Według danych z bloggera przez swoje 14 lat blogownia na tym forum opublikowałem 1678 postów (około 120 rocznie) i dodatkowo 1241 tekstów, które z różnych powodów nie doczekały się publicznej prezentacji. Miałem 539302 odsłony (około 321 na jeden post). Dla przykładu na salon24 mam opublikowanych na dzisiejszy dzień 1733 notki (ok. 124 rocznie), które mają 1355000 odsłon (ok. 782 na jeden post), przy czym swego czasu podczas zmian szaty graficznej i próby współpracy salonu z Facebookiem z salonu gdzieś „uciekła” dość duża wartość rzeczywistych odsłon. No ale dosyć o przeszłości!
Czy ktoś jeszcze pamięta animowaną serię pt.: „Porwanie Baltazara Gąbki”, gdzie właśnie Don Pedro był postacią negatywną i w sumie obrzydliwą, bo miał na celu zastopować misję ratunkową, którą – dla ratowania naukowca Baltazara Gąbki – posłał do Krainy Deszczowców książę Krak a Don Pedro donosił o jej przebiegu do Największego Deszczowca. W misji tej uczestniczyli: Smok Wawelski, nadworny kucharz Bartłomiej Bartolini herbu Zielona Pietruszka oraz Doktor Koyot. Szpieg Don Pedro de Pommidore wydawał z siebie właśnie słowo Karramba [1].

Don Pedro de Pommidore – szpieg z Krainy Deszczowców https://mobile.twitter.com/oredownik
Nie wiem dlaczego, ale ten Don Pedro przyszedł mi do głowy po ostatnich – i nie tylko – ogólnych wyczynach i słowach Donalda Tuska [2]. Nawet można sobie rozszerzyć i trochę pejoratywnie zdrobnić imię Don na Donek, co jednoznacznie wskazywać będzie na Donalda Tuska. I bez żadnej ironii z mojej strony – to nawet podwójne „r” wypowiadane przez szpiega brzmi podobnie jak „r” wypowiadane przez naszego próżniaczego „Króla Europy” [3].
Także Największy Deszczowiec z wrogiej dla księcia Kraka krainy, która musiała leżeć bardzo blisko siedziby księcia, jawić mi się zaczął w dwójnasób: jako zły W. Putin i zła A. Merkel. Podobnie jest – jak wspomniałem – z Krainą Deszczowców, którą można sobie zidentyfikować jako Niemcy i Rosję. A może jednak warto też sobie wyobrazić tą Krainę Deszczowców jako kondominium niemiecko-rosyjskie, gdzie władza jest dla nas jednym złem?
I kolejna myśl świadomie i swobodnie przeze mnie zrozumiana to ceremonia wręczenia Oscarów. I tutaj też jakoś napłynęła mi ona nawet nadzwyczaj wyraźnie i gdzieś pojawił mi się też złoty Oscar, jako synonim „złotego cielca” i chorobliwego dążenia do bogactwa za wszelką cenę, nawet za cenę zdrady swojego kraju. Taka postawa jest jeszcze gorsza niż szpiega Don Pedro, bo on przynajmniej oficjalnie donosił swojemu pryncypałowi a przecież najgorszy jest ten, który donosi udając, że popiera tą bajkową wyprawę [4].
Gwoli ścisłości. Bajka kończy się „nawróceniem” Don Pedra, kiedy zostaje uratowany od śmierci przez członków wyprawy ratowniczej. Zakończenie książki jest już jawnie komunistycznie indoktrynacyjne, bo wszyscy borą udział w rewolucji przypominającej Rewolucję Październikową.
[1] Więcej: https://pl.wikipedia.org/wiki/Porwanie_Baltazara_G%C4%85bki
[2] Przypadkowo nagrany przez TVN fragment wywiadu D. Tuska w tej stacji:
„– Demotywuje mnie świadomość, że będę musiał kandydować – mówił Donald Tusk tuż przed rozpoczęciem programu.
– Że co? – spytała dziennikarka TVN.
– Że będę musiał kandydować – powtórzył lider Platformy Obywatelskiej.
– Będzie musiał pan kandydować – powtórzyła Adamek.
– To jest tak upiorna myśl, że ja będę tam z powrotem siedział… na tej Wiejskiej (adres, przy którym znajduje się siedziba Sejmu)” – mówił dalej Donald Tusk.
[3] O swoim próżniactwie mówił sam Donald Tusk
[4] Wielu nieprzychylnych wobec D. Tuska postaci twierdzi, że był on agentem wschodnioniemieckiej STASI i polskich struktur SB o pseudonimie „Oscar”, ale są to chyba wyssane „z palca” insynuacje, ale mimo to warto posłuchać, chociażby po to by obronić D. Tuska przed takimi kłamstwami: https://www.cda.pl/video/3200108d8
https://www.cda.pl/video/3200108d8
Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad…
© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw)
https://krzysztofjaw.wordpress.com/
[email protected]
Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję!
Nr konta – ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814
Paypal: paypal.me/kjahog
Musi to na Rusi :-)
Pzdr
minister Suski : Tuska wysłały do Polski Niemcy, aby zrobił w Polsce rewolucję jak Lenin w Rosji.
senator Libicki : Protestuję przeciwko nazywaniu Tuska agentem.
Red. Sakiewicz : To ja panów pogodzę. Jaki Lenin, taka rewolucja :-)
https://youtu.be/wjJZegx…
Zły Tusk, złe Niemcy i złe Ruskie - oto cały program wtłoczony w mózg tutejszego leminga. Czy jest tam miejsce na cokolwiek innego? Teksty takie jak powyższy pokazuje że nie. Trzy telepiące się orzeszki w głowie udające proces myślowy. Gdzie nie ma miejsca na NAJPROSTSZE kwestie.
Także Największy Deszczowiec z wrogiej dla księcia Kraka krainy, która musiała leżeć bardzo blisko siedziby księcia, jawić mi się zaczął w dwójnasób: jako zły W. Putin i zła A. Merkel. Podobnie jest – jak wspomniałem – z Krainą Deszczowców, którą można sobie zidentyfikować jako Niemcy i Rosję. A może jednak warto też sobie wyobrazić tą Krainę Deszczowców jako kondominium niemiecko-rosyjskie, gdzie władza jest dla nas jednym złem?
Mimo że Kraina Deszczowców ma swoje narzucające się wyjaśnienie to mózg autora zajęty przez trzy orzeszki wtłoczone mu przez media nie jest w stanie ogarnąć nic innego.
Jestem pewien że kiedy Tusk umrze, Rosja zostanie pokonana a Niemcy okażą się inni niż tu się wtłacza do głów to wszyscy tutejsi czytelnicy i piszący podobni do autora zamienią się w tępe półżywe zombie.
Tu masz o tej bajce. Choć lepiej nie czytaj i tak nie ogarniesz, skoro cały twój świat to złe Niemcy i Ruskie.
No i zły Tusk. Który stwierdził że siedzenie na Wiejskiej uwłacza.
A niby dlaczego miałoby być inaczej?
Aaa no tak. Trzeba by wyjść poza najbardziej prymitywnego infantylnego pudelka żeby to zrozumieć. Za duże wymagania.
Napisałem, ludzie tutaj i autor w szczególności nie jest w stanie wyjść poza wkładany im do głów przez media, prymitywny świat dla dzieci. Prostolinijny, bajkowy itp. Gdzie wszystko musi być wyłożone jak dziecku:
Putin jest zły!!!
Ale dlaczego?
Nieważne. Jak w bajce, zło jest samoistne. Odpowiednio rozkręcone zostanie dziecku w głowie na zawsze. Takie coś czym się straszy by było grzeczne.
Sorki sake ale jeśli nie dociera to co piszę to znaczy że niedługo ludzie nie będą w stanie się kompletnie porozumieć nieodwołalnie utkwiwszy w swoich pudełkach myślowych.
Problem leży w tym dlaczego jest niefajny. Dlaczego tylko Putin jest zły, skoro robi dokładnie to co inni przywódcy mocarstw? Przy czym w tej grze akurat Niemcy mają ostatnio najbardziej czyste ręce.
Prawda jest taka że wszystko co dzieje się obecnie na świecie jest dużo bardziej skomplikowane niż pokazują media, kreujące bajkowy świat dla zdziecinniałej publiczności.
Jeszcze raz przypomnę: Seksmisja. Kreacja świata kobiet. Prostolinijnego, świata dobrych i złych, posłusznych kobitek mających biernie słuchać przekazu.
Przecież na tym polega polityka UE, całe te seksualne spedalenie. Które Machulski przepowiedział (choć myślę że miał jakieś info) w swoim filmie. Którego nie należy brać dosłownie. Nie chodzi o te kobiety ale spedalone, infantylne myślenie, którego symbolem są kobiety.
Nie chodzi o to że kobiety są złe tylko o to że nie ma facetów, czy też symbolizowanego przez nich krytycznego myślenia nie uciekającego od twardego ale praktycznego brutalizmu.
Dzisiaj faceci zachowują się jak panienki gdzie wydaje im się że został jedyny brutal na świecie i świat ma obowiązek go zniszczyć.
Przeczytałem - używając Pana terminologii - "pudełkowe" Pana komentarze. O co Panu tak naprawdę chodzi? Czy może swoje frustracje wyładowuje Pan w Internecie? Nie wiem, ale krytykuje mnie Pan dla samej satysfakcjonującej Pana krytyki. To smutne i bzdurne zarazem. Na samym początku tekstu wspomniałem, że napisałem w sumie około 2 tysiące tekstów na różnych platformach i forach. A ile Pan swoich tekstów opublikował? Może stąd ta frustracja? I a'propos Niemców i Rosjan. Niemcy jako naród nienawidzą Polaków od setek lat i to się nie zmieniło nigdy. Rosję należy traktować trochę inaczej, bo trzon władzy mieści się w wielkich miastach i to oni są przeciw Polsce, natomiast zwykli Rosjanie to już różnie. I ogólnie od zawsze te dwa kraje chciały ze sobą sąsiadować i przeszkadza im w tym właśnie Polska. To tytle w temacie...
Pzdr
Jest zły Putin. Czy zła Merkel. Oooo, pamiętacie Don Pedro? Oni wszyscy są źli. Tusk oczywiście też. Jak również ceremonia wręczania Oskarów.
Pzdr
Pozdrawiam
I ciebie Śmieciu też .
-jeżeli chodzi o Tuska, to on nie zdradził swojego kraju, Polska nim nie jest, tak jak on nie był i nie jest Polakiem, nie ma w nim ani jednej kropli polskiej krwi, przypomnę czas, kiedy kandydował na prezydenta (Bóg nad Polską czuwał), wtedy TVNy nie były tak służalcze, przypomnę skandal z pracą na kominach, gdy okazało się, że na plakacie nie on jest, a kolega, Tusk nie miał uprawnień oraz sprawa najważniejsza, "dziadek z Wehrmachtu" którego fałszywie przypisali Kurskiemu, a po czasie któryś dziennikarz pokazał dokument podpisaną folkslistę, wtedy była w TVN dyskusja o podpisanej przez tego dziadka folksliście, że uzyskali status "Niemca", czyli szereg przywilejów, by to uzyskać, trzeba mieć niemieckie pochodzenie, a Tuskowie mieli, dodać należy, że Tusk publicznie kłamie, mówiąc, że jest Kaszubem, oni to wiedzą, bo go kiedyś przepędzili z zebrania.
Co do Oskara, dużo się o tym mówiło, Tusk nigdy tego nie zdementował, od początku pracował za niemieckie pieniądze, wydał album o Gdańsku, miał jakąś fundację, która została dofinansowana, ale nie działała i się nie rozliczyła z funduszy, sam Piskorski mówił o pieniądzach w reklamówkach, mówi się że za te pieniądze powstało PO z ludźmi ze służb, a dla przykrycia wciągnął kilku, by zrobić dobre wrażenie. Tusk to niemiecki "koń trojański", za jego czasów, sporo z Polski wynieśli.
Przypomnę jak kiedyś była mowa i pieniądzach dla partii politycznych, Tusk wtedy powiedział, że oni mogą nie dostawać pieniędzy, sami się utrzymają, teraz te słowa nabrały znaczenie, afery AmberGold, LOT, stocznia, etc. w tym vat-owskie pokazały jak jest możliwe, a Tusk byłby jak capo di tutti capi, a właściwie nim jest. Tusk całe życie bimbał, karierę zrobił na kłamstwie, dalej to robi, to jedyne co potrafi.
No właśnie nie wykazały, choć bardzo się starano. A partię można utrzymywać bez żerowania na podatniku (choć to z pewnością pisowemu aparatowi w głowie się nie mieści).
Problem w tym, że to też „partia zewnętrzna”.