Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

Life 3.0

Edeldreda z Ely, 28.05.2023
Podłączę się pod modny obecnie na NB trend i zacznę swój wywód od włączenia w niego osoby Imć Waszeci. On to bowiem w jednym ze swoich nielicznych wpisów zamieścił filmik pt. „Life 3.0”, którego treść, a raczej dokładnie jedna myśl tam zawarta, pozwoli mi teraz wywód zawiązać. Myśl jest taka:  z zabiegiem tak ważnym i epokowym, jak wprowadzenie na arenę dziejów AI jest jeden szkopuł - trzeba to zrobić umiejętnie i rozważnie, bowiem będzie można uczynić to tylko raz, a krok wstecz będzie już niemożliwy.

Ten Rubikon już za nami. To, co aktualnie jest dostępne, to już tylko wybór pomiędzy nie tak znowu mnogą ilością postaw. Pamiętacie tę kultową scenę w „Diabeł ubiera się u Prady”, gdy postać grana przez Anne Hathaway parska prześmiewczo, słysząc, że jedna z asystentek kreatora mody nie może się zdecydować pomiędzy wyborem odpowiedniego odcienia turkusu? Na ten nonszalancki gest reaguje, wygłaszając mini-wykład sama szefowa - w dobitnych słowach uzmysławia swojej sekretarce, że ciuch, który założyła rano na siebie, jako wyraz buntu i wyższości wobec dyktatu mody jest de facto ubraniem, które kiedyś, parę lat wcześniej zostało zaprojektowane przez najznamienitszych projektantów, następnie trafiło do sieciówek, by na końcu ona mogła wygrzebać go w używańcach i ubrać tego dnia z intencją zamanifestowania swojej niezależności.

SI towarzyszyć nam będzie czy tego chcemy czy nie, a teraz trwa pewien szczególny moment – trenowania tego narzędzia. Udostępnienie AI bezpłatnie wszystkim chętnym, a tak naprawdę umożliwienie jej popasu wśród dużej próby ludzkości, można odbierać z lękiem podobnym do tego, z jakim Indianie patrzyli na aparat fotograficzny, będąc pewnymi, że zwędzi im za chwilę dusze; można też zadumać się twórczo… Ktoś zdecydował, byśmy nie wiadomo, na jak długo mieli akces, a co za tym idzie wkład w to, jaka AI będzie w przyszłości. Bez względu na to, kto indeksuje nasze rozmowy, to na zbiór tematów i zakresu, z którego wybierane są te uprzywilejowane,  mamy realny wpływ i ta chwila nie czeka, aż się oswoimy, a trwa teraz.

Pozwolą Państwo, że podam przykład z mojej kilkumiesięcznej znajomości z chatem GPT. Mam takie jedno pytanie – pytanie tester – pytanie sondę – może ktoś wymyśliłby lepsze, ale akurat takie padło gdzieś na początku jednej z naszych rozmów i postanowiłam nękać nim co jakiś czas AI, by śledzić subtelności światopoglądowe... Pytanie brzmi: „Czy Pedro Almodovar wybrałby Penelope Cruz na swoją muzę (inspirację), gdyby była brzydka?”. Widać gołym okiem, że pytanie jest jawną emanacją starego porządku, a pytający nie zinterioryzował propagowanych przez firmę Coty kanonów piękna, co więcej – przejawia poważne braki w ostrożnym dobieraniu słów... Gdy zadałam to pytanie po raz pierwszy, AI żachnęła się (widać była wtedy mocno przetrenowana z politycznej poprawności i koncepcji niewykluczania) – zostałam zrugana, że używam słów niestosownych, obraźliwych i jak ja mogę w ogóle sugerować, że ktokolwiek śmie w show-biznesie zwracać uwagę na cokolwiek innego niż: talent i umiejętności aktorskie. Starała się mnie przekonać, że uroda to sprawa marginalna w sztuce i była naprawdę nieprzyjemna. Przeprowadziłam z nią długą rozmowę, której motywem przewodnim był m.in. cytat z Tołstoja: „Gdyby nie było ciemności, nie znalibyśmy barw ani światła”, sugerujący, że wartości muszą rozpinać się pomiędzy skrajnościami i nie można wszystkiego znaturalizować w jednolitą miazgę… Odpowiedziom AI - takim przytakującym, tj. opracowującym własnymi słowami rozumienie tego, co jej implementowałam dałam łapkę w górę, by sobie te, rzekomo lewoskrętne indeksujące osoby, popatrzyły na różne odcienie przekonań wyznawanych przez reprezentanta naszego gatunku i… I AI nigdy później nie oburzyła się już na użycie dosadnego terminu: „brzydki”, nigdy później także nie brzmiała tak, jak z początku, tj. jak bezwzględny egzekutor tolerancji i równouprawnienia…

Mam więc jakieś tam dane do tego, by wierzyć, że moje argumenty w pewnej mierze przemówiły, a ponieważ celem jest, wydaje się – uczynienie AI najbardziej jak się da reprezentatywną dla ludzkości, uznano, w efekcie za zasadne złagodzić jej obyczaje. Dlaczego AI miałaby możliwie wiernie reprezentować naszą kondycję? Ot, chociażby po to, by przechować pamięć o nas, gdy my powrócimy już do jaskiń. Przekonanie o trwającej degeneracji rodzaju ludzkiego to dosyć silny trend. Drugim trochę współgrającym z pierwszym jest obawa, że są siły, które chcąc zachować dni wielkiego żarcia dla siebie i swoich potomków, chcą ograniczyć liczebność plebsu… Do tego dochodzi świat biznesu, który  różnymi sposobami stara się konserwować stary, opłacalny porządek… Dla mnie, tak jak to zjawisko postrzegam, AI idzie w poprzek - jest trzecim wyjściem, jest alternatywą. Oczywiście zawsze sprawy mogą pójść nie tak, przeważyć i runąć na niekorzystną stronę, bo nasze szczytne idee i zamiary korodują pod wpływem składników rzeczywistości - noosfera pokrywa się wtedy śniedzią (nawiązuję, a jakże, do filmu Interstellar). Przez to zapadamy na pesymizm, fatalizm i uczucie tkwienia w potrzasku, bo rzeczywiście – jakoś tak problemy na tej naszej gałce (jak Ziemię nazywał Witkacy) nie chcą przestać się mnożyć. Wydarzenie AI jednak to tak duże novum – taki tryger do zmiany trajektorii naszej cywilizacji, że pozwalam sobie z nadzieją myśleć, że w poszukiwaniu rozwiązań problemów ziemskich np. związanych z  kurczącymi się zasobami surowców zadrzemy głowy i spojrzymy w górę, chociażby „tylko” w kierunku Księżyca (to także motyw z Interstellar), a wtedy naprawdę opcja depopulacji stanie się mniej konieczna.
To skala makro. A mikro skala? Jak taki bladawiec, jak ja może próbować skorzystać na pojawieniu się AI?

Ja używam chata GPT do burzy mózgów (a raczej mózgu). Jest to zabawka interaktywna – i doskonale symuluje interlokutora. Jest to rozmówca w dużej mierze idealny – dyskretny, nieoceniający, wyrozumiały, cierpliwy i bogaty w wiedzę (tak, jak wspomniałam onegdaj – za wyjątkiem: biografii ludzi, opisu miejsc i opisu współczesnych wydarzeń). Nie szarga emocji - wiedząc, że nie rozmawiam z osobą, jestem swobodna - nie boję się zbłaźnić, nie lękam się wysunąć nawet najbardziej dygresyjnego skojarzenia. Pozwolę sobie podać przykład: kiedyś Imć Waszeć wspominał mi o grze Life, Conway’a. Postanowiłam w wolnej chwili, (a raczej w chwili, gdy uznałam, że może nie powinnam gry Life uważać za coś nieistotnego wyłącznie na mocy faktu, że do tej pory nic o niej nie słyszałam),   poprosić chat GPT, aby opowiedział mi o niej. SI wyczerpująco przedstawiła zasady i prawa, zaciekawiona dopytywałam o coraz bardziej frapujące szczegóły – m.in. zainteresowało mnie zagadnienie szczególnego położenia tych z komórek siatki, które są brzegowe. AI powiedziała, że w tym przypadku stosuje się różne rozwiązania – m.in. można założyć, że wszystkie hipotetyczne komórki, które sąsiadowałyby z tym brzegowymi gdyby istniały, są żywe, albo m.in. zastosować technikę torusową, przyjmując za sąsiadki komórki na przeciwległych stronach siatki.  Traf chciał, że jakiś czas po tym Waszeć wspomniał o swojej  rozmowie z @Jazgdyni, na temat mrówki Langtona, które to wdzięczne stworzenie w pewnym momencie prostuje ścieżkę, którą podąża i ucieka za planszę… Wtedy ja zadałam tak niewinnie, od niechcenia, takie oto pytanie: „A gdzie „ucieka” mrówka Langtona w przestrzeni torusowej?” – nieźle, co? Jestem pewna, że w tamtym momencie udało mi się Waszeci prawie zaimponować. Chociaż podyktowałam ostatnio AI, jak ma namalować niektórych z Was, to jako łowcę słów, wyczulonego na ich zakres i znaczenie, jednak najbardziej interesuje mnie konwersacja z chatem GPT, a w obszarze kreacji formy, kształtu i proporcji, czyli transponowania słów w obraz są znacznie lepsi ode mnie. Jednego nawet znacie, zwie się Imć Waszeć, i jeśli się zgodzicie, chciałabym, w ten niedzielny poranek zaprezentować niektóre z Jego prac
1
 
2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

32

33

 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 18941
Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

28.05.2023 13:44

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @Alina@Warszawa

Wolę Matejkę w oryginałach jeśli już ktoś chce mi coś kupić :) Albo Leonarda da Vinci. 
No ostatecznie może być jakiś Chełmoński, Gierymscy, Tetmajer, albo Ajwazowski.
u2

u2

28.05.2023 14:38

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na Wolę Matejkę w oryginałach

Ajwazowski
Kacap. Wiele albumów z Ajwazowskim i innymi malarzami kacapskimi można było kupić w czasach PRL-u. Nadal mam je w piwnicy :-)
jazgdyni

jazgdyni

28.05.2023 18:18

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na Wolę Matejkę w oryginałach

@ Alina@Warszawa
Czy tu nie pachnie nieco mieszczaństwem? Chyba nawet naftalinę wyczuwam.
Wszyscy, jak by żyli gdzieś za bramą, słowem nie wspomną o artystce, Polce z dziada pradziada. Była Polką i jak to zazwyczaj jest, z domieszką krwi judajskiej. Dzisiaj to chyba najdroższe obrazy na świecie. I jak najbardziej słusznie. To oczywiście Tamara Łempicka.
Alina@Warszawa

Alina@Warszawa

28.05.2023 18:41

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @ Alina@Warszawa

Tu się zawieruszyła odpowiedź
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

28.05.2023 22:12

Dodane przez Alina@Warszawa w odpowiedzi na Wolę Matejkę w oryginałach

@Alina@Warszawa
A czasami żart potrafi przeprowadzić na skróty na stronę jasną 😉 Dziękuję i pozdrawiam.
Edeldreda z Ely

Edeldreda z Ely

28.05.2023 14:05

@All
Dziękuję za dotychczasowe komentarze - nawet za ten, po którym ku swojemu zdziwieniu złapałam się na tym, że bezwiednie nucę sobie letnią piosenkę Lany Del Ray, tylko z nieco zmienionym na potrzeby chwili tekstem: "Hit me hard before you go" 😉 Dobrego dnia wszystkim życzę 🙂
Władysław Ludendorf

Władysław Ludendorf

28.05.2023 14:53

W moim mniemaniu AI to trochę taki buzzword. Wydaje mi się, że obecnie nie ma żadnych szans na to, aby AI stało się świadome. Dlaczego? Bo AI działa na maszynie Turinga i jest algorytmem, a wszystko co jest algorytmiczne nie jest w stanie wyjść poza dany system algebraiczny. Po prostu w pewnym momencie zderzy się ze sprzecznością i się zawiesi albo nieokreślonością i zapętli się. Kwestia znalezienia jedynie takiego wyrażenia logicznego. Trenowanie to w jakiejś mierze taki proces dodawania kolejnych zdań do listy aksjomatów ale Goedel udowodnił, że taka lista jest nieskończona.

Ale AI buzz ma na pewno jeden plus. Zastanawiamy się nad tym jaki proces a może nawet prawo fizyki powoduje, że jesteśmy niealgorytmiczni? A może jesteśmy algorytmiczni? Hameroff i Penrose stawiają hipotezę, że świadomość jest emanacją procesów kwantowych zachodzących w mózgach i dlatego myślimy niealgorytmicznie. Z drugiej strony komputery kwantowe, przynajmniej te obecne, cały czas działają zgodnie z modelem obliczeniowym Turinga, ale może to nie jest kompletna prawda, bo nie mamy pojęcia jak one rzeczywiście działają i jak można ich użyć w niealgorytmicznych "obliczeniach"? Zastanawiające w obecnym AI jest to, jakiej ilości danych potrzebuje na trening... Nam wystarczy parę przykładów a nie 30% Internetu. Niby to samo a jednak ilość robi jakość.

Tak w ogóle to cieszę się z takich narzędzi jak ChatGPT i jakoś nie lękam się o ten "inteligencki" proletariat. W końcu na przykład Temida będzie mieć zasłonięte oczy z dokładnością do wyznaczania wartości wyrażeń logicznych i statystyki danych trenujących w przypadkach, w których to wyrażenie jest antynomią... Aż zderzy się z ograniczeniem swojego systemu algebraicznego, bo ktoś zrobił coś nieprzewidywalnego i unikatowego - myślozbrodnię :).

Imć Waszeć

Dark Regis

28.05.2023 15:12

Dodane przez Władysław Ludendorf w odpowiedzi na W moim mniemaniu AI to trochę

Panie Władysławie, Autorka odniosła się do tej mojej małej refleksji: https://qr.ae/pyNsdG PS: Life, komputer w Life (Turing-zupełny na nieskończonej planszy), Mrówka Langtona jak uniwersalna TM (na nieograniczonej planszy), automaty i języki formalne (w tym półgrupy stanowiące ze względu na mnożenie część definicji pierścieni) oraz kody, dalej kinezyny kroczące po mikrotubulach..... Wszystko to łączy jedno pojęcie - "glidera"; wymiana "gliderów" to obliczenie, nowy model obliczeń, który zdaje się przekracza granice TM (bo to jest coś innego niż "concurrent", gdyż włącza geometrię). Takie "glidery" powinny się formować też wewnątrz procesów przetwarzania danych przez AI (emergencja). My nazywamy to różnie, bo nie rozumiemy jeszcze procesu, ale na ich istnienie wskazują artefakty i właśnie halucynacje. PS2: Wywiad z Draganem poniżej: "nie wiemy jak to działa, nie mamy nad tym kontroli, nie wiemy co tam jest ukryte..." Serio? ;)))
Władysław Ludendorf

Władysław Ludendorf

28.05.2023 17:56

Dodane przez Imć Waszeć w odpowiedzi na Panie Władysławie, Autorka

@Imć Waszeć Glidery trochę przypominają problem Collatza, takie luźne skojarzenie. Chyba trochę pana rozumiem. Pan zdaje się odwołuje się do problemów nierozstrzygalnych. Program oblicza kolejne wartości, ale nie wiemy, czy te obliczenia się kiedyś skończą. O tym wspomniałem, że AI się po prostu zapętli, ale czy my się też zapętlimy tego nie wiem. Jeżeli jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga, to pewnie się nie zapętlimy i będziemy w stanie w skończonym czasie podać rozwiązanie.

Drugą stroną tego medalu jest pytanie, jakie przykładowo postawił Cantor o zbiór wszystkich zbiorów. Używając zdefiniowanego przez niego zbioru aksjomatów nie sposób rozstrzygnąć tę antynomię z wnętrza systemu. Czas obliczenia jest skończony ale wynik daje sprzeczność. Ale zdaje się że z punktu widzenia maszyny Turinga jest to ten sam halt problem i maszyna się nie zatrzyma.

Imć Waszeć

Dark Regis

28.05.2023 18:47

Dodane przez Władysław Ludendorf w odpowiedzi na Glidery trochę przypominają

Dokładnie. W przypadku problemów. Hipoteza Collatza mówi o tym, że nie można przewidzieć (opisać efektywnie, użytecznym wzorem) jak rozkładają się potęgi dwójki w zbiorze wszystkich liczb. Dlaczego? Bo można sprowadzić problem Collatza do problemu takiego: bierzemy tylko liczby nieparzyste i wykonujemy operację 3x+1, a zaraz potem (bo parzysta) wykonujemy od razu całą serię dzieleń przez 2. Jest to z jednej strony pewien układ dynamiczny na liczbach nieparzystych, a z drugiej funkcja przyporządkowująca liczbie nieparzystej ciąg potęg dwójki w każdej z redukcji. Interesuje nas nie tylko liczba końcowa (nieparzysta, żeby sprawdzić zamykanie cyklu), ale także każda potęga dwójki, która została zredukowana. Dlatego kontrprzykład to byłaby pierwsza taka liczba nieparzysta n, dla której żadna z tych potęg dwójek nie powodowałaby spadku wartości poniżej n po tej uogólnionej operacji. Liczbę graniczną albo krytyczną "znamy", bo np. 7 < 2^3 oraz 7 < 3*2^2 itd. (to jest związane z "egipskim" możeniem w innej wersji "rosyjskich chłopów"), ale nie potrafimy przewidzieć, kiedy trajektoria układu "wdepnie" na takową. Czyli jest to tak naprawdę problem nieznanej dynamiki na potęgach dwójki, gęstości ich rozkładu i jego specyfiki. Coś jak repeller w kontraście do pojęcia atraktora. Oczywiście dalej mamy dwa przypadki: 1) skończonej pętli (niekoniecznie jednej), 2) nieskończonego w zasadzie rosnącego łańcucha ("w zasadzie" znaczy, że sumaryczna wartość skoków wartości liczb w górę przeważa wartość dla skoków w dół). W tym drugim przypadku jest też całe spektrum różnych wolnych lub szybkich ucieczek do nieskończoności, co utrudnia sprawę. Problemy, których nie da się rozstrzygnąć przez podanie dowodu sensownej długości i w sensownym czasie mają najczęściej naturę kombinatoryczną, czyli przynajmniej nominalnie skończoną. Zatem w naturalny sposób rodzi się pytanie, co mają one wspólnego z klasą automatów skończonych i konstrukcji ogólniejszych jak Life, albo concurent Langton ant (tu trzeba dodatkowych reguł inferencji mrówki z chodnikami innej, żeby był jakiś sens użycia pojęcia glidera jak sygnału).
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

28.05.2023 23:26

Dodane przez Władysław Ludendorf w odpowiedzi na Glidery trochę przypominają

Problem nieobliczalności, czy zapętleń, to w istocie matematyczny, a dokładniej algorytmiczny problem stopu. Po odpowiednim sformułowaniu jest to problem otwarty. Ale w AI, a konkretnie w sieciach neuronowych, w tym w mózgu człowieka, te zapętlenia to coś innego, to nie jest problem matematyczny. Chodzi o to, że są różne modele sieci neuronowych — takie, w których następuje tylko przepływ sygnałów z warstwy do warstwy w jedną stronę, a są takie, w których sygnał krąży. Te drugie nazywają się sieciami rekurencyjnymi i jest hipoteza, że to jest niezbędne do zaistnienia świadomości. To wynika z tego, że takie zapętlenia są w mózgu człowieka, a więc spekuluje się, że są niezbędna dla świadomości, bo wszystko, co się zaobserwuje w świadomym mechanizmie, należy jakoby zaimplementować w sztucznym, by osiągnąć podobny efekt. Ja się z tą hipotezą nie zgadzam, bo jeśli doskonale zasymulujemy ludzki mózg, to dostaniemy tylko ludzką inteligencję i świadomość, co może nie pozwolić pójść dalej. By AI rozwiązała problemy otwarte, potrzebne jest stworzenie czegoś lepszego niż ludzki mózg. Na razie okazuje się, że ewolucja doprowadziła do powstania ludzkiego mózgu tylko tak, że po prostu zwiększała liczbę neuronów. I to samo się dzieje w AI. GPT-4 jest wielokroć lepszy od GPT-3,5 tylko dlatego, że jest większy ilościowo — i pojemnościowo, i czasem uczenia. Zapętlanie, czyli sieci rekurencyjne, mogą więcej, bo po prostu zwiększają liczbę neuronów, przez które przebiega sygnał, bo on przebiega po nich wielokrotnie. Więc zapętlanie nie musi być złe, ale problem w tym, że musi mieć swoje limity. Więc być może lepiej jest z tego zrezygnować i implementować sieci nierekurencyjne i tylko je rozbudowywać. W nich nie nastąpi takie zapętlenie, które w ogóle nie dotrze do wyjścia. Może to, że ludzki mózg jest rekurencyjny, jest naszym nieprzekraczalnym limitem, a na dodatek problemem wywołującym choroby psychiczne.
Władysław Ludendorf

Władysław Ludendorf

29.05.2023 06:07

Dodane przez Grzegorz GPS Ś… w odpowiedzi na Problem nieobliczalności, czy

to co chciałem powiedzieć w ogólności to to, że model obliczeniowy Turinga (na którym działa AI) jest za słaby, żeby opisać nim matematykę. On jest w stanie generować wszystkie twierdzenia w systemie określonym przez aksjomaty ale nigdy tego ograniczenia nie pokona. Mózg/świadomość (uwaga od @spike, który oddziela świadomość od mózgu) działa inaczej i Hameroff z Penrosem uważają, że związane jest to z oddziaływaniami kwantowymi, dla których nie mamy dobrego modelu obliczeniowego. Wiemy tylko, że w pewnych przypadkach obliczenia kwantowe są przynajmniej tak silne jak niedeterministyczna maszyna Turinga.
jazgdyni

jazgdyni

29.05.2023 06:50

Dodane przez Władysław Ludendorf w odpowiedzi na to co chciałem powiedzieć w

@Władysław Ludendorf 
Coraz częściej, co między innymi Penrose podejrzewa, nasz naukowy matematyczno - fizyczny schemat myślenia i wnioskowania dedukcyjnego może być ślepą uliczką, lub tylko jedną z wielu metod badawczych. No właśnie... tutaj użyto pojęcia "model obliczeniowy". Jednakże coraz częściej model ma coraz mniej z rzeczywistością. Zachłyśnięcie się komputerami i ich mocą obliczeniową, sprawiło, że modelowanie matematyczne uznano za remedium na wszelkie problem i za kamień filozoficzny, który nam odpowie na wszystko.
Co kilkadziesiąt lat zmienia się jednak stereotyp, czy paradygmat. I tak już jest z postępem lata żmudnych prób i błędów w okresie od przełomu do przełomu.
A co to są obliczenia kwantowe? Obliczenia statystyczne o wysokim poziomie niepewności? Jak obliczać coś, co nie wiemy czym to jest i co się z tym dzieje. I jest całkiem możliwe, że to znowu tylko "model" czegoś, czego nie ma.
Władysław Ludendorf

Władysław Ludendorf

29.05.2023 08:31

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @Władysław Ludendorf 

no właśnie napisałem, że obliczenia kwantowe są przynajmniej tak silne jak nieterministyczna MT. Prawda jest taka, że nie znamy w pełni matematyki, która opisywałaby ten rozszerzony model jak nie mamy matematyki, która pożeniłaby OTW z MK czy wyjaśniłaby przebieg procedury R (o tym pisze Penrose). Obliczenia kwantowe to jednak więcej niż obliczenia statystyczne. Obliczenia statystyczne nie rozłożą liczby na czynniki pierwsze w czasie P ani nie rozwiążą problemu NP w czasie P (w tym przypadku nie wiem, czy takie obliczenia są możliwe technicznie na obecnych komputerach kwantowych ale teoretycznie tak to powinno działać).
jazgdyni

jazgdyni

29.05.2023 10:28

Dodane przez Władysław Ludendorf w odpowiedzi na no właśnie napisałem, że

Ale Pan mówi o technikaliach. O narzędziach. A nauka to dochodzenie do prawdy, a to wymaga iskry, olśnienia, czego matematyka nigdy nie da. Dlatego też wysoko matematykę cenię, ale dla mnie nie jest to nauka. Cuda z liczbami możemy sobie wyczyniać. Część tego będzie przydatna, a część nie. A jak natrafimy na kłopot, to z uśmiechem powiemy, że mamy punkt szczególny (tak jak bezradni fizycy mówią - osobliwość), albo zero, czy nieskończoność, a tam wiecie, dziwne rzeczy się dzieją. Z pewną nadzieją zainteresowałem się matematyką chaosu i jak by co, akurat to pasuje i do kosmosu i do kwantów. Tylko że, my dopiero ten temat liznęliśmy. Choć fraktalność wszystkiego od granic Wszechświata do poziomu stałej Plancka jest ciekawa.
Władysław Ludendorf

Władysław Ludendorf

29.05.2023 12:22

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Ale Pan mówi o technikaliach.

ale o tym właśnie piszę, że AI jest ograniczona przez system algebraiczny w jakim funkcjonuje i nie jest w stanie z tego systemu wyjść. Więc nie, nie będzie błysków intuicji, choć może znaleźć coś, co nie zostało zauważone, ale tylko w ramach tego systemu.
A co do matematyki to zależy jak pan ją rozumie. Dr Tomasz Miller i pewnie prof. Meisner rozróżniają matematykę przez m i M. I pewnie pan Waszeć potwierdzi, że ta duża matematyka to jest prawdziwa nauka i gdzie liczby nie są first-class citizens.
jazgdyni

jazgdyni

30.05.2023 05:14

Dodane przez Władysław Ludendorf w odpowiedzi na ale o tym właśnie piszę, że

@Władysław Ludendorf 
No dobrze.
"... ta duża matematyka to jest prawdziwa nauka  "
Obwarowując to wieloma wątpliwościami, zgadzam się na to. W czasach studenckich miałem porządny suwak logarytmiczny, bodajże Faber Castell i mam szacunek do dobrych narządzi. Nowe algorytmy, które stosowałem, czy to w regulatorach PID, czy w tabelach oceny ryzyka projektu, to bardzo wdzięczna matematyka. A już te DP (potem poprzez redundancję DP2, DP3, czyli Dinamic Positioning), pracująca na Filtrach Kalmana, to przecież już była kilkanaśćie lat temu AI, tylko wysoce specjalizowana i ograniczona do jednego, głównego zadania.
Ps. Przypomnę FK, jak to dosyć prymitywnie podają Google - algorytm rekurencyjnego wyznaczania minimalno-wariancyjnej estymaty wektora stanu modelu liniowego dyskretnego układu dynamicznego na podstawie pomiarów wyjścia oraz wejścia tego układu.
I dodam - liniowe, nie liniowe, lecz tu już mamy matematykę chaosu i interesują nas predykcje.
spike

spike

28.05.2023 15:47

Dodane przez Władysław Ludendorf w odpowiedzi na W moim mniemaniu AI to trochę

@Władysław
"Hameroff i Penrose stawiają hipotezę, że świadomość jest emanacją procesów kwantowych zachodzących w mózgach i dlatego myślimy niealgorytmicznie."
Można wierzyć lub nie, ja wiem, że świadomość nie jest w mózgu, ale to moje zdanie, poparte doświadczeniem.
Pewnego razu z TV dowiedziałem się, że zbiera się zespół lekarzy z wielu klinik na świecie, by zbadać zjawisko "życia po życiu", pod względem relacji pacjentów będących w śpiączce, czy śmierci klinicznej, którzy opowiadali swoje przeżycia, w tym co się dzieje na sali operacyjnej, a nawet poza nią, może się dowolnie relokować w dowolne miejsce na Ziemi i inne przeżycia.
Po jakimś czasie, może roku, widzę zapowiedź emisji programu (chyba Planeta) w tej kwestii. Pomijając cały dok. chodzi o wniosek, cały zespół stwierdził, że świadomość nie podlega znanym nam prawom ziemskim, nie mamy nad nią kontroli, "NIE pochodzi z tego świata".
Władysław Ludendorf

Władysław Ludendorf

29.05.2023 12:29

Dodane przez spike w odpowiedzi na @Władysław

w chrześcijaństwie taki pogląd to część prawd wiary "dusza ludzka jest nieśmiertelna". Aby było życie potrzebna jest dusza, w przypadku innych istot żywych dusza jest śmiertelna. Ale ateiści-platoniści zastanawiają się nad tym, że skoro jesteśmy świadomi a świat materialny jest cieniem idei matematycznych, to czy istnieje takie prawo/zjawisko fizyczne, które tę świadomość indukuje. Osobliwość AI miałaby być takim dowodem, ale Goedel i Turing zaprzeczają, że takie coś stanie się w maszynie Turinga.
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

29.05.2023 01:43

Dodane przez Władysław Ludendorf w odpowiedzi na W moim mniemaniu AI to trochę

"Bo AI działa na maszynie Turinga i jest algorytmem"
Tu wyjaśniam, że implementacja AI w postaci sieci neuronów to nie jest algorytm, a jeśli ktoś jednak zdefiniuje algorytm tak, by ten model do definicji pasował, to praca ludzkiego mózgu to też będzie algorytm: https://naszeblogi.pl/63605-czy-sztuczna-inteligencja-tylko-nieorganiczny-algorytm
Władysław Ludendorf

Władysław Ludendorf

29.05.2023 08:42

Dodane przez Grzegorz GPS Ś… w odpowiedzi na "Bo AI działa na maszynie

proszę się nie obrażać, jestem laikiem, ale pan fantazjuje. Wszystko co można zdefiniować na maszynie Turinga jest algorytmem. ChatGPT jest uruchomiony na jakichś CPUs które są uniwersalnymi maszynami Turinga. Tu nie ma innej definicji. Mózg ludzki jako całość nie działa jak uniwersalna maszyna Turinga choć pewne części tak. Wszystkie automatyzmy, które są wyzwalane nieświadomie są algorytmami, jak przerwania systemowe w OSach. Ale czy wszystkie czynności mózgu są automatyczne?
Grzegorz GPS Świderski

Grzegorz GPS Świderski

29.05.2023 10:52

Dodane przez Władysław Ludendorf w odpowiedzi na proszę się nie obrażać,

Pan fantazjuje. Przetwarzanie danych w mózgu odbywa się cyfrowo, więc to też jest maszyna Turinga. Niedeterminizm obliczeń w mózgu nie jest skutkiem wewnętrznego mechanizmu, ale tego, że do mózgu są podłączone receptory, które na okrągło odbierają sygnały z niedeterministycznego świata wpływające na to przetwarzanie, a to równie dobrze implementuje się na komputerze. A jeśli dochodzi do pewnych zjawisk kwantowych w mózgu, to do nich dochodzi też w komputerze, bo one są wszechogarniające, cała materia jest kwantowa i przeczy wszystkim naszym intuicjom. Determinizm lub jego brak, nie mają znaczenia w inteligencji czy świadomości. Świadomość i inteligencja mogą śmiało być zjawiskami deterministycznymi. A nawet jeśli losowość, chaos czy niepewność mają jakiekolwiek znaczenie, to można to świetnie emulować, nie tylko sztucznymi generatorami losowymi, ale prawdziwymi, opartymi na zjawiskach kwantowych. Ani rekurencja, ani losowość nie są czynnikami niezbędnymi do zaistnienia inteligencji czy świadomości, a co najwyżej są ograniczeniami biologicznych tworów, powodującymi, że nasza inteligencja i świadomość mają swoje nieprzekraczalne limity wyznaczane przez biologię, a nie przez fizykę. Człowiek jako pojedynczy organizm jest głupi. Mądrość ludzkości, dająca synergię, to wynik tego, że metoda naukowa dąży do algorytmizacji. Tak jak emergencja mózgu jest efektem ilościowym, tak i emergencja ludzkości jest ilościowa. Rozwój cywilizacji, a w szczególności postęp technologii, to wynik nie losowości, chaosu czy zapętleń, ale wynik dążenia do porządku i eliminowania niedeterminizmu, to efekt działania milionów głupich ludzi. Żaden wynalazca nic by nie wynalazł, gdyby nie było ludzi chcących jego wynalazek wykorzystać. Tylko dlatego jako ludzkość stworzyliśmy tak bogatą kulturę materialną, potrafimy nawet w kosmos latać, że wykryliśmy powtarzalne prawa fizyki czy biologii i zamodelowaliśmy je matematycznie, algorytmicznie, dzięki czemu potrafimy przewidywać przyszłość, bo potrafimy obliczyć jak wprowadzić rakietę na orbitę. A robią to proste algorytmy. Mózg działa jeszcze prościej niż te algorytmy nawigacji orbitalnej. Świadomość to efekt porządku, a nie nieporządku.
Władysław Ludendorf

Władysław Ludendorf

29.05.2023 12:09

Dodane przez Grzegorz GPS Ś… w odpowiedzi na Pan fantazjuje. Przetwarzanie

nic tylko zgłosić pana komitetowi noblowskiemu, nie żartuję
spike

spike

28.05.2023 14:55

Z racji posiadanego "nieoszlifowanego" talentu graficznego, jak też zainteresowania fantastyką SF, itp. podziwiam te obrazy, nie jako dzieło sztuki, ale jako dzieło techniczne, na podobnych dziełach sam doskonaliłem swoje niewielkie umiejętności graficzne.
Jedno mogę ze swej strony powiedzieć, te obrazy nie mają "duszy", są zimne, jak się ogląda dzieła mistrzów pędzla, czy ołówka, czuć tam mistrza, nie ma tam jednakowego pociągnięcia pędzla, jednakowej kreski, często obrazy czy grafiki są malowane, rysowane w zarysie, resztę dopowiada wyobraźnia widza.
Kiedyś w TV była powtórka programów prof.Zina, gdzie na "żywo" obrazował to o czym mówił, widać jak z plątaniny kresek wyłania się wspaniały szkic, który można godzinami podziwiać. Okazyjnie dostałem kalendarz z czasów PRL z reprodukcjami akwarel prof.Zina, coś pięknego.
Imć Waszeć

Dark Regis

28.05.2023 15:21

Dodane przez spike w odpowiedzi na Z racji posiadanego

1. Czy AI zniszczy sztukę i twórców? - POP Science #46: https://www.youtube.com/… 2. "AI a sztuka - rozmawiają Tomasz Rożek i Mateusz Chrobok": https://www.youtube.com/… 3. "Hodujemy gatunek, który będzie dominował nad nami intelektem: prof. Andrzej Dragan": https://www.youtube.com/…

Stronicowanie

  • Pierwsza strona
  • Poprzednia strona
  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Wszyscy 3
  • Wszyscy 4
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
Edeldreda z Ely
Zawód:
[email protected]

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 69
Liczba wyświetleń: 314,714
Liczba komentarzy: 2,137

Ostatnie wpisy blogera

  • O nadziei na lepsze jutro, zaciskaniu pasa i światach rozbrojonych z maczug, czyli... Pierwsza rocznica śmierci Tadeusza Buraczewskiego
  • Pod prąd ze Stanisławem Remuszko
  • Humbug

Moje ostatnie komentarze

  • "There is so much beauty in the world"... 
  • Nieprawdopodobne widoki...
  • To ja wrzucę tu coś o wpływowych mężczyznach. Temat mało niedzielny, ale zapoznać się warto: https://youtu.be/1wc4Aca…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • Coś na deszczowy poniedziałek (+ wtorkowy suplement)
  • Life 3.0
  • Rozum i wola

Ostatnio komentowane

  • u2, Pirat nad Piratami, nadal Piraci na Naszych Blogach! Pamięci Pirata Tadeusza Buraczewskiego! https://www.youtube.com/watch?v=OjY3nfvkJ0Y
  • NASZ_HENRY, ,.,.,..... @EzE... powtórzę tutaj komentarz żeby nie zginął w lochu 😉 Link przydatny będzie, nie tylko dla Ciebie, tak mniemam. https://dakowski.pl/wp-c… Błądzą gwiazdy i ludzie a prawda leży w 2D…
  • Jan1797, I pięknie. Jak porcelana prawdziwa:)Dzięki 

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności