Zastanawiam się, czego właściwie dotyczy ta historia: czy opisuje incydent jakich wiele rozgrywało się w starożytności nad brzegami Morza Śródziemnego czy też stanowi pamiątkę po rzeczywistym kataklizmie, który odmienił cały świat wczesnego antyku, kierując historię na zupełnie nowe tory a jednocześnie zamykając epokę w której chodzili po ziemi Bogowie i herosi. Około umownego minus 1181 roku musiało dojść do poważnego tąpnięcia. Zawaliło się potężne państwo Hetytów, którzy dali naszej cywilizacji konia i żelazo, a bliżej niezidentyfikowani ludzie morza najechali Egipt. Prawie równocześnie załamała się osłabiona trzęsieniami ziemi kultura minojska na Krecie a Mykeny – gród Agamemnona pogrążyły się w mroku, z którego dobędą go dopiero wykopaliska Schliemanna.
Czy wojna trojańska wydarzyła się naprawdę? Kim mogli być Trojanie - Hetytami? Ilu było Homerów i czy każdy z nich mógł być ślepcem. Dlaczego mitem założycielskim cywilizacji zachodu jest starcie Europy z Azja. Bogowie i herosi – bohaterowie literaccy a może kosmici. Jak mozna przez dwadziscia lat błądzić po Morzy Śródziemnym?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1429
Aha, i tu nie ma mowy o żadnej Azji i Europie. Tutaj ci Grecy przybyli wcześniej z Azji, z Anatolii. Tylko troszkę wcześniej.
To tak jak u nas mecenas Qń. A tak serio, to nie wnikam kim byli Trojanie, za to Schliemann to był typowy Niemiec. Właściwie protoplasta niemieckich rabusiów w Afryce i w Polsce, skąd metodycznie wywozili dzieła sztuki.
PS. Chytrze oszukał Turków, miał żonkę Greczynkę, wtedy chyba jeszcze Grecy z Turkami tak mocno nie wojowali, więc Turcy nieświadomi podstępu pozwolili Schliemannowi na wykopaliska.
Coś mi się nie zgadza. Bo jeśli widzę gdzieś w muzeach że na terenach Polski było osadnictwo 5000 lat przed naszą erą, to jak to było możliwe?
Przecież w naszym klimacie to nie byłoby możliwe przetrwanie bez możliwości zapewnienia sobie ciepła w zimie, a do tego konieczne były metale np. żelazo. To pewnie dlatego są olbrzymie pola dymarek nie tylko w Górach Świętokrzyskich, ale także w okolicach Grodziska i Pruszkowa. Czyli nasi przodkowie mieli żelazne garnki, naczynia w których mogli grzać wodę do gotowania. Nie ma takich garów w wykopaliskach, bo jako cenne każdy je ze sobą zabierał, a poza tym z żelaza robili przecież broń! Budowali domy z drewna, więc nie pozostawili budowli z kamienia, bo u nas coś mało kamieni. Nie tak jak na Bałkanach, gdzie można sobie powycinać bloczki z gotowych wapieni i wybudować dom, co do dziś robią np. na Malcie.
O naszej kulturze świadczy język - a co najciekawsze - nazwy metali, które są wspólne dla wszystkich prawie Słowian i zupełnie różne niż w j. zachodnich. To powinien ktoś zbadać w ramach np. pracy doktorskiej. Jest znana zasada, że słowa najczęściej używane nie zmieniają się - nazwy m.in. metali są prawie identyczne w wielu językach na wschód i południe od nas.
Dlatego stawiam tezę, że Słowianie mieli zdolność wytapiania metali wcześniej niż na zachodzie Europy, może zdobytą w Indiach, że byli dużo lepiej zorganizowani, niż to się nam wciska. Są tacy, co twierdzą, że wynalazkiem Słowian są runy, a z nich pochodzi współczesny alfabet, którego litery naśladują kształt narządu mowy przy wypowiadani danej głoski. Tak mało wiemy o sobie, a uczymy się obcych bajek (mitologii).
Dla mnie szokiem były piękne obrazy Zofii Stryjeńskiej bóstw z mitologii słowiańskiej, jakie namalowała jako dekoracje MS Piłsudski i MS Dar Pomorza przed II wś. Ja, po szkołach, maturze i studiach pierwszy raz zobaczyłam takie obrazki na wystawie w Muzeum Narodowym, że o nazwach wielu naszych pogańskich bóstw nie wspomnę.
Na zachód ludzie wędrowali wiekami. Warto zauważyć że wyspy brytyjskie oddaliły się od kontynentu kilka tysięcy lat temu :-)
PS. Co prawda Ziemia okazała się być kulą (elipsą-geoidą), więc ludzkość znalazła się w czarnej dooopie rozpaczy.
PS2 Aby przeżyć, Halucynacje muszą być!
https://www.youtube.com/watch?v=WpGVjs0VScM
Gdzie ich trzymają?
Przy okazji mały prztyczek - czy może należy Pani do ludzi którzy uważają że tylko ciepłe potrawy są "kaloryczne" - bo z kilkoma takimi się zetknąłem co uważali że zimne piwo powoduje odchudzanie bo organizm musi je podgrzać a ciepła zupa pasie bo jest właśnie ciepła, no naprawdę...
Co do szczegółów technicznych - w dymarkach nie wytapiano żelaza - nie topiło się bo tam temperatura nie tego - tylko wychodziło takie coś jak ciasto na makaron.
Ale dzięki temu to było mniej więcej żelazo - gdy w końcu udało się osiągnąć większe temperatury topnienia żelaza - wytapiało się tzw. żeliwo /duży dodatek węgla z otoczenia/ - i powstał kolejny problem - ale tu chyba nie miejsce na szczegółowy opis historii metalurgii żelaza :-)
Co do garnków glinianych - jak ktoś nie miał żelaznych - musiał mieć gliniane...
Tematy dietetyczne nie są w kręgu moich zainteresowań publicystycznych :)