeby nie było....lewacki portal s24...tam ludzie widzą,czego tu nie widzą!!!
Czyżby serial o Morawieckim już się skończył na 2000 odcinku a zaczyna się równie nudny o Kuźmiuku? Może by go ubogacić w jakieś sensacyjne albo romantyczne wątki bo te pierwsze pilotażowe odcinki mogą nie powtórzyć sukcesu poprzedniego serialu.
„Jarosław Kaczyński i jego ekipa nie przewidzieli, iż groźby Tuska to nie puste straszenie, lecz konkretny plan polityczny.”
Zasada wzajemnego poszanowania bezkarności w gruncie rzeczy istotnie nie została naruszona. Ani Kaczyński nie uwięził Tuska, ani odwrotnie. W więzieniu na poważnie siedział ksiądz Olszewski.
Nie zgodzę się też, że „PiS jedyna ostoja i nadzieja na polski wzrost gospodarczy wymaga przeformatowania – na partię bardziej skuteczną, przewidywalną, waleczną i zdeterminowaną. Bo nie o dobry program tu chodzi, ten PiS ma już gotowy i nie o lepsze zarządzanie Polska – to jest luksus dla zwycięzców, bonus za wygraną kampanię.”
Gdzie ten program PiSu? Wspólne z PO podporządkowywanie UE. Udział w NATO bez rozwijania realnych sojuszy i zdolności prowadzenia wojny? Wspólne zorganizowanie pandemii, klimatyzmu i migrantyzmu? Udawanie, że nie ma wojny hybrydowej ze strony Rosji i Niemiec? Wspólna fałszywa bizantyńsko-marksistowska doktryna państwa?
Jeszcze nadzieja w Prezydencie, ale już nie w jego otoczeniu, które powtarza POPiSowe mantry.
W sprawach zasadniczych próżno szukać istotnych różnic między partiami Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego. Obie służą obcym. Ten drugi nawet uważa to za polską rację stanu. Po co więc ten raban? Dwa gangi zrobiły sobie ustawkę, i tyle.
A u pana próżno szukać logiki i obiektywizmu .Że też się panu nie znudzi pisanie bzdetów przez lata.Czas się chyba rozwijać ?
Polacy chcą ,tzn rząd , chce, być niemcami / kondominium/?. Polski rząd ratuje von der Leyen! Wstyd? Może . Ale wojnę i tak będziecie mieli.
Tusk nie ma uśmiechu rekina,bo nie posiada zębów,ale za to ma inne atuty. Wilcze oczy fakt że brzydkie ale nimi potrafi usypiać żeby nie powiedzieć hipnotyzować społeczeństwo niczym wąż Kaa z księgi Kiplinga. Ma język giętki i wszystkie kłamstwa są przyjmowane z nabożeństwem choć codziennie sam sobie zaprzecza. Tu właśnie tkwi rozwiązanie zagadki jego sukcesu-wiara społeczeństwa w jego kłamstwa , spolegliwość, krótkowzroczność,lenistwo umysłowe i przyzwolenie na bezprawie którego lepiej nie zauważać i odwrócić wzrok. Tu gdzie są szanse jak wywieranie presji w sprawie Mercosour czy przymusowego przyjmowania migrantów po prostu te okazje się zaprzepaszcza. To głosami polskich europosłów z PO,PSL,Lewicy i służalczości Tuska wobec Brukseli przechodzi każda niekorzystna dla Polski decyzja a obojętność społeczeństwa tylko zwiększa arogancję i lekceważenie Polski. Wystarczy że obecna ekipa rządząca za wszystko oskarża prawicę i PiS społeczeństwo nie zastanawia się skąd deficyt, skąd zadłużenie, skąd bezrobocie,skąd bieda. Za co utrzymamy armię migrantów, bo UE i Tusk w swej dobroci nimi nas uszczęśliwi, a sprytny Tusk już w nich widzi swoich potencjalnych wyborców i wygrane wybory.Trzeba wreszcie o tym mówić,tłumaczyć a nie popisywać się atakami na PiS. Autor rozmawia z ludźmi o naszej sytuacji w Polsce,? Chyba nie ,bo łatwiej jest potępiać PiS niż spojrzeć wokół siebie
Istotnym pytaniem jest czy PiS w ogóle chce wrócić do władzy. Patrząc ze swojej perspektywy drobnego przedsiębiorcy oraz pracownika najemnego z "dużego miasta" ja bym w taki interes nie wchodził. W takiej sytuacji poza dobrym planem i odpowiednią linią propagandową (proszę się nie oburzać na staroświeckie sformułowanie) potrzebne jest społeczeństwo które chce takiej władzy i wie jak na tym skorzysta.
Choć na żadne korzyści jak "tarcze" czy inne "plusy" się nie załapałem, za drugiej kadencji PiS odkładałem co miesiąc całkiem przyzwoitą kwotę. Rzecz w tym że społeczeństwu umknęło kilka faktów, zmiana w podatku dochodowym, choć dla wykwalifikowanego operatora maszyn to nie zauważalne, ale na stanowiskach pomocniczych już tak. Młodzi zarabiający bez podatków i (chyba) składek też raczej o tym nie myślą. Bez poszerzenia elektoratu raczej się nie uda, ideowcami, emerytami i rencistami wyborów się nie wygra.
Do tego od kiedy składki do ZUSu stały się podatkiem i nie można ich wliczać w koszty będąc na zasadach ogólnych też jakoś nie czuję się z tym szczęśliwszy. I to jest realny zarzut wobec PiSu.
Do tego inteligencja pracująca łącząca swoje wykształcenie z przymusem bycia liberalno-lewicowym.
Ze swojego doświadczenia i kontaktów, nie znam zbyt wielu wyborców prawicy. Czy to po stronie pracowników wykwalifikowanych przemysłu czy po stronie niewykwalifikowanych pracowników handlu. Wykształceni też raczej nie. Drobni znani mi przedsiębiorcy, nie. Wrocław to specyficzne miasto.
Ale wracając do rzeczy, Czy wiedząc dokąd siłą bezwładności zmierza nasz kraj, ktokolwiek zechce wziąć za to odpowiedzialność i ponieść nieuchronne konsekwencje gdy w jedną kadencję nie uda się poprawić sytuacji. Lud pracujący będzie jęczał i głosował na postępowców - tu ciekawostka od znajomej ze Środy Śląskiej, po wyborach pod jej sklepem ustały dyskusje jak to źle żyje się za PiSu . Albo żyje się lepiej albo lud boi się głośno sarkać.
Życzę RP rychłej zmiany rządu, ale może warto poczekać aż dotrze to szerszych mas. I czy będzie komu wziąć ster kraju w swe ręce?
Optymista, nasz kraj zmierza nie siłą bezwładności a manipulacją co ludzie kupują. I jak tu nie być populista, toż tak trzeba.
Diagnoza trafna, zastanawia natomiast czemu to kupują? Czy właśnie tego potrzebują. Czy tego właśnie oczekuje lud - w końcu populizm to w skrócie schlebianie ludowi.
A może lepiej zastosować demagogię.
Co do klientów sklepu w Środzie Śląskiej postawiłbym hipotezę, że są - wbrew mediom - przekonani, że PiS jednak nie rządzi. I to im wystarczy.
A co do młodych, to znam takich, którzy nie są zadowoleni z tego, że mają o dwa lata składek emerytalnych mniej. Och, te zady i walety jakichkolwiek rozwiązań...
Mamy tu na NB jedną szarą eminencję z PiS.
Pana Kuźmiuka,turystę,który zwiedził już chyba wszystkie tzw.partie.
Przyznam,że jadę po nim za tchórzostwo i tylko dbanie o własną kasę...ważne są finanse własne
a nie Polska.
Dlatego Tusk jeszcze rządzi....jeszcze dwa lata...jeszcze cztery...bo PiS siedzi w sejmie...i boi się własną
dupę...bo wcześniejsze wybory,czy te normalne w 2027...to KONIEC DLA WIELU POSŁÓW!!!
Mam odpowiedź naszych blogerów: po co tak jeździsz po Kuźmiuku? No właśnie...po co?
https://www.salon24.pl/u/tajikase/1466974,tupiacy-nozka-recenzenci-tuskowego-bandytyzmu
Żeby nie było....lewacki portal s24...tam ludzie widzą,czego tu nie widzą!!!
Czyżby serial o Morawieckim już się skończył na 2000 odcinku a zaczyna się równie nudny o Kuźmiuku? Może by go ubogacić w jakieś sensacyjne albo romantyczne wątki bo te pierwsze pilotażowe odcinki mogą nie powtórzyć sukcesu poprzedniego serialu.
„Jarosław Kaczyński i jego ekipa nie przewidzieli, iż groźby Tuska to nie puste straszenie, lecz konkretny plan polityczny.”
Zasada wzajemnego poszanowania bezkarności w gruncie rzeczy istotnie nie została naruszona. Ani Kaczyński nie uwięził Tuska, ani odwrotnie. W więzieniu na poważnie siedział ksiądz Olszewski.
Nie zgodzę się też, że „PiS jedyna ostoja i nadzieja na polski wzrost gospodarczy wymaga przeformatowania – na partię bardziej skuteczną, przewidywalną, waleczną i zdeterminowaną. Bo nie o dobry program tu chodzi, ten PiS ma już gotowy i nie o lepsze zarządzanie Polska – to jest luksus dla zwycięzców, bonus za wygraną kampanię.”
Gdzie ten program PiSu? Wspólne z PO podporządkowywanie UE. Udział w NATO bez rozwijania realnych sojuszy i zdolności prowadzenia wojny? Wspólne zorganizowanie pandemii, klimatyzmu i migrantyzmu? Udawanie, że nie ma wojny hybrydowej ze strony Rosji i Niemiec? Wspólna fałszywa bizantyńsko-marksistowska doktryna państwa?
Jeszcze nadzieja w Prezydencie, ale już nie w jego otoczeniu, które powtarza POPiSowe mantry.
W sprawach zasadniczych próżno szukać istotnych różnic między partiami Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego. Obie służą obcym. Ten drugi nawet uważa to za polską rację stanu. Po co więc ten raban? Dwa gangi zrobiły sobie ustawkę, i tyle.
A u pana próżno szukać logiki i obiektywizmu .Że też się panu nie znudzi pisanie bzdetów przez lata.Czas się chyba rozwijać ?
Wskaż różnicę.