Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

TRZECH DUPSZKIETERÓW

jazgdyni, 10.12.2023




 

Bolszewicy, jak tylko w Rosji pokazał sie Lenin, którego Niemcy przeszmuglowali tam z zachodu, i w St. Petersburgu rozpoczęli swoją rewolucję. Posiadali zaledwie niewielką grupę zwolenników – bojowników.
Przeciwnicy, a było wtedy sporo konkurentów, łatwo mogli ich rozwalić, ale byli na to za głupi i leniwi.
A bolszewicy zaczęli od razu sprytnie działać. Chyba pomysł zawdzięczali Dzierżyńskiemu, geniuszowi zła i twórcy nowoczesnych tajnych służb z CzeKa na czele.
Zdawali sobie sprawę, że swoich wrogów, białych, czy czerwonych, nie zdołają zaatakować frontalnie, więc zaczęli stosować rozwalanie od środka.
Wprowadzali ile się dało i jak się dało, swoich zaufanych fanatyków do wnętrza ugrupowań, stowarzyszeń, by ci demolowali struktury, siali zamęt, podważali zaufanie do przywódców, itd.
Przyniosło to nadspodziewany sukces, tak, że powstało quasi-imperium ZSRR.


I tak oto, metoda rozwalania zbiorowego wroga od środka, do dzisiaj jest głównym narzędziem wszelkiego autoramentu komunistów, lewaków i innych pokręconych wyznawców kretyńskich ideologii.




Chyba wszyscy się zgodzimy, że dosyć szybko bolszewia odkryła, że wrogiem numer 1, jest kościół, czyli sam Bóg Ojciec. To 'opium dla mas', jak to nazwał ojciec komunizmu Karl Marks.
Swoje lokalne, chrześcijańskie prawosławie podbili i przejęli, tak, że dzisiaj siwobrody Cyryl, patriarcha Moskwy i całej Rosji, jest etatowym agentem Kremla i Putina. Lecz to było łatwe. Od lat Bolszewicy zdają sobie sprawę, że potężnym wrogiem jest Watykan i cały katolicyzm.
Nie udało im się zabić papieża. Papieża – świętego Jana Pawła II. Prawdziwego polskiego patrioty, a co ważniejsze – śmiem tak go określić – to był mesjasz, który miał nie dopuścić, do zniszczenia świata.


Dziś na tronie w Stolicy Apostolskiej zasiada, jak już dawno wierni i koścół się obawiali, papież ciemnego wieku, antyteza JPII, Po tym Ojcu Świętym spodziewam się jeszcze wiele złego. To jest człowiek z defektem światopoglądu.


Wróćmy na nasze (niestety) śmieci. Gdy zabrakło kardynała Stefana Wyszyńskiego, publicznie zwanego Prymasem Tysiąclecia, męża stanu, twardego obrońcę praw człowieka, narodu i kościoła, który nie bał się sprzeciwiać polskim i ruskim bolszewikom, a także doktor prawa kanonicznego, uwielbiany kaznodzieja i publicysta, to coś w polskim kościele, a w szczególności w episkopacie, zaczęło zgrzytać i się sypać.
Zaczął się dziwnie przepotwarzać podstawowy dla wierzących Polaków, Tygodnik Powszechny – bezdyskusyjne czasopismo opiniotwórcze, w kontrze dla bolszewickiej Polityki, czy późniejszych tworów Urbana – naszego odpowiednika Goebbelsa.
A inteligentny i sprytny ksiądz Józef Tischner, prawdziwy intelektualista i dobry filozof, ponadto z niezłym poczuciem humoru zaczął przejmować dusze polskich katolików – szczególnie tych z pewnym wykształceniem.
Niestety, jak podał IPN za MSZZ 'Solidarność", "Józef Tischner na początku lat 80 XX w, był zarejestrowany przez SB początkowo jako kandydat do współpracy, następnie kontakt operacyjny, a w późniejszym okresie konsultant IV Departamentu MSW" [ IV Departament - walka z wrogą „antypaństwową” działalnością kościołów i związków wyznaniowych, ewidencjonowaniem i dokumentowaniem m.in. działalności kleru katolickiego i innych wyznań – za Wikipedią – jk]
Niezły ptaszek prawda?


Aż wreszcie do opinii publicznej dotarło określenie KOŚCIÓŁ OTWARTY.
I wszystko staje się jasne.


Proszę zauważyć, bardzo mało jest w tym temacie w powszechnych mediach. I na pewno nic nie usłyszycie o tym od księdza z ambony, choć to dla naszej wiary temat bardzo poważny. Może biskupi położyli blokadę?


Warto sprecyzować, czym jest Kościół Otwarty. Tylko poszukiwania tego w periodykach katolickich typu "Więzi", niewiele ci da. Oni sami, ci otwarci katolicy nie chcą otwarcie wyjaśniać o co im chodzi. A jak już pytasz, to chowają się za jakże uroczą nazwą "inkluzywność". To ma być przeciwstawienie ekskluzywności, na przykład klubów, czy nocnych lokali, do których wejść mogą tylko ci, co mają specjalną kartę. Czyli członkowie. Inkluzywność natomiast nikogo nie wyklucza. Taki jest właśnie Kościół Otwarty. Jest tam miejsce dla wszystkich z LGPTQ,,,XYZ++, a biedne kobiety, co zawsze chciały zostać księdzem, wreszcie bedą mogły spełniać swoje marzenia. W obecnej wojnie oczywiście należy się pochylić i pomodlić nad strasznym losem Ukraińców, ale przecież i Rosjanie strasznie umierają rozerwani miną, albo żywcem spaleni w czołgu.
Nikogo w przyszłym katolickim kościele nie będzie wolno odrzucać. Wrzeszczącej w czasie eucharystii Babci Kasi też panie Bąkiewicz.




Opis tego rosnącego zjawiska, początki były chyba w latach 30-tych ub. weku, nie byłby pełny, gdybyśmy nie zauważyli, że Kościół Otwarty to znacząca część projektu światowego ślicznie nazwanego Zrównoważony Rozwój.


To jest dopiero coś. Nie Ruskie i Niemcy z Tuskiem i Ferajną. To małe Miki.
Ten, kto jest sterowany przez ukrytych za kotarą agentów typu Tischner i "ekologów" Zrównoważonego Rozwoju to dopiero potęga.




Zrównoważony rozwój Ziemi to rozwój, który zaspokaja podstawowe potrzeby wszystkich ludzi oraz zachowuje, chroni i przywraca zdrowie i integralność ekosystemu Ziemi, bez zagrożenia możliwości zaspokojenia potrzeb przyszłych pokoleń i bez przekraczania długookresowych granic pojemności ekosystemu Ziemi


Tak właśnie to zdefiniował już w roku 2006 taki gość:
Stappen 2006, s. 27–28; w wersji angielskiej: Sustainable development of the Earth is a development that meets the basic needs of all human beings and which conserve, protect and restore the health and integrity of the Earth’s ecosystem, without compromising the ability of future generations to meet their own needs and without going over the limits of long term capacity of the earth’s ecosystem.


I wiecie państwo co? Gdzie by nie poszukiwać, gdzie by nie zajrzeć, to przeczytamy, że Zrównoważony Rozwój to coś wspaniałego. To troska o ludzi. Troska o całe społeczeństwa. Szczególnie ludzi biednych, nieporadnych i wykluczanych. To troska o przyrodę i całą planetę. I najważniejsze – musimy robić wszystko by nasi potomkowie; nasze dzieci, miały jeszcze lepiej od nas.


Lecz, jak się wgłębić w takie coś, co nazywa się "Raport Brundtland" to wyłaniają się dwa podstawowe pojęcia, na których cały ten rozwój się opiera.
To "potrzeby" i to "ograniczenia".
Jak się wielu z was zapewne domyśla, to twór Niemiecki.
Proszę zwrócić uwagę na te dwa fundamentalne określenia – potrzeby i ograniczenia.
Ani słowa o dobrobycie. A potrzeby nie akceptują fanaberii, mody, czy jakiegoś głupiego luksusu.
Potrzeby to pracować, jeść i spać. No i w coś tam się ubrać, bo może klimat dostatecznie się nie ociepli, jak ich quasi-naukowcy przekonują gawiedź.
O resztę nie ma co sie martwić, bo łóżko, kuchnię i prysznic, oraz prosty transport zapewnią opiekunowie. Co więcej człowieku jeszcze chcesz?!
By te potrzeby, które może będą przypominały system kartkowy w stanie wojennym PRLu, równomiernie rozdysponować pomiędzy wszystkimi, muszą nastąpić pewne ograniczenia. Musimy to zaakceptować i nawet polubić. Nie będziemy się objadać, to nie będzie grubasów, nie będzie cukrzycy i radykalnie spadną zgony z chorób krążenia – zgony z tych zawałów, czy udarów mózgu.


Czy mojemu pokoleniu coś nie cyka w głowach? Przecież to już było. Polscy i ruscy bolszewicy przez dziesięciolecia, od Bieruta, Gomółki do Jaruzelskiego regularnie kładli nam do głowy – Dzisiaj musimy zaciskać pasa po to, by nasze dzieci, nasi potomkowie mieli lepsze życie. Bla, bla, bla..."
Dzieci urosły, dojrzały o często miały nawet gorzej od rodziców. Lecz im nadal tłumaczono – Musimy zaciskać pasa...


Co jest na prawdę niepokojące, to te nowe doktryny zaczęto realizować w nowojorskiej centrali Organizacji Narodów Zjednoczonych.
To nie peryferialna wojenka i konflikt Ukraińców z kacapami. To nawet nie ta rozpychająca się i coraz bardziej śmieszna opadająca i zadłużona Unia Europejska – taki niewypał szkopskiego panzerfaustu.
To ONZ. Nie byle co w skali światowej. To dobrowolne stowarzyszenie państw, które wg. Karty ONZ miłują pokój (na przykład taka Rosja), których na dzisiaj jest aż 193.
Jakim karłem do tego jest Unia Europejska, państwa, a w przyszłości jedno państwo, które jeszcze nie odpokutowało za największe światowe tragedie, jak kolonializm, czy wojny światowe. Ta pruska pycha Nadludzi fałszuje im swoją faktyczną pozycję, której nie widzą, pozycję mocarstw upadłych i bardzo pobrudzonych.


Do ONZ nie należy tylko jedno państwo – Stolica Apostolska. Watykan. Lecz już chodzą słuchy, to już niedługo może się zmienić.
Nie mogę się zdecydować, kto wykazuje większą demencję, związaną z wiekiem – prezydent Biden, czy papież Franciszek. Na szczęście papież ma wspaniałego doradcę – przyjaciela, całkiem świeżego kardynała Víctora Manuela Fernándeza. On ma aż wypieki, by Watykan nie tylko wszedł jako zwykły, kolejny członek do Narodów Zjednoczonych, ale podobnie jak Światowa Organizacja Zdrowia – WHO, czy UNESCO, stał się organem ONZ.
To właśnie jest zgodne z doktryną Kościoła Otwartego.


Co to oznacza? Czyli bolszewikom w końcu udaje się rozwalić Kościół Katolicki?


Ciągle jeszcze ONZ jest instytucją doradczą instytucją pokojową. Może coś zalecać, może coś komentować – chwalić, albo ganić. Lecz nie jest instytucją decyzyjną. Ciągle nie może decydować, czy nakazać.
Lecz to się może wkrótce zmienić. Pierwsze kroki już widzimy – WHO, które doszczętnie skompromitowało się przy pandemii, a na czele stoi niejaki Ghebreyesus, etiopski przestępca i lokaj Chin, własnie ogłasza, że to tylko oni będą decydować o epidemiach i pandemiach, i to WHO będzie decydować o wszystkim z tym związanym. Jak zakaz poruszania się, zamknięta kwarantanna, przymusowe szczepienia, lockouty i zamykanie przedsiębiorstw i tak dalej.
To właśnie początek tego, jakie ma być ONZ. Nowy, światowy rząd... NWO – Nowy Porządek Świata.


No i teraz wisienka na torcie z buraków. Muszę przecież wyjaśnić kim są ci Dupszkieterzy.


Czy wiecie państwo, że rotacyjny marszałek Hołownia "Popkorn" Szymon, jest oficjalnym ambasadorem Zrównoważonego Rozwoju? Czyli za nim stoi nie tylko Kościół Otwarty, ale wielkie ONZ.
Z czym do gościa Herr Tusk?! To nie żadna Bruksela, z państwa miniatury, czy pański ukochany Berlin. Za mną stoi 191 państw całego świata!
No i co? Podskoczy pan? To teraz moja gra.


Ciekawy byłem, skąd się ten cały kabaretowy wziął? I dlaczego taki właśnie błazeński gość znalazł się wysoko w polityce.
Ano znalazł się na tym śmiesznym karuzelowym stanowisku, bo po to go wyhodowano.


Bolszewicy, a dalej pozostałe komuchy i lewaki, zgodnie z mongolsko – tatarską tradycją 'brania w jasyr', porywali dzieci. Zresztą dzisiaj Putin, potwierdzając swoją turańską tożsamość, też porwał już wiele tysięcy ukraińskich dzieciaków.
Dzieci, a także młodzież była następnie starannie wychowywana. Nie tylko po to by stali się "nastojaszczim towarzyszem", ale też w pewnych specjalizacjach.
Moje pokolenie dobrze pamięta radzieckich pionierów z czerwonymi chustami i starszych komsomolców. Także nasi młodzi, głównie z "czerwonego harcerstwa", które było zbolszewizowanym, ukradzionym patriotycznym skautingiem, dumy II RP, byli zapraszani na szkolenia do sławnego Arteku, bazy szkoleniowej młodych bolszewików.


Całe to lewactwo, które bez najmniejszej wątpliwości stoi za Kościołem Otwartym, cały czas na ten bolszewicki wzór, hoduje w swoich stajniach swoich funkcjonariuszy i aktywistów.
I cała trójka tych niby muszkieterów pochodzi z takiej stajni i po kolei byli wysyłani do zadań w polityce.
Jedno mnie tylko zastanawia – dlaczego wybierają do zadań takich słabych intelektualnie, hochsztaplerów i oszustów amoralnych do kości. Podejrzewam, że ich eksperckie instytuty, czyli ich oficerowie, czy księża prowadzący, takich właśnie uważają za najlepszych do wykonania konkretnego zadania.


Pora więc wreszcie przedstawić tych trzech wyhodowanych w jednej stajni. To Janusz Palikot. To Ryszard Petru. A teraz Szymon Hołownia.


Palikot, szemrany biznesmen, specjalista od rozpijania narodu, przy pomocy tzw. "małpek", początkowo był fanatycznym katolikiem, który mając już sporo wódczanej kasy, założył super-katolicki periodyk "OZON". Pisywał tam też niewyobrażalnie nudne i durne teksty inny fanatyczny katolik – Hołownia. Ale o tym później.
Palikot Janusz był "zadaniowany" do marketingu, by zbudować nowy obraz tego gnuśnego i niesympatycznego Tuska i jego ferajny dziwolągów.
Starał się ten ultra-katolicki Palikot Janusz stworzyć wizerunek "fajności" peowskim macherom. Tak więc, bo podobno dla większości Polaków to jest najfajniejsze, chlał publicznie z każdym kto chciał być uwieczniony kamerą. A czerwieniącym się jeszcze wtedy, przybyłym do miasta panienkom, pokazwywał różowego, silikonowego fallusa. Tak z niego był gość.
A w chwilach, gdy akurat nie starał się szokować kolejnym wybrykiem klasycznego żula, wprost żygał jadem na PiS i patriotów.
Ot, taki filozof, co to okradł ludzi i starał się by społeczeństwo schamiało.


Drugi Dupszkieter to prawdziwy ogier. Jak go ironicznie nazywa Gadowski – wybitny ekonomista. Twórca Święta Sześciu Króli. Co z tego – gość niewiarygodny. Raczej się ten ultra-katolik otwarty nie sprawdził. Gdy jego koleżanki i koledzy, p'osłanki i p'osłwowie bohatersko walczyli o zwycięski pucz w kraju przy pomocy słynnego Ciamajdanu, on sobie z panienką poleciał gdzieś na wyspy. Ale skubaniec powrócił. Uparty. Szacun.


No i wreszcie mamy trzeciego, najważniejszego kato-komsomolca. To prawdziwy człowiek kameleon. Dla kinomanów Zelig. Tajna broń Zrównoważonego Rozwoju i Kościoła Otwartego. Był testowany w publicystyce. Do historii publikacji katolickiej przejdzie jego, jakże inkluzywna teza, że zwierzęta też idą do nieba i to one będą nas na Sądzie Ostatecznym oceniać. Boże! Pomóż by mnie nie oceniała jakaś świnia, bo nadal przepadam za schabowym. Albo te kurczaki...
Potem Hołownia Szymon, z tym fajnym kaznodzieją Sową, założyli kanał telewizyjny przy TVNie – "TV Religia", Nie zdzierżyli w rywalizacji z o. Rydzykiem i musieli z podkulonymi ogonami odejść. Na pociechę Hołowni, bo naczelna dyrekcja tak zażądała, dano mu jednego drągala do pomocy i jedną pulchną, by bawili paniusie jak wstają z łóżka. Znawcy twierdzą, że się udało i to pierwszy taki ultra-katolik, co został celebrytą.
A jak już celebryta, co złapał szwung,robi szoł i klikalność, to czemu go nie skierować na sektor polityczny. I brawo, wyhodowany w stajni Dupszkieter został marszałkiem karuzelowym i teraz pokaże na co go stać. A jak to dobrze pokaże, to nawet zostanie prezydentem. To dopiero sukces. Papież Franciszek poprzez kardynała Fernandeza odznaczy go Orderem Złotej Ostrogi. I wtedy droga na świat otwarta. Może dołączyć nawet do kolegi z Etiopii, Ghebreyesusa. Tam panie dopiero jest kasa. Taki Owsiak, Palikot, czy Petru odgryzą sobie palce z zazdrości.


Takie to ciekawe czasy nas czekają.




.......................
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 6776
tricolour

tricolour

09.12.2023 16:01

Trzeba było stać w kolejce do trzeciej i głosować, a nie dzień przed wyborami być pewnym wygranej.
Nie płakać, nie smarkać mi teraz.
😛
mada

mada

09.12.2023 16:33

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Trzeba było stać w kolejce do

"Trzeba było stać w kolejce do trzeciej i głosować" - przecież to było łamanie prawa. I tym się cieszysz?
u2

u2

09.12.2023 16:36

Dodane przez mada w odpowiedzi na "Trzeba było stać w kolejce

Niemiecki kundelek ujada, bo Polacy wcale nie chcą ponownie niemieckiego knuta na swoich plecach.
tricolour

tricolour

09.12.2023 16:58

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Niemiecki kundelek ujada, bo

@u2
Siedzisz na dupie od rana do wieczora więc dostaniesz to, co inni wyrzucają. To są proste sprawy.
tricolour

tricolour

09.12.2023 16:56

Dodane przez mada w odpowiedzi na "Trzeba było stać w kolejce

@mada
Winnych łamania prawa pociąga się do odpowiedzialności karnej. Skoro nie potraficie przeprowadzić wyborów, to znaczy, że nie nadajecie się do ich wygrania. 
Zasada jest prosta: przekop ma prowadzić do portu, a nie donikąd.
u2

u2

09.12.2023 16:59

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @mada

Niemiecki kundelek ujada, bo chciałby zasypać przekop, ale za cienki jest.
tricolour

tricolour

09.12.2023 17:19

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Niemiecki kundelek ujada, bo

Za cienki przekop sam zarośnie, wystarczy siedzieć na dupie od rana do wieczora. Trzeba było przekopać szeroki przekop, taki do użytku, nie do mszy.
😛
jazgdyni

jazgdyni

09.12.2023 17:33

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na Za cienki przekop sam

WYJEDŹ Z TEGO ZAPYZIAŁEGO WROCKA I SOBIE POPATRZ W AMSTERDAMIE, JAKIE SZEROKIE SĄ KANAŁY.
A mogę przywołać jeszcze węższe. Choćby Grosser Sielzug w Husum w twoim vaterlandzie.
Co się zawsze mądrzysz, choć się nie znasz? Kłopoty z ego?
u2

u2

09.12.2023 17:51

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na WYJEDŹ Z TEGO ZAPYZIAŁEGO

Amsterdam jest wart mszy. Ale przed nieuchronnie zbliżającą się wojną światową warto zwiedzić Hamburg, Wenecję północy, która ma więcej mostów i kładek niż sama Wenecja. Co prawda nieco ostatnio Hamburg podupadł. Chińczycy go wykupili za zgodą Szolca, obecnie kanclerza, a parę lat temu burmistrza Hamburga. Nie dziwota, że Niemcy tak cienko przędą jak ciągle mają lewaków za firerków : Szreder-Merkel-Szolc. Merkel z DDR więc nawet jako córka pastora to zatwardziała lewaczka.
Ptr

Ptr

09.12.2023 22:18

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Amsterdam jest wart mszy.

Zanim Hamburg stał się niemiecki był słowiański. Słowiańszczyzna była pomiędzy duńskimi Wikingami , a Niemcami zza Łaby. I te trzy strony walczyły ze sobą i miotały się pomiędzy pogaństwem , a wiarą zawiązując sojusze raz z tymi , raz z tamtymi. Mogę podać ciekawe szczegóły.
u2

u2

09.12.2023 22:28

Dodane przez Ptr w odpowiedzi na Zanim Hamburg stał się

Nigdy nie byłem w Hamburgu. Po prostu podsłuchałem rozmowę młodych Amerykańców z młodymi Belgami w moim domku. Zachwalali Hamburg jako Wenecję, którą odwiedzili kilka razy. Teraz z nimi nie utrzymuję żadnych kuń-taktów. Daję im wolną rękę w ich życiu. Nie mogą tylko umrzeć, bo inaczej nigdy więcej się nie spotkamy w tym życiu. To są proste sprawy :-)
Pani Anna

Pani Anna

09.12.2023 22:40

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Nigdy nie byłem w Hamburgu.

@u2
Podsłuchowywac jest nieładnie i glupoty wychodzą.  Hamburg jak Wenecja, dobre. Przyznaj się,  skoro podsłuchowywujesz, to pewnie też podglądasz, co?
u2

u2

09.12.2023 22:42

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na @u2

Nie nagrywałem, po prostu tam byłem i oni rozmawiali swobodnie na tematy podróżnicze, które są najzupełniej naturalne w ich wieku. Nie jestem służbowo na NB :-)
Pani Anna

Pani Anna

10.12.2023 09:19

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Nie nagrywałem, po prostu tam

@u2
"Po prostu tam byłem ". Całkiem jak ks. Tischner co do p. Izabeli "wpadał " pożyczyć zapałki co? Podsłuchowywaczu. Ty zawsze "jesteś służbowo", taka natura, genów nie wydłubiesz.
u2

u2

10.12.2023 09:37

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na @u2

A co miałem wyjść z własnego domu ? Tylko na to czekasz chytra niemro, aby zrobić kolejny szaber-macher na Polacken :-) :-) :-)
Pani Anna

Pani Anna

10.12.2023 11:18

Dodane przez u2 w odpowiedzi na A co miałem wyjść z własnego

@u2
Kto cię tam wie, czy to w domu i czyj on. 
Nie, żebym jakoś czyhala na ciebie, ale jak już się nawiniesz i w dodatku sam się prosisz, to czemu nie. Głównie za te " bolanda".
u2

u2

10.12.2023 12:36

Dodane przez Pani Anna w odpowiedzi na @u2

Bez sensu i składu. Napiłaś się już z małpki trollico ? :-) :-) :-)
sake3

sake2020

10.12.2023 12:50

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Bez sensu i składu. Napiłaś

@u2....Paniusia nie musi pić małpek,ona jest pijana od własnego jadu.
u2

u2

10.12.2023 12:55

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @u2....Paniusia nie musi pić

Tak się zastanawiam co ją tutaj przywiało. Podejrzewam, że bloger Pasierbiewicz jest jej niespełnioną miłostką na NB. Tyle że blogera Pasierbiewicza już nie ma na NB. To co ją tutaj tak trzyma ? Chęć trollowania ? :-)
sake3

sake2020

10.12.2023 13:12

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Tak się zastanawiam co ją

Bloger Pasierbiewicz to przykład jak zmienia się człowiek z wiekiem i ile jest naprawde wart. Moja ciotka mile go wspominała jako studenta  i kolegę z tego samego wydziału i roku..Po latach przeczytawszy jego wpis paskudnie obsmarowujący kolegów z roku którzy nie byli Krakusami zmieniła zdanie.Najśmieszniejsze,że ci tak przez niego wyśmiani za miasteczkowy wygląd i strój i wybór klubów do których uczęszczali zrobili światowe kariery większe niż on.
u2

u2

10.12.2023 14:22

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na Bloger Pasierbiewicz to

Tak się zastanawiam co się stało z blogerem Pasierbiewiczem ? Skąd taka nagła metamorfoza ? Ile trzeba mieć złej woli, aby wspierać tę antypolską szczujnię ? Tych ujadających niemieckich kundelków ?
PS. Przyznaję, że lubiłem wpisy p. Pasierbiewicza. Często megalomańskie i trochę pyszałkowate, ale napisane dowcipnie i ze swadą. No, przyjemnie się to czytało.  Potem już było tylko prymitywne ujadanie na Dobrą Zmianę, zero ciekawych tematów.
sake3

sake2020

10.12.2023 14:35

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Tak się zastanawiam co się

Rozdęte ego Pasierbiewicza pokazało się właśnie na tym blogu o kolegach z którymi jak pisał nie miał o czym rozmawiać,bo nie znali Gombrowicza i 8częszczali do kawiarni ,,Karlik'' której on sam nie zaszczycał swoją obecnością.Ten blog był jednym z ostatnich zanim się wyniósł z NB.Wtedy zaczęła się jazda na S24 i niewybredne komentarze osmieszające Szydło,Kaczyńskiego i Terleckiego z pokazywaniem ich mało udanych zdjęć.Oczywiście ciotka spotykała się z nim z okazji corocznych obchodów na AGH,ale i na i inni zauważyli zmianę w jego zachowaniu.
tricolour

tricolour

09.12.2023 18:15

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na WYJEDŹ Z TEGO ZAPYZIAŁEGO

@jzg
Szanowny kolego oberżyświecie, może mnie oświecicie i powiecie, czy w Amsterdamie kanały są na mierzei, na otwartym morzu takie szerokie czyli wąskie?
jazgdyni

jazgdyni

09.12.2023 18:38

Dodane przez tricolour w odpowiedzi na @jzg

Kanały na mierzei jednej, czy drugiej są wąskie, albo szerokie. Robi sie takie jak trzeba zgodnie z międzynarodową klasyfikacją, a nie według woli kajakarza.
tricolour

tricolour

09.12.2023 20:35

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Kanały na mierzei jednej, czy

@jzg
I kończy się te kanały zbyt płytkim przejściem dalej do portu? W amsterdamach tak robią, czy to nasze polskie, pardon, partyjne osiągnięcie?
Pytam z ciekawości, bo wynosicie przekop pod niebiosa gdy ruch towarowy jest zerowy. Mnie to bardzo ciekawi, bo przekop nie jest towarowy, a ściernisko nie produkuje samochodów... wszystko się sprzysięgło.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,832,885
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności