Redaktor Tomasz Sakiewicz napisał tekst, w którym starał się zdiagnozować dużą część elit i wyborców totalnej opozycji: "Europejscy hunwejbini w akcji" [1].
Napisał w nim m.in.:
"Bardzo trudno opisać zjawisko, kiedy ludzie teoretycznie wykształceni, teoretycznie mający wzorce pochodzące z elit kulturalnych, nagle zaczynają wprowadzać do dyskusji knajacki język, grozić przemocą przedstawicielom instytucji państwowych, łamać wszelkie normy współżycia społecznego i przede wszystkim gardzić tym wszystkim, co stanowi narodową wspólnotę i jej tożsamość.
W Polsce tworzy się nowa koalicja rządowa. Składa się ona z kilkunastu partii. Mają różne programy i interesy. Jest jednak cecha kulturowa, która tę koalicję wypchnęła do władzy. To ogromny popyt na chamstwo. Niektórzy kandydaci na posłów jako jedyne hasło wypisywali wulgaryzmy. Co gorsza, podobało się to milionom ludzi. Nie jest to zjawisko nowe. Towarzyszy wielu rewolucjom. W Chinach w czasie rewolucji kulturalnej powstał cały ruch młodych ludzi prezentujący takie „aspiracje” kulturowe. Nazwano ich hunwejbinami. Niszczyli nawet starszych kolegów z partii komunistycznej, których oskarżano o zbytni konserwatyzm. Niemniej byli masowym ruchem, któremu towarzyszyło poczucie misji. Mieli zburzyć stary porządek i stworzyć zupełnie nowy.
Dzisiaj, widząc zachowania wielu wyborców Platformy Obywatelskiej, mam wrażenie, że stworzono kolejną odmianę hunwejbina. Oni naprawdę są zdolni do najbardziej obrzydliwych zachowań, komunikują się i oceniają rzeczywistość w sposób ostentacyjnie prymitywny i, co gorsza, są przekonani o swojej niebywałej wyższości. Partia hunwejbinów niestety będzie bardzo istotnym motorem napędzającym „drużynę resetu”. Czeka nas zalew chamstwa i agresji. Straty z tego powodu będą trudne do nadrobienia przez lata. To wszystko ma przykryć realny program „drużyny resetu”, czyli rozmontowanie państwa polskiego".
Ja natomiast nieco wcześniej napisałem tekst pt.: "Około 65% durnych Polaków wybrało zagrożenie i strach a nie poczucie bezpieczeństwa!" [2], w którym skonstatowałem m.in., że:
"Dosłownie to mi się w głowie nie mieści, że aż 65% durnych, bezmyślnych i zmanipulowanych Polaków wybrało zagrożenie i strach a nie poczucie bezpieczeństwa dla siebie i swoich najbliższych! A to poczucie bezpieczeństwa gwarantował jedynie PiS (ZP).
A dziś na świecie są tak naprawdę trzy potężne zagrożenia, które dotyczą Polski i jej przyszłości:
1) W. Putin i jego zafiksowanie na powrocie Rosji do supermocarstwa,
2) Migracja ekonomiczna islamistów do Europy oraz ich terrorystyczna aktywacja poprzez atak Hamasu na Izrael,
3) Również zafiksowanie elit unijnych (szczególności niemieckich) na budowie Jednego Scentralizowanego Państwa Europa ze stolicą w Berlinie, co oznaczać będzie utratę niepodległości i suwerenności Polski.
Przecież przed wyborami nikt nie mógł mieć cienia wątpliwości, że jeżeli wygra PO lub skompletuje koalicję rządząca, to zaakceptuje te propozycje. Jest to bowiem formacja tak bardzo zadłużona politycznie w Berlinie i Brukseli, że nawet gdyby chciała, nie będzie w stanie wejść w bitwy wokół spraw zasadniczych. Czyli sami poprosiliśmy elity unijne (niemieckie) żeby dokonały nas naszej Ojczyźnie kolejnego rozbioru Polski! Tym razem to może być jej ostateczny rozbiór.
No i referendum. PiS (ZP) chciał zabezpieczyć Polskę na wypadek, gdyby po wyborach przegrał lub nie utworzył koalicji wyborczej dającej większość w Sejmie. Jakim trzeba być antypolskim kretynem, żeby namawiać do bojkotu tego referendum, co ostatecznie skończyło się na tym, że w referendum wzięło udział trochę ponad 40% wyborców i nie osiągnąwszy wymaganego pułapu na poziomie +50% to referendum nie było wiążące.
I tak to popełniliśmy piękne zbiorowe samobójstwo".
Pan redaktor T. Sakiewicz opisuje część liderów i wyborców dzisiejszej jeszcze opozycji nazywając ich współczesnymi "hunwejbinami", ja piszę, że to durna część Polaków, którą już dawno określono bezmyślnymi "lemingami" popełniającymi zbiorowe samobójstwo [3].
Sądzę, że obaj mamy po części rację, ale czy czasem prawda nie jest jeszcze gorsza?
Owszem chyba jest gorsza, bo wedle mnie około połowy z 30% zwolenników PO (KO) zachowuje się jak członkowie swoistej sekty, która wykona wszystko i zrobi wszystko, co im nakaże ich guru, czyli D. Tusk.
I tę sektę D. Tusk i jego akolici budują już od początku lat 90-tych XX wieku, kiedy to oparli ją na emocjonalnej nienawiści do braci Kaczyńskich i tak już kolejne pokolenia tych nienawistników dojrzewają w Polsce cały czas... wypluwając z siebie następców, którzy jeszcze bardziej nienawidzą "kaczora".
Było to doskonale widać na przedwyborczych marszach organizowanych przez D. Tuska czy nawet wcześniej na wiecach "Strajku kobiet" czy jeszcze wcześniej podczas prób wulgarnego zakłócania rzeszy modlących się w Warszawie ludzi po śmieci ś.p. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
I ten ich wulgaryzm, te sekciarskie zachowania już na stałe zagościły w przestrzeni publicznej, choć do niedawna przecież przekleństwa czy inne bluzgi były cechą ludzi prymitywnych i eliminowano ich z życia społecznego. A teraz? Skoro taki aktor jak Andrzej Seweryn pozwala sobie na publiczne i nienawistne bluzgi pod adresem PiS, to dla tej sekty staje się ich bohaterem a jednocześnie usprawiedliwieniem własnego chamstwa i wulgarności, chociażby w postaci "***** ***".
A przecież nie tylko A. Seweryn z tzw. środowisk opiniotwórczych i opinionośnych używa takiego języka i prezentuje taką postawę nienawiści. Jest ich wielu wśród różnego rodzaju celebryto-artystów, naukowców, dziennikarzy czy polityków. A powielając takie zachowania, proste lemingi myślą, że też znajdują się wśród ludzi ważnych i cenionych a to daje im złudne poczucie wyższości wobec prymitywów i ksenofobów głosujących na PiS - o czym pisze redaktor T. Sakiewicz.
Takich ludzi jest - jak wspomniałem - połowa z 30% głosujących na PO (KO). Reszta to ci, którzy:
- chcą powrócić do "koryta" władzy;
- a'la celebryci, którym amputowano poczucie wyższości, elitarność i bezwzględnej słuszności ich twierdzeń i postaw, jak np. K. Janda, która za jeszcze obecnych rządów czuła się tak, jakby ktoś jej cały czas "srał" na głowę;
- pociotkowie i spadkobiercy elit komunistycznych, w tym komunistycznych służb specjalnych SB, UB, WSW/WSI);
- - antypolacy i ci, którzy nie czują się Polakami i potencjalnie chcieliby nasz kraj oddać na pastwę obcych, np. Niemiec (UE), Rosji czy Żydów;
- zwykli ludzi, którzy autentycznie wierzą, że D. Tusk i spółka będą dla nich i Polski lepsi niż rządy PiS. Szacuję tę grupę na około 2% elektoratu PO (KO).
No i na koniec trochę o wysokim wyniku Trzeciej Drogi (Hołownia 2050+PSL).
Liderzy Trzeciej Drogi przed wyborami dokonywali prawdziwej ekwilibrystyki. Chcieli - z jednej strony - dowieść, że są lojalnymi partnerami w ramach tzw. demokratycznej opozycji i zamierzają współtworzyć przyszły rząd (KO+TD+Lewica), ale też zarazem - z drugiej strony - przekonywali wszystkich tych, którzy reagują alergicznie na Donalda Tuska, że są godną zaufania formacją konserwatywną i alternatywną wobec PiS i PO, trochę w stylu PO z dawnych lat, a jednocześnie wprowadzą do życia politycznego nowe reguły i skończą z wojną plemienną (wojną polsko-polską).
I wydaje się, że przekonali tym przekazem młodych ludzi, którzy tak naprawdę w ogóle nie interesowali się polityką i nic nie wiedząc o niej po prosu nie braliby udziału w wyborach, gdyby nie wpojono im, że kolejne rządy PiS będą dla nich niczym kasandryczna wizja nieszczęścia. I wtedy ci młodzi ludzie wykorzystując media społecznościowe oraz w poczuciu stadnego instynktu i zaspakajając potrzebę przynależności hurtem rzucili się do urn. A że zarówno D. Tusk jaki i J. Kaczyński byli przez nich postaciami z przeszłości to przerzucili woje głosy po części z Konfederacji, PO (KO) oraz ZP (PiS-u) i zagłosowali na Trzecią Drogę. Stąd też m.in. tak duża frekwencja wyborcza.
Ja wiele razy pisałem, że nie jestem demokratą, ale jeżeli już miałyby odbywać się takie jak dziś demokratyczne wybory, to na pewno powinny dawać czynne prawo wyborcze dla osób, które ukończyły co najmniej 25 rok życia i wcześniej zdali przedwyborczy egzamin z wiedzy o świecie i regułach demokracji.
[1] https://naszeblogi.pl/68…
[2] https://krzysztofjaw.blo…. Aż byłem zadziwiony, że na portalu salon24.pl wyświetlono go aż 18,6 tysiąca razy i to mimo braku promocji na tymże portalu. Jest to drugi wynik w historii moich publikacji na salon24.pl za tekstem ze stycznia 2010 roku pt.: "Śmierć Grzegorza Michniewicza - DLACZEGO?" (35 tys. wyświetleń) - https://www.salon24.pl/u…
[3] Dziwną cechą zwierzątek-lemingów jest m.in to, że "podczas masowej migracji przepływają rzeki, a nawet wchodzą do morza i płyną przed siebie. Nie potrafią ocenić odległości od celu, a jeśli odpowiednio szybko nie natrafią na ląd (nie są w stanie przepłynąć dystansu większego niż 200 m) – masowo toną (...) W masowej kulturze w odniesieniu do lemingów funkcjonuje określenie „masowe samobójstwo”. Mit pojawił się wiele wieków temu w Skandynawii, gdzie w ten sposób starano się wyjaśnić nagłe zmiany liczebności populacji[26]. Lemingi miałyby instynktownie dążyć do samozagłady, aby zapobiec zbytniemu zagęszczeniu populacji". - https://pl.wikipedia.org…
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3992
Jestem za. Na PiS głosowało 23 procent wyborców z wykształceniem licencjackim i wyższym, na KO 40 procent.
Wiekszość elektoratu PiS nie ma pojęcia o zakładaniu firm i ich funkconowaniu, a ich wiedza o Polsce i świecie jest nikła co bije między innymi z Pana Blogera postów.
Ale... kula leci i leci i pada w płot. Wykształcenie wyższe teraz nie ma znaczenia i nie określa ludzi mądrych. Przez 30 lat z wyższych uczelni zrobiono kuźnię prymitywnych inteligentów. I to właśnie oni nie mają pojęcia o świecie i o Polsce a ich umiejętność pisania ogranicza się do emotikonek oraz po pierwszych dwóch akapitach tekstu już nie rozumieją co czytali wcześniej.
Pzdr
Ja nie mówię, że wszystkie szkoły wyższe są złe. Zdarzają się uczelnie albo konkretne wydziały, które trzymają fason i wysoki poziom edukacji. Kiedyś śp. profesor Bogusław Wolniewicz (akurat był niewierzącym) opisał zjawisko "równania w dół" elit wykładowczych a tym samym studentów. Twierdził, że kiedyś np. profesor starał się wychować zdolnych studentów do tego stopnia, że w końcu przewyższali mistrza. I to napędzało poziom nauczania. Natomiast dziś profesorowie promują tych gorszych od siebie, aby czasem nie zagrozili im naukowo, co systematycznie obniża poziom nauczania.
Do tego dochodzi jeszcze słaby poziom wykształcenia w liceach i technikach. Przez 20 lat np. nie było obowiązującej matematyki na maturach i wykształcono pokolenia, które nigdy nie spotkały się z logiką matematyczną i nie umiały liczyć. A te testy maturalne? Toż to koszmar, bo wystarczy poprawnie wypełnić ledwie 30% takiego testu, żeby zdać maturę.
Ja nieraz miałem okazję sprawdzać prace egzaminacyjne z ekonomii, zarządzania czy finansów oraz wydawać opinie dotyczącą prac magisterskich. I... Byłem przerażony, bo poziom prac magisterskich był na poziomie tak dennym, że kiedyś nawet nie kwalifikowałyby się do jakiejkolwiek oceny, która byłaby pozytywna i predestynująca studentów do noszenia stopnia magistra. A już na pisemnych egzaminach to dopiero był misz-masz: błąd językowy i ortograficzny na błędzie, stylistyka i gramatyka beznadziejna, poziom wiedzy minimalny...
No, ale cóż... uczelnie dostają wsparcie n.in. za liczebność studentów i nawet dobrzy wykładowcy bardzo mało "oblewają" studentów, nawet takich, którzy ewidentnie nie powinni znaleźć się na studiach.
Oczywiście są chlubne wyjątki, ale niestety to tylko wyjątki...
Pzdr
"czynne prawo wyborcze dla osób, które ukończyły co najmniej 25 rok życia i wcześniej zdali przedwyborczy egzamin z wiedzy o świecie i regułach demokracji."
Kto ma przeprowadzać egzamin. Może Pani z Poznania która jest odkryciem towarzyskim Prezesa?
Prawie każdy poziom wykształcenia można zastąpić zdrowym rozsądkiem ale żaden poziom wykształcenia nie zastąpi zdrowego rozsądku...
"I tak to popełniliśmy piękne zbiorowe samobójstwo"." - Nie, to znowu wygrał okrągły stół. Kaczyński nie może być tak głupi albo tak osaczony przez agentów, że stracił kontakt z rzeczywistością. Jego kolejny "wynalazek", niejaki Morawiecki "został kilkakrotnie oszukany przez UE" - czyżby i jeden i drugi to naiwniacy, którzy nie wiedzieli, że z eurokołchozowymi oszustami siadają przy stole? "Z komunistami się nie dyskutuje, do nich się strzela"...
Panie Krzysztofie całą prawdę o tzw. ludziach z wyższym wykształceniem zawarł Pan w drugim i trzecim zdaniu. Ostatnio widziałam relację z protestu studentów medycyny a może rezydentów. Nie wiem o co im chodziło, bo skupiłam się wyłącznie na zachowaniu tej " krzykliwej dziczy". Nawet pomyślałam, że to może protest Kołodziejczyka z Agrouni. Aż strach leczyć się u takich z dużych miast i z wyższym wykształceniem. Nie warto wchodzić w polemikę z ludźmi, dla których najważniejszą rzeczą jest pieniądz, zabawa i śpiew. Nie wiedzą po co istnieje świat i oni w tym świecie. Pozdrawiam.
@wielkopolskizdzichu,
Ty Zdzichu jesteś jednak naumiany inaczej ;-))
A domiary były?
Przyjmijmy że mam wykształcenie podstawowe. Poddaj wobec tego audytowi własną wypowiedź, abstrahując od literówek. Przecież ty kobieto, zakładając że kobietą jesteś, nie masz pojęcia o polskiej interpunkcji.
Ty nawet nie wiesz jak włączyć w przeglądarce funkcję sprawdzania pisowni.
Wnioskuję z tego, że co najwyżej pochwalić się możesz, ukończeniem kursu czeladniczego po zaliczonej z trudem siódmej klasie.
02-11-2023 [05:53] - NASZ_HENRY | Link: Hunwejbini 😎
Hunwejbini
Dopóki redaktor Sakiewicz nie zrobi porządku z hunwejbinami u siebie na NB to:
Daremne żale - próżny trud, Bezsilne złorzeczenia!
Ile razy mam to pisać?
Nie ma co czepiać się wyborców, efektywność polityki trzeba zacząć poprawiać od siebie.
P.S.
Trzynastego wszystko zdarzyć się może
Prezydent Duda 13.11 powierzy tworzenie rządu Premierowi Morawieckiemu i wtedy dopiero się zacznie 😎
Oni naprawdę są zdolni do najbardziej obrzydliwych zachowań, komunikują się i oceniają rzeczywistość w sposób ostentacyjnie prymitywny i, co gorsza, są przekonani o swojej niebywałej wyższości.
Autor wyraźnie nie czyta NB. Te właśnie cechy ujawniają się tutaj praktycznie tylko u wyznawców dotychczasowego rządu. Przykładowo wobec mnie pewnie z połowa komentarzy zawierała jakieś osobiste insynuacje, obraźliwe, prymitywne sugestie. Z czasem trochę się uspokoiło, ale musiałem się z tym zdrowo nawalczyć.
Podejrzewam że to właśnie poczucie wyższości, czyli trzymania z władzą tego miejsca dawało taki efekt. Fascynujący efekt kiedy ludzie nie zwracają kompletnie uwagi na wyzwiska i obraźliwe komentarze jeśli tylko są kierowane przeciw tym „nieprawomyślnym”, których można obrzucać każdym gównem.
Kolejną ciekawą rzeczą jest że nawet teraz, kiedy ta pycha i pogarda doprowadziła do porażki niewiele się zmienia. Widzi się drzazgę w oku tamtych ale belki w swoim już nie. Pisostwo to nowy synonim słowa hipokryzja.
Chyba ode mnie nie usłyszał Pan wyzwisk ad personam?
Pzdr
Gdy pan pisze, że ktoś należy do 65 procent zgrai durniów, to nie jest to argument ad presonam? Jest dobrze, tak?
Proszę uważać przy udzielaniu odpowiedzi, bo mam chęć zakwalifikować pańską żonę. Oczywiście to nie będzie ad presonam...
😛😛😛
Gdybym napisał tylko insynuacje to się z Panem zgodzę, ale ja piszę o faktach. Oczywiście piszę to z mojego punktu widzenia i patrząc na to, jakie niebezpieczeństwa kryją się dla Polski i Polaków dzisiaj. Mam przeświadczenie, że ludzie głosujący na totalną opozycję w ogóle nie brali pod uwagę tych niebezpieczeństw i ja je w tekście wymieniłem i dlatego uznałem, że ktoś znając te niebezpieczeństwa nie mógł głosować na D. Tuska i akolitów. Jeżeli więc mimo to głosował na tatalsów to jest dla mnie durnowatym człowiekiem albo wprost antypolakiem.
Pzdr
Pzdr
Z pojęciem "durnowaty" się nie zgodzę, ale zgodzę się na antypolaka. Jeżeli prawdziwy polak insynuuje seksualną pracę mojej żony, którą wywodzi z mych sympatii politycznych, to ja z największą radością mianuję się antypolakiem. To oczywiste.
Mogę jednak dodać jedną rzecz. Z racji tego że mieszkam w okolicy silnie pisowskiej (w mojej gminie PiS miał prawie 60% głosów), to spotykam w większości z tymi ludźmi i przede wszystkim oglądam TVP itp. I mógłbym napisać to samo. Skala chamstwa i pogardy jaka się wylewa z pisowskich mediów poraża. Ludzie nagle stają zdrajcami bo nie zgadzają się z jedynie słuszną linią. Przeciwnicy PiS to głupki oczadzone nowoczesnością. Dorobkiewicze! Znaczy się ci, którym udało się zarobić pieniądze to te głupki zwykle. Świat jaki kreuje propaganda PiS jest, z mojego punktu widzenia, skierowany do osób, które żyją pamięcią o starym dobrym PRLu, o tym że ludzie inicjatywy to kułacy i wyzyskiwacze itp.
To taki mały ciasny światek pełen uprzedzeń. Wrogości wobec tych co osiągają sukces itp. Najlepiej jakby wszystkich przyciąć według zadanego wzorca. Na modłę komunistyczną.
Czytając to co pojawia się ostatnio na NB widzę to całe obnażanie się myślenia pisowskiego. To bazowanie na niskich instynktach w czym lubuje się propaganda. Kreację strachu, wrogości. Jak nazwać metodę polegającą na tym by dzień w dzień tłuc ciągle i te same, często, zwykle zmanipulowane informacje o Tusku? Jak nie patrzyć z obrzydzeniem na taki żenująco prymitywny spektakl w którym zamienia się jednego człowieka w diabła wcielonego. I tak tłucze i tłucze. W jedno miejsce. Jak cepem w pusty łeb. By w nimi dzwoniło tylko jedno.
Demon. Demoni czyhają na świetlisty rząd zbawców.
Ale Polacy to głupki, wykształciuchy głupawe, tylko dlatego że nie chcą tego łupania cepem po łbie.
Napiszę jeszcze raz. Cała ta pogarda, pycha, poczucie wyższości wylewała się i wylewa z PiSowskich mediów litrami.
Tylko że oczywiście, z tej strony jest to słuszne.
A widział Pan ludzi na marszach D. Tuska. Te "je...anie PiS-u", te zawistne twarze i te gesty ludzi wprost oszalałych z nienawiści do PiS i "kaczora", te transparenty z szubienicami i wulgaryzmami ? Niech mi Pan pokaże choć jednego pisiora, który by zachowywał się w taki knajacki sposób? A może jakiegoś artystę, który jest zwolennikiem PiS? A może jakiegoś prawicowego naukowca?
Pzdr
Pański Prezes na jednym z spotkań z swym elektoratem zapowiedział niszczenie tych ludzi którzy mają inne zdanie na temat funkcjonowania Polski w EU, odpowiedział mu potężny aplauz. Dwa tygodnie później ukazał się artykuł w szczecińskim szmatławcu pisoskim, który miał za zadanie zgnoić jedną z posłanek KO, reszty to się Pan Bloger r pisowski domyśla.
Hasło ***** *** i marsze pod tym wezwaniem to jest małe miki w stosunku do tego co robila i robi za publiczne pieniądze medialna struktura podległa PiS