Czas na wsi wlecze się.
Zaczynam czytać książkę " Der Butt " już od dobrych dwudziestu lat nie mogę jej doczytać do końca.
I ciągle Ilsebill dosala.
To zdanie jest wytrychem. Ilekroć mam do czynienia z niemieckim wyksztalciuchem to w końcu dochodzi do rozmów o literaturze.
- Pamiętasz pierwsze zdanie z " Der Butt" ?
Oczywiście nie pamięta.
- A z Blechtrommel?
" Nie będę ukrywał jestem pensjonariuszem zakładu dla nerwowo chorych "
Dziadek Oskara Matzerath ( nie mylić z TW Oskar ) uciekając przed piscigiem chroni się pod spódnicą Anny - babki Oskara.
Jej atrybutem są cztery spodnice, które nosi jedną na dróga w zależności od potrzeby i pory dnia.
To jest kaszubski realizm magiczny.
Siała Stasi - a mak a było tak.
Andrzej Milczanowski - były szef MSW oskarżył przed laty premiera RP - Józefa Oleksego o to, że był / jest ruskim agentem - czyli na nasze essa - śmierdząca ruska onuca.
I co ?
Stalo się komuś coś ?
Nic się nikomu nie stało. Niezalezna prokuratura umorzyła śledztwo i włos z głowy Oleksego nie spadł - zwłaszcza, ze nie było z czego spadać.
Kilka dni temu Leszek Szymowski oskarżył Mateusza Jakuba Morawieckiego, że był zarejestrowany w Instytucie Gaucka jako IM Student, Jokob czyli na nasze TW ( tajny współpracownik ) i co?
Nic!
Głucha cisza!
Nikt się nawet nie zajaknie. To że media głównego ścieku to rozumiem.
Ale ci wszyscy niby antysystemowcy ?
I teraz, przynajmniej dla mnie są jasne te wszystkie ustępstwa w stosunku do ...i te...
Szkoda gadać ..
Siała Stasi - a mak a to bylo Gruppe Warschau
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 15774
W sumie tez bym tak zrobił. To znany chwyt z socjotechniki. Czyli hipoteza Michalkiewicza , ze nie można być skutecznym politykiem nie będąc agentem obcych służb - znajduje nowe dowody. I śmiesznie i straszno. W normalnym państwie to albo stryczek albo banicja. Gdzie my jesteśmy? Pzdr
Ja też mam ze dwie takie niedokończone książki 😌 Jedną z nich jest Wyspa dnia poprzedniego, Umberta Eco.
żona cezara powinna byc poza wszelkimi podejrzeniami.
Zawsze mnie zastanawiala ta spolegliwość negocjacyjna " naszych umilowanych przywódców".
Teza nie teza. Dziwne jest zachowanie niemieckich służb. Nie, nie mamy teczek " Oskar", " Jakob", Student i co nam zrobicie? Pzdr
Akta Stasi są w Berlinie Ost przy Karl Liebknecht str.
POnure gmaszysko - oglądałem zza plota. Dostepu nie ma. Karierę w bankowości robia tylko ludzie wyznania handlowego vide tez Jaroslaw Kurski. Sprawdzi Pani kim byl przodek Jaroslawa ze strony matki. Jeśli on wyciaga dziadka z Wehrmachtu to powinien pochealiv się tez swoim i wszystko w temacie. Pzdr
Wszystko się tobie pomerdało Jungingen, Jarosław K. robi karierę nie banku, tylko w ubeckich merdiach. A dziadka z wehrmachtu twojego firerka ujawnił jego braciak Jacek, który dopiero teraz zaczął robić karierę w Banku Światowym :-)
Czytałam o przodkach braci Kurskich i nic mnie nie dziwi, a z pewnością nie ich kariera. Jeden ulubieńcem Michnika, drugi Kaczyńskiego, a teraz zasłużony urlop jako Alternativ Executiv Director w Banku Światowym. Natomiast dostęp do akt STASI jest proceduralny, czyli trzeba złożyć wniosek.
Teoretycznie tak. To proszę złożyć podanie o ujawnienie teczek IM Oskar, Student , Jakob.
Pzdr
Ech Rolniku...
Ale Tusk et consores mają dłuższe ręce... Chodzi mi o to, że nie podchwycili tematu MM, choć byłoby to w ich interesie. Oni wszyscy umoczeni, od prawa do lewa.
A, co Wy na taką perspektywę, Panowie? —Źródła, którym mogę ufać podają, iż Tomasza L. rozpracowali Amerykanie. Dlatego też naszym nie pozostało już naprawdę nic innego, jak tylko tego kozła ofiarnego w pokazowym cyrku poprowadzić na szafot. Póki co, nie ma dalszych wskazań, nawet wśród byłych studentów...
Jacy nasi?
Po prostu nasi przyjaciele zza oceanu odpalają od czasu do czasu petardę.
My zadnych, samodzielnych sluzb juz dawno nie mamy - tak twierdzi plk. Wroński. Pzdr
I bądź tu mundry.
Dobra, dobra Jungi, nie z nami te twoje numery Brunner. Melduj po co tak często jeździsz do Rajchu i co tam porabiasz :-)