"Opłakujemy śmierć jednego z naszych najlepszych pilotów. Oficera, o którym wiele razy słyszałem, że jest najlepszym ambasadorem polskiego lotnictwa. Wspaniałego pełnego pokory i optymizmu pilota. Dziękuję za Twoją służbę! - napisał w mediach społecznościowych gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W czwartek podczas przygotowań do pokazów lotniczych zginął tragicznie polski pilot myśliwski, mjr Maciej "Slab" Krakowian."
"Mjr Maciej "Slab" Krakowian zginął tragicznie w czwartkowy wieczór na lotnisku w Radomiu podczas ćwiczeń przed pokazami lotniczymi Air Show 2025. Pilotowany przez niego F-16 uderzył w płytę lotniska podczas wykonywania pętli. Był to jeden z najlepszych i najbardziej doświadczonych polskich pilotów myśliwskich. Od wielu lat był liderem zespołu pokazowego polskich Sił Powietrznych - Tiger Demo Team. Pozostawił żonę i dwóch synów."
W świecie, gdzie stalowe maszyny przecinają niebo z gracją baletnicy, a dźwięk dopalacza przypomina bicie serca narodu, był ktoś, kto potrafił uczynić z lotu sztukę. Major Maciej Krakowian, znany jako „Slab”, nie był tylko pilotem. Był symbolem odwagi, precyzji i pasji, której nie da się nauczyć — trzeba ją mieć w DNA.
Zginął, robiąc to, co kochał najbardziej — latając. Jego F-16, duma polskiego lotnictwa, runął na ziemię podczas manewru, który dla innych byłby niemożliwy. Dla niego — codziennością. Ale nawet najwięksi nie są nieśmiertelni.
„Slab” był liderem zespołu Tiger Demo Team — wizytówki polskiego lotnictwa na międzynarodowych pokazach. Gdy w lipcu odebrał prestiżową nagrodę „As The Crow Flies Trophy” na Royal International Air Tattoo, świat bił mu brawo. Nie tylko za kunszt pilotażu, ale za to, kim był: człowiekiem, który nie tylko latał, ale unosił innych.
W bazie w Krzesinach był instruktorem, mentorem, legendą. Młodzi piloci mówili o nim z szacunkiem, jak o kimś, kto nie tylko zna każdy zakamarek kokpitu, ale też potrafi przekazać ducha latania. Nie chodziło o technikę — chodziło o serce.
Jego śmierć to nie tylko strata dla wojska. To cios dla wszystkich, którzy wierzą, że latanie to więcej niż zawód. To powołanie. To sztuka. To wolność.
Ale „Slab” nie odszedł całkiem. Został w pamięci tych, którzy widzieli jego pokazy, w oczach dzieci zapatrzonych w niebo, w duszach tych, którzy marzą o lataniu. Bo są tacy ludzie, którzy nawet po śmierci unoszą innych.
"Żelazny ptak zaniósł Go
ku wyżynom nieba
Skrzydła upadły
a dusza wciąż śpiewa
Przebija kurtynę
błękitnej scenerii
przytula do twarzy
serca które zapłonęły
Jest już aniołem
o wiecznym locie
i gdy czas przyjdzie
uściśnie nas w chmur splocie
Pokój Jego skrzydlatej duszy"
Chyba klątwa ciąży nad Radomiem....
Toruniem ? ostro jedziesz od rana. Czy to ma wpływ na psychikę ?
A gdzie słowa wyraźnienia żalu po śmierci wspaniałego pilota Polaka. Zaćmienie czy tylko coś wrodzonego.
Ten "obrońca ojczyzny" dokonał zniszczeń jak po nalocie. Uszkodził kilkanaście samolotów stojących na płycie lotniska, w tym 5 poważnie. Straty pójdą prawdopodobnie w setki milionów zł.
Adminie. Skąd to info ? Z danych MON nie wynika. Poczekajmy z ocenami na wynik dochodzenia Komisji Wypadków Lotniczych. Obecnie żal po tragicznej śmierci wspaniałego pilota, żołnierza, lubianego z ogromnym lotniczym autorytetem, jak piszą koledzy tragicznie zmarłego pilota, jak i jego przełożeni.
"MUREM ZA POLSKIM MUNDUREM"
https://wiadomosci.wp.pl…
Tezeuszu - z dobrze poinformowanych źródeł. Uszkodził 14 maszyn, w tym 5 poważnie. Plus płytę lotniska. Straty pójdą w setki milionów zł.
Adminie wypadki się zdarzają w lotnictwie zawsze, ale najważniejsze jest jednak życie ludzkie a nie kawał złomu i kilka złotych. Pozdrawiam.
Z informacji medialnych cytuję :
"W dniu 28 sierpnia 2025 roku podczas prób przed Air Show w Radomiu doszło do katastrofy samolotu F-16, który spadł poza terenem lotniska, w wyniku czego zginął jego doświadczony pilot, ale sam budynek lotniska nie poniósł strat materialnych.
Szczegóły zdarzenia:
Kiedy: 28 sierpnia 2025 roku.
Gdzie: Podczas prób do Air Show w Radomiu. Samolot F-16 spadł poza terenem lotniska.
Podsumowując:
Samolot F-16 nie spowodował żadnych strat na samym lotnisku w Radomiu. Katastrofa dotyczyła utraty samolotu i życia pilota poza terenem lotniska..'" koniec cytatu
NIE zgodzę się Tezeuszu. Gdyby występował na swoim sprzęcie to tak. Ale to piIot WOJSKOWY, w którego podatnicy włożyli miliony żeby bronił ojczyzny a nie wykazywał się nieodpowiedzialną brawurą. To ogromne osłabienie naszego potencjału, za który oby nie przyszło nam kiedyś zapłacić więcej niż to wyliczenie kogoś z netu:
Myśliwiec F16 kosztuje ponad 250 mln zł. Szkolenie podstawowe pilota F16 - ponad 10 mln. Szkolenia specjalistyczne, szkoła lotnicza, kursy - pewnie kolejne 10 mln. Mjr Krakowian miał wylatane ponad 1200 h na F16 (ok. 80.0000/h) - to koszt ok. 100 mln. zł. Wynagrodzenie pilota F16 tej klasy co mjr Krakowian - 20.000/mc - to ok. 2.5 mln przez 10 lat. Koszty amunicji, którą pilot zużył podczas szkolenia - przyjmijmy 50 mln. Pewnie jest wiele innych kosztów, których nie znam. A zatem żeby odtworzyć zdolności wojska po tej stracie, trzeba znowu wydać. ok. 450 mln. Tyle kosztował podatników ten pokaz
... i tych danych, tych wielkich kosztów z naszych podatków, powinien być świadom każdy wojskowy i każdy obywatel!
No właśnie Alino, no właśnie
Tu jeszcze mogło się zdarzyć, że tam gdzie robił ową pętlę mogło się znaleźć powietrze dużo cieplejsze niż wcześniej, bo akurat tego dnia był halny i na całą południową Polskę napłynęła dość szybko masa gorącego powietrza. Mógł też w tamtej chwili być silny wiatr, który wpłynął na tor lotu. Dlatego bardzo słuszne jest zalecenie, żeby samolotowe ewolucje wykonywać nie niżej niż 30-50 m nad terenem, budynkami, innymi konstrukcjami.
kiedyś na poligonach był taki napis " Więcej potu na ćwiczeniach mniej krwi w boku" I jest to dzisiaj aktualne. Miałem przyjemność poznać osobiście najlepszego pilota IIRP gen. Skalskiego i jego wiedzę o technikach latania i walk powietrznych.
https://naszeblogi.pl/58580-kim-byl-stanislaw-skalski-moje-wspomnienia
Osobiście także wyłatałem na szybowcach 120 godzin, lotnictwo zawsze mnie interesowało i nie tylko w przestrzeni historycznej, posiadam wielu znajomych wśród czynnych pilotów nie tylko cywilnych.
https://www.arturkielak…
Poznałem procedury, zasady latania, ryzyko w powietrzu. Mylisz się, moim zdaniem, w swojej ocenie Adminie. Ale każdy ma prawo do swego zdania.
Bezpieczeństwo kosztuje albo mamy swoją armie albo niewolę ( historia lubi się powtarzać). A żołnierzem może zostać każdy w tym pilotem co za problem...Chęci i predyspozycje. Ale to nie praca a służba i to nie pozbawiona ryzyka śmierci czy kalectwa a to już nie każdemu się podoba nawet za niezłą kasę.
No właśnie !
MUREM ZA POLSKIM MUNDUREM
Pamięc o tragicznie zmarłym majorze pilocie pozostanie w naszej pamięci. Wkrótce napiszę materiał na ten temat.
Nie rozumiem jak bez przeprowadzonego śledztwa w sprawie można obwinić pilota o zniszczenie samolotu, innych stojących samolotów i płytę lotniska. Przecież powodem mogła być usterka, uszkodzenie czy wadliwe wskaźniki. Wypominanie wysokiej ceny sprzętu jest w tej chwili nie na miejscu i niestety przypomina niesławne słowa takiego indywiduum jak Sikorski który natychmiast po katastrofie pod Smoleńskiem siał propagandę że katastrofę wywołali ,,niedouczeni'' piloci. Nie bawmy się w Sikorskiego poczekajmy na ustalenia komisji.
@ sake
W punkt