https://assets.zerohedge…;Po izraelskim ataku na irański konsulat w Syrii i zabiciu generała Mohammad Reza Zahedi i sześciu innych oficerów irańskiej formacji Strażników Rewolucji, Teheran dał kilka dni ostrzeżenia, że zaatakuje Izrael z powietrza, w ten sposób aby uratować twarz wobec własnych zwolenników. Jednak to ostrzeżenie, wystrzelenie powolnie przemieszczających się rakiet i dronów z odległego swojego terytorium z komunikatem, że w ten sposób ukażą Izrael i to powinno zakończyć sprawę, nie wskazuje na to, że Teheran w przeciwieństwie do Netanyahu prze do wojny.
Cytowany przez The Times of Israel prezydent Iranu Ebrahim Raisi (co powtórzył też szef sztabu irańskiej armii generał major Mohammad Bagheri) powiedział:
“Jeśli reżim syjonistyczny (Izrael) czy jego wspólnicy zaryzykują lekkomyślne zachowanie, wtedy otrzymają bardziej zdecydowaną silniejszą odpowiedź”.
Można mieć wrażenie, że mamy tu do czynienia z pewnym przedstawieniem z rozpisanymi rolami. Iran wysyła w sobotę ponad 300 dronów i rakiet. Siły USA stacjonujące w bazach na terytorium Iraku i Syrii oraz obrona powietrzna Izraela zestrzeliły podobno aż 99% atakujących jednostek. Jednak jakaś ich ilość szczególnie rakiet balistycznych przedarło się i trafiło w bazę lotniczą Nevatim w południowym Izraelu. Przypomnijmy, że zestrzelenie rakiety balistycznej dalekiego zasięgu należy do systemu obronnego Arrow, czyli rakieta zdejmuje rakietę, taka rakieta systemu Arrow kosztuje ok $3,5 mln. Izrael użył też systemu David’s Sling (proca Dawida), które zestrzeliwały pociski średniego zasięgu, koszt pocisku ok. $1 mln i bezpośrednio samolotów do zestrzeliwania dronów, też pociskami o podobnym koszcie.
Mamy więc sytuację w której kosztujący $1 mln pocisk zestrzeliwuje dron warty $1 tys. Koszty obrony Izraela w ciągu tylko jednej nocy wyniosły 4-5 mld szekli, czyli ok. $1,3 mld jak oświadczył izraelski gen. brygady Reem Aminoach. Przyjmuje się, że Iran wydał na ten atak ok. 10% sumy wydanej przez Izrael na zatrzymanie ataku. Pojawia się więc nowe zjawisko kiedy koszty ataku są wielokrotnie niższe od kosztów obrony, ciekawe czy to doświadczenie znajdzie dalszych naśladowców.
Przywódcy irańscy zaznaczyli, że była to operacja specjalna w ramach rewanżu za bezprecedensowy atak Izraela na irański konsulat w Damaszku. Zaznaczyli przy tym, że w razie gdyby nastąpił nowy atak Izraela na interesy irańskie, Iran odpowie w znacznie większym zakresie uruchamiając Hamas, libański Hezbollah, jemeńskie Houthis i milicje szyickie z Iraku. Obecnie jemeńskie Houthis atakują komercyjne statki transportowe powiązane z Izraelem, USA i UK w południowym rejonie Morza Czerwonego. W sobotę Iran przejął izraelski statek kontenerowy w rejonie cieśniny Hormuz. Na długo przed atakiem amerykańskie bazy wojskowe w Iraku i Syrii były atakowane przez iracką szyicką milicję. Od daty 7 X 2023 r. znalazły się pod ostrzałem aż 150 razy.
Do sojuszników Izraela podczas tego starcia zaliczamy USA, Jordanię, Arabię Saudyjską, Francję, Anglię, Bahrain, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Egipt. Podobno Qatar i ZEA zabroniły użycia zasobów militarnych z amerykańskich baz w ich krajach. USA ustami prezydenta Bidena oświadczyło, że nie weźmie udziału w ewentualnym nowym ataku Izraela na Iran i cały ten konflikt uważa za zamknięty. Ze swojej strony Iran oświadczył, że jeśli US będzie pomagał Izraelowi w ewentualnym odwecie to nastąpią ataki na bazy US w tym rejonie.
We wtorek miało miejsce posiedzenie izraelskiego gabinetu wojennego na którym postanowiono zbrojnie odpowiedzieć na sobotni atak Iranu. Pozostaje tylko pytanie kiedy i w jakie cele irańskie uderzy Izrael. Niektórzy ministrowie izraelscy żądali od Netanyahu zabezpieczenia ataku przez stworzenie międzynarodowej koalicji, inni żądali natychmiastowego ataku na Iran. Według CNN i amerykańskich źródeł wywiadowczych Izrael planuje małe uderzenie na irańskie cele wojskowe w ramach kolejnej akcji odwetowej. Część komentatorów uważa, że kontynuowanie wojny dyplomatycznej i nie tylko z Iranem ma służyć medialnemu przykryciu brutalnej czystki etnicznej w Gazie. Minister izraelskiego MSZ Israel Katz skontaktował 32 kraje żądając nałożenia sankcji na Iran, jednocześnie Izrael rozpoczął nowy etap operacji specjalnej i bombardowań w Gazie…
Joe Biden prowadząc kampanię wyborczą przeciwko Trumpowi raczej nie potrzebuje nowej wojny, chyba, że jego szanse byłyby nikłe, a taka wojna mogłaby mu pomóc w wyborach. Jednak Biden przez otwarte popieranie krytykowanych na świecie brutalnych zachowań Izraela w strefie Gazy, czy zniszczenie irańskiego konsulatu w Damaszku traci poparcie Amerykanów arabskiego pochodzenia w stanach jak Michigan i Minnesota. W Ameryce mają miejsce coraz częstsze demonstracje dotychczasowych wyborców Bidena przeciwko dostarczaniu broni i funduszy dla Izraela, który używa je do pacyfikowania Gazy.
Inną sprawą jest realizowanie przez administrację Bidena zielonego ładu, jego wcześniejsze dekrety o zatrzymanie rurociągu Keystone i wycofanie pozwoleń Trumpa na wydobywanie gazu i ropy na terenach federalnych. Co prawda na terenach prywatnych wydobycie osiągnęło szczyt. Jednak Biden pchając zielony ład stawia na upowszechnienie chińskich paneli słonecznych i wiatraków.
Dodajmy, że każda większa zawierucha na Bliskim Wschodzie gwałtownie podniesie ceny baryłki ropy, co przyniesie wyższe ceny paliw, energii, zwiększy inflację, spowoduje niezadowolenie wyborców i prosperitę dla Putina i Iranu. Dlatego tolerowanie wojennych planów Netanyahu raczej nie jest w interesie Bidena i skończy się zwycięstwem Trumpa.
Jacek K. Matysiak Kalifornia, 2024/04/17
Wynika z tego, że Ukraina skazana jest na porażkę m.in.właśnie ze wzgl.na embargo na broń, która przenosiłaby działania na terytorium Rosji.
Z tej perspektywy pozycja Polski w sojuszu z USA nie przedstawia się dobrze.
Na froncie bliskowschodnim podobnie. Interes deep state nie jest interesem USA, ani nawet Izraela. Strategiczną porażką Amerykanów jest wojna z Iranem. Z punktu widzenia geopolitycznego Iran, podobnie jak Polska ma dla USA kluczowe znaczenie. Decyduje ideologia i władza. Iran jest wrogiem bo jest suwerenny i wierny zasadom własnej cywilizacji.
Wydaje się, ze niezbyt serio traktowane są dowody finansowania Hamasu prrez rządy " państwa położonego w Palestynie" jak powtarza dr Szewko i użycia go do sprowokowania pretekstu do operacji "ostatecznego rozwiązania kwestii palestyńskiej".
Ostentacyjne proby wciągnięcia calego regionu i operujacych w nim sił zewnetrznych w działania militarne których efektem byłaby przebudowa mapy politycznej Bliskiego Wschodu, z centralnym punktem planu: nowym wielkim państwem izraelskim. Bez podziałów na strefy i regionów etnicznie nieprzychylnych.
Plan Netanyahu : zamiast więziennego uniformu tytuł Wielkiego Budowniczego nowego panstwa, wydaje sie prosty. Realizacja idąca-rowniez z przyczyn etycznych- po bandzie niesie co prawda sporo ryzyka, ale jest to ryzyko kontrolowane obecnością hegemona tuż za plecami. Hegemona bardzo podatnego na szantaże ewentualnych szkód , utraty interesów lub wpływów w regionie.
Inne pytanie brzmi czy prowokacja ma jedno dno? Intuicja podpowiada, że eskalacja konfliktu albo nawet wybuch bomby atomowej w Palestynie może wywołać falę przesiedleń. Np.na Ukrainę albo do Argentyny.
Izrael powstał po zainwestowaniu finansjery USA w państwo Hitlera. Opornych, mimo IIWŚ, przekonano m.in.operacją NKWD w Kielcach w 1946r. określaną jako "pogrom kielecki".
w końcu napisałaś coś sensownego. W przypadku Netanjahu jest też element ucieczki przed odpowiedzialnością za przekręty. Pzdr
byś się zdziwiła jak te przekręty decydują o polityce.
Oczywiście, ze czytam twoje wpisy choćby z tego powodu żeby wiedzieć co myśli wyznawca pisowskiej sekty. Pzdr
Życzę również ichniemu ambasadorowi jeszcze więcej chamstwa i bezczelności. Oba ta bezczelność była jak największa i jak najbardziej zauważalna.
Same korzyści dla Polski i świadomości polskiego społeczeństwa!
-"Musi być krwi przelewanie na świecie i podczas tego zamieszania odbierzemy zgubę naszą, za którą się teraz uganiamy. Podobnież, gdy woda mętna, wtenczas dobrze ryby łowić. Tak też, gdy się świat krwią zaleje, będziemy mogli ułowić rzecz, która do nas należy." "Skoro zejdzie zorza i poranek Abrahamowy, żadna władza nie pozostanie w ręku tych, którzy ją teraz posiadają".
"Nie ma skutku bez przyczyny"
jak w strefie Gazy nie było lichwiarzy, to był tam spokój, w tym światowy, od czasu jak tam wtargnęli, ciągle są problemy,
usunąć przyczynę i będzie spokój.
Ciekawe spostrzeżenie z tym pyrrusowym zwycięstwem Izraela.
Podobnie było w Afganistanie, gdzie niedrogie, ręczne wyrzutnie rakiet, dostarczone Talibom przez Amerykanów skutecznie niszczyły kosztowne rosyjskie helikoptery...
Myślę, że kiedy zrobi się na Bliskim Wschodzie naprawdę gorąco, to zielone światło dostanie wreszcie CPK.
Bez portu lotniczego o ogromnej przepustowości nie jest możliwa tak duża akcja ewakuacyjna! :)))
Pozdrawiam!