Najlepszy polski samolot myśliwski w ogóle nie bronił polskiego nieba. Choć powstały 184 egzemplarze, z zalet szczytowego osiągnięcia inżyniera Puławskiego i wytwórni PZL korzystały inne państwa. Nawet gdy wybuch wojny był już pewny, Polska do ostatniej chwili pozbywała się samolotów lepszych, niż sama miała do dyspozycji.
Dlaczego to pytanie zadaje wielu historyków. Jaką konstrukcją był zatem ten samolot i czym się wsławił postaram się odpowiedzieć na podstawie dostępnych materiałów.
Metalowy górnopłat zastrzałowy z płatem Puławskiego (lub „płatem polskim”). Podwozie samolotu klasyczne dwukołowe stałe z płozą ogonową. Kabina pilota jednomiejscowa, zamknięta. Uzbrojenie stanowiły dwa działka kaliber 20 mm i 2 karabiny maszynowe kal. 7,9 mm lub 4 km-y oraz 50 kilogramów bomb. Silnik gwiazdowy w P.24A, B, C i E Gnome-Rhône 14K (930 KM), w P.24F i G Gnome-Rhône 14N o mocy 970 KM.
Przepiękny PZL P-24 - jedyny zachowany na świecie egzemplarz tego samolotu polskiej konstrukcji i produkcji znajduje się w Turcji, w Istanbul Havacilik Muzesi w miejscowości Yesilköy koło Stambułu.
Polski konstruktor inż. Wsiewołod Jakimiuk rozwinął konstrukcję PZL P-11 inż. Zygmunta Pulawskiego.
Kpt. pil. Bolesław Orliński osiągnął prędkość na drugim prototypie w czerwcu 1934 r. 414 km/h, pobijając tym samym światowy rekord prędkości w klasie samolotów z silnikiem gwiazdowym! Trzeci prototyp PZL-24 bis był pierwszym na świecie myśliwcem uzbrojonym w działka.
Ostatecznie powstała kilka wersji jak PZL-24a uzbrojony w dwa 20 mm działka i dwa 7.92 mm km czy PZL-24c uzbrojony w cztery 7.92 mm km. PZL-24 f i g wyposażono w silnik o większej mocy (Gnome-Rhone 14N07) pozwalający na osiąganie prędkości maksymalnej ok. 435 km/h.
Eksportowe samoloty myśliwskie zakupiły: Bułgaria - 12 szt. PZL-24b, Turcja - 40 szt. PZL-24 a i c oraz licencję na uruchomienie produkcji, Rumunia zakupiła 5 szt. PZL-24e, a na podstawie licencji zbudowała kolejnych 25 szt.
Licencyjny egzemplarz stanowił bazę do zbudowania własnego myśliwca IAR-80 (zachowano kadłub i silnik wprowadzając układ dolnopłata). Ostatnim krajem który zakupił samoloty PZL-24 fgi G, była Grecja - 36 szt.
Obecnie w Polsce nie konstruuje się i nie produkuje własnych samolotów bojowych...
W Turcji natomiast tak, dzięki polskiej kadrze inżynierów, którzy pomogli rozwijać turecki przemysł lotniczy w latach II wojny światowej.
W latach trzydziestych ubiegłego wieku najbardziej znanym na arenie międzynarodowej polskim samolotem był myśliwiec PZL-24. W dużym stopniu wynikało to z faktu, że był on prawdziwym przebojem eksportowym naszego przemysłu lotniczego. PZL-24 znalazły się w uzbrojeniu czterech państw bałkańskich – Bułgarii, Grecji, Rumunii i Turcji. Kilka innych krajów, m.in. Jugosławia, wykazywały duże zainteresowanie tą konstrukcją. W działaniach bojowych „pezetele” zostały wykorzystane przez Rumunów i Greków. W przypadku lotnictwa greckiego PZL-24 stał się bez mała symbolem oporu przeciwko Regia Aeronautica.
Jeden samolot PZL P-24 wziął udział w kampanii wrześniowej w 1939 r. Walczył na nim por. pil. Henryk Szczęsny startując z lotniska Wielicka k. Kowla. Nie jest to zgodne z prawdą, ponieważ por. pil. Szczęsny walczył na prototypie samolotu PZL P-11 ”Kobuz”, który rzeczywiście był bardzo podobny do PZL P-24.
PZL P-24 był niewątpliwie najbardziej znanym i doskonałym jak na ówczesne czasy samolotem z rodziny myśliwców Puławskiego.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 5469
Wasz ukochany Ziuk.
Ty sobie film z mojego linka obejrzyj to zupełnie jak dzisiaj . Czołgiem T14 Armata cały świat straszyli a na defiladzie to nawet na pych i rozciąg nie mogli odpalić https://www.youtube.com/… . Ciekawe jak samoloty na pych odpalają . Ich potęgę to tyrzuby dronami z Allegro regularnie rozpieprzają . A czego nie rozpiędrolą to cyganie zajumają . "Tiechnika balszaja" , na kilogramy to złomiarze mają największą radość . Po wojnie to na UPAdlinie będą największe na świecie złoża żelaza , bez kopania rudy . Będą zbierać jak kartoszkę .
Pewnie u was to jakiś Samolotow albo inny Wiertolotow . Temu u niemieckich asów frontu wschodniego II WŚ takie cyfry po kilkaset zestrzeleń . Niektórzy w swoich pamiętnikach wspominają o 5 do 8 w ciągu jednego lotu bojowego . Nawet jak srać chodzili to strącenia mieli .. Rzeczywiście koń chujem je strącał takie fajne były https://www.youtube.com/… a Ziuk to przewidział . Widziałem film na Youtubie gdzie autor sugerował że sowieckim pilotom jako zestrzelenie wroga zaliczano nawet swoich . To walili , konie miały mniej do roboty .
Z faktami się nie polemizuje. Ziuk i jego towarzycho tak bardzo nienawidzili wszystkiego na zachód od Wisły że woleli zaciągnąć długi u Anglików i Francuzów by zbudować fabryki na wschodzie, niż dać zarobić Wielkopolanom i Ślązakom.
Efekt był taki że Cegielski został zmuszony do otwarcia fabryki w Rzeszowie, wyprodukowali tam ponad 300 dział z których większość trafiła do do UK i Holandii w ramach spłaty długów.
Notka jest o przedwojennym lotnictwie.
Z rządów obecnych czasów śmieje się przy innej okazji. Taki śmiech przez łzy.
Kaczor Donald wyląduje na śmietniku historii.
Pisanie nie na temat to trollowanie.
Napisz notkę na temat nędzy rządów RP to chętnie skomentuję.
tezeuszek zapomniał wspomnieć ile P - 24 było na wyposażeniu WP i dlaczego było tych samolotów "tak wiele"
BTW
Na bazie Cegielskiego i przejętych przez III Rzeszę warsztatów w Wielkopolsce, przy skromnej inwestycji w prasę której fundamenty do dziś są na terenie Krzesin Niemcy produkowali seryjnie " Foki"
Wypierdalaj na szparagi , to twój poziom .
Pouczcie się historii i nie kompromitujcie się.
Polska mogła być potęgą lotniczą ale Ziuk wolał kobyły.
To nie było żadne rozwinięcie, to była zupełnie inna konstrukcja, której elementem wspólnym z P-11 był producent silnika.
O mądrzejsze milczenie nie pytam , ale mógłbyś choć głupoty piędrolić mniejsze . Ot choćby jak Ruszkiewicz o kobyłach .
Największy był w piwnicach obecnej 23 lutego gdzie dzieci i młodzież polska montowały radia używane w samolotach i czołgach.
W każdej miejscowości Wielkopolski były najczęściej niewielkie zakłady które produkowały części miedzy innymi do samolotów, tokarki, obrabiarki, prasy, odlewnie etc były czymś normalnym w Wielkopolsce jeszcze przed II WŚ i Niemcy doskonale to wykorzystali.
Aha
Napisz jeszcze Zdzisiu że pierwowzór UE pod wodzą Hitlera zapewniła miejsca pracy trzem milionom Polaków . i tylko paręset tysięcy z tego zmarło . Bo oni "umierali" Jeszcze niedawno mój dziadek figurował na stronie obozu Auschwitz jako "zmarły wyrokiem Sądu doraźnego przy naczelniku Gestapo ". Zmarły kurwa , co ?
Ty naprawdę masz we łbie nasrane .
Tracisz czas na dyskusję z gimbazą.
To była nasza wielka niewykorzystana szansa...