Mamy bardzo skłócone i spolaryzowane społeczeństwo, dlatego 70% elektoratu rozkłada się mniej więcej po równo. Niestety PiS było bardziej skuteczne w zwalczaniu własnej strony politycznej, co nie powiodło się tak Tuskowi. Wyeliminowanie z gry Gowina i Porozumienia, zmarginalizowanie Ziobry i suwerennej Polski, zwalczanie swego czasu Kukiza i teraz Konfederacji w walce o elektorat miało właśnie taki skutek. Żelazny elektorat pozostał żelazny, ale języczkiem u wagi są przystawki, które PiS po swojej stronie sceny politycznej w idiotycznej walce o elektorat praktycznie wyeliminował. Spowodowało to, że elektorat, który nigdy nie zagłosowałby na PO czy na PiS nie mając wyjścia oddał głos na przystawki po lewej stronie sceny politycznej. I to właśnie te przystawki dziś decydują. PiS był tak pewny siebie, że postanowił nie oglądać na przystawki więc i przegrał. To prawda, że buta kroczy zawsze przed upadkiem. Przed wyborami wielokrotnie zadawano mi pytanie, kto wygra te wybory. Odpowiadałem, że nie wiem, ale wiem kto przegra. Przegra Polska i podzielone społeczeństwo, bez względu na wynik glosowania. Jednak przy takim wyniku Polska przegrywa dwukrotnie. Po pierwsze rozproszona władza (koalicja) rozprasza odpowiedzialność za państwo, a po drugie znów będzie o Polsce decydowała zagranica. Pożyjemy zobaczymy, tylko ja mam jakieś deja vu i to nie koniecznie w odniesieniu do ostatnich 30 lat, ale chyba do całej polskiej historii ostatnich 250 lat. A podobno mądry Polak po szkodzie.
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1369
I tak mamy szczęście, że ojciec Cimoszewicza, dziadek Kraśki i Stefek Michnik nie żyją. Mielibyśmy paznokcie ujebane i prysznic lodowatą wodą.
"potrzeba przede wszystkim przedostać się do społeczeństwa obcego, choćby obwarowanego jako forteca i wtedy dopiero można je pokonać" Potrzeba zatem przyswoić sobie wszystkie formy zewnętrznej asymilacji, tak co do narodowości jak i co do religii, ..., by móc swobodnie rozkładowo działać od wewnątrz na rdzenne społeczeństwo, bo jak mówi Frank: "Powiadam wam, kto się nie pomiesza z narodami, daremna praca jego."
Dzika kotka, bojąc się mnie, jak chciała ratować swoje małe, to mi je dała pod opiekę, gdy je dokarmiałem, zawsze była w pobliżu, ale pozwalała je głaskać.
Polacy z lewa i prawa dostali wszystko co było można, jakoś pieniądze dało się zarabiać na socjal, na inwestycje, na ochronę przed kryzysem, czego nigdy poprzednio nie otrzymali, "piniendzy ni ma i ni bendzie", "było się ubezpieczyć" etc., przypomina to bajkę o Złotej rybce.
Tak więc nie miało znaczenia co ludzie dostali, wpojona nienawiść zwyciężyła, teraz będziemy na złość odmrażać sobie uszy,
Ukraińcy też dostaną to, na ca zapracowali, mogą zapomnieć o niepodległości, pomocy etc. zostaniemy ubogacenie kulturowo i kolorowo.
"Tak nam będzie dobrze, że dobrze nam tak".
Młodzi nie pamiętają "piniędzy ni ma". Piniądz jest, ale nienawidzą PiS i PJK, bo tak mówi PO i ale i Mikke z Konfy. A Hołownia nie mówi, że nienawidzi, tylko płacze, Kosiniak jest wycofany za plecami, bo za dużo starego Kosiniaka to pewna wtopa.
A PDT i PO w końcówce wyborów pokazywali serduszka i że Polska jest w ich sercach, oczywiście nikt ze starszych im nie wierzył, bo pamiętają co było 8 lat temu. Ale na drugie miejsce starczyło. No i mają zdolność koalicyjną ze starym Kosiniakiem, który już z nimi rządził.
Ale na młodych wystarczyła ta nienawiść, aby zagłosowali masowo na Hołownię. Bo Mentzen wtopił dzięki Banasiowi.
Cieszy mię ten rym: "Polak mądry po szkodzie";
Lecz jeśli prawda i z tego nas zbodzie,
Nową przypowieść Polak sobie kupi,
Że i przed szkodą, i po szkodzie głupi.
Prawda upłynęło prawie 500 lat, a te słowa nadal prorocze!
Proszę trochę ostrożniej z tym epitetami w stosunku do nas Polacken. Zagłosowali za ideologią dżender-srender, bo tak są nauczeni i wychowani, w duchu rewolucji francuskiej. Zagłosowali za przyjmowaniem nielegalnych imigrantów, bo chcą im pomagać i integrować się. A repatriacji, pardon, reparacji od Niemiec wcale nie chcą, bo kogo interesuje jakaś wojenka sprzed 70 lat ? Liczy się tu i teraz. To są proste sprawy :-)
"idiota ciągle te same"
Ale, ale drogi Swiss, historia nas uczy, że historia niczego nas nie uczy. A lepiej z żywymi w marszu naprzód iść jak pisał Poeta, a nie ciągle wywoływać duchy przeszłości. Często koszmarne i wydające się nieprawdopodobnymi, bo kto tam by wierzył w jakieś koszmary ? Sen - mara, Bóg - wiara :-)
PS. Co do meczu w Alkmaar, to trzeba było przewidzieć taką sytuację na szachownicy, na kilka ruchów na przód. Jeśli kibice Legii pojechali na gapę bez biletów to oczywista, że ochrona ich nie wpuściła. Może liczyli, że obejrzą meczyk na wielkim telebimie, specjalnie dla nich przygotowanym, a oni będą sobie popijać dobre holenderskie pifko ? :-) Oczywiste skandaliczne było potraktowanie piłkarzy i działaczy Legii po meczu. Ale mleko się rozlało. Nikt przecież nie mówił, że nas kochacie tam na Zachodzie :-)