Chyba każdego, kto interesuje się polityką muszą zadziwiać autorytarne rządy prezydenta E. Macrona we Francji.
I tak samo może zadziwiać brak reakcji elit unijnych na francuski totalitaryzm a to oznacza, że zgadzają się one z E. Macronem i jego sposobem traktowania własnych obywateli.
E. Macron nawet zdecydował się na wprowadzenie własnych rozwiązań z pominięciem ichniego parlamentu a takie postępowanie jest charakterystyczne dla krajów totalitarnych takich jak np. Rosja, Białoruś, Chiny czy Korea Północna, choć akurat w tej ostatniej społeczeństwo jest tak zastraszone, że nawet nie odważa się na jakiś protest społeczny.
Od kilkunastu więc miesięcy jesteśmy świadkami ogromnych demonstracji ulicznych we Francji, które są brutalnie rozbijane przez francuskie państwowe służby policyjne. Oglądając te sceny mimowolnie przypomina mi się tłumienie demonstracji na sławetnym już chińskim Placu Niebiańskiego Spokoju - Placu Tian’anmen czy też rozbijanie strajków i demonstracji w okresie komunistycznej Polski.
I - jak wspomniałem - nie ma żadnej negatywnej reakcji na poczynania E. Macrona ze strony elit unijnych. Łatwo jest sobie wyobrazić taką reakcję, gdyby tak rząd PiS-u atakował antyrządowych demonstrantów w Polsce! Przecież byłaby afera na cały świat!
Ale ja nie o tym.
Chcę zwrócić uwagę, że E. Macron jest przedstawicielem jądra Unii Europejskiej i skoro tak, to widocznie w podobny sposób reagowałyby elity unijne na społeczny sprzeciw w sytuacji, gdyby już powstało Jedno Sfederalizowane Niemiecko-Unijne Państwo Europa. I to społeczny sprzeciw niezależnie od przedmiotu sprzeciwu, który mógłby dotyczyć np. każdej, nawet najbardziej bzdurnej i szalonej decyzji elit unijnych. A takich decyzji już dzisiaj w UE jest bez liku, choćby ostatnia decyzja PE o przyjęciu "Pakietu Fit for 55".
Sądzę, że wtedy też bylibyśmy świadkami takiego totalitarnego traktowania społeczeństwa przez decydentów unijnych! A w takim państwie unijnym federalna część sił specjalnych (też policyjnych) byłaby oczywiście podległa UE (KE jako rządu unijnemu) i mogłoby się zdarzyć, że np. gdy to my byśmy wyszli na polską ulicę w proteście przeciw jakiejś unijnej bzdurze to pacyfikować by nas mogli unijni policjanci gaworzący po niemiecku.
Takiej totalitarnej Unii Europejskiej chcemy!?
P.S.
Swoją drogą to dziwię się, że wczorajsze przyjęcie przez PE skrajnie niekorzystnego dla Europejczyków "Pakietu Fit for 55" nie spowodowało wyjścia protestujących ludzi na ulicę. No ale mieszkańcy Europy jeszcze nie odczuli na własnej skórze skutków tego pakietu. Tyle tylko zastanawiam się, czy nawet jeżeli zaczną odczuwać powszechną drożyznę wynikającą z realnego wprowadzenia owego pakietu w życie, to zademonstrują? Czy już po prostu nie będzie za późno? I tak to UE stopniowo gotuje tą unijną żabę...
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 2580
Rzeczywiście demonstracje mogą być różne, ale akurat te we Francji dotyczą protestów wobec decyzji E. Macrona o podniesieniu wieku emerytalnego. Czy naprawdę trzeba było eskalować emocje brutalnym atakiem na demonstrujących. Teraz mleko się rozlało a poziom emocji urósł do niebotycznych rozmiarów.
Pzdr
brak reakcji elit unijnych na francuski totalitaryzm
Aby na pewno autor rozumie pojęcia autorytaryzm i totalitaryzm ?
Pzdr
Autorytaryzm – ustrój polityczny, w którym władza jest skupiona w rękach przywódcy i jego najbliższego środowiska. Decyzje podejmowane przez przywódcę autorytarnego zatwierdzane są przez podporządkowany mu parlament.
Totalitaryzm to system rządów, w którym państwo kontroluje wszystkie dziedziny życia społecznego, dążąc do całkowitego podporządkowania sobie obywateli. Jednostka, stanowiąca niejako własność państwa, zostaje pozbawiona swobody myśli i wolności wyboru.
Ja wiem tylko, że Szafarowiczowi grozi wydalenie z uczelni na wniosek jakiejś porąbanej ideowo studentki-lewaczki. I tylko tyle.
Pzdr
P.S.
Podtrzymuję swoje zdanie na temat demonstracji we Francji.
Sądzę, że jednak Pan Oskar nie zostanie wydalony z UW. A nawet jeżeli tak, to znajdzie się dla niego miejsce, choćby na KUL-u czy Uczelni o. Rydzyka. Ważne, że ma poukładane w głowie i jest na tyle inteligentny i dojrzały intelektualnie, że prawdopodobnie za brak merytorycznej wiedzy nikt nie jest w stanie go wyrzucić ze środowiska akademickiego.
Pzdr
Nie tak szybko. Szafarowicz jest nowym lepszym Owsiakiem. Więc szybko nie poleci.
Piszta jak chceta.
Kolejna odsłona Programu Seksmisja. Faceci już są jak emocjonalne, powierzchowne panienki. Taraz czas na atak spedalenia i zdziecinnienia.
Czego przykładem jest cała notka. Gdzie autor całkowicie bez użycia mózgu (tak samo jak Szafarowicz, który czyta z kartki) powtarza podrzucone slogany.
Gdzie podstawowe pytania? Np. czy reforma jest słuszna czy nie?
Gdzie pytanie czy 62 lata jest właściwym wiekiem emerytalnym?
Gdzie pytanie czy państwo na to stać?
Gdzie pytanie o następstwa socjalizmu?
Gdzie refleksja czy Polskę też czeka taki scenariusz? I jak do tego podejdzie rząd? Dlaczego Francuzów na to nie stać na nas ma stać?
Tylko po co stawiać te pytania? Czy polski wyborca lub polski bloger w ogóle jest w stanie je zauważyć?
W końcu mamy już ten świat emocji. Kiedy w Polsce nadejdzie taki czas - a zbliża się - po prostu włączy się emocje w już odpowiednio ukształtowanych mózgach. Nie będzie pytań. Pozostanie jedynie wielki pisk w którym zginie wszelki sens i rozsądek.
Nie wiem czy ewentualny rząd Tuska podniesie. Pytanie brzmi co z rządem PiS. Który prowadzi fantastyczną wręcz kampanię socjalną. Polska dźwiga i finansuje Ukraińców. Zamierza wprowadzić kolejne dopłaty rolnikom. Są podobno różne osłony i tarcze antyinflacyjne, energetyczne. Mamy sfinansować atom dając odprawy górnikom itp.
To mnie ciekawi.
Reakcja kiedy powiedzą że trzeba jednak będzie zacisnąć pasa. Czyli rząd zrobi to co robi Macron we Francji.
Kiedy wy antypeace dojdziecie do władzy. To są proste sprawy :-)
No niby przecież żyjemy w państwie prawnym i demokratycznym. Wolność zgromadzeń jest immanentną cechą państw demokratycznych. Także ja nie mam nic przeciwko marszowi D. Tuska w dniu 4 czerwca 2023 roku. Natomiast ważne jest to czy takie marsze są pokojowe czy nie! Marsz pokojowy to taki, gdzie można się wydzierać i skandować hasła nawet antyrządowe, byle byłoby to zgodne z prawem. Gdy narusza się prawo np. lżąc i opluwając albo nawet fizycznie atakując służby porządkowe to taka demonstracja już traci status pokojowej. Nie można też skandować haseł nazistowskich i komunistycznych. Natomiast obalanie rządów następuje w drodze wyników powszechnych i równych wyborów parlamentarnych a nie na ulicy. Stąd próba doprowadzenia do rewolty też powoduje utratę statusu demonstracji pokojowej. Nawoływanie do morderstwa innych ludzi też jest niezgodne z prawem i karalne. Dlatego też np. taka "babcia Kasia" wołając, iż zaje... my Cię J. Kaczyński, winna być natychmiast zatrzymana i postawiona przed sądem. Także jeżeli demonstracja ma charakter zgodny z polskim prawem to niech tam sobie każdy demonstruje gdzie chce.
We Francji niestety już mleko się rozlało. Demonstracje są od kilkunastu miesięcy a skala emocji już wyklucza pokojowy charakter tych demonstracji. Ale to jest wina E. Macrona, bo to on i jego policja zaogniła sytuację. Moim zdaniem E. Macron już dawno powinien ustąpić i rozpisać nowe wybory prezydenckie.
Pzdr
Ma Pan całkowita rację. Dziesiątki lat, wykręcania rąk demokracji we Francji, stworzyło patologiczny, oligarchiczny system władzy. Podział na liberalnych demokratów i "faszystów", odbiera sens wszelkim elekcjom, zwłaszcza - prezydenckim. To w tym państwie, kandydat może mieć 20% w pierwszej turze wyborów prezydenckich, by w drugie zdobyć aż 80% (Chirac).Ktokolwiek wystartuje przeciwko kandydatowi masonerii i "bobos", staje się faszystą i traci szanse. Przez wiele lat, manipulowano ordynację Zgromadzenia Narodowego tak, by raz umożliwiać wejście Frontu Narodowego (gdy istniała szansa na rządy centroprawicy), by w innym przypadku, całkowicie go wyeliminować (w interesie lewicy). Tu mistrzem był Mitterand. Permanentnie rozwalano Kościół. Ustawa Brianda z 1905 roku, poszła dalej niż represje komunistów w Polsce w czasach Stalina. Ustawiczna gra polityką imigracyjną, sprzyjanie napływowi emigrantów z Afryki, przekupywanie ich socjalem, licząc na powiększenie bazy wyborczej lewicy.... Tu można by pisać i pisać. Francja zdycha gospodarczo, zdycha prestiżowo i politycznie. A symbolem tego upadku, jest pdezydent-gerontofil.