Przejdź do treści
Strona główna

menu-top1

  • Blogerzy
  • Komentarze
User account menu
  • Moje wpisy
  • Zaloguj

BRICS efemerydą?

jazgdyni, 21.08.2022



 
Kilka dni temu, pod moim felietonem dotyczącym zagrożeń dla światowego ładu, rozwinęła się ciekawa dyskusja.
Dużo było o sztucznej inteligencji, wirtualnych pieniądzach, super-korporacjach, czy Europie pod niemieckim butem.
Bardzo interesującą uwagę przedstawił pewien szanowny kolega, który stwierdził, że obecnemu porządkowi świata najbardziej zagraża utworzona przez Chiny i Rosję grupa państw rozwijających się, od 2003 roku nazywana BRICS. Odpisałem wtedy, że nie zgadzam się z taką prognozą. Szczególnie teraz, po napaści Rosji na Ukrainę.


 




Przypomnę czym jest BRICS: to powstała grupa państw rozwijających się, gdzie B oznacza Brazylię, R – Rosję, I – Indie, C – Chiny, a S – RPA (ang. South Africa) która dołączyła później w 2011 roku.
Oczywiście wszyscy w tej grupie mają poważne ambicje i duży potencjał. Bardzo by chcieli zniszczyć hegemonię Stanów Zjednoczonych, a z Europy wyssać, co najlepsze.


Zwykły człowiek patrząc na to sprzymierzenie wielkich państw, myśli: - Rany! Co to za potęga! To ponad 3 miliardy ludności świata. Niemalże połowa. Ogromny potencjał. Tak, rzeczywiście przyszłość może należeć dla nich.
I tak – bla, bla, bla – ciągną się myśli. Tylko, że taka, powierzchowna ocena jest kompletnie fałszywa.


Po pierwsze – wszystkie pięć, to ciągle kraje rozwijające. Na dodatek rozwijające się nierównomiernie. Jedne będą potrzebowały 10 lat, by zostać krajem rozwiniętym, a inne lat 20, a patrząc realnie, nawet 30.
Futurolodzy pesymiści mogą nawet sobie zanalizować, że niektóre z nich nigdy nie osiągną poziomu państwa w pełni rozwiniętego.
Istnieją potężne determinanty i bariery decydujące o tempie rozwoju. Tu nie ma cudownego klucza do przyszłości.


Wróćmy do tych 3 miliardów ludności, które dzisiaj BRICS posiada. Ta liczba to też ułuda. Najbardziej oszukują Chińczycy. Jak to jest w państwach autorytarnych, prawdziwe dane demograficzne są niedostępne. Lecz światowi analitycy na podstawie takich wyciekających danych, jak liczba dzieci w żłobkach, czy poziom, podobnie jak u nas, obowiązkowego szczepienia BCG, wykazują, że Chiny stoją na progu potężnego załamania gospodarczego i demograficznego już w 2030 roku. Będzie brakowało rąk do pracy, wewnętrzne migracje z głębi kraju na wybrzeża i system komunistyczny rozwalą Państwo Środka. I jest to nieuniknione, mimo, że podobnie jak Rosja, stwarzają iluzję świetnie rozwijającego się państwa demokratycznego.
Podobnie dzieje się w Indiach. Tu się przewiduje, że wzrost demograficzny potrwa jeszcze z 30 lat, choć już teraz rząd stara się wyhamować.
Tutaj, podobnie zresztą jak w Rosji, Chinach i Brazylii wielkim problemem jest struktura społeczna. Ile z tych 3 miliardów ludności żyje poniżej progu ubóstwa?
Ilu jest analfabetów?


A w tym czasie gospodarka i demografia Stanów Zjednoczonych będzie rozkwitać. Nawet państwa BRICS przysłużą się do tego. Już dzisiaj rzesze inżynierów, lekarzy, informatyków emigrują do USA i Kanady. Ameryka Północna jak potężna pompa z filtrem zasysa najlepszy, najlepiej wykształcony i kreatywny poziom struktury społecznej z całego świata.
Handicap mają tutaj ludzie z Indii i RPA, bo on od urodzenia są anglojęzyczni.
Podobnie większość Latynosów zna angielski.


Nic nie wskazuje, że którekolwiek państwo z grupy BRICS czeka jakiś gospodarczy, czy innowacyjny cud i nieprzeciętny postęp. Wprost przeciwnie – widać, że czeka ich mnóstwo kłopotów.


Całkiem odwrotnie niż w Polsce. Obecnie mamy ciężko z powodu skomasowanego ataku z zewnątrz, ze wsparciem zainstalowanej V Kolumny wewnątrz kraju. Lecz już widać, że to my zdołaliśmy przetrwać i iść do przodu, a tymczasem nasi przeciwnicy zaczynają upadać i marnieć.
Wielu światowych analityków, nawet tych, w przeszłości do RP nastawionych negatywnie, obecnie zgodnie przyznają, że Polska zaczyna wyrastać na lokalną potęgę.


Jeszcze jedno świadczy o marnej przyszłości BRICS i pokazuje, że to efemeryda – sztuczny twór, w którym członków jednoczy wyłącznie chęcią zniszczenia dominacji Stanów Zjednoczonych.
A poza tym, nie mają żadnych wspólnych interesów. Wprost przeciwnie.
I najważniejsze w międzynarodowych kombinacjach – w BRICS nie ma wspólnej idei, czy nawet ideologii lub religii, która moglaby być łącznikiem mentalnym i kulturowym. Jest tam od Sasa do lasa, czyli tak, jak to podobno wymyślił prof. Tazbir.


Tymczasem rodzi się nowe potężne zagrożenie dla aktualnego porządku świata.
Coś, o czym natrętnie ostrzegam od dobrych dwudziestu lat, bo ich poznałem i mam wiele osobistych doświadczeń.


To oczywiście islam.


Wydawało się, że zacofany kulturowo i cywilizacyjny kraj, Arabia Saudyjska, mając wielkie bogactwa i tradycyjny porządek, nie powinna świata zaskoczyć.
Aż pojawił się Muhammad ibn Salman ibn Abd al-Aziz Al Su’ud , saudyjski następca tronu. Książe, który już dzisiaj praktycznie rządzi państwem. A nie ma jeszcze 40 lat...


O Arabii Saudyjskiej w światowej opinii publicznej zrobiło się głośno, gdy w październiku 2018, w konsulacie saudyjskim w Stambule zamordowany został znany saudyjski dziennikarz Dżamal Ahmad Chaszukdżi, lub inaczej Jamal Ahmad Khashoggi.
  Taka ciekawostka – w Bejrucie poznałem innego Khashoggiego, Adnana. Było to w czasie Libańskiej Wojny Domowej w latach osiemdziesiątych. Umożliwił to nam generał Samir Dżadża – nasz nieformalny pracodawca. Lecz dzięki niemu mogliśmy się swobodnie poruszać po całej chrześcijańskiej części,
tego przepięknego państwa, podczas gdy obywatele amerykańscy i europejscy mieli zakaz podróżowania do Libanu. Wprawdzie nie byłem w jego, podobno nadzwyczajnym pałacu na wzgórzach Bejrutu, ale w słynnym Casino du Liban zjedliśmy razem przesmaczny posiłek. Wtedy nawet Khashoggi był uważany za najbogatszego człowieka świata i najpotężniejszego handlarza bronią. A parę lat później miałem przyjemność, zostawiając buty na kei, gościć w St. John na Karaibach, na jego słynnym jachcie Nabila.

A niedawno i w Polsce było głośno o Saudach, gdy ich koronna firma Saudi Aramco, kupiła duży pakiet Lotosu.


Lecz teraz wszystkie oczy, lunety i satelity międzynarodowych ekspertów skierowały swoją uwagę na Rijad i księcia Muhammada, gdy publicznie ogłoszono jego dwa wielkie i nowatorskie projekty:
The Line i
Vision 2030.
Nie dość tego, gdy już ten ultra bogaty człowiek zostanie oficjalnym królem również bogatego państwa, to jego projekty będą miały zasięg światowy.


The Line to po prostu nowe miasto – Linia [1], [2]


Podczas gdy BRICS nadal tylko gada, kłóci się i knuje, jak tu przejąć władzę nad światem (co jakoś dziwnie przypomina działania Tuska i Niemiec), saudyjski książę, następca tronu Muhammad, już rok temu rozpoczął swój wielki projekt, który autentycznie może zmienić świat.
Zaczęto od NEOM. [3]
Arabia Saudyjska wydzieliła północno – zachodnią prowincję przylegającą do Zatoki Akaba, miejsce bardzo atrakcyjne pod względem turystycznym. Wkrótce, nad cieśniną, połączy się z Egiptem, czyli z Afryką mostem. To jest włąśnie NEOM.
Będzie to prowincja autonomiczna – bez surowego islamskiego prawa szariatu, z własnymi podatkami, systemem prawnym, odrębnymi władzami, instytucjami, policją itp. To projekt inkluzyjny, mający przyciągać zarówno inwestorów, jak i koncerny i zwykłych ludzi. Już Niemcy (Mercedes) i Holendrzy zaczęli tam inwestować.
The Line – miasto Linia, właśnie tam, na brzegu Morza Czerwonego będzie się zaczynać, a potem ciągnąć się przez 170 kilometrów jako jedna jedyna arteria na wschód. W dwóch, wysokich nawet do 500 metrów budynkach, długich właśnie te 170 kilometrów, ma zamieszkać około 9 milionów mieszkańców. Całość obszaru na powierzchni ziemi pozbawiona będzie przemysłu, handlu i transportu. Powierzchnia jest wyłącznie dla życia, odpoczynku i rozrywki mieszkańców. I obcowania z naturą, bo wszystko będzie zanurzone w zielonej przyrodzie.
Na pierwszym podziemnym poziomie będzie dział techniczno - handlowy, także sklepy i typowe usługi. Również cała inteligentna struktura dbająca o nieprzerwane działanie systemu i obsługę techniczną.
A jeszcze na głębszym, drugim podziemnym poziomie będzie cała komunikacja. Zakłada się w projekcie, że jakakolwiek podróż z każdego miejsca tych 170 kilometrów do drugiego, będzie trwała maksymalnie 20 minut. Oczywiście żadnego prywatnego ruchu samochodowego w Linii nie będzie.
Tak więc w miejscu zamieszkania i spędzania czasu nie będzie żadnej przemysłowej techniki, żadnych industrialnych, tak szpecących miasta, konstrukcji, będzie zero emisji i powszechna czystość i porządek.
Brzmi to oczywiście jak science – fiction, ale Mohamma Azid al Saud może to uczynić. Jest młody i zdeterminowany. Dodam, że również przyjaźni się z Donaldem Trumpem, a nawet więcej – ma serdeczne poparcie Stanów Zjednoczonych.
Muszę też pochwalić nasz rząd, który wyczuł, że w naszym rozwoju energetyki i koncernu Orlen, najlepszym partnerem jest właśnie Arabia Saudyjska.


Sam projekt The Line ma kosztować około 500 miliardów dolarów. Prace już rozpoczęto. Większość pieniędzy daje królewska rodzina saudyjska. Lecz zewnętrzni inwestorzy walą na Półwysep Arabski drzwiami i oknami. Wiemy już o poważnym zaangażowaniu inwestycyjnym Niemiec, Niderlandów, Wielkiej Brytanii, oraz oczywiście USA.


Sam pomysł budowy miasta liniowego, wzdłuż jednej arterii – osi, powstał w Hiszpanii w XIX wieku i miał być stworzony blisko Madrytu.
Natomiast już w rzeczywistości zaczęto go realizować w latach pięćdziesiątych, budując nową stolicę państwa - Brasil. Niestety wizja rozsypała się na kawałki, bo raz, transport samochodowy zatkał miasto dokumentne, a po drugie, dopuszczono, by miasto zaczęło obrastać ze wszystkich stron jak pryszczami, biednymi, skleconymi z kartonu i blachy falistej dzielnicami biedy. A na koniec zabrakło Brazylii pieniędzy.
Rosjanie również próbowali zrealizować wizję miasta liniowego. Taki miał być Wołgograd. Lecz jak to u nich, guzik z tego wyszło.


Miasto The Line – Linia i suwerenny dystrykt Neom to dopiero początek.


Już w realizacji jest Wizja 2030 i to nie tylko w Arabii Saudyjskiej, ale już praktycznie we wszystkich państwach arabskich Zatoki Perskiej.
Oczywiście najbardziej znana jest spektakularna realizacja autonomicznego Dubaju przez Zjednoczone Emiraty Arabskie. Lecz już zaczyna się Nowy Kuwejt, Nowy Katar, a nawet przepiękny i nieco hermetyczny Oman rozpoczyna przeobrażenia.


Głównym celem i zadaniem państw Zatoki Perskiej, czy inaczej – Półwyspu Arabskiego, jest przekształcenie gospodarki tak, by uwolnić się od wyłącznej dominacji w gospodarce eksploatacji paliw kopalnych – ropy i gazu (które to zrobiły swoje – zbudowały arabską potęgę) i przejść w kierunku innowacyjnego rozwoju nowoczesnych, inteligentnych technologii cyfrowych.


Jak wspomniałem, dystrykt Neom Arabii Saudyjskiej mostem do Egiptu łączy się z Afryką. A z drugiej strony Zatoki Perskiej również mamy państwa islamskie – Irak, Iran i Pakistan, które na razie bacznie się przyglądają poczynaniem Arabów.
Mają swoje własne ambicje i wizje, lecz gdy zobaczą blisko gwałtowny rozwój i powszechny wzrost dobrobytu, to zaczną myśleć o jakiejś wspólnej unii.


I to jest właśnie ostateczny cel zainicjowany przez następcę tronu Arabii Saudyjskiej – dominujący na Ziemi świat islamu.


W odróżnieniu od BRICS, alternatywny pomysł stworzenia nowego porządku świata pod egidą wyznawców islamu jest wielokrotnie bardziej prawdopodobny.


Szacuje się, że muzułmanów na świecie jest ponad 1,7 miliarda. Co najważniejsze – wszystkich tam łączy najsilniejsze spoiwo – islam, wspólna religia.
Choć nie tylko – to także odrębna kultura, styl życia, a właściwie odrębna cywilizacja. Mimo, że ludności islamu jest połowa tego, czym dysponuje BRICS, ale struktura społeczna i poziom bogactwa wyraźnie wskazuje przewagę muzułmanów.
Praktycznie ich strefy wpływu obejmują bogactwa Afryki Zachodniej z Nigerią i Ghaną, aż do wybrzeży Australii na wschodzie.
To potężny potencjał.
Zastanawiam się, czy pozornie idiotyczne zachowanie się kanclerz Niemiec, Angeli Merkel, łamiącej wszelkie europejskie traktaty, zapraszając "Serdecznie witamy" miliony muzułmanów do Europy, nie było sprytnym projektem opłaconym w Rijadzie, czy Dubaju.






Napisałem, że widać to już dokładnie, iż, jeżeli nie pojawi się jakaś kolejna światowa katastrofa, jakaś następna plaga, globalne susze, ulewy, czy tornada i tsunami, to Stany Zjednoczone pod względem militarnym, gospodarczym i demograficznym mają zagwarantowaną naprawdę optymistyczną przyszłość.


Wiele lat pracy ruskiej agentury z hippisowskim lewactwem z mediów i uniwersytetów nie osiągnęło pożądanych rezultatów. Padł Obama, w cień odsunęli się Clintonowie. A niedobitki amerykańskiej neobolszewii trzęsąc portkami nasyłają na całkiem prawdopodobnego zwycięzcę w kolejnych wyborach, Donalda Trumpa, psy gończe prokuratora generalnego.
Nic to nie da. Po postawie demokratycznego prezydenta Joe Bidena i jego zespołu widać, że Stany się obudziły i oczyszczają się z chorobowych złogów lewactwa.


Toteż nie sądzę, by dopuściły do zdominowania świata przez islam. Nastąpi tylko przetasowanie: Chiny, Rosja, Niemcy, a może również Francja zaczną się staczać, więdnąć, a kraje anglosaskie – USA, Kanada, Wielka Brytania, Australia, a nawet Singapur zaczną pochłaniać siły intelektualne upadających mocarstw.


Czy to przypadek na boku, że my, Polska, również mocno skorzystamy na tych wszystkich politycznych zawirowaniach na świecie?
Choćby to: rozmawiałem z mieszkającym opodal już ponad rok, ukraińskim naukowcem, humanistą, który już sprowadził do nas cała swoją rodzinę. Złożył już wniosek o polskie obywatelstwo. I poważnie oświadcza, że według jego szacowań, w Polsce już na stałe pozostanie ponad jeden milion Ukraińców.
To potężny zastrzyk dla naszej nieszczęsnej demografii, której nawet specjalnie nie pobudził projekt 500+.
Poza tym jeśli tylko Ukraina nie przegra wojny z barbarzyńcami, to ku obopólnemu zyskowi powstanie jakiś rodzaj unii polsko – ukraińskiej.
A to już będzie siła, którą Bruksela, czy Berlin nie odważą się dalej pomiatać.






[1] https://youtu.be/44mC-jQFjvA
[2] https://www.money.pl/gospodarka/miasto-wzdluz-170-kilometrowej-linii-brak-ulic-saudyjczycy-pokazali-jak-ma-wygladac-the-line-6797394770627552a.html
[3] https://www.neom.com/en-us
 
  • Zaloguj lub zarejestruj się aby dodawać komentarze
  • Odsłony: 5204
Jabe

Jabe

21.08.2022 08:38

Pobożne życzenia, oparte na wyobrażeniach.
Stany Zjednoczone wydają się mieć czasy świetności za sobą i nie widać niczego, co mogłoby przywrócić im witalność. Te kraje BRICS zaś mają wszystko przed sobą, choć rzeczywiście wcale nie musi być to świetność.
Wyssane z propagandy bzdury o Polsce trudno skomentować. Typowa paplanina w stylu: jest źle (Tusk, agenci), ale jest dobrze, bo mamy dzielny rząd.
Pers

Pers

21.08.2022 10:29

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Pobożne życzenia, oparte na

Jabe
//Pobożne życzenia, oparte na wyobrażeniach.//
W tej bajce tylko smoków brakuje.
USA to chodzący trup w przededniu wojny domowej i bardzo prawdopodobnego rozpadu.
jazgdyni

jazgdyni

21.08.2022 10:49

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Pobożne życzenia, oparte na

Popsułem ci Dżabe humor?
Tak tak - nie był rtęci w Odrze. Same niepowodzenia.
Jabe

Jabe

21.08.2022 11:14

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na Popsułem ci Dżabe humor?

Proszę sobie znaleźć chętnego partnera do pyskówek.
jazgdyni

jazgdyni

21.08.2022 14:38

Dodane przez Jabe w odpowiedzi na Proszę sobie znaleźć chętnego

Przecież widzisz chyba, że w swoich komentarzach jesteś mało poważny i bliżej ci do tego pomidorowego OŹI z WSI, niż do faktycznego dyskutanta.
Ijontichy

Ijontichy

21.08.2022 08:39

Juz tu pisałem...z"Watykanu zniknie flaga papieska,a zawiśnie nasza,z Luwru zrobimy meczet,a z Wieży Eiffla minaret"---Chomeini.
https://naszeblogi.pl/46…
Ijontichy

Ijontichy

21.08.2022 08:39

Juz tu pisałem...z"Watykanu zniknie flaga papieska,a zawiśnie nasza,z Luwru zrobimy meczet,a z Wieży Eiffla minaret"---Chomeini.
https://naszeblogi.pl/46…
jazgdyni

jazgdyni

21.08.2022 10:47

Dodane przez Ijontichy w odpowiedzi na Juz tu pisałem...z"Watykanu

Co to znaczy "już tu pisałem"... Co pisałem?  Te parę słów i obrazek 5 lat temu? To powód do chwały? A ja 10 lat temu ostrzegałem przed islamem w długich esejach. I co? 
Wstydziłbym się chwalić takim linkiem z pontonem.
Lech Makowiecki

Lech Makowiecki

21.08.2022 09:37

Januszu drogi! Nie będzie nam dane sprawdzić twych prognoz w realu; mamy już obaj swoje lata... :)))
Żeby jednak jakiekolwiek sensowne, pozytywne  działania pojawiły się w UE (i w naszym nieustannie doświadczanym różnymi "plagami" kraju) musielibyśmy - z pokolenia na pokolenie - podnosić nieco swój iloraz inteligencji (tzw. IQ). A z tym jest  fatalnie... Nie rozumiemy zupełnie tego świata... Poniżej wklejam jeden z moich ostatnich felietonów...
QUO VADIS, INTELIGENCJO?
„Historia Antykultury” K. Karonia. „Idiotokracja” J.Szewczaka. „Roztrzaskane lustro” W. Roszkowskiego. „Między nieładem a niewolą” A. Nowaka. „Dół” W. Łysiaka. „Bankructwo polskiej inteligencji” A. Nalaskowskiego… To tylko niektóre z książek (autorzy – zwykle z tytułami naukowymi) odpowiadających na zadane we wstępie pytanie. Te skrzące się erudycją i polotem dzieła wypełnia olbrzymia wiedza i … rozsądek – podane w sposób przystępny i etyczny… A tematem przewodnim tych rozważań jest nieprawdopodobna inwazja głupoty i demoralizacji, zalewająca współczesny świat...
Paradoksalnie, rozwój techniki i przepływu informacji nie wpłynął na zwyżkowanie „mądrości stadnej” społeczeństw… W XX wieku – wg norweskich i brytyjskich badań – iloraz inteligencji rósł nam o 3 proc. na dekadę (tzw. efekt Flynna). Ww. trend nagle odwrócił się u ludzi urodzonych po 1975 roku. IQ zaczął się nam obniżać – i to aż o 7 punktów na pokolenie! Najnowsze badania wykazują spadek inteligencji nawet w obrębie jednej rodziny… Winę za taki stan rzeczy ponoszą głównie zmiany w stylu życia, w wychowaniu dzieci i w procesie ich edukacji. Burzenie moralnych drogowskazów (choćby sprawdzonego przez wieki Dekalogu) i zanik etosu pracy (rozumianego tu w kontekście trudu zdobywania wiedzy/umiejętności) daje takie właśnie „efekty uboczne”... Ktoś zarządził, że wychowanie dzieci musi być bezstresowe, studia – „lekkie, łatwe i przyjemne”, a życie dorosłe – pozbawione jakichkolwiek zakazów, nakazów i obowiązków! Tymczasem już Ignacy Jan Paderewski – światowej sławy pianista-wirtuoz – twierdził, że na jego sukces złożyły się: 1 proc. talentu, 9 proc. szczęścia i ... 90 proc. katorżniczych wręcz ćwiczeń! Droga do szczęśliwego spełnienia się w pracy zawodowej (zwanego przez Krzysztofa Karonia „satysfakcją”) wiedzie zwykle przez „krew, pot i łzy”…
Czesław2

Czesław2

21.08.2022 10:43

Dodane przez Lech Makowiecki w odpowiedzi na Januszu drogi! Nie będzie nam

"Ktoś zarządził" Może go nazwać? Wielokrotnie pisano tu o próbach niszczenia cywilizacji.
jazgdyni

jazgdyni

21.08.2022 16:34

Dodane przez Lech Makowiecki w odpowiedzi na Januszu drogi! Nie będzie nam

@Lech Makowiecki
Witaj Lechu
Też ze smutkiem śledzę te niepokojące trendy upadku "mądrości" społeczeństwa.
I muszę Ciebie zmartwić - jest coraz gorzej .
Ukradłem tytuł kolejnego felietonu książce z 1915 roku Gertrudzie Stein - Stracone pokolenie. Bo takim już jest niestety, i nie da się już naprawić to tzw. pokolenie mileniarsów, czyli urodzeni w latach 1995 - 2005. Bardzo fatalna rzecz. To dziura, albo luka pokoleniowa, jak po jakiejś wojnie. A mimo tego widzisz, jak lewactwo, ta neo-bolszewia atakuje podręcznik prof. Roszkowskiego, byle tylko młodzi nie dowiedzieli się jakimi złodziejami, agentami i oszustami byli.
Serdeczności
sake3

sake2020

21.08.2022 10:06

No tak,dawka Pańskiego optymizmu jest przeogromna ale raz na tydzień to trochę za mało na nasze skołatane rtęcią,oozycją,kochaną UE serca. Projekt BRIKS bym okresliła jako kuchenny,w którym gdy kucharek sześć tam nie ma co jeść.Niestety nie od dziś wiadomo,że sojusze mają to do siebie że nie są trwałe nawet jeśli składają się chocby z niezbędnych dwu elementów. Wielki projekt Europy od Władywostoku po Lizbonę już poróżnił połaczonych rurą przyjaciół nawet miesiąca miodowego nie było. Wpis o przyszłościowych planach króla Arabii Saudyjskiej przeczytałam niczym baśń z tysiąca i jednej nocy,brakuje tylko latającego dywanu by te cudeńka obejrzeć na makiecie  Miejsce Polski jako punkcika na mapie świata też Pan uwzględnił  Tylko czy to będzie taka siła jak Pan prorokuje?
jazgdyni

jazgdyni

21.08.2022 10:43

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na No tak,dawka Pańskiego

@sake3
Dawka optymizmu?!  To dawka realizmu, zero hipotez i konfabulacji. Same gołe fakty.
Tylko towarzystwo już tak złamane, rozhisteryzowane i ponure, że optymistyczny wydźwięk jest skrajnie niegodny zaufania.
Lata będziecie się leczyć, zanim odzyskacie równowagę.
sake3

sake2020

21.08.2022 15:55

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @sake3

@jazdyni.....Tu nie o nasze samopoczucie chodzi.Z lepszym czy gorszym można żyć do śmierci.Tylko my frustraci chcemy wiedzieć gdzie w tym układzie i jakie będzie miejsce dla Polki.
jazgdyni

jazgdyni

21.08.2022 16:09

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @jazdyni.....Tu nie o nasze

@u2
Mnie możecie nie ufać. Szkoda. Ale powinniście ufać Jarkowi Wolskiemu, ekspertowi 1000 razy lepszemu niż Bartosiak, czy Zychowicz.
Więc proszę, posłuchajcie tego na Yoy Tube - USA vs ChRL [STRATEGIA] #1 DEMOGRAFIA. Chiny już przegrały. Niestety, już nie mogę podawać linków bo nasze warszawskie skórwiele z w-wy i sławetny algorytm, chcą mnie zmusić pod pozorem wersji premium, do płacenia im za każde pobranie treści.
Oczy wam się otworzą, jak zaczniecie korzystać z ekspertów a nie publicystycznych papug i badziewiarzy, mistrzów sensacji i bełkotu (tak jak tutaj parę blogerów yntelygentnych)
u2

u2

21.08.2022 22:35

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @u2

Ale powinniście ufać Jarkowi Wolskiemu
Słuchałem kilku wywiadów red. Zychowicza z p. Wolskim (rodzinka p. Marcina Wolskiego ?). Oczywiscie sprawia wrażenie eksperta orientujacego się w bieżacych zdarzeniach na froncie. To p. Wolski odpowiada na pytania, które zadaje p. Zychowicz. Ale mi chodzi o finalny wynik wojny światowej, a ten można z dużą dozą pewności określić dzięki naszym polskim wizjonerom :-)
jazgdyni

jazgdyni

21.08.2022 16:20

Dodane przez sake3 w odpowiedzi na @jazdyni.....Tu nie o nasze

@sake
Ja widzę trend wzrostowy w naszej pozycji na osi ważności państw na świecie. Trzeba tylko uczciwie dobierać wskaźniki. Na przykład nie PKB, tylko PKB na głowę obywatela. I zawsze uwzgledniać siłę nabywczą pieniądza. Niemcy to potrafią sobie lepiej obliczać, więc przyjeżdżają do Polski na zakupy i tankowanie (Choć akurat u nich polski cukier z cukrowni Sudzucker, Pfeifer & Langen i Nordzucker  był ponad połowę tańszy w RFN niż u nas. Mają kupione za grosze (a kieszonkowe dla sprzedającego 100 tyś Euro do kieszeni) polskie, kiedyś własność nas wszystkich , cukrownie, których mają już 49 na wszystkie 76). A nasi złodzieje mają nowe bryki przed domami.
Jabe

Jabe

21.08.2022 16:23

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @sake

Czyli trend wzrostowy objawia się niższą siłą nabywczą.
u2

u2

21.08.2022 10:48

Chiny stoją na progu potężnego załamania gospodarczego i demograficznego już w 2030 roku
Dlatego wywołają wojnę z Rosją. Być może nawet w tym roku. To że mają źródło surowców z Rosji o niczym nie świadczy. Chcieliby je przejąć na własność.
PS. ks. Klimuszko przewidział również atak "niewiernych" na południe Europy. Zaś śniący wizjoner z Leszna Marian Węcławek przewidział jakowąś rewolucję w USA.
Jabe

Jabe

21.08.2022 11:48

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Chiny stoją na progu

W tym świetle amerykańskie o­skrobywanie Rosji wydaje się nie mieć sensu, bo w konsekwencji może ona przypaść Chinom.
jazgdyni

jazgdyni

21.08.2022 15:00

Dodane przez u2 w odpowiedzi na Chiny stoją na progu

@u2
To, odnośnie Chin, jest kompletnie fałszywe rozumowanie, czyli takie, jak sobie Chiny życzą. Bo media nie propagują i nie informują o potężnych kłopotach, jakie w Chinach są.
Nikt nie powie, że to Chiny najbardziej ucierpiały od covidu. Zaraza ujawniła beznadziejną słabość służby zdrowia. I jak partia na to reaguje? Lockdowny i to takie, gdzie ludziom się spawa drzwi, trwają do dzisiaj. Chiny podają, że nie ma emigracji z Chin. Tymczasem przez rok liczba Chińczyków w USA wzrosła o 4%. Z Marsa przylecieli?
Napisałem o trendzie emigracji na wybrzeże (jak u nas słoiki do Warszawy, czy Trójmiasta). Skutek tego taki, że na zachodzie brak ludzi, którzy mogliby powalczyć i zaludnić Syberię. Więc jest tak, i oba państwa to wiedzą, że Rosja słabnie szybko, lecz Chiny też słabną, tylko wolniej. Mogą się tylko ratować jakimś krokiem do przodu - nie atak na Tajwan, na co jeszcze są za słabi, ale na jakieś mniejsze wyspy bliższe Chinom.
Tak, jak pisałem i nie są to moje wyliczenia, tylko amerykańskich i australijskich ekspertów - Chiny, ze względu na gospodarkę, stagnację i demografię załamią się około roku 2030.
A potrafią oni świetnie przewidywać. Proszę sobie odszukać, u nas, w polskiej prasie 15 lat temu, prognozę George Friedmana, który napisał, że około lat 2020 - 2022 padnie Rosja i załamią się Niemcy.
Można precyzyjnie okreslić, że samochód pociągnie jeszcze 60 tyś kilometrów, a nie da się oszacować ile może pociągnąć państwo, którego gospodarka jest oparta niemalże wyłacznie na eksporcie?
Ale tak - ucho nadstawiamy, bo wyleciała jakaś córka w powietrze, ale rozmyślać i sprawdzać fakty, co może nas czekać?
MFW

MFW

21.08.2022 16:04

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @u2

"Ale tak - ucho nadstawiamy, bo wyleciała jakaś córka w powietrze, ale rozmyślać i sprawdzać fakty, co może nas czekać?"
Do tego potrzeba poświecić dużo czasu i co najważniejsze, posiadać znaczny zasób wiedzy i sprawny intelektualny aparat, który temu zadaniu podoła a jak Pan napisał z IQ wchodzących populacji jest coraz gorzej.
jazgdyni

jazgdyni

21.08.2022 16:22

Dodane przez MFW w odpowiedzi na "Ale tak - ucho nadstawiamy,

@MFW
Z przykrością muszę przyznać, że ma Pan świętą rację. A tytaj nawet kompletny ciołek zaczyna pisać o IQ. Niesamowite.
MFW

MFW

21.08.2022 16:50

Dodane przez jazgdyni w odpowiedzi na @MFW

Ten proces degradacji szkolnictwa i obniżania poziomu intelektualnego młodych pokoleń rozpoczął się wraz z uruchomioną rewolucją obyczajowo seksualną 1968 roku i Spinellego "marszem przez instytucje" , który objął wszystkie dziedziny życia społecznego, od uniwersytetów poczynając.
Dzisiejsza ekspansja ideologii gender jest pokłosiem tej rewolucji(odwracanie uwagi młodych ludzi od tradycyjnych wartości ukształtowanych przez cywilizację łacińską z jej indywidualizmem i potrzebą osobistej wolności i kierowanie ich ku prymitywnemu seksualizmowi i rozpasaniu etycznemu) i ma służyć tworzeniu populacji podatnej na manipulacje i być łatwą do sterowania przez "elity" dążące do władzy nad światem.
jazgdyni

jazgdyni

21.08.2022 17:55

Dodane przez MFW w odpowiedzi na Ten proces degradacji

@MFW
Ja sięgam jeszcze głębiej - obwiniam o degradację i demoralizację Wielką Rewolucję Francuską. Zwrócę uwagę, że to również epoka "szaleńca, zboczeńca i mordercy", markiza Alfonsa de Sade, a nieco później kolejnego zboczeńca, niestety urodzonego w naszym Lwowie,  Leopolda von Sacher-Masoch.
Osobiście przeżyłem i mam swoje impresje z rewolucji 1968. Też miałem długie włosy, spodnie dzwony i koszule w kwiaty. Lecz pacyfistą już chyba nie byłem i nie zaczytywałem się w Herbercie Marcuse, czy Noamie Chomskym. To była u nas raczej studencka zabawa bez konsekwencji. Ale tak, już wtedy zaczęto poważnie psuć kanony cywilizacji, kultury i tradycji. Nawet Bitelsi brali w tym udział.
Cel lewactwa NWO ma być dwubiegunowy - wąska elita i masa durnych owieczek. I to się już dzieje. Tylko, że ta uzurpatorska elyta na niby, jest durniejsza od najmarniejszej owieczki. Taka selekcja negatywna w kierunku osobników amoralnych.

Stronicowanie

  • Wszyscy 1
  • Wszyscy 2
  • Następna strona
  • Ostatnia strona
jazgdyni
Nazwa bloga:
Żadnej bieżączki i propagandy
Zawód:
inżynier elektronik, oficer ETO (statki offshore), obecnie zasłużenie odpoczywa
Miasto:
Gdynia

Statystyka blogera

Liczba wpisów: 1, 130
Liczba wyświetleń: 8,833,078
Liczba komentarzy: 31,995

Ostatnie wpisy blogera

  • PO/KO do góry a PiS dołuje. Dlaczego?
  • Spanikowany Bilderberg wściekle atakuje
  • PAŃSTWO NALEŻY DO NAS

Moje ostatnie komentarze

  • @@@Koncentrując się na antypolskich działaniach tych międzynarodowych cwaniaków z realizacją przez część władzy kraju można sobie wyobrazić w zakresie teorii spiskowych inny, bardzo prawdopodobny…
  • @@@Wyjątek: - cwaniacy z Berlina i opanowanej przez nich Brukseli, to dzisiaj wyjątkowi durnie.Wystarczy sobie przypomnieć zaproszenie emigrantów do siebie, bo tak socjalem rozleniwili swoich Niemców…
  • @Imć WaszećMam glupie pytanie, do dzisiaj zafascynowany linijkami zer i jedynek w chaoyucznej kolejności. Tak więć: - czy wy, matematyce, pracujecie głównie w systemie binarnym, czy również w…

Najpopularniejsze wpisy blogera

  • PROWOKATOR
  • Czego my nie wiemy, choć powinniśmy wiedzieć.
  • Mafia powstała w Trójmieście. Tak, jak obecny rząd.

Ostatnio komentowane

  • spike, Jeżeli dobrze pamiętam, chodziło o Sumerów, odkryto że posługiwali się systemem liczenia trzydziestodwójkowym (32), co było zaskoczeniem.
  • Lech Makowiecki, [email protected] właśnie miało być. Dziękuję, już poprawiłem...Ostatni nabój (raper Basti & Lech Makowiecki)https://www.youtube.com/watch?v=qBI0g5ZR1uc
  • Zofia, Nastał już czas wskrzesić zapomnianą organizację późnych lat siedemdziesiątych XX wieku o nazwie TOTO. Kto walczył z komuną ten ten skrót rozszyfruje. Oni znowu łby podnoszą i protestują.

Wszystkie prawa zastrzeżone © 2008 - 2025, naszeblogi.pl

Strefa Wolnego Słowa: niezalezna.pl | gazetapolska.pl | panstwo.net | vod.gazetapolska.pl | naszeblogi.pl | gpcodziennie.pl | tvrepublika.pl | albicla.com

Nasza strona używa cookies czyli po polsku ciasteczek. Do czego są one potrzebne może Pan/i dowiedzieć się tu. Korzystając ze strony wyraża Pan/i zgodę na używanie ciasteczek (cookies), zgodnie z aktualnymi ustawieniami Pana/i przeglądarki. Jeśli chce Pan/i, może Pan/i zmienić ustawienia w swojej przeglądarce tak aby nie pobierała ona ciasteczek. | Polityka Prywatności

Footer

  • Kontakt
  • Nasze zasady
  • Ciasteczka "cookies"
  • Polityka prywatności