2 marca 2022 roku w godzinach porannych i w odniesieniu do pierwszej ustawy Lex Czarnek 1.0 napisałem, że: "Mam nadzieję, że prezydent RP Andrzej Duda podpisze tę ustawę, choć zapewne - tak jak to jest w przypadku Węgier - stanie się ona dla UE kolejnym pretekstem do ataku na Polskę i zarzucania nam braku praworządności. Mimo to nie wyobrażam sobie, aby prezydent postąpił inaczej niż złożenie akceptującego podpisu pod tą ustawą" [1].
Wtedy bardzo szybko (po południu) okazało się, że Prezydent RP A. Duda niestety tę ustawę zawetował mówiąc: "Nie będę ukrywał, że apelowaliście państwo z opozycji do mnie o weto do ustawy o oświacie. Ponieważ ja apeluję do państwa o jedność, w związku z tym ja postanowiłem skierować tę ustawę do ponownego rozpatrzenia. Rozmawiałem dziś na ten temat z panem ministrem, Przemysławem Czarnkiem. Powiedziałem mu, jaka jest moja motywacja (...) Wykonałem wasz apel, wykonałem waszą prośbę. Nie mówię, że nie miałem zastrzeżeń do tej ustawy, bo miałem, był też szereg rozwiązań, które uważam, że powinny zostać wprowadzone. Ale odłóżmy to na później. Na razie do tej ustawy jest weto, proszę uznać temat za zakończony, niech on nam nie przeszkadza w sprawach dot. bezpieczeństwa Polski" [2].
Od razu po wecie prezydenta odpowiedziałem tekstem, w którym napisałem: "Tym samym Prezydent wyartykułował, iż nie podpisał tej ustawy ze względu na sytuację za wschodnią granicą, gdzie Ukraina odpiera atak Rosjan oczekując w zamian od opozycji szybkiego przyjęcia przez Parlament ustawy o obronie Ojczyzny. Muszę stwierdzić, że Pan Prezydent RP A. Duda, niestety po raz kolejny okazał się hamulcowym polskich reform systemowych. Tak było np. w przypadku zawetowania przez niego ustawy reformującej polski wymiar sprawiedliwości. Podjął najgorszą decyzję jaką mógł podjąć wobec tej ustawy oświatowej i jednocześnie najbardziej bzdurne i abstrakcyjnie tłumacząc swoją decyzję. Przecież opozycja już wcześniej i bez tego weta oznajmiła, że wobec wojny na Ukrainie ustawę o obronie Ojczyny poprze. Wielokrotnie krytykowałem Pana Prezydenta, ale zawsze mając nadzieję, iż owa krytyka może w jakiś sposób jedynie wskazywać, że wybiera złą drogę i trzeba powrócić do tej dobrej. Krytykowałem w dobrej wierze, choćby właśnie gdy zawetował ustawy sądowe czy też wypowiadał się, że Polska to Polin. Natomiast zawetowanie "Lex Czarnek" powoduje, że Prezydent RP A. Duda stracił już moje zaufanie i mogę powiedzieć, że przestał być moim prezydentem. Zresztą jestem pewny, że podobnie myśli duża część jego prawicowo-konserwatywnego elektoratu. Jestem bardzo rozczarowany drugą Jego kadencją. Ja wiem, że już nie musi udawać, bo trzeciej kadencji nie będzie, ale swoim postępowaniem marnuje szanse na jednoznaczne zapisanie się w historii Polski jako prawdziwy polski mąż stanu i narodowy patriota. Wielka szkoda..." [3].
Pisałem to w emocjach, ale później mimo wszystko miałem nadzieję, że minister P. Czarnek przygotuje projekt nowej ustawy a prezydent go tym razem podpisze.
No i minister P. Czarnek przygotował nową ustawę Lex Czarnek 2.0, który po akceptacji parlamentu i odrzucenia senackiego weta trafił na biurko prezydenta.
I cóż on zrobi z tą ustawą? Ano zapowiedział, że ją ponownie zawetuje!
Cóż ten prezydent wyprawia? Można się zachwycać jego werbalnym, patrotycznym przekazem, ale liczą się realne działania i realne decyzje, które to oddalają prezydenta od akceptacji przez środowiska konserwatywne. A przecież to one go wybrały.
I to trywialne i śmieszne tłumaczenie: "Prace toczyły się od dłuższego czasu. Cała kwestia była kiedyś zainicjowana przeze mnie, już dwa lata temu, w okresie, kiedy toczyła się kampania wyborcza, prezydencka. Rodzice dzieci zwrócili się do mnie, aby zostało przyjęte w polskim prawie rozwiązanie, które umożliwi rodzicom decydowanie o tym, czy określone organizacje społeczne czy pozarządowe będą mogły wchodzić do szkół i przekazywać dzieciom różne treści (...) Do tej mojej ustawy, która była złożona w Sejmie dołączył się projekt przygotowany przez stronę rządową, ale ten projekt, niestety, nie zrealizował założenia. Był także przedmiotem bardzo wielu sporów społecznych i jak państwo pewnie pamiętacie, mniej więcej rok temu zdecydowałem o odmowie podpisania tej ustawy (...) Pan minister przystąpił do prac nad nową ustawą. Jak sam ją nazywał: Lex Czarnek 2.0. Myśmy obserwowali te prace cały czas, podnosząc kwestię także mojego projektu, który wówczas znalazł się w zasobach sejmowych jako przedłożenie prezydenckie. W jakiejś części te propozycje, które składaliśmy, zostały uwzględnione, choć trzeba sobie jasno powiedzieć: nie wszystkie. Ustawa została przyjęta i skierowana do mnie i muszę podjąć w tej sprawie decyzję (...) Przyszły do mnie dokładnie 133 listy protestacyjne, część z tych listów jest podpisana nawet przez kilkadziesiąt organizacji społecznych, część – przez osoby prywatne, a są nawet podpisane przez kilkanaście tysięcy osób jednocześnie (...) Projekt nie uzyskał szerokiej społecznej akceptacji. Protesty składane są przez podmioty od skrajnej lewicy do skrajnej prawicy. Całe spektrum polskiej sceny politycznej znajduje punkty, które budzą jego zastrzeżenia (...) Na pewno jedno można o tej ustawie powiedzieć: nie zapewnia tego, na czym mi bardzo dzisiaj zależy. Zależy mi na tym, byśmy mieli po prostu spokój. Mamy dzisiaj wojnę za naszą wschodnią granicą, a dodatkowo także kryzys gospodarczy, związany także i z tą wojną, wzrostem cen energii. Mamy olbrzymi niepokój, bardzo kosztowne kredyty. Ludzie są wystarczająco niespokojni. Nie potrzebujemy w Polsce dzisiaj dodatkowych napięć (...) Dlatego podjąłem decyzję, że odmawiam podpisania tej ustawy. Rozumiem, że jakaś część osób będzie zawiedziona, ale rozumiem, że duża część naszego społeczeństwa uspokoi się także dzięki temu, że nasza decyzja jest taka a nie inna (...) Potrzebujemy spokoju, tak samo jak potrzebujemy go w UE, spokoju politycznego w Polsce, im mniej będzie tarć i awantur, tym lepiej. tak samo potrzebujemy spokoju społecznego. I proszę, aby pracować w taki sposób, żeby ten spokój społeczny został zachowany i aby ludzie w Polsce mogli mieć spokojne święta. Dziękuję [4].
Doprawdy jestem w szoku! Prezydent A. Duda po raz kolejny przysłużył się antypolskim środowiskom lewackim a nie polskiemu narodowi. To bardzo smutne, niestety.
Dla mnie to weto oznacza, że nie powstanie już Lex Czarnek 3.0 i reformy systemowe polskiej oświaty i edukacji odłożone zostaną na wieczne "kiedyś". I już nie będzie żadnej prawnej możliwości powstrzymania ataku LGBTQ+ i gender na polskie szkoły.
Brzydko się bawi nami pan prezydent, który w moich oczach stracił zaufanie i nie pomogą jego żadne patriotyczne ekwilibrystyki słowne. Powtórzę: Wielka szkoda...
[1] https://krzysztofjaw.blo…
[2] https://wiadomosci.gazet…
[3] https://krzysztofjaw.blo…
[4] https://wpolityce.pl/pol…
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
http://krzysztofjaw.blog…;
[email protected]
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
- Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
- Odsłony: 3473
Wywalił bo może,bo nie ma mojego płaszcza i co mu zrobię?
Czym sie rożni vetos Duda od Admina? Że tamten jest prezydętem,a ten ma boską władzę na NB.
Widziałem wystąpienie Dudy w południe w TVP Info...żenujące widowisko.
Pzdr
Lubię ociekający krwią stek, Ardberga o mocy beczki, gardzę narkotykami, nie pociąga mnie seks z facetami, Trylogię Sienkiewicza i Pana Tadeusza Mickiewicza znam prawie na pamięć, potrafię z głowy wymienić po kolei wszystkich władców polskich, jestem pilnym czytelnikiem i słuchaczem pisowskich mediów i wypowiedzi czołowych przedstawicieli rządzącej kliki.
Żyję z nauczania i organizacji turystyki tzw. kwalifikowanej gdzie nie hoduje się wymoczków.
I proszę sobie wyobrazić cieszę się z tego weta.
Dla własnej satysfakcji nie tylko dasz sobie uszy odmrozić, ale dasz się wykastrować, byli pisowcom dowalić, tak twoja parszywa natura, bo duszy nie masz.
Na razie w szkołach przerabianiem dzieci na homosi zajmują się katecheci.
Żadnemu pisiorowi taki proceder nie przeszkadza, a ściganie katechetów za molestowanie, tacy jak ty traktują jako dyskryminowanie chrześcijan.
Nie ściemniaj, wiadomo żeś z hitlerjugend, taki niemiecki parobek :-)
https://www.youtube.com/…
Ale nadal bruździ w sprawie np. KPO. Dla nich najlepiej by było, aby doszło do jakiejś zapaści w Polsce, bo ciągłe wmawianie ludziom jak to źle się żyje w Polsce po prostu nie przystaje do rzeczywistości :-)
PS. Poniżej link do pierwszego artykułu, który znalazłem, komentującego weto PAD w tej sprawie. Nie zostały uwzględnione jego postulaty i strony rodzicielskiej.
https://wpolityce.pl/pol…
Bez przesadyzmu i uszy do góry. Do zapaści dojdzie na świecie, w sumie już dochodzi, i Polska będzie musiała zrobić z tym porządek :-)
Oprócz analizy potrzebna jest synteza. A moja synteza wskazuje, że Polska jest skazana na ogromny, wręcz niewiarygodny obecnie, sukces na arenie międzynarodowej :-)
Wkrótce. Dużo szybciej, niż wszyscy się spodziewają. Inwazja kacapii na Kijów również wydawała się mało prawdopodobna. Możni i wielcy tego świata życzyli, aby kacapia błyskawicznie się uporała z Ukrami, a wyszło tak jak wszyscy widzimy :-)
Proszę zwrócić uwagę, że robactwo-lewactwo robi szum, wrzawy, zadymy, a co robi prawica, prawie ich nie słychać, a kogo nie słychać, to tak jakby go nie było.
Jakby Prezydent dostał listy z 1 000 000 podpisów poparcia dla reformy, wtedy można powiedzieć (w granicach prawa) co się myśli o nim samym, a wg nie tylko, "gdzie diabeł nie może, tam babę wyśle".
Niestety podzielam tą opinię.
Pzdr