Jak donosi TVP Info i poseł Sebastian Kaleta, prezydent W-wy Rafał Trzaskowski (techniczne zero) ma zamiar utworzyć strefę czystego transportu w centralnych dzielnicach Warszawy.
Wprowadzenie Strefy Czystego Transportu spowoduje, że aż około 100 tys. mieszkańców zostanie dotkniętych wykluczeniem komunikacyjnym. Będą mogli poruszać się swoim autem tylko cztery razy do roku i to za zgodą Straży Miejskiej – powiedział wiceminister sprawiedliwości, były warszawski radny Sebastian Kaleta.
Oznacza to, że Rafał Trzaskowski chce odebrać prawo do korzystania z auta setkom tysięcy warszawiaków.
Ostatnio słyszeliśmy informacje, że ratusz planował zakup nowych samochodów. Ciekawe, czy czystych, tzn. elektrycznych. A jeśli nie czystych, to czy będą miały jakieś ulgi w poruszaniu się po czystym getcie Trzaskowskiego? Widać samochody bardziej śmierdzą Trzaskowskiemu niż rura kanalizacyjna na Bielanach.
Szkoda, że ten typek będzie rządził Warszawą jeszcze rok, bo wybory samorządowe są dopiero za rok ...
A może prościej byłoby przerobić istniejące samochody na paliwa ekologiczne, zamiast robić idiotyczne getta?
A może chodzi właśnie o utworzenie getta dla tych wszystkich co sobie wybudowali wieżowce w Warszawie, żeby byle goje im się tam nie plątały ze swoimi rzęchami? Czy znajdą się odważni dziennikarze, którzy sprawdzą za czyje pieniądze powstały szklane wieżowce, które zasłoniły sowiecką cerkiew, zwaną organem (tym...) Stalina, czyli Pałac Kultury i Nauki, który rosyjska administracja w Warszawie robiła "zabytkiem"?
Co jeszcze musi zrobić Trzaskowski, żeby został wywieziony na taczkach z urzędu?
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 1692
To zależy od Aliny. Tylko Alina mieszka w Warszawie, do niej należy inicjatywa :-)
Kiedyś wśród ludzi robiono ankietę, jak daleko od sklepu mogą tolerować miejsca parkingowe. Wynik był jednoznaczny. ZERO metrów. Ma być możliwość podjechania pod stoisko z mięsem. Krótko mówiąc, chamstwo chce mieć czyste powietrze, ale OCZYWIŚCIE czyimś kosztem.
Tak samo jest w Krakowie, po likwidacji kopciuchów jest lepiej, ale nie dobrze.
W Krakowie tak zwana "Strefa Czystego Transportu" jest wprowadzana na obszarze całości obszaru miasta, a więc także na totalnych peryferiach.
Wprowadziły to platfąsy z komuchami, natomiast tego rodzaju patologię umożliwił ustawą rząd Morawieckiego, który klepie wszystkie pomysły unii niemieckiej.
Poza tym takie strefy i drakońskie ograniczenia transportu prywatnego zapisane zostały w tak zwanym "Krajowym Planie Odbudowy" z jego "Kamieniami Milowymi."
to krakusy podrzuciły Warszawie!
Spłodzony w "Piwnicy pod Baranami" jest 100% krakusem 😉
Ale urodzony w Warszawce. Tylko matka krakowianka z domu Arens. Ma brata przyrodniego krakusa, z tej samej matki, ale różnego ojca.
no to nie cierpią, może na to liczyli i tak chcą ?
"Tak im będzie dobrze, że dobrze im tak."
Stan faktyczny jest taki, że smród ze spalin w centrum bierze się stąd, że HGW i Trzaskowski pozwolili zabudować centrum wielkimi budynkami, które stanęły na drodze wielkich ciągów wentylacyjnych, które przez lata były utrzymywane przez warszawskich urbanistów. Ale stare pokolenie architektów wymarło, zostali sami zwolennicy PO, skorumpowani, korumpujący, chamowaci. Wielokrotnie przeżywałam szok po kontaktach zawodowych z architektami działającymi na tzw. rynku warszawskim, szczególnie w zamówieniach publicznych.
O ustawianych przetargach chyba już pisałam, kiedy termin wykonania zamówienia (w moim przypadku projektu) określony przez urzędników miejskich w zamówieniu był krótszy niż czas uzyskania warunków do projektowania z MPWiK, czy SPEC.
Tak więc nowe szklane domu zatkały dopływ powietrza do ratusza i Trzaskowskiemu śmierdzi. Nie wiem, czy sam przerzucił się na rower, żeby przynajmniej samochody urzędowe nie smrodziły. Teraz wymyślił (no cóż mogło wymyślić takie techniczne zero?), że zakaże wjazdu samochodom do strefy, w której poruszają się urzędnicy, żeby im nie śmierdziało? Bo gdyby martwił się o warszawiaków mieszkających w centrum, nigdy nie wydałby pozwolenia na zabudowanie kanałów wentylacyjnych.
Jest jeszcze aspekt prawny, o którym nikt nie mówi i nie pisze, - ja muszę...
Wszystkie te samochody, których wjazd będzie zakazany do rozszerzonego centrum Warszawy, mają przecież badania techniczne, wymagane przez państwowe przepisy, są dopuszczone do poruszania się po drogach publicznych (i ulicach), właściciele opłacają wszelkie podatki, ubezpieczenia. Więc stosowanie zakazu poruszania się tych pojazdów w centrum W-wy jest NIEZGODNE Z KONSTYTUCJĄ, bo to jest dyskryminacja.
W miejsce diesli prezydent stolicy każde się zaopatrzyć w samochody ekologiczne, głównie elektryczne, które palą się w sposób niekontrolowalny .... Gieniuś, po prostu Gieniuś.