Na Fb jego Obywatelski Komitet Obrony Polskich Zasobów Naturalnych chce prawnego uwłaszczenia wszystkich Polaków:
Obrona Polskich Zasobów Naturalnych i Uwłaszczenie Narodu Polskiego na Zasobach, na Aktywach Polski
To b.ważna informacja dlatego dzielę się z nią! Tylko wiedza Polaków powstrzyma zwyrodniałych psychopatów, przed dalszym niszczeniem naszej Polski! Z wydobycia bogactw naturalnych wynika jednoznacznie - 5 milionów ma każdy Polak na akcji uwłaszczającej - PiS tego nigdy nie podważył, bo obliczenia Obywatelski Komitet Obrony Polskich Zasobów Naturalnych są na podstawie rządowych opracowań! Spółka Orlen została pozwana do sądu przez OKOPZN! Łączenie z najbardziej perspektywiczną naszą firmą PGNiG (72% Skarbu Państwa) z ponad 240 koncesjami na wydobycie węglowodorów z pogwałceniem prawa, odbyło się na podstawie nieistniejącej uchwały! Pisowscy zdrajcy wyprowadzają nasze zasoby naturalne do zagranicznych kapitałów! Wspierajcie nasze działania! (...)
Może to komuś przypominać akcję powszechnej prywatyzacji, świadectwa i całą akcję sprzed lat, ale to nie to.
Najważniejsze jest tu uświadomienie Polakom na czym żyjemy, co jest nasze i jak o tym "naszym" decydują dziwni ludzie, z dziwnymi powiązaniami, którzy pomimo "wielkich przemian ustrojowych" wciąż nie dopuszczają Polaków do decydowania o naszej własności.
Najlepiej opisuje ten mechanizm prof. Dakowski pisząc o inicjatywie śp. prof. Jerzego Przystawy - próbie wprowadzenia JOW-ów- czyli jednomandatowych okręgów wyborczych w Polsce po 1990 roku na wzór brytyjski, albo szwajcarski, tak aby każdy powiat sam wybierał swojego posła do sejmu i miał tam swojego przedstawiciela spoza układów partyjnych.
Prof. pisze rzecz oczywistą:
Bez biernego prawa wyborczego demokracja w Polsce jest wadliwa.
W dodatku czerwoni autorzy obowiązującej u nas konstytucji (Kwaśniewski, Miller) niby zapewnili nam wszelkie prawa wyborcze, pośrednie i bezpośrednie, ale już realne prawo wyborcze jest z tym zupełnie sprzeczne - system d'Hondta też nie ma z tym nic wspólnego.
Czy znajdą się ludzie w polskiej polityce, którzy wprowadzą JOW-y i demokrację na wzór szwajcarski, w którym to obywatele decydują o wszystkim w referendach? Wówczas powiemy, że mamy niepodległą Polskę.
Co ciekawe, w mediach Tuskowych, ale i tych "wolnych" nie słychać nic o sprawach poruszanych przez inż. Tytko.
Dlaczego? Czyżby opowiadał jakieś bajki? Powinien mu to ktoś zarzucić, ktoś o większym doświadczeniu w branży i wiedzy na poruszane tematy, np. jacyś specjaliści z ministerstwa, z rządu. Są tam jacyś? Nikt nie robi z pana Tytki oszołoma? Czyli znowu wybrany jest najskuteczniejszy wariant, czyli zamilczanie na śmierć i problemów i człowieka, który o nich mówi bez żadnych zahamowań i autocenzury.
Na szczęście jest INTERNET, z którego korzystają wszyscy młodzi. Dlatego nie dało się zamilczeć np. kandydata G. Brauna i ten osiągnął ponad 6% poparcia w I turze wyborów prezydenckich'25 pomimo braku zainteresowania mediów jego osobą (czyli zakazowi wspominania o nim), a dzięki spotkaniom z wyborcami i działalności w sieci. Może ten przypadek uświadomi wyborcom, żeby nie słuchali kłamliwych sondaży agenturalnych, tylko głosowali zgodnie z własnym interesem na kandydata, który ma jakieś pojęcie o polskim i naszym interesie.
https://x.com/i/grok?conversation=1933291772592939031
Być bogatym to mieć obfitość zasobów, które pozwalają na życie w komforcie, wolność wyboru i realizację celów bez ograniczeń finansowych. Najczęściej kojarzy się to z posiadaniem dużej ilości pieniędzy, nieruchomości, inwestycji czy luksusowych dóbr. Jednak bogactwo może mieć różne wymiary:
Materialne: Duże zasoby finansowe, które zapewniają bezpieczeństwo, możliwość podróży, zakupu dóbr czy inwestowania.
Emocjonalne: Bogactwo w relacjach, miłości, wsparciu bliskich i poczuciu przynależności.
Intelektualne: Wiedza, umiejętności i ciekawość świata, które pozwalają na rozwój i rozwiązywanie problemów.
Duchowe: Poczucie sensu, spełnienia, harmonii i wewnętrznego spokoju.
Czasowe: Wolność dysponowania czasem, by robić to, co sprawia radość, zamiast być ograniczonym przez pracę czy obowiązki.
Dla każdego bogactwo oznacza coś innego – dla jednych to miliony na koncie, dla innych zdrowie, rodzina czy możliwość realizacji pasji. Kluczowe jest, by bogactwo dawało poczucie pełni i wolności w zgodzie z własnymi wartościami.
Polak jedną zepsuł a drugą zgubil...masz odpowiedź na pytanie tytulowe.
Taka sama narracja u ciebie,jak u @tezuszka tylko gównami nie rzucasz...na razie
Otóż wielokrotnie więcej niż w USA. Dopłacamy miliardy rocznie do górników i górnictwa. Taka rzczywistość.
Koszt wydobycia tony węgla kamiennego w Polsce jest obecnie jednym z najwyższych na świecie. Według danych z 2024 i 2025 roku, średni koszt produkcji węgla w Polsce sięga około 824 do 1000 zł za tonę, a niektóre źródła podają nawet około 995-1000 zł za tonę
Przyczyny tak wysokich kosztów to przede wszystkim:
trudne warunki geologiczne, gdyż węgiel jest wydobywany coraz głębiej,
niska wydajność produkcji i duży udział wynagrodzeń w kosztach,
wysokie zatrudnienie w branży przy spadającym wydobyciu,
dodatkowe przywileje płacowe i koszty socjalne dla górników
Dla porównania, koszt wydobycia tony węgla w USA wynosi około 160-178 zł, czyli jest około 5 razy niższy niż w Polsce
Warto też zauważyć, że ceny sprzedaży węgla w Polsce są często niższe niż koszty jego wydobycia, co powoduje straty finansowe w sektorze górnictwa sięgające miliardów złotych rocznie15.
Podsumowując, koszt wydobycia tony węgla kamiennego w Polsce wynosi obecnie około 824-1000 zł, co jest najwyższym poziomem na świecie i wynika z niekorzystnych warunków geologicznych, wysokich kosztów pracy oraz niskiej efektywności wydobycia
https://pravda.org.pl/cz…
https://www.onet.pl/info…
https://wysokienapiecie…
https://energetyka24.com…
https://300gospodarka.pl…
https://energetyka24.com…
https://wiescirolnicze.p…
https://pigsw.pl/wydobyc…
https://www.bankier.pl/w…
https://www.money.pl/gos…
https://www.forum-energi…
https://wysokienapiecie…
https://www.cire.pl/arty…
https://businessinsider…
Tak naprawdę bogactwa narodów biorą się z ich kapitału społecznego. Ale głupcy o tym nie wiedzą i nie mają wiedzieć. Bo są głupcami.
Do wydobycia miliona ton węgla rocznie, w Polsce potrzeba aż 822 górników. W USA i Australii tą samą pracę wykona mniej niż 100 górników, a w Indiach, które pod względem efektywności wydobycia zajmują drugie miejsce od końca (po Polsce) do wydobycia tej samej ilości węgla potrzeba dwukrotnie mniej górników niż u nas.
https://pigsw.pl/wydobyc…
Równie oczywiste jest, że po 35 latach niszczenia polskiego górnictwa na wszelkie sposoby nie jest ono w stanie z dnia na dzień stać się liderem efektywności ekonomicznej. Podobne metody stosowane były w wielu branżach do likwidacji, zaczynano od regulowanych cen leków jak też regulowanych cen węgla oczywiście poniżej kosztów produkcjiwydobycia. Po co nam tani węgiel skoro możemy mieć od czasu do czasu drogi prąd z fotowoltaiki i wiatraków?
USA i Australia daleko. Kopią tam systemem odkrywkowym, łatwym do zautomatyzowania.
A złoża w Polsce starczą na co najmniej 100 lat jeśli nie więcej. Padają również oszacowania że nawet 400 lat. Ale zakładam że w 100 lat wybudujemy elektrownie atomowe i farmy na morzu. Oraz zmodernizujemy linie przesyłowe, aby zapobiec black-out`om takim jakie niedawno nawiedziły Hiszpanie i Portugalię.
Oczywiście będzie 3 wojna światowa, ale ona tylko wyjaśni kim są de facto Niemcy. Już w wizjach się wydarzyła, więc niepodobna jej zatrzymać. Nawet znany jest jej dokładny przebieg - vide wizje Mariana Węcławka z Leszna :-)
Tak w skrócie to co mówisz to nic innego jak "po co nam CPK jak jest lotnisko w Berlinie".
Można powiedzieć, że już w czasach starożytnych, był a i obecnych byłby największym na świecie rzymskim CPK.
Dodać należy, że jak czasy starożytne, rzymianie zbudowali najdoskonalsze drogi, ich jakość nawet przewyższa obecne drogi, wiele z nich dotrwało do czasów obecnych, ilość warstw drogi robi wrażenie, tych dróg nie trzeba było remontować bez przerwy, jak obecne, szczególnie nasze.
Co to ma ze sobą wspólnego? Różnica to jak podnieść brykiet z podłogi lub alternatywnie zejść do piwnicy po bryłkę.
Niech w sprzedaży bezpośredniej decyduje klient czyli ten, który wyrzuca popiół.
- Po pierwsze, nie powinniśmy posługiwać się w dyskusji niemądrymi argumentami wspólników handlujących węglem.
- Po drugie, gdy tylko kopalnia X lub Y osiągnęła rentowność, natychmiast obrastały w urzędnicze bogactwo.
Pamiętam moloch węglowy X: 4,2 tys. załogi, w tym 1,8 tys. na dole – pyszne, prawda?
Chyba łatwo wskazać mocodawców i wykonawców, którzy doprowadzili do tego, że w okresie przejściowym przed likwidacją państwowości, staliśmy się kolonią w centrum europy