Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Jednodniowy post Zbyszka wg Dąbrowskiej 2024 #01

Zbyszek, 01.09.2024
Wcale nie chce mi się pościć. Ostatnio miałem dłuższą rozmowę filozoficzno neuropsychologiczną na temat różnicy pomiędzy "chce mi się" a "chcę". Młodzi ludzie nie odróżniają, ja odróżniam, ale co mi z tego. Nie chce mi się i już. Aż mnie skóra parzy jak pomyślę. A nie mogę nie myśleć. Typowy ja. Zawziąłem się. Na przekór. To takie polskie, to na przekór. To nasz skarb. Cenny. Ta przekora.

Więc zrobię ten jeden dzień. To znaczy, na teraz, godzina 9:15 myślę, że wytrzymam. Jeszcze godzinę temu byłem sceptyczny i oceniałem swoje szanse gdzieś tak na godzinę siedemnastą. Że potem nie ma zmiłuj, muszę coś zjeść. Na poście Dąbrowskiej, jakby ktoś nie wiedział, to się je. Nawet ponoć nie tak mało, tylko, że takie rzeczy... no wiesz... Dobra, powiem swoje śniadanie dzisiejsze, już częściowo zjadłem, to tak nadziei nabrałem, że dotrwam do 20:00 a potem no nie wiem, rzutem na taśmę jeszcze ze dwie godziny cierpienia i tylko zasnąć, zasnąć, doczekać rana.

Moje śniadanie dzisiaj to 3 ogórki i 3 rzodkiewki. Można podeżdreć, co nie? Od razu w człowieka wstępują nowe siły. Kurcze, mógłbym góry przenosić po tym pierwszym ogórku, albo dziewice przez rwące potoki. One by się tam darły wniebogłosy, a Zbychu, twardymi stopami, po mokrych kamieniach dna, trzymając wrzeszczącą dziewicę w ramionach, parłby na drugą stronę. Takie bohaterstwo we mnie wstąpiło po tym pierwszym ogórku. Rzodkiewki są z działki, a nie ze sklepu i od razu widać, znaczy czuć. Może i widać i czuć, bo wyglądają inaczej, są jakieś twarde takie i pieką w gębę trzy razy bardziej niż to badziewie z marketu. To jem, z ogórkami, bo samych bym chyba nie dał rady.

Prawdę mówiąc to się trochę boję. Ja jestem kot domowy, przyzwyczajony do komfortu i smakołyków. Pewien młody człowiek, z którym mam czasem do czynienia mówi, że jak ja coś zrobię, to jest pyszne. No jest, bo ten człowiek w tym wieku, co jeszcze się nie kłamie, czy to z uprzejmości czy żeby coś zyskać. Więc takim kurcze minismakoszem jestem. Jeszcze nieszczęsna butelka po pifku widzę w koncie. Nie pijam piwa. Ale czasami... Jak to w życiu, no wiecie, chyba że ty święty, święta, to co innego, w takim razie tylko zasady i żadnych odstępstw.

Co do samego postu Dąbrowskiej to kiedyś o nim już pisałem i każdy sobie może poszukać. Ja to odbieram jako taki mój samo-masochizm, o ile coś takiego w ogóle istnieje. No dobra. Tak nie jest. Ale nie do końca rozumiem ten mój kontakt z tym postem. Może jest trochę przygodowo, może inaczej, może trochę boli, a może czasem nie? Wiem! Chodzi o odmianę, o coś innego, żeby kurcze nie ciągle tak samo, bo i smakołyki, nie tylko te kulinarne, w końcu człowiekowi zbrzydną, a w życiu chodzi o coś więcej, niż kotlet schabowy z kapustą zasmażaną.

Nadzieje mam takie, że jakimś cudem ten dzień przeżyję i na tym koniec. Uff uznam się za bohatera oraz racjonalnego człowieka, który z niczym nie przesadza, który spełnia oczekiwania, bo wszyscy oczekują żebym jadł. Jakby są zadowoleni z tego. I rodzina, i gospodarka, i polityka. Żryj kochany źryj - śpiewała Steczkowska. Ale ciul, dam radę, ten jeden dzień. Potem choćby potop. A jak nie dam, to co? Musimy zawsze tak przesadzać? Nie można normalnie? Niekonsekwencja w życiu ludzi jest bardzo ważnym elementem. Jakby tak wszystko było dokładnie konsekwentne to jakiś kurcze totalitaryzm ponury by wyszedł. A tak... gołębie gruchają, mi zostało półtora ogórka do końca śniadania, na dworze pochmurno i to by było na tyle!

A na deser zdjęcie:
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 2066
Kazimierz Koziorowski

Kazimierz Koziorowski

01.09.2024 10:57

zamiast nazwy post wystarczy kuracje Dabrowskiej nazwac oczyczajaca lub odtruwajaca to zmieni sie nastawienie mentalne. polecilem kiedys bliskiej osobie 2 tygodniowa kuracje Dabrowskiej - wynik okazal sie spektakularny z przypadkiem ciezkiej alergii opornej na wynalazki big pharmy
Zbyszek_S

Zbyszek

01.09.2024 11:30

Dodane przez Kazimierz Kozi… w odpowiedzi na zamiast nazwy post wystarczy

A nie wiedziałem, że jest jakieś "nastawienie mentalne" związane z nazwiskiem "Dąbrowska" czy "post Dąbrowskiej". Jest?
Mika

Mika

01.09.2024 11:09

Ale Zbychu dlaczego w niedziele? Taki dzień kiedy babcia wpada z ciachem i innymi smakołykami, a rano mamy czas rozkoszować się leniwie śniadaniem.
Zbyszek_S

Zbyszek

01.09.2024 11:28

Dodane przez Mika w odpowiedzi na Ale Zbychu dlaczego w

Dokładnie. Właśnie to zwiększa poziom bólu!
u2

u2

01.09.2024 11:20

*** Moje śniadanie dzisiaj to 3 ogórki i 3 rzodkiewki. ***
Mięśnie składają sie z białka. Podtrzymują układ kostny. Nie ma mięśni, nie ma podpory i tworzą się potężne problemy z ciałem. Widać to np. po fotografiach więźniów z KL Auschwitz-Birkenau.
Ogórki i rzodkiewka są smaczne i zdrowe, ale białka nie mają. Jak już pościć to należy pić dużo wody.
Zbyszek_S

Zbyszek

01.09.2024 11:29

Dodane przez u2 w odpowiedzi na *** Moje śniadanie dzisiaj to

Dlatego to nie jest dieta - sposób odżywania się, tylko post - krótkotrwała interwencja metaboliczna, po której należy wrócić do pełnowartościowego odżywiania.
Kazimierz Koziorowski

Kazimierz Koziorowski

01.09.2024 14:09

Dodane przez u2 w odpowiedzi na *** Moje śniadanie dzisiaj to

organizm - cud fabryka potrafi sobie syntetyzowac bialko. w kazdym razie zwykle potrzebuje go znacznie mniej niz go codzien pochlaniamy. ile bialka spozywaja konie, slonie czy tysiace innych gatunkow zywych istot doskonale umiesnionych? picie duzych ilosci wody - organizm kiedys wiedzial ile mu potrzeba tej wody, teraz atakuje go lobby producentow kranowy w plastiku. picie duzych ilosci wody wbrew zapotrzebaniu moze doprowadzic do powaznych problemow. nietrudno znalezc analizy tego tematu, skutecznie pomijanego w mediach.
Zofia

Zofia

01.09.2024 16:06

@Zbyszek
Pokusiłam się na 2 tygodniowy post odtruwający pani dr. Dąbrowskiej. Nie jadłam chleba, mięsa i ziemniaków. Udało się zlecieć 3 kg z wagi. A potem przeszłam na odżywianie zalecane w książce pani doktor. I tu moja uwaga : dlaczego nie ma zamiennika awokado? U nas nie rośnie. Nie da się w moim przypadku żyć na "korzonkach" i "bulwach" bo to mnie zniechęca w ogóle do jedzenia. Czy o to tu chodzi??
Zbyszek_S

Zbyszek

02.09.2024 06:24

Dodane przez Zofia w odpowiedzi na @Zbyszek

@Zofia: Nie potrafię odpowiedzieć na pani pytanie, bo nie przechodziłem i nie znam odżywania zalecanego. Ja tylko jednodniowy post czasami. Co do samego avocado natomiast, to znam je po kiedyś robiłem sobie keto i muszę powiedzieć, że zrezygnowałem. Mnie avocado odrzuca. Źle się po nim czuję. Trochę tak jest, że człowiek jest "stworzony" do tego, co ma wokół, a nie do czegoś z innego końca świata. W keto można sobie spokojnie poradzić bez avocado, choć jest bardzo reklamowane.
Kluczową sprawą do zrozumienia jest to, że nie ma dobrej diety, dobrego odżywania, czy dobrego postu. Istnieje tylko dobra dieta dla ciebie w konkretnym czasie i może ona być inna niż dla drugiego człowieka czy nawet dla ciebie w innym okresie życia czy sytuacji. Stąd podstawa to obserwacja własnych reakcji i elastyczne reagowanie. To dobre dla mnie? Sprawdziłam, sprawdziłem? No to mogę to stosować i dla kogoś innego inne żywienie może być lepsze i nie ma w tym nic dziwnego.
Chleb najlepszy jak się samemu upiecze, tu jestem fachowcem, niestety, też tuczy choć mniej.
spike

spike

01.09.2024 16:55

A nie wystarczy "dieta cud" - Umiarkowanie w jedzeniu i piciu" ???
danuta

danuta

01.09.2024 19:12

Dodane przez spike w odpowiedzi na A nie wystarczy "dieta cud" -

@spike
Nie wystarczy.
danuta

danuta

01.09.2024 19:05

Gratuluję. Po diecie dr Dąbrowskiej zostało mi minus 14 kg, z czego w ciągu roku trwale odzyskałam trzy, nadspodziewanie dobre wyniki badań i... całkiem nowe włosy, bo te stare nie wytrzymały. Nb. nowe są lepsze niż stare. 42 dni takie jak Twój dzisiejszy, kolejne może trochę mniej bolesne, za wyjątkiem tygodnia w Czarnej Białostockiej, gdzie cały zespół raczył się smakołykami od najlepszego szefa kuchni na Podlasiu, a ja marchewką.... Śniły mi się chrupiące, cieplutkie bułeczki z rozpływającym się masełkiem. Jak to niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba. Pozdrawiam!
spike

spike

02.09.2024 00:18

Dodane przez danuta w odpowiedzi na Gratuluję. Po diecie dr.

@danuta
"nadspodziewanie dobre wyniki badań i... całkiem nowe włosy, bo te stare nie wytrzymały."
to faktycznie dieta "cud", że też zapytam, czy te stare włosy wypadły do łysiny i wtedy nowe wyrosły?
a co ze skórą, paznokciami ? (nie jest to złośliwość)
Ja ze swej strony powiem o mojej diecie, jem jak jestem głodny, jem tyle ile potrzeba, nie stosuję szablonu pory dnia czy nocy, w jakich godzinach mam jeść, unikam jedzenia śmieciowego, wolę "byle co" przygotowane w domu, niż chemiczne frykasy, a od chrupek, kolorowych napojów zaczynając, a jestem wszystkożerny i lubię smalec, słoninę, boczek,  masło etc., mniam :))
Efekt, nie znam "swego lekarza" rodzinnego, ani on mnie, od czasu jak przestałem rosnąć, mam stałą wagę, miałem ubrania sprzed lat, w które swobodnie wchodziłem, ale się pozbyłem, bo niemodne, ogólnie stosuję zasadę, że z tego co mogę mieć, biorę tyle ile mi potrzeba, nie więcej i dobrze na tym wychodzę, jeszcze dzielę się z innymi.
Zbyszek_S

Zbyszek

02.09.2024 06:18

Dodane przez danuta w odpowiedzi na Gratuluję. Po diecie dr.

@danuta: Te sny na poście są najgorsze :) Śni się wszystko, co zakazane!
spike

spike

02.09.2024 12:24

Dodane przez Zbyszek_S w odpowiedzi na @danuta: Te sny na poście są

@zbyszek
musi być żarłokiem, skoro ma takie sny.
Jak jadłem kolacje wg wskazań dietetyków, kilka godz. przed snem, to wtedy miałem koszmary, zawsze mnie ktoś gonił, pewnie jakiś głodny kuracjusz diety "cud" :)
Teraz jak nie jestem głodny, to nie jem, a teraz często jem przed snem, łatwo zasypiam, sny mam fajne, budzę się wypoczęty.
Twierdzenie, że jedzenie przed snem jest niezdrowe, bo żołądek "obciąża" nasz mózg, który biedny z tego powodu musi pracować nad kontrolą żołądka itp. uważam za bajki.
Podam jeden przykład - sjesta znana i stosowana od wieków
zdrowa jest, czy nie, chyba zna ją każdy będąc dzieckiem.
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

01.09.2024 21:01

Gratuluję i życzę wytrwałości. Robię je dwa razy do roku od 27 lat. Efekty znakomite
Zbyszek_S

Zbyszek

02.09.2024 06:16

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Gratuluję i życzę wytrwałości

To fajnie, że jest nas więcej! :)
Ijontichy

Ijontichy

02.09.2024 07:49

A NIE WYSTARCZY DIETA " M Ż"? 
Też czyni cuda...
7.49
Zbyszek
Nazwa bloga:
W drodze
Zawód:
wolny
Miasto:
Lublin

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 602
Liczba wyświetleń: 919,149
Liczba komentarzy: 4,655

Ostatnie wpisy blogera

  • Co przetwarza człowiek
  • Straszne zagrożenie
  • Metanoia czyli przemiana #1

Moje ostatnie komentarze

  • Trzeba się skupić na piętnowaniu! Innych!
  • "Obawiam się, że ówczesna 'pańszczyzna' była dużo korzystniejsza niż współczesne podatki."Ale pani wie, czy pani nie wie tylko się obawia, ile pańszczyzny musiała odrobić dla "dworu" chłopska rodzina?
  • Czy w pisaniu tekstu posiłkował się pan i w jakim zakresie jakimś LLM czy AI?

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Czy da się żyć bez Boga?
  • Prawda o nas - głupi, nieodpowiedzialni i źli
  • Pożegnanie roku 2021 i powitanie 2022 w 6 punktach

Ostatnio komentowane

  • keram, Tak, dusza Rosjanina jest przeżarta nienawiścią do Polaków !!  Jeśli ktoś z Polski jeszcze tego nie wie, jest głupcem !
  • Grzegorz GPS Świderski, Ale to wcale nie koniec naszych trosk, bo oto czai się nowe, jeszcze przeraźliwsze zagrożenie: LIBERALIZM. Tak, to nie żarty. Już za rogiem, tuż tuż, pojawi się wolność gospodarcza, pluralizm…
  • Ijontichy, Pytanie do Admina: Jak długo będzie Pan tolerował i puszczał wypociny tego trolla ze stajni Giertychalub innej....np.rosyjskiej? Przecież tam jest tylko nick ZBYSZEK a pod tym nickiem całe stado…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności