Po uzyskaniu przyzwolenia z Niemiec, gwałtowna przemiana Tuska w sprawie imigracji
1. Kilka dni temu wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński napisał na jednym z portali społecznościowych, że ma informację, „że Platforma dostała z Niemiec i od Europejskiej Partii Ludowej (EPL) pozwolenie, żeby poudawać w kampanii wyborczej ostry sprzeciw wobec imigracji”.
Wcześniej bowiem wobec sprzeciwu zgłoszonego przez Polskę i Węgry na ostatnim posiedzeniu Rady Europejskiej w sprawie obligatoryjnego rozdziału imigrantów, przewodniczący EPL, Niemiec Manfred Weber, parokrotnie w wypowiedziach dla mediów, zaatakował premierów obydwu krajów, twierdząc, że mimo tego sprzeciwu, odpowiednie zmiany w unijnym prawie i tak zostaną przyjęte do końca tego roku.
Ponieważ to stanowisko Webera i całego EPL jest bardzo niewygodne dla Platformy, która jest członkiem tej partii i jej frakcji w PE w toczącej się już w Polsce kampanii wyborczej, właśnie stamtąd przyszła zgoda, aby politycy Platformy poudawali, że są także przeciwnikami imigracji.
2. Przez kilka dni po tych wypowiedziach Webera, politycy Platformy milczeli, co było tym bardziej dziwne w sytuacji kiedy od kilku dni we Francji w kilkudziesięciu miastach odbywają się każdego wieczoru i w nocy gwałtowne brutalne zamieszki, w których udział biorą młodzi ludzie ze środowisk imigranckich.
Politycy Platformy, zawsze aktywni na portalach społecznościowych, teraz przez kilka dni, na nich wręcz nieobecni, aż tu nagle w niedzielę rano na jednym z nich, znalazło się dwuminutowe nagranie Donalda Tuska o iście makiawelicznym przesłaniu, że „trzeba odsunąć PiS od władzy, a Polacy muszą odzyskać kontrolę nad swoim państwem i jego granicami”.
Tusk w tym nagraniu posuwa się do kłamstw na temat imigrantów którzy przybywają do Polski, jego zdaniem w sposób masowy, wymieniając nazwy krajów, z których ci imigranci pochodzą.
Kłamstwa Tuska w tej sprawie są wręcz do kwadratu, bo przecież po pierwsze, ludzie którzy do Polski są sprowadzani, to nie klasyczni imigranci, a pracownicy kontraktowi, którzy przybywają do naszego kraju tylko na czas kontraktu, a po jego zakończeniu są wysyłani przez zatrudniające ich firmy z powrotem do krajów pochodzenia, po drugie cytowane przez Tuska liczby (np. 130 tys. osób w 2022 roku) są nieprawdziwe, bo wprawdzie tyle osób uzyskało pozwolenia na pracę, ale tylko ok. 20% z nich dostało wizy wjazdowe po weryfikacji przez ministerstwo spraw wewnętrznych.
3. Zresztą wiarygodność Tuska w sprawie imigrantów po tej niedzielnej nagłej przemianie jest dosłownie zerowa, choćby dlatego, że będąc już przewodniczącym Rady Europejskiej, pod koniec 2015 roku, przymusił swoją koleżankę partyjną i ówczesną premier Ewę Kopacz do zdradzenia Grupy Wyszehradzkiej i zgody na obligatoryjny rozdział nielegalnych imigrantów.
Po objęciu władzy przez rząd Prawa i Sprawiedliwości i twardym postawieniu sprawy, że Polska nie będzie uczestniczyła w mechanizmie tego rozdziału (mieliśmy przyjąć w pierwszym podejściu około 7 tys. imigrantów), jako przewodniczący RE, straszył nowy rząd karami w wysokości 200 tys. euro za każdego nieprzyjętego imigranta.
Wreszcie kiedy „po zakończeniu kariery” w Europie został przysłany do naszego kraju, aby „odsunąć PiS od władzy”, a granicę białorusko-polską szturmowali w ramach wojny hybrydowej imigranci sprowadzeni z całego świata przez służby Putina i Łukaszenki, twierdził, że „to biedni ludzie, którzy szukają lepszego życia i trzeba im pomóc”.
Gdy rząd Zjednoczonej Prawicy zdecydował o budowie muru na tej granicy, drwił, że „trzeba będzie jeszcze przez ten płot puścić prąd elektryczny”, a także, „że ten mur nie powstanie ani przez rok, na nawet przez 3 lata”.
Była także zgoda Tuska na polityczne harce jego posłów na tej granicy i ataki na strażników granicznych, którzy pilnowali granicy, na groźby wobec nich i niesłychanie wulgarne słownictwo.
4. Nic tak nie szkodzi politykowi jak brak wiarygodności, a kłamstwa Tuska w fundamentalnych kwestiach i próby odwracania wektorów o 180 stopni, mają miejsce podczas jego każdego publicznego wystąpienia.
Tak było między innymi w sprawie przywiązania do funkcji polskiego premiera (po raz 262. zaprzeczam, że gdziekolwiek się z tej funkcji wybieram), tak było 500 plus (jego zdaniem taki program miała już premier Kopacz), tak jest teraz w sprawie imigracji (teraz jest zajadłym przeciwnikiem, gdy był szefem RE, straszył karami tych, którzy imigrantów nie chcieli przyjmować).
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2287
Nie spieprzcie tego.
Kolejnym faktem jest zwrot jaki się dokonuje w UE w sprawie imigrantów. Niemcy nie chcą ich przyjmować. Rada UE chce wprowadzić prawo, które pozwoli na relokacje bardzo niedużej ilości imigrantów. To prawo uderza w kraje „frontowe” UE. Takie jak Grecja czy Włochy. Tzn. zmusza te kraje do walki z nielegalną imigracją gdyż ich relokacja będzie utrudniona. To samo dotyczy Polski, która też przerzuca imigrantów do Niemiec.
Fakty pokazują więc czytelny obraz. Podczas kiedy Polska przyjmuje ogromne ilości ludzi, to UE i Niemcy wprowadzają rozwiązania mające to utrudnić.
Oczywiście wyborca PiS jest mocno odporny na fakty. Ale mimo wszystko widzi że coś nie gra. Dlatego wypuszczono plotkę o „pozwoleniu dla Tuska”. Ktoś pomyślał co zrobić by wyborcy przywrócić zachwianą wiarę.
Tylko że Tusk nie musi nic kłamać, dostawać zezwolenia. Rzeczy się pozmieniały. Niemcy dostały w kość. Francja dostaje w kość. Nie chcą imigrantów. W przeciwieństwie do Polski.
Jeśli ktoś zarzuca Tuskowi zwrot o 180 stopni to może to też zarzucić PiS. Interesująca zamiana miejsc.
Gdyby jednak ktoś podniósł głowę ponad złych Niemców, dostrzegłby skąd się owa zamiana wzięła. Gdzie jest ten stały punkt, ciągle pragnący obcych przybyszów.
Kłamiesz i manipulujesz żydowski trollu.
Obcych przybywa. Za Tuska miało być to złe za PiS obcy pracownicy są już ok.
Plotka jest w sam raz dla pisowców. Zmianę nastawienie wobec imigracji w UE widać od pewnego czasu.
czy wylizałeś już dziś rowek tej hitlerowskiej rudej kurwie
tak dla zasady pytam
Odpowiadam więc: głodnemu chleb na myśli. Weź się w garść.
czy już utraciłeś resztki godności?
e-poseł wyraźnie pisze, że zgłoszonych emigrantów była jakaś liczba, a tylko niewielu z nich uzyskało pozwolenia, dla ciebie to nie ma znaczenia, jakie są fakty, a jeżeli twierdzisz inaczej, to podaj dowody.
Swoimi tekstami proniemieckimi dowodzisz, żeś jest na niemieckich usługach, bo z pewnością nie polskich.
Mi tam obojętne, czy wygra PiS, ale z pewnością nigdy nie zagłosuję na kogokolwiek z obecnej opozycji, to antypolskie śmiecie, pozbawione moralności, przyzwoitości, do tego tak głupi, że "zęby bolą" od słuchania ich bredni i kłamstw, podobnie jak twoich.
Prawdopodobnie jakbyś się podpisywał z imienia i nazwiska, byś sobie nie pozwolił, by znajomi wytykali ciebie palcami za głupotę. :)))
Czytaj dokładniej. Nie twierdziłem inaczej, tylko że PiS sprowadza obcych mimo szumnych zapowiedzi. Oraz że nowe prawo ma to ułatwiać.
Poza tym autor sam manipuluje. W 2021r. Wydano przykładowo 504 tys zezwoleń na pracę.
Trochę statystyk na money.pl.
Najwięcej szumu jest o Azjatów i Afrykanów. Ale polityka wobec Ukraińców również jest znacząca. Polityka rządu pokazuje że od początku myślano by przyjąć ich na dłużej. Podczas kiedy od dłuższego czasu większość Ukrainy jest wolna od działań wojennych. A z tych terenów pochodzi większość imigrantów w Polsce.
Czemu nie wracają?
Bo jest im tu dobrze. Bo dostają polskie papiery. Polskie pieniądze. Dzieci posyłają do szkół itp. To polityka prowadzona na zatrzymanie tych ludzi. A nie wobec tych, którzy ciągle potrzebują pomocy. Znam jedną rodzinę i wiem jak działają. Mają dom na Ukrainie gdzie ściągają wszystkie dobra, które zdobywają w Polsce ale wrócą dopiero kiedy uznają że wyciągnęli stąd co się da. Podczas kiedy druga część rodziny tam siedzi i pilnuje by im nie rozkradziono dobytku.
Mi tam obojętne, czy wygra PiS, ale z pewnością nigdy nie zagłosuję na kogokolwiek z obecnej opozycji, to antypolskie śmiecie, pozbawione moralności, przyzwoitości, do tego tak głupi, że "zęby bolą" od słuchania ich bredni i kłamstw, podobnie jak twoich.
A mnie jest obojętne choć nie biorę udziału w wyborach.
Nie jest obojętne bo nie chce słuchać antypolskiego potoku bredni i kłamstw. Antypolskich czynów.
Takich jak w sprawie imigrantów. Nie przyjmujemy! Po to by przyjąć.
To jest najgorsze. Każda rzecz, którą robi ten rząd jest odwrotnością tego co gada.
PiS by mi wisiał gdyby nie jego sponsorzy. Najbardziej zatwardziałe skrzydło komunizmu.
Miedwiediew i ruszkiewicz.A i śmieciu z renty inwalidzkiej też coś dorzuci
Gdzie jest granicą bredni wrednej rudej kanalii z partii Webera?