
Czy grozi nam kolejny totalitaryzm? Jak najbardziej.
Uważny obserwator musi zauważyć, że obecne działania władz Unii Europejskiej, to wyraźne sygnały tworzenia kolejnego systemu totalitarnego.
Dokładnie z instrukcją, jaką zostawił Włodzimierz Lenin – faktyczny twórca i realizator totalitaryzmu.
Po II Wojnie Światowej istnieje spory bałagan i publiczne niezrozumienie sytemu totalitarnego.
Tak jest, bo elity opiniotwórcze, już od pierwszych powojennych lat, skażone wirusem komunizmu, starały się "nie dokuczać" Józefowi Stalinowi i usunęły z debaty publicznej pojęcie totalitaryzmu. Aby komunizm, co jest oczywiste dla każdego zdrowego człowieka, komunizm nie był utożsamiany z niemieckim nazizmem.
A gdy już Stalin w 1953 roku zszedł z tego świata, a jego następca Nikita Chruszczow, przynajmniej werbalnie odciął się od rządów Stalina, to dla fachowców i publicystów sprawa się uprościła – żaden totalitaryzm – nazizm to Hitler, bolszewizm to Stalin – to każdy widzi, iż to były dyktatury.
Dyktatury są znacznie "łagodniejsze" niż ustroje totalitarne.
Dzisiaj każdy człowiek, który może nigdy w życiu nie interesował się państwowością, czy systemami sprawowania władzy, dzisiaj bez zbędnej filozofii i tłumaczeń profesorów, codziennie widzi, jak wygląda totalitaryzm, oglądając działania Rosji i Władimira Putina po bandyckim napadzie na Ukrainę i zbrodnie, do dzisiaj tam dokonywane.
Dyktatura – taki sposób sprawowania władzy – pochodzi z Cesarstwa Rzymskiego. W przypadku zagrożenia zewnętrznego, co dzisiaj byśmy nazwali stanem wojennym, w cesarstwie władzę przejmował dyktator. A - "Dyktatura to władza jednostki lub wąskiej grupy. Dyktatorzy nie wyłaniają przedstawicieli społeczeństwa w wolnych wyborach i pozostają poza faktyczną kontrolą społeczeństwa. Cechami charakterystycznymi dla dyktatury są: używanie siły wobec przeciwników politycznych, brak szacunku wobec praw obywatelskich, czy dowolność stanowienia systemu prawnego. Źródłem takiego modelu władzy może być m.in. pochodzenie czy przewaga wojskowa. Dyktatorzy na ogół starają się kontrolować nie tylko politykę kraju lecz całe życie społeczeństwa..." [1]
To dosyć zgrabna definicja, mimo, że ściągnięta z onet.pl (a skąd oni to wzięli? Nie podają.)
Dyktatura mimo wszystko nie jest władzą absolutną, gdzie władca traktuje cały naród – swoich poddanych – jako prywatną własność, niewolników z którymi może zrobić, co mu się żywnie podoba.
I tu docieramy do tego, obecnie przemilczanego systemu władzy, jakim jest totalitaryzm. "Totalitaryzm (dawniej też: totalizm, łac. Totalis – cały, całkowity) – system polityczny, w którym jednostka jest całkowicie podporządkowana państwu, przeciwstawia jednostkę państwu i charakteryzuje się ekstremalną ingerencją w życie publiczne i prywatne. Państwo kontroluje wszystkie dziedziny życia społecznego, dążąc do całkowitego podporządkowania sobie obywateli. Jednostka, stanowiąca niejako własność państwa, zostaje pozbawiona swobody myśli i wolności wyboru." [2]
Widać tutaj, że totalitaryzm jest ekstremalnym systemem sprawowania władzy, gdzie każdy, poza wąską grupą władzę sprawującą, nie ma absolutnie żadnych praw, nie posiada właściwie nic własnego i pozbawiony jest wolnego wyboru. W pewnym sensie jest na gorszej pozycji, niż znany nam z historii stan niewolniczy.
Oto jakie cechy tego systemu wymienił znany nam dobrze w Polsce historyk Norman Davies w książce Europa. Rozprawa historyka z historią :
- pseudonauka: twierdzenie, że ideologia opiera się na „fundamentalnych prawach nauki”;
- utopijne cele;
- dualistyczne partia-państwo;
- zasada wodzostwa;
- rozbudowana biurokracja;
- propaganda;
- „wróg dialektyczny”;
- psychologia nienawiści: kreowanie i podsycanie nienawiści;
- monopol w dziedzinie sztuki, estetyzacja władzy;
- cenzura prewencyjna;
- fabrykowanie informacji (dezinformacja);
- ludobójstwo i przymus;
- kolektywizm (w życiu społecznym);
- militaryzm;
- pogarda dla liberalnej demokracji;
- nihilizm moralny(dążenie do celu z pominięciem zasad etycznych).
Zwrócę uwagę, że książka ta (opasłe tomiszcze – ponad 1400 stron) została wydana już w 1996, więc kiedy jeszcze polska 8 lat czekała na wstąpienie do Unii Europejskiej.
Lenin. Wynalazca totalitaryzmu
W światowej opinii publicznej wypracowano stereotyp, iż wiek XX ukształtowały dwa potwory – Józef Stalin i Adolf Hitler. Zadbano też bardzo, łamiąc zasady i metodologię naukową, że nie wolno łączyć, ba, nawet porównywać, hitlerowskiego nazizmu i Bolszewizmu Stalina. Ten drugi system rządzenia, wg. propagowanej opowieści, wcale nie był taki zły. Nazistów osądzono w Norymberdze i przestępców skazano, w sporej części na karę śmierci. Egzekucje wykonano.
Natomiast w trybie międzynarodowym nie osądzono choćby jednego bolszewika. Nikomu nawet na myśl nie przyszło, by zabrać się za ruskie zbrodnie, gdyż zwycięzców się nie sądzi.
Taki właśnie światopogląd dotyczący obu zbrodniczych "-izmów", utrwalono na dziesięciolecia. A potomkowie komuchów, dzisiejsi neo-bolszewicy, zasłonięci fejkową nazwą lewicy liberalnej, znowu podnoszą głowy i ponownie rozsiadają się na fotelach, gdzie podejmuje się najważniejsze decyzje.
Tylko Stalin, Lenin, niby główni zbrodniarze, to sprytny fejk, w którym traktuje się ich, jako jedynych winnych zbrodni, szalonych dyktatorów. A to nieprawda.
Głównym bandytą czasów nowożytnych jest gość, którego zmumifikowane zwłoki, są w szklanym sarkofagu wystawione w moskiewskim mauzoleum na widok publiczny, tak, by klasyczny Rusek, wyznawca Ruskiego Mira, mógł się wzruszać i oddać hołd.
"Lenin. Wynalazca totalitaryzmu" to demaskatorska książka wybitnego, francuskiego profesora – historyka, Stephane Courtois'a, wyklętego przez to całe intelektualne lawactwo zachodu, za swój poprzedni bestseller, "Czarna księga komunizmu: Zbrodnie, terror, prześladowania".
To naukowiec – historyk bezkompromisowy, w poszukiwaniu prawdy dziejów burzący zaindoktrynowane poglądy, co w zakochanej w Rosji Francji (a dzisiaj to również w Putinie) wcale nie jest proste i łatwe. Warto dodać, że zgodnie z Doktryną Piłsudskiego, w młodości Courtois był maoistą. (Profesor jest ode mnie starszy o trzy lata, więc ja dobrze pamiętam, jak pod koniec lat sześćdziesiątych ub. wieku, my – szczeniacy, zazdrościliśmy tych Czerwonych Książeczek, długowłosym, starszym hippisom).
Zaprezentowany w tej debacie – [4] przez profesora wywód broniący jego tezę jest logiczny i spójny i nie pozostawia wątpliwości, co do tak długo ukrywanej roli Lenina.
Tak – Lenin może sam w życiu muchy nie skrzywdził, ale to on skłonił swoich bolszewików do wymordowania nie tylko wrogów, ale także wszystkich, co do których był choćby cień wątpliwości. To on zdecydował rządzić poprzez terror, propagandę i kłamstwa. I to dla niego, życie jednostki nie miało żadnej wartości.
Tworzący pierwszy nowożytni totalitaryzm, oparł się na ideologii Karola Marksa. Ten z kolei czerpał głownie z historii krwawej Komuny Paryskiej i od Jakobinów Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Dzisiaj też wiele w tym obszarze się zakłamuje i na przykład twierdzi się, że bestialstwo Komuny Paryskiej było dziełem anarchistów, a nie właśnie rodzących się komunistów.
Dokładnie od roku, chyba już każdy nie-ślepy, nie-głuchy i myślący człowiek, widzi i czuje, co to jest totalitaryzm, ustrój, który komusze lewactwo świata usiłuje ukryć, a właściwie wymazać ze świadomości ludzi. Putin i jego kohorty, nie jak kiedyś, 800 legionistów, tylko miliony - 80% ruskich onuc, bez najmniejszego skrępowania pokazują, że komunizm w systemie totalitarnym (a każdy komunizm, wszędzie, musi istnieć tylko w totalitaryzmie, co chyba dla żartu nazywano dyktaturą proletariatu)
Stephane Courtois wydał już kolejną rozprawę z komunizmem i totalitaryzmem w zeszłym roku. To dzieło "Le Livre noir de Vladimir Poutine". Nie została jeszcze ta książka przetłumaczona.
Podsumowując: - nikt nie powinien mieć najmniejszych wątpliwości, jeżeli chce być wierny prawdzie historycznej, że nazizm i komunizm, to ideologie stosowane wyłącznie w państwach totalitarnych. W państwach bez obywateli, za to z niewolnikami. Karmionych codziennie strachem i terrorem.
A ojcem założycielem tego krwawego i bezwzględnego systemu w XX wieku był nie kto inny, niż Włodzimierz Lenin.
Nadciąga kolejny totalitaryzm
Nietrudno zauważyć, że przewodnikami – projektantami i realizatorami wszelkich zboczonych, często nieludzkich teorii, ideologii i systemów państwowości zazwyczaj są Niemcy i Francja.
Początkowo Wspólnota Węgla i Stali, a potem EWG – Europejska Wspólnota Gospodarcza, to były dobre projekty. Nawet jak w 2004 roku wstępowaliśmy do Unii Europejskiej – w co przekształciło się EWG – nie można było cokolwiek podejrzewać, że pakujemy się w pułapkę. Jako państwo Polska i jako Polacy. Chociaż fakt, że głównym architektem tego członkostwa był komunistyczny aparatczyk, Leszek Miller, mógł budzić pewne podejrzenia.
Lecz szambo się rozlało, gdy w 2015 roku lewaccy liberałowie Platformy Obywatelskiej – w moich oczach lokajskiej i kompradorskiej partii pro niemiecko – rosyjskiej, przegrali wybory na rzecz Prawa i Sprawiedliwości.
Od tamtego momentu, Unia Europejska, która, jak dzisiaj bez najmniejszej wątpliwości widać, jest mechanizmem wspomagającym do budowy kolejnej niemieckiej rzeszy, obejmującej niemalże całą Europę, przy aktywnej współpracy Francji i państw Beneluxu, oraz opartą o surowce i potęgę militarną Rosji.
A co, jeżeli dobrze się przyjrzeć i chwilę pomyśleć, jest kolejnym projektem utworzenia kolejnego, tym razem ogromnego, na miarę Chin Mao Zedonga, państwa totalitarnego. Jak by się sami określali – dla mnie jest to czysta neoblolszewia.
Jeżeli spojrzymy parę linijek wstecz, na cechy charakterystyczne mechanizmu ustroju totalitarnego, wymienione już w roku 1972 przez Normana Daviesa – uważającego się za "przyjaciela Polski", ale tej Michnika i Tuska, a nie Kaczyńskiego, więc nie można go podejrzewać o jakąś wspólnotę poglądów z Prawem i Sprawiedliwością, to bez trudu zauważymy, co już od paru lat dzieje się na skutek działań "Budującą federację" UE.
Trzeba również mieć świadomość, że wąska grupa najbogatszych ludzi na świecie, ten ułamek procenta ziemskiej ludzkości, która posiada ponad 95% wszystkich pieniędzy i dóbr świata; te wszystkie najpotężniejsze korporacje – Vanguard, Black Rock, Big Tech, Big Pharm, GAFAM (Google, Amazon, Facebook, Apple, Microsoft [nazwy ostatnio się pozmieniały]) i coś tam jeszcze z Wall Street, bardzo życzliwie przygląda się niemieckim wysiłkom federalizacji, a wspomaga, by zabezpieczyć własne interesy.
Mamy więc:
- Utopijne cele. Wiadomo już od dosyć dawna, że to NWO – Nowy Porządek Świata, oraz EPF – Europejskie Państwo Federacyjne.
- Zasada wodzostwa. Bez wątpliwości, na szczycie będzie stał kanclerz Niemiec ze swoim gabinetem. Na dzisiaj to Olaf Scholtz.
- Rozbudowana biurokracja. Biurokracja UE jest iście bizantyjska. Sam Parlament UE to ponad 700 posłów. Komisja Europejska, wraz z personelem i komisarzami, to kolejne kilkaset osób. Należy podkreślić – to wszystko urzędnicy nie mający mandatu wyborczego – pracownicy nominowani, którzy posiadają olbrzymią władzę. Na dodatek tacy, jak szefowa – van der Layen, w sprawie której toczy się śledztwo w sprawie dziwnych zakupów szczepionek od koncernu Pfitzer, uprzednio karanej komisarz Jourovej, czy długo pracującego dla Moskwy komisarza Timmermansa. Jak podają oficjalne dane – UE zatrudnia i świetnie płaci 46,356 pracownikom.
- Propaganda. Takiej propagandy jaką prowadzi UE nie miał niesławny minister propagandy Hitlera, Joseph Goebbels, czy specjaliści Kremla. Nowoczesne media i komunikatory elektroniczne pozwalają swobodnie operować kłamstwem, manipulować informacją i generalnie robić ludziom wodę z mózgu.
- Wróg dialektyczny. Tu widać wyraźnie, że takimi wrogami, których zgodnie z wyłożonymi przez Hannah Arendt regułami, trzeba koniecznie zniszczyć, to na dzisiaj Polska i Węgry. Nie za mądra polska opozycja myśli, że wystarczy tylko zniszczyć bandę Kaczyńskiego, za co oni będą mieli profity. Może tak... Zostaną starszymi parobkami.
- Psychologia nienawiści: kreowanie i podsycanie nienawiści. To widzą wszyscy, co tylko chcą patrzeć. To nie tylko wybranie Sławomira Nitrasa na szefa kampani wyborczej PO, oparcie się na takich urbanowskich mediach, jak TVN, GieWu, Onet.pl, itp., ale także pogarda z jaką spotykają się nasi prawicowi europosłowie w Parlamencie UE.
- Cenzura prewencyjna. Właśnie antyrządowa telewizja TVN, skierowała do sądu pozew, aby telewizja państwowa TVP, Gazeta Polska, portal niezależna.pl, natychmiast zaprzestały pisać o kłamstwach, manipulacjach i deziformacjach TVN. A Komisja Europejska twierdzi, że prawo unijne jest nadrzędne wobec polskiej konstytucji. Wbrew traktatom.
- Dezinformacja. Akcja "Strefa wolna od LGBT", Przyrzeczenie zakończenia konfliktu oznajmione prezydentowi RP przez szefową KE, von der Layen. co okazało się kłamstwem.
- Przymus. Żądanie natychmiastowego zatrzymania kopalni węgla i elektrowni w Turowie.
- Pogarda. Sędziowie w Niemczech mogą być wybierani przez polityków, a w Polsce nie. Bo jesteśmy prymitywni i nieprawożądni.
- Itd. - co jeszcze tam jest w arsenale ustroju totalitarnego.
- Nowe i jedynie słuszne ideologie konstytuujące totalitaryzm. Pseudonauka. Na dzisiaj oficjalnymi są: klimatyzm, nie przyroda ma służyć człowiekowi, lecz odwrotnie – człowiek musi się naturze w każdym aspekcie życia podporządkować. O raz dżenderyzm – pseudonaukowy wymysł, że płeć nie jest danym anatomiczną i fizjologiczną cechą każdego człowieka, tylko każdy może sam sobie wybrać taką która mu się podoba, obecnie bodajże jedną spośród czterdziestu.
Pamiętajmy – Niemcy, poprzez swoje "długie ramię" – UE, jadą jak walec drogowy, gdzie przed nim idzie gość z dzwoneczkiem, informujący, że coś nieuchronnie się zbliża.
Jak to od 7 lat widzimy, z wrogami, a Polska niewątpliwie nim jest, lecz również z własnym "motłochem" się nie dyskutuje. Każdy nowy totalitarny wymysł jest narzucany z góry i nie ma odwołania.
Najpierw facet z dzwoneczkiem, zazwyczaj zaprzyjaźnione media testują, jak opinia na nowy projekt patrzy, a po chwili, już bez zbędnych ceregieli, konsultacji, czy dyskusji, decyduje: że Polska odda we władanie Unii 1/3 swojego zalesionego terytorium; że Unia nie daje zgody na elektrownie jądrowe; że to Unia decyduje, jakie ma być nasz system prawny i kto może być sędzią, a kto nie może.
To nowy totalitaryzm, uznający jedynie twoją prostą odpowiedź: - Zum Befhel! - Na rozkaz. Tak jest, powie ci, że właściwie posiadanie przez ciebie czegoś więcej, niż dwie pary gaci – letnie i zimowe, koszuli, spodni, prostych buciorów i szynela, ci wystarczy. Mieszkanie ci się wynajmie. Samochód również na godziny. Władza ci powie, że mięsa dostaniesz od święta (dopóki wreszcie nie zostaną zniesione). Mleko, sery, tłuszcze też musisz ograniczyć, bo tylko tobie szkodzą, a ty musisz być gotowy i zdrowy do pracy. A w nagrodę, o ile będziesz się dobrze sprawował, to raz na trzy lata, będziesz mógł sobie gdzieś polecieć. Na przykład ja z Gdańska do Krakowa.
Dzisiaj, to wszystko wygląda jak tragifarsa. Lecz tu przecież nie ma nic nowego. Czyż Mao Zedong w czasie Rewolucji Kulturalnej nie ubrał wszystkich w przaśne mundurki, określił wielkość miski ryżu i wyznaczył reguły prokreacji. Czy tyran Kambodży nie posunął się dalej, aż do słynnych Killing Fields?
A co Stalin wyprawiał? Co Hitler?
70 lat spokoju i "no problem" zamieniła ludzi na budyń, albo galaretę. Dobroć jest nieważna, bo liczy się tylko przyjemność. A nie tylko ja, ale wszyscy starsi, niż, powiedzmy, 55 lat pamiętamy, że władza dawała tak zwane kartki – pozwolenia na zakup kilograma, albo półtora, mięsa na miesiąc na osobę. Kartki też były na buty. I na pół litra wódki też.
Więc ja nie śmieję się, bo ja wiem, że chore na totalitaryzm bydło jest niebezpieczne. Nie będziesz miał nic do gadania. Nie będziesz miał prawa wolnego wyboru. Nie będziesz miał prawa mówić, co ci się podoba, bo to będzie drogo kosztowało.
I zapewniam – nikt tak na prawdę, do końca nie jest w stanie dzisiaj powiedzieć, co totalitarna neo-bolszewia jest w stanie jeszcze wymyśleć. A zaczynali skromnie – ogórek nakazali nazywać owocem.
[1] https://pl.wikipedia.org/wiki/Dyktatura
[2] https://pl.wikipedia.org/wiki/Totalitaryzm
[3] https://www.youtube.com/watch?v=wwzRxk6kyV8
[4] https://youtu.be/wwzRxk6kyV8
"Porzućcie wszelką nadzieję, którzy do UE wchodzicie".
Przez lata próbowali, się nie udawało, aż "odkryli kamienie milowe" (nie bez powodu je wymyślono), jak przynętę na ryby, która dając się zwabić, nabija się na haczyk, z które tak łatwo nie jest się uwolnić.
Mimo wszystko miejmy nadzieję, że rząd i Polacy w porę się obudzą i zaprotestują, przypominając sobie że:
"Lepszy na wolności kąsek lada jaki, niźli w niewoli przysmaki".
Pierwszym który wybrał taką drogę był Tusk,
pierwszy w historii Europy i chyba świata polityk, który porzuca rządzenie państwem z którego pochodzi, dla korzyści materialnych, do tego bierze udział w jego niszczeniu,
S-Wolski trafnie go nazwał "szmata", należy jeszcze dodać, że to zdrajca.
Nie patrzmy na przebrania, opowiadane banialuki a na fakty.
Są na NB osoby, które mają wiedzę, warsztat i może to ten moment by powstała ilustrowana publikacja pod tytułem np. " spacerkiem po zgliszczach polskiego przemysłu", która pokazywałyby jaki to był potencjał rozwojowy a teraz, mamy zgliszcza. Dla równowagi można by pokazać, że Korea w tym czasie miała potencjał początkowy, prawie, zerowy a teraz to światowa potęga.
Należałoby przytoczyć wypowiedzi naszych "liderów" tak z imienia i nazwiska, jak to przemysł okręgowy jest zbędny, własna flota, przemysł ciężki.... itd aż do górnictwa czy też własnych zasobów energetycznych....
Wielu to się nie spodoba i mnie też się to bardzo nie podoba.
Początek to zmowa okrągłostołowców,,,
A nie dużo wcześniej? Nawet Magdalenka była przed tym.
"Okrągłostołowcy" to tylko symboliczne dowiązanie ale też starannie wyselekcjonowani wykonawcy tego co się wydarzyło i dzieje obecnie.
Każdy, który kupił w Peweksie telewizor Sony zamiast Jowisza, i Opla zamiast Poloneza wbił gwóźdź do tej trumny. Dla was, prawdziwych Polaków - i piszę to z całą powagą - najlepsze jest zachodnie, nigdy polskie. Tak było, jest i będzie, bo nawet dziś krajowy sklep musi mieć zachodnią nazwę, by się liczył dla kupującego.
Waszą cechą narodową jest prywata i zakłamanie więc nigdy nie będziecie wiecej niż niewolnikami. Albo ruskimi albo niemieckimi, bo innej geomożliwości nie ma, no czasem dupę obrobi Jankes z daleka.
Jak dlugo nie zobaczycie siebie w takiej optyce, tak długo będziecie pogardzani. Raz batem, raz kamieniem milowym.
PS. Ruskie dziś zaprzestali przesyłu ropy rurociągiem Przyjaźń. Oni zaprzestali wysyłać do Polski. Pytam: po xuj robicie z siebie pośmiewisko udawanymi sankcjami?
W PRL nie było ani telewizorów Sony, ani samochodów Opla. Ale wy ubeckie po-mioty możecie tego nie wiedzieć :-)
PS. Od Jowisza były lepsze Heliosy. Moi koledzy składali je w DS Riviera i opylali seryjnie na Pradze :-)
co ty pierdzielisz, "polskie" telewizory były na zachodnich częściach, np. Sony, kiedyś takiego przerabiałem na pewne urządzenie.
W Dzierżoniowie produkowali radia, magnetofony, wieże, w kraju prawie ich nie było, wiesz dlaczego, bo szły na zachód po inną marką, często znaną, a zastosowane tam rozwiązania były polskie i uznane na zachodzie, znajmy kolekcjoner ma ten sprzęt, więc wiem jak wyglądał i jak działa.
to tacy lewackie POlszewiki rujnowaliście Polskę, zamykając zakłady, by je za grosze sprzedać i wziątkę pod stołem.
Jakby nie patrzeć, obecny rząd próbuje coś odbudować, ale z wami jest ciężko cokolwiek zbudować, was interesuje tylko koryto i sowite gaże za "konsultacje".
I widzisz stary pierdzielu, znów nie wiesz, o czym piszesz.
Jakie zachodnie czesci byly w krajowych telewizorach? Konkretnie, bo wyjdziesz na wiekszego pierdziela niż jesteś w istocie.
W bloku chrominancji byl enerdowski dekoder secam oraz takaż linia opóźniajaca 64 mikrosekundy.
No, dawaj, te zachodnie części...
coś mało tych części było w tym tv, a co z resztą?
jakiś ty głupi, jak kilo oporników :))))))))))
Mnie nie interesują radia, tv, choć trochę ich naprawiłem dla zabawy.
Tak, obcych części bylo mało, na palcach jednej ręki można było je policzyć, dosłownie.
I zawsze, gdy jesteście przyparci do muru faktami, zamiast powiedzieć "dziękuję" że się czegoś dowiadujecie - jak każdy normalny człowiek by zrobił - to was stać wyłącznie na inwektywy.
Dlatego żrecie z niemieckiej ręki serki z Lidla lub błagacie o Leopardy z Krauss-Maffei Wegmann albo chwalicie się AMG. Bo kilo własnych oporników oddaliście za darmo.
Owszem, masz rację. Zabawa w tym, że były lepsze, bo byly kupowane i przez to byla kasa na rozwój i badania.
Ale prawdziwy polak nie czeka na rozwój i badania tylko chce zaraz, natychmiast. Więc dostaje golfa, zrobionego z dwóch, od takiego samego prawdziwego polaka, który dla zarobku sprzeda trumnę bez mrugnięcia okiem.
A teraz stare dziady rozpaczają, że im dizle zabiorą gdy już na cmentarzu będą.
Likwidowali, sprzedawali za czapkę gruszek lub za poklepanie po plecach i do dzisiaj nic się nie zmieniło. Wszystko co stanowiło konkurencję lub potencjalnie mogło stanowić zostało zaorane i to tak by nie dało się tego odtworzyć. Dla przypomnienia to nałożono cło na elementy a wyroby gotowe były wolne od cła.
Przywołane Sony zaczynało od tranzystorowych odbiorników radiowych, synonim tandety w tamtych czasach. Dzisiaj to potęga.
Niemcy skutecznie zlikwidowały nasza rodzimy przemysł a teraz likwidują górnictwo tylko tyle, że nasze.
Dlaczego to robią?
Bo mają tu wspólników i to nie tzw. opozycję.
"ble,ble ..zamiast Poloneza wbił gwóźdź do tej trumny. Dla was, prawdziwych Polaków - i piszę to z całą powagą - najlepsze jest zachodnie, nigdy polskie. Tak było, jest i będzie,"
Tobie ktoś przecwelował mózg - piszę to z całą powagą.
zapytaj kogoś, starszego, może z rodziny, który jest normalny, jak wyglądał zakup wymienionych dóbr w PRLu,
Trochę ci podpowiem, były na nie zapisy, na samochód czekało się kilka lat, albo znajomości i łapówki, w Pewexie płaciłeś i miałeś, a to że nazewnictwo mamy niepolskie, to dzięki takim oszołomom jak ty, ledwo umie się podpisać, albo kupił dyplom, a udaje światowca, ważniejsza dla takiego fura, niż rozwój firmy, zadłużając się po uszy, potem wrzask, że bankrutuje.
Do tego dochodzi twój płacz, że ruskiej ropy nie mamy, tu twoja głupota przekracza wszelkie granice, ty masz pospolitego pierd.lca.
PS. po co nam ropa, skoro za niedługo, nie będziemy jeździć na benzynie i oleju nap. :)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Pisze - "Dla was, prawdziwych Polaków...". To oznacza, że on Polakiem nie jest, a w swoich paszkwilach opiniuje, jacy to jesteśmy nędzni i głupi. Nie jesteśmy "UBER ALLES".
Dyskusja z durnym szkopem, mimo, że mówi po polsku, jest bezsensowna. To dzicz, wywodząca się od neandertalczyków, których jak tu widać, nie wytłukliśmy wszystkich. Dla nich Homo sapiens - człowiek myślący na zawsze jest wrogiem. To taka zawiść, że nigdy człowiekiem myślącym nie zostali.
Ps. Na szczęście właśnie teraz ostatecznie zdychają. Już chełmów nie potrzebują, więc walczyć nie będą.
Tak, dla was, prawdziwych polaków, czyli krętaczy i pijaków bez grama honoru. Tyle razy pisałeś o alkoholu, że wyraźnie końcówka twojego życia wokół niego się kręci. Sprawa jest prosta - nie weredyk tylko alkoholik - stąd te jazdy nastrojów, regularny słowotok, aktywność w środku nocy gdy trzeba dolać do żył, by żyć.
Prawdą zatem jest, że nie mam zamiaru mieć cokolwiek wspólnego z taką tandetą. A najbardziej żałosne to te AMG od neandertalczyków gdy się samemu rowera nie potrafi zrobić.
Skoro poprawiłeś tego Arsglocha, to jeszcze popraw "chełm". Po polsku piszemy HEŁM. Taki błąd ortograficzny mocno razi.
Życzę miłej niedzieli.
Z racji że jego ojciec urodził się pod niemieckim butem, tacy "Niemcy" są o wiele gorsi o rodowitych, którzy są dla nich uprzejmi, ale w duchu gardzą nimi, do tego głównie ich wykorzystują do szkalowania Polski, bo tylko taki, co pluje na kraj, w którym się urodził i wychował, a się go wyrzeka to szmata, najlepiej się do tego nadaje, tak było przed wojną, jest praktykowane obecnie, to V kolumna Berlina.
Podobnie jest z Tuskiem, z tą różnicą, że ma w żyłach niemiecką krew, a polską na rękach, splamionych w Smoleńsku.
czyli jednostka zgermanizowana, bo jest klasycznym archlochem.
Smutne to, ale w tym okrutnym świecie ciągle jesteśmy gówniarzami. Naiwni i głupi.