
Polacy nie zawiedli, kilkaset tysięy ludzi zamanifestowało na Marszu nie tylko swój patriotyzm, przywiązanie do Ojczyzny i Tradycji - pokazali Światu że jeszcze Polska nie zginęła! - mimo bezprawia tuskowej sitwy.
Moim gośiem jest dzisiaj Max. Przyleciał do Polski dwa dni wcześniej z kilkoma innymi osobami z USA, nie tylko na Marsz.
UU - Witaj Max. Nie zapytam o szczegóły Twojej misji w Polsce, bo to oczywiste. Obserwowałeś Polaków, pewnie byłeś także na Marszu. Podziel się swoimi wrażeniami, wnioskami etc.
Max - Tak, byłem na Marszu. Jestem w szoku. Nigdy nie widziałem tak wielkiej pokojowej patriotycznej manifestacji Było kilka incydentów, ale nieistotnych dla ogólnego pozytywnego obrazu Marszu. Rozmawiałem z ludźmi - Polacy to wielki i dumny Naród. Nikt was nie pokona, nic was nie złamie.
UU - Dziękuję. Czy możemy liczyć na pozytywny przekaz Twojej misji dla obecnej i przyszłej administracji Białego Domu?
Max - No nie do końca. Dzień przed Marszem byliśmy na Placu Piłsudskiego i widzieliśmy okropne sceny przed Pomnikiem Ofiar Smoleńskich. Byłem zszokowany zachowaniem Policji i ludzi którzy bezcześcili Pomnik. Poinformujemy przełożonych bardzo szczegółowo o tym zajściu. Jedna z polskich stacji TV prowadziła na bieżąco relację z tego zajścia - wykorzystamy ten materiał.
UU - To była TV Republika, a tu masz wszelkie lnki z dostępem do inkryminowanego zajścia. Na koniec, czy chciałbyś coś przekazać Polakom?
Max - Spodziewałem się że na Marszu dojdzie do drastycznych zajść, bandyckich napadów, policyjnych prowokacji i bicia bezbronnych ludzi - jak too już kiedyś tu bywało. Dlatego tu przyjechaliśmy z misją obserwacyjną. Gdyby nie to haniebne zachowanie pod Pomnikiem, to moja relacja z Polski byłaby jak pocztówka z wakacji którą wysyła się rodzinie. Kończąc, chcę powiedzieć, że ja i Prezydent Trump całym sercem jesteśmy po waszej stronie i nigdy o Polsce nie zapomnimy.
UU - Dziękuję Max za wywiad dla mojego bloga. Zapraszam latem następnego roku do Polski z nową misją na wybory prezydenckie w Polsce. Razem przypilnujemu wyborów.
Nic już tuskowym rympałom nie ujdzie na sucho. Będziemy notować i informować cały Świat o każdym bezrawiu, o każdej krzywdzie wyrządzonej ludziom. Kampania medialna w amerykańskich mediach obnażą już tuskową sitwę. Gdy zmieni się lokator Białego Domu, będzie tego znacznie więcej.
Dziękuję za uwagę.
Wiele osób uważa, że to jest święto niepodległości Polski, ale czy Polska jest rzeczywiście niepodległa?
Poniżej jest adres do krótkiego komentarza T. Piekielnika, który celnie punktuje kwestie niepodległości Polski, niestety, wygląda na to, że pułkownik rympałek miał rację u Sowy: "Polska to państwo teoretyczne" i to bez względu na to, które ugrupowanie udaje że zarządza Polską...
https://www.youtube.com/…;
Trzeba o tym mówić, bo coraz więcej obszarów, które powinny być w gestii państwa jest cedowane na różne ciała obce, jak UE (jawnie), lub wręcz zagarniane przez inne państwa (jawnie i niejawnie) przy braku sprzeciwu rządzących w Polsce, którzy powinni pilnować aby wszystko odbywało się w interesie Polski i Polaków.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Polonia_na_Haiti
Polonia w Haiti (hait. Lapologne) − Haitańczycy polskiego pochodzenia, będący potomkami legionistów przysłanych na wyspę przez Francuzów w celu stłumienia powstania czarnej ludności. Po pewnym czasie i pierwszych starciach, część spośród przysłanych do Haiti żołnierzy polskich postanowiła przejść na stronę haitańskich powstańców, odnosząc ich tragiczną sytuację do rozbiorów Polski, a ich walkę do polskich powstań niepodległościowych.
Z reportażu wynikało, że żołnierze polscy od razu przyłączyli się do powstańców, stwierdzając, że walczą o wolność, a nie zniewolenie innych narodów, nie mogli wrócić do Polski, byli dezerterami, więc zostali, założyli rodziny.
Mimo upływu czasu, śladów po Polakach niewiele, ale pamięć jest.
Chyba nie ma miejsca na świecie, gdzie Polacy nie byli, albo walczyli na rzecz innych narodów, albo pomagali w rozwoju.
"Świat więcej zawdzięcza Polsce i Polakom, niż Polska światu"
//Chyba nie ma miejsca na świecie, gdzie Polacy nie byli, albo walczyli na rzecz innych narodów//
Teraz udzielają się na Ukrainie.
Szmaty.
//Pers.....Kim trzeba być żeby nazywać Polaków szmatami?//
Dla mnie to już nie są Polacy dlatego tak ich nazwałem.
//Każdy ma prawo układać sobie życie wg własnego planu czy światopoglądu, ci którzy chcą jechać na Ukrainę napadniętą przez Rosję też. To ich wybór i panu nic do tego.//
Oczywiście, że mi nic do tego. Ale to nie zmienia faktu, że są tym co napisałem. Bardzo delikatnie zresztą.
Jakiej Pan jest narodowości? Rosyjskiej? Myślę, że powinniśmy to wiedzieć, zanim cokolwiek zamieszczonego tu przez Pana przeczytamy.
//Pers
Jakiej Pan jest narodowości? Rosyjskiej? Myślę, że powinniśmy to wiedzieć, zanim cokolwiek zamieszczonego tu przez Pana przeczytamy. //
Od niepamiętnych pokoleń jestem Polakiem. Starczy czytać co piszę od kilkunastu lat, żeby nie mieć wątpliwości.
Moja rodzina przez całe zabory żyła pod pruskim butem. Dziadek Serwacy, jego dwóch braci i kilkunastu kuzynów wydatnie przyczynili się do odzyskania niepodległości walcząc w Powstaniu Wielkopolskim. Dziadek za to został awansowany na stopień oficerski. To można łatwo sprawdzić w Sieci. Ja nie opowiadam bajek z mchu i paproci jak niektórzy tutaj.
Czy już rozwiałem twoje wątpliwości?
Tak ciebie opisali twoi komple ze Scierwoneonka :
"J.R. to przypadek kliniczny, osoba, która albo na głodzie alkoholowym, albo na kacu wypisuje rzeczy bez logicznego związku, a wyłącznie na podstawie swoich urojeń lub niewiedzy i chaosu poznawczego, z którym sobie umysłowo nie radzi?
J.R. to przypadek osobowościowo-psychologiczny, to człowiek o urojonym wyobrażeniu o własnej wielkości i wpływach, głęboko zakompleksiony, niespełniony dziennikarz i przewymiarowany analityk, zazdrosny o popularność i uznanie.
J.R. to pracownik na zlecenie służb ( najprawdopodobniej żydowskich lub żydowskiego skrzydła służb rosyjskich, dobrze rozgrywających dwie w/w skłonności J.R.), nieudolny nadzorca poprawności politycznej, bazujący na podsyłanych mu materiałach oraz wykonujący „ miękką mokrą robotę”.
BINGO !
hańbą jest celowy brak jakiejkolwiek iluminacji po zmroku narodowego panteonu Grobu Nieznanego Żołnierza i krzyża "Niech Zstąpi Duch Twój", podczas gdy pomniki przy których zarząd warszawski nie spodziewał się "turystów-11.11" - były jak zwykle doskonale oświetlone.
Marsz Niepodległości zorganizowany był przez Stowarzyszenie Patriotów polskich. Odpowiedział Pan sobie na pytanie dlaczego nie było iluminacji ale za to było dużo" niebieskich". Bo Trzaskowski jako włodarz stolicy nie dał od siebie jako Polak i urzędu polskiego NIC ( przepraszam, zlecił Policji obstawę marszu ale nie pomoc dla prawych ludzi) .Pojechał na rogale do Poznania, żeby pokazać co Polska znaczy dla niego. Ludzie powinni wyciągać wnioski z takich zachowań. Nie wolno wybierać na głowę państwa osoby, dla której nie ma znaczenia suwerenność, kultura czy tradycja naszego Narodu. Do tych wspaniałych ludzi, którzy uczestniczyli czynnie w Marszu należy doliczyć tych, co śledzili ten Marsz w internecie czy w tv Trwam czy Republika. nam też się radowały serca!
czyli tłumacząc z polackiego na język polski: Yes, yes, yes!! Teraz Kurwa My!!!! Teraz my będziemy donosić na Polskę do USA i wszędzie na świecie i patrzeć jak polskim ministrom trzęsą się łydki ze strachu!!! Zrobimy taką medialną gównoburzę w USA i na świecie że rozwalimy Polskę, obalimy polski, demokratyczny rząd!!! Jak kiedyś Jagiełło, Kiejstut i Witold zyskiwali władzę dzięki Krzyżakom płacąc liewską krwią i Żmudzią, jaki dziś Tusk zyskał władzę płacąc Niemcom polskimi interesami tak Teraz Kurwa My PiS płacąc Polską i Polakami Amerykanom i komu będzie trzeba dorwiemy się do władzy!!!! Hurra!! Hurra!! Hurra!!! Dziękujemy ci Bwana Kubwa z USA, dziękujemy ci rewizorze!!!!!
Kiedyś biegali do Moskwy teraz do Waszyngtonu albo Brukseli.
To taka rasa.
//Pers......Kiedyś biegali do Moskwy.........Panu zostało to nawet do dziś więc można śmiało powiedzieć, że kontynuuje tę tradycję.//
Sugerujesz, że donoszę na kogokolwiek do Moskwy?
Potrafisz to udowodnić jakimś przykładem?
Gdybyś była mężczyzną to odpowiedział bym ci w krótkich, męskich słowach na tak bezczelną insynuację.
//ale nie wiem czy pan donosi//
Już się raczkiem wycofujesz?
Napisałaś wyraźnie - //to nawet do dziś więc można śmiało powiedzieć, że kontynuuje tę tradycję.//
Kapusia daleko nie musisz szukać. Zaraz będzie pod moim komentarzem.
//podpowiadam tylko co można robić w Moskwie oprócz kapowania.//
Widzę, że świetnie znasz Moskwę.
Ja jeszcze nigdy tam nie byłem...
Tak ciebie opisali twoi komple ze Scierwoneonka :
"J.R. to przypadek kliniczny, osoba, która albo na głodzie alkoholowym, albo na kacu wypisuje rzeczy bez logicznego związku, a wyłącznie na podstawie swoich urojeń lub niewiedzy i chaosu poznawczego, z którym sobie umysłowo nie radzi?
J.R. to przypadek osobowościowo-psychologiczny, to człowiek o urojonym wyobrażeniu o własnej wielkości i wpływach, głęboko zakompleksiony, niespełniony dziennikarz i przewymiarowany analityk, zazdrosny o popularność i uznanie.
J.R. to pracownik na zlecenie służb ( najprawdopodobniej żydowskich lub żydowskiego skrzydła służb rosyjskich, dobrze rozgrywających dwie w/w skłonności J.R.), nieudolny nadzorca poprawności politycznej, bazujący na podsyłanych mu materiałach oraz wykonujący „ miękką mokrą robotę”.
BINGO !