Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

W szponach Mefistofelesów

Teresa Bochwic, 19.02.2024
Nikt nie był tak praworządny, jak Mefistofeles, co Pana Twardowskiego kusił. Nikt tak jak on, ten wysłannik piekła nie kochał zasad, dotrzymywania umów i honorowania podpisów (wolał te krwią sporządzone), nikt się tak jak on nie odwoływał do praw. A ponieważ trafił na uczciwego, dopadł Twardowskiego w zgodzie z „literą” umowy w karczmie „Rzym” (a miało być miasto Rzym, informuję tych, co skończyli tylko gimnazjum) i uważał, że to wystarczy, by Twardowskiego zabrać do piekła.
Wierzą widocznie w ten rodzaj praworządności rządzący nam obecnie niemiłościwie, sami depcąc prawo i Konstytucję. Wierzą w nieokreśloną praworządność, której nie ma, gdy rządzi PiS, a która pojawia się jak diabełek z pudełka, gdy rządzą oni sami.
Przez diabełka, a może i tego dużego, musiała być ona wysmażona. Szczególnie przygnębiające są pokazywane przez telewizję obrady komisji śledczych. Te komisje usiłują obrzucić zarzutami możliwie największą liczbę najwyżej postawionych polityków poprzedniego rządu. Niewiele z tego wynika. Zarzuca się im decyzje, uważane przez dziś rządzących za kamień obrazy godny procesu w komisjach karnych, a w istocie bardzo trudne, np. z okresu pandemii, czy uruchamiające nowatorskie inwestycje na wielką, nieznaną we współczesnej Polsce skalę, jak Centralny Port Komunikacyjny z siecią szybkich kolei. Czasem decyzje te podejmowane były pod naciskiem Unii lub tzw. sojuszników, czasem samodzielnie przez poprzedni rząd. Decyzje te można zawsze, a więc i dziś,  przedyskutować, choć taka dyskusja też sporo kosztuje, choćby czas uczestników, koszty prądu w jupiterach i nadajnikach czy koszty nadawania programu TV. Można doszukiwać się nieprawidłowości w wydatkowaniu pieniędzy publicznych na rozwiązania, które okazały się nietrafione z przyczyny tzw. siły wyższej (vide wybory korespondencyjne). Ale jeżeli odrzucić społecznie krzywdzący ponad jedną trzecią obywateli, założony z góry prosty pogląd z rejonów „silnychrazem” i niestety części platformerskich „elit” politycznych, jakoby PiS „wyłącznie kradł i kradł” i wszystko robił, by „ukraść” więcej – widać, że przedmiot śledztw i dociekań jest pusty, a przebieg śledztw okazuje się żenujący.

Przy okazji obserwowania pracy tych komisji nasunęło mi się sporo uwag, często przykrych. Wszyscy za to płacimy jako podatnicy. W komisjach zasiadają również prawnicy a przewodniczący i inne osoby mają dostęp do wszelkiej pomocy prawnej, eksperckiej i sekretarskiej. Nie wpływa to na praworządność procesów.
Ostatecznie pasmo awantur na pierwszych posiedzeniach komisji „wizowej” czy „kopertowej” można by uznać za efekt braku doświadczenia. Przewodniczący komisji bywają niedouczeni nie tylko na poziomie przepisów prawa, na poziomie podstawowej wiedzy szkolnej, ale brak im także zwykłej, zdawałoby się, znajomości życia, brak im podstawowej empatii w stosunku do drugiego człowieka. Może w tym ostatnim przypadku smutne – miejmy nadzieję, że niegroźne  – żniwo przyniosło odczłowieczanie Polaków głosujących od lat na PiS, zapoczątkowane „szarańczą pisowską” Schetyny i innymi porównaniami, rodem z mrocznych stron internetu. Znajomości życia, podobnie jak zasad kultury codziennej, wymaga się u sędziów, a oczekuje u posłów, reprezentantów dużych grup obywateli, gdy chcą występować w roli sędziów. Tymczasem nie potrafią czasem nawet przeczytać pytań na swoich kartkach, dukają, mylą osoby. Pan Hermeliński, ekspert prawny, z gotową radą na każdy temat, bez drgnienia powieki radzi prezydentowi „odsyłanie ustaw z powrotem do sejmu bez podpisu”, bo tak; Lech Falandysz to był arcymistrz praworządności przy takim pomyśle. Ale cóż, skoro można ustawy obalać uchwałami…
Mijają kolejne posiedzenia, a nic się nie poprawia. Płyną chamskie odzywki, niewczesne porównania, kpiny z osób z opozycji, które stają przed komisją jako przed sądem, jako w gruncie rzeczy oskarżone, i mają prawo do poważnego potraktowania. Wyrzucono z komisji osoby „zamieszane” w sprawę, bo były kiedyś gdzieś przez chwilę obecne, albo napisały jakiegoś obojętnego w treści maila. Podziwiałam cierpliwość min. Dworczyka, gdy próbował wyjaśnić prowadzącemu przesłuchania, że cytat to nie to samo, co mowa zależna; prowadzący cudze opinie przytaczał jako stwierdzone i dowiedzione fakty, bo ktoś coś powiedział. Nie do zaakceptowania był sposób traktowania pani marszałek Witek, kobiety najwyższej kultury, choć tych, którzy delikatność kształciły na tekstach i rechotach „silnychrazem”, musiała jej asertywność denerwować. Ta kobieta, o 21 lat starsza od przewodniczącego komisji (pamiętamy, jak młody Joński na pytanie o datę roczną Powstania Warszawskiego podał rok 1988) a może i więcej od kilku innych jej członków, wytrzymała przesłuchanie od godz. 10.00 rano do 17.00, być może była jakaś przerwa, ale zdrzemnęłam się w trakcie ze zmęczenia. Siedem godzin przesłuchań, podczas których po raz setny zadaje się te same pytania, choć odpowiedź padła i wydaje się nawet najgłupszym jasna jak słońce. Czy to w ogóle jest dozwolone prawnie?

Wszystko to są dzisiejsze „gry i zabawy” ludu polskiego, reprezentowanego przez kwiat narodu, członków władzy ustawodawczej naszego państwa.

A Pan Twardowski spokojnie siedzi na Księżycu i oczekuje na dalszy rozwój wypadków.
Na razie.
--------------------------
Felieton dla Gazety Gdańskiej
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 4129
RinoCeronte

RinoCeronte

18.02.2024 13:41

Tymczasem w piekle "pełne zanurzenie"...
Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

18.02.2024 14:39

Trzeba jeszcze uzupełnić tekst o informacje, że niewygodni z PiS zostali wyeliminowani z komisji, zaś niewygodni z PO na wszelki wypadek nie zostali  powołani przed jej oblicze jako świadkowie większością głosów KPP (koalicji przegranych partii). Tu najwążniejszym świadkiem byłaby pani marszałek Senatu Małgorzata Kidawa Błońska, która publicznie chwaliła się, że sama "wywaliła" wybory kopertowe, a chodziło o to, żeby skompromitować PiS z jednej strony (że nie potrafią zorganizować wyborów w czasie pandemii) i podmienić kandydata PO na prezydenta z pani marszałek (o zerowym poparciu) na Trzaskowskiego, który miał zastąpić A. Dudę.
Partia Oszustów pokazuje właśnie jak rozumie demokrację, prawo, przyzwoitość. Dla mnie to dno.
Jabe

Jabe

18.02.2024 14:46

Oni źle o Was, Wy źle o nich. Czym się różnią „gry i zabawy” obecnych od poprzednich? Bez różnicy.
sake3

sake2020

18.02.2024 15:14

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Oni źle o Was, Wy źle o nich.

Pan się zalicza do ..Oni czy Wy? Jeśli do żadnej z grup to zapewne potrafi pan wskazać jako strona obiektywna czyje gry i zabawy przeważają.
Siberian Husky Dog

Siberian Dog Husky

18.02.2024 21:12

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Oni źle o Was, Wy źle o nich.

Szefem komisji kopertowej powinien być senator Grodzki
Zna się na kopertach jak nikt
MFW

MFW

19.02.2024 11:15

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Oni źle o Was, Wy źle o nich.

A czym się różni twoja "inteligencja inaczej" od inteligencji?
Kamil Olszówka

Kamil Olszówka

18.02.2024 17:16

Myślę że oprócz oczywistych odniesień do aktualnej sytuacji politycznej w kraju, ten Pani artykuł może być także przyczynkiem do dyskusji o roli polskich legend w kształtowaniu wrażliwości i patriotyzmu kilkulatków... Bo to właśnie najlepiej z legendy o Mistrzu Twardowskim rezolutny ośmiolatek w przystępny dla niego sposób  dowie się tej odwiecznej prawdy, że z diabłem nigdy nie warto wchodzić w układy bo zawsze człowieka oszuka...
Polecam także łaskawej uwadze mój wiersz zatytułowany ,,Mistrz Kraszewski o Mistrzu Twardowskim":
https://naszeblogi.pl/69…
Marek Michalski

Marek Michalski

18.02.2024 19:54

Swary zawsze były i będą. Tu jednak mamy do czynienia z konfliktem geopolitycznym i cywilizacyjnym.
Zaczęła Pani od cyrografu i jego interpretacji. Mieszanka cywilizacji bizantyńskiej z żydowską. I to właśnie mamy w Sejmie.
Plątanie się, głównie, wynika z tego, że łatwo być w zgodzie z rzeczywistością, a by dorabiać ideologię do matactw trzeba się gimnastykować, albo być biegłym w erystyce.
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

18.02.2024 20:10

" żniwo przyniosło odczłowieczanie Polaków głosujących od lat na PiS, zapoczątkowane „szarańczą pisowską” Schetyny i innymi porównaniami, rodem z mrocznych stron internetu. "
Pani Bochwic uważa że głosującego na PO można wyzwać od zdrajców, złodziei, potomka ubeków, insekta, agenta Kremla lub Berlina etc.....  ale wyborcę PiS nie. 
Jego nie wolno, on jest niepokalanego poczęcia.
Teresa Bochwic

Teresa Bochwic

19.02.2024 16:09

Dodane przez wielkopolskizdzichu w odpowiedzi na " żniwo przyniosło

Nie, proszę pana, od insekta właśnie nie. Reszta to określenia rodziny, zajęcia lub towarzystwa. Cywilizowane, mimo przykrości, którą sprawiają temu, do kogo się odnoszą. Pan pojmuje słowo "odczłowieczanie"?
wielkopolskizdzichu

wielkopolskizdzichu

19.02.2024 16:54

Dodane przez Teresa Bochwic w odpowiedzi na Nie, proszę pana, od insekta

Jeśli nazywa się kogoś zdrajcą to tym samym się go odczłowiecza, ponieważ zdrajcę pozbawić życia jest tak samo łatwo jak insekta.
Tusk ma ode mnie carte blanche, na zrobienie z Pani Pisowską Kastą wszystkiego co mu się podoba między innymi, nie za przykrości tylko za  oszczerstwa kierowane pod adresem rodziców moich rodziców, ich samych i moim osobiście.
Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

18.02.2024 20:35

GŁOSY ODDANE NA NSDAP W 1932 ROKU I MAPKA KATOLIKÓW W NIEMCZECH 1934 
Świetnie pokazana zależność - jakby dowód na zbrodniczość ewangelików niemieckich. Jednocześnie widać, że wiara i religia jednak ma znaczenie i to zasadnicze.
Siberian Husky Dog

Siberian Dog Husky

18.02.2024 21:08

PiS przez calutkie 8 lat rabował, łupił, defraudował, grabił i kradł, ale było na socjale, wielkie budowy i "sny o potędze". Przyszli "zbawcy" i w dwa miesiące, wszędzie cięcia, "audyty", likwidacje, bajzel, syf i bezprawie. słowem - nie ma na nic.
No, kurwa mistrzowie świata
Teresa Bochwic
Nazwa bloga:
Blog Teresy Bochwic
Zawód:
Sokole Oko
Miasto:
Warszawa

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 589
Liczba wyświetleń: 2,330,143
Liczba komentarzy: 2,793

Ostatnie wpisy blogera

  • O Konkursie Chopinowskim inaczej – rzut oka wstecz
  • Jeszcze raz "Pieśń wigilijna 1951". Uzupełniona
  • Opowiadanie świąteczne, przyda się przed Wigilią

Moje ostatnie komentarze

  • Brawo!
  • Nie znam się, ale przykład wydaje się bzdurny. Szewc nie kupuje KAŻDEJ pary wyprodukowanych u siebie butów 
  • Szkoda, że Warszawa nie umiała się przygotować. Rozkopy, płoty, zapory, remonty, huk młotów pneumatycznych pod Filharmonią w czasie przesłuchań konkursowych. Trzaskowski udzielił wywiadów, że on za…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Chcieli Europy, wybrali polski los
  • Poradnik męża zaufania wybory samorządowe 2014
  • Gdzie było nieproporcjonalnie dużo nieważnych,wysokie ryzyko

Ostatnio komentowane

  • Teresa Bochwic, Szkoda, że Warszawa nie umiała się przygotować. Rozkopy, płoty, zapory, remonty, huk młotów pneumatycznych pod Filharmonią w czasie przesłuchań konkursowych. Trzaskowski udzielił wywiadów, że on za…
  • Zbyszek, Wydaje mi się, że o awansie do kolejnych etapów decydują punktu i ich średnia ważona. Zwycięzcę wyłania się faktycznie w głosowaniu na najlepszego w finale.Ten konkurs to jest może największa…
  • NASZ_HENRY, .....................Konkursy i zawody służą głównie reklamie i marketingowi produktów!!!😉 Konkurs Chopinowski służy głównie reklamie fortepianów: Steinway, Yamaha, Kawai, Fazioli oraz Bechstein oraz…

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności